Skip to content

To ile dziś wygramy z Niemcami?

2»

Komentarz

  • Koledzy, z całym szacunkiem, ale jakie to ma teraz znaczenie. Właśnie upada cywilizacja.
  • edytowano September 2015

    Nie jesteśmy, nie jesteśmy.
    Etam Rozum, już gramy na Euro.

    JORGE>

  • Być może nawet i przejdziemy przez baraże, choć wcale nie uważam to za oczywistość, Horhe. Jak sądzisz, uda nam się tym razem wyjść z grupy podczas ME we Francji? Bo ja Ci odpowiem, że bardzo nie sądzę
  • Przewidywanie w przypadku turnieju nie ma sensu. Zbyt dużo zmiennych. Ale zespól mamy znakomity. Wczoraj zawiodła totalnie obrona, ale nawet, to pisząc znakomity mam na myśli nasze realne możliwości. Wyjście z grupy sukces, a to co dalej to już totalny sukces. Czasami psim swędem uda się medal zdobyć, jak dwa razy w historii. Ale to były i będą przypadki, bo nie mamy mentalności do regularnego bycia top. I dobrze.

    JORGE>
  • Dopóki nie zobaczę naszego klubu w LM nikt mi nie wmówi, że nastąpił jakiś progres w polskiej piłce. Finito!
  • Muslimskie ćpuny na koksie wygrały. 8-X
  • http://www.dailymotion.com/video/xrc3sh_gr-b-niemcy-polska-euro-2008-highlights_sport

    Mecz sprzed 7 lat. Wynik niby prawie taki sam, ale nawet w tym skrócie widać, że jak chodzi o poziom była wtedy deklasacja, a Niemcy byli nieco słabsi. Wasz kochany "wielki Leo", he he he.

    Nie ma co popadać w przesadę w żadną stronę. Polska reprezentacja gra dużo lepiej niż ostatnio, ale też nie staliśmy się jeszcze żadną potęgą.
  • edytowano September 2015
    Ale absmak. Hitlerowcy byli do walnięcia i powinni schodzić z boiska ze spuszczonymi głowami. Zadecydowało 10 minut i KATASTROFALNA gra w obronie w tym okresie. Jakie to jest proste, zero polotu, Piszczek nie ghał dlugo, Piszczek slaby, Piszczka sthona ghajmy. I kurwa grali. A do tego Fabiański, co ma wpuścić to wpuści, co ma wybronić to wybroni. I nic więcej, dobry uczeń. Ale nawet, w 45 minucie powinno być 2-2 i łzy w oczach nazistów. By się już nie podnieśli. A tak w 75 minucie padliśmy kondycyjnie. Nie dało się. Powiem tak, gdybyśmy jutro zagrali z resetem (nie było meczu), ale z Linettym, Pazdanem i Szczęsnym powinniśmy wygrać. Wczoraj po fatalnej grze w obronie nie dało się tego meczu wyciągnąć.

    JORGE>
    Mecz był do wygrania przy założeniu, że Polska wykorzystuje wszystko, a Niemcy nic. Do Fabiańskiego trudno mieć pretensje o którąś bramkę, najwyżej o drugą, bo krótki róg, ale też nie, bo zasłonięty. Piszczek widać było, że jest nie w formie, więc wystawianie go to nieporozumienie. Ale ogólnie to dobry zawodnik, ja bym go nie skreślał. Ale co w reprezentacji robi Olkowski???
  • Ten konkretny mecz nie był do wygrania. Nie z tak zdeterminowaną drużyną hitlerowską, w takiej formie i na ich terytorium. Ten mecz był do przegrania w jeszcze większym wymiarze, gdyby drużyna TenKraju nie wytrzymała przy wyniku 0:2 i pękła psychicznie
  • Nawet Broź byłby lepszy... Olkowski to podobno znajomy Nawałki z Górnika, czy tak się da prowadzić kadrę?
  • Hmmm... no nie wiem. Nie pamiętam tego meczu, ale w tej powtórce to deklasacji nie widzę.


    Jak chce Kolega, ale to nie każdego ciekawi oglądanie jak się zna wynik. Skrót robił Polak i chyba stąd pokazał praktycznie wszystkie akcje Polaków i niektóre Niemców. Czy któraś z akcji Polaków stwarzała *realne* zagrożenie bramki Niemiec? Może ta pierwsza jakby Krzynówek trafił lepiej to jest lob i gol, ale takie precyzyjne trafienie to rzadkość, nie tylko u "leśnych dziadków" ;)
  • Meczu szkoda - może nie był do wygrania ale do zremisowania na pewno. Niestety powtórzył się błąd z meczu ze Szkocją - wystawiony Piszczek, kiedy się kompletnie nie nadawał do gry. I drugi błąd to był jednak Fabiański - bardzo lubię gościa, ale on gra w reprezentacji co najwyżej dobre mecze lub bardzo dobre ale ze słabszymi rywalami. Wziąłbym Szczęsnego - w formie jest, a na sam jego widok w bramce Niemcom odżyły by wspomnienia z października. No i Fabian trzecią bramkę zawalił ewidentnie, a mam wrażenie że druga też niekoniecznie musiała paść.
    Ale jedno co warto odnotować - chłopaki nie mają żadnych kompleksów. Jednego nie rozumiem - dlaczego padli fizycznie w 75minucie.
  • Szacun na dzielni, że nie pękli w 18 minucie.
    Jest taka zasada futbolu, że jak się w pięć minut wpuści dwie bramki, to się kończy 7:1. A tymczasem nasi wbili bramkę kontaktową i w sumie byli blisko wyrównania, ale jak wyskoczyłem na fajka to pechowo stracili trzeciego gola, no bywa.
    Ale dla sprawiedliwości dodajmy, że od czwartego uchronił nas słupek.
    Tymczasem chwała Islandii, która w środę drugi raz pod rząd zlała Holandię, a właśnie teraz podejmuje Kazachstan. No cóż za tempo!
  • edytowano September 2015
    Islandia powoli staje się moim kopaczowym fanem
  • Islandia też ale i Słowacja.
    A co do słupka - owszem, ale Niemcy mieli w 45min też CHOLERNE szczęście (DWA razy!). Pamiętacie przebitkę na modlących się Niemców coby dowieźć prowadzenie do przerwy? O:)
    Potęgą nie jesteśmy i nie bylibyśmy nawet gdybyśmy z Niemcami wygrali na wyjeździe - to jest dopiero jeden sezon w miarę przyzwoitego grania (momentami dobrego jak z Niemcami, momentami słabego jak z Irlandią - nie dało się patrzeć na tamten mecz). Do bycia solidną drużyną trzeba mieć system - my go póki co nie mamy.
  • Meczu szkoda - może nie był do wygrania ale do zremisowania na pewno. Niestety powtórzył się błąd z meczu ze Szkocją - wystawiony Piszczek, kiedy się kompletnie nie nadawał do gry. I drugi błąd to był jednak Fabiański - bardzo lubię gościa, ale on gra w reprezentacji co najwyżej dobre mecze lub bardzo dobre ale ze słabszymi rywalami. Wziąłbym Szczęsnego - w formie jest, a na sam jego widok w bramce Niemcom odżyły by wspomnienia z października. No i Fabian trzecią bramkę zawalił ewidentnie, a mam wrażenie że druga też niekoniecznie musiała paść.
    Ale jedno co warto odnotować - chłopaki nie mają żadnych kompleksów. Jednego nie rozumiem - dlaczego padli fizycznie w 75minucie.
    Fabiański przy trzeciej bramce dobrze się rzucił - nie widziałeś rykoszetu od Glika? Wybronił nogami, to było maks co mógł zrobić, zawalił nieruchomy Olkowski, którego wyprzedził Gotze, mimo że miał dalej.
    Dlaczego padli? Bo tak są wyszkoleni, to jest nasza zmora od lat. Zastanawiałeś się czasem czemu najbardziej cenieni za granicą polscy gracze od wielu lat to bramkarze (Dudek, Boruc, Szczęsny, Fabiański, Kuszczak)? Bo od nich nie wymaga się takiej kondycji. Żuraw władca muraw naprawdę rewelacyjny w Wiśle nie zrobił kariery ani w Szkocji, ani we Włoszech bo był za wolny. Dopiero ostatnio to się zmienia na plus, mamy graczy z pola, ale jednak ciągle trochę kondycyjnie odstajemy.
  • Szacun na dzielni, że nie pękli w 18 minucie.
    Jest taka zasada futbolu, że jak się w pięć minut wpuści dwie bramki, to się kończy 7:1. A tymczasem nasi wbili bramkę kontaktową i w sumie byli blisko wyrównania, ale jak wyskoczyłem na fajka to pechowo stracili trzeciego gola, no bywa.
    Ale dla sprawiedliwości dodajmy, że od czwartego uchronił nas słupek.
    Tymczasem chwała Islandii, która w środę drugi raz pod rząd zlała Holandię, a właśnie teraz podejmuje Kazachstan. No cóż za tempo!
    To sobie sprawdzi Kulega co też ta Holandia dzisiaj ;)
  • Czo tam Olandia. Grunt, że dzisiej Islandia po heroicznym bezbramkowym zwycięstwie moralnem nad Kazachami zaliczyła medala. Także, tego. Skál!
  • Do bycia solidną drużyną trzeba mieć system - my go póki co nie mamy.
    Jak to nie mamy? Mamy, a każden któren go zmienia to psi syn albo inna smuda.

    Nasze piłkarskie DNA, a nawet RNA, krew z krwi, z mlekiem matki wyssany naszuteńki system to skrzydła husarii i pancerni na środku. A jak boczny obrońca wymięka- to skrzydłowego za niego. Wariant z Rybusem super, jeszcze Błaszczu zagra na drugim, w Wiśle tak grywał ;)
    Środek obrony - wiadomo, tu muszą grać obrońcy Częstochowy, czyli naszej taktyki defensywnej.

    A atak? Jako jedyna drużyna świata powinniśmy grać systemem 4-4-2, prehistorycznym z lat 90tych. A skoro Lewy jest taki dobry jak dwóch, to mamy przewagę liczebną. I drugi napadzior może udawać skrzydłowego (jak Milik), rozgrywać (wtedy zmiana na Milę, był jeszcze taki Zieliński), albo szczelać.
    A gdy urodzi się porządny plejmejker, typu Szymkowiaka (ale z mięsa, nie ze szkła)- będziemy mistrzami świata, już za cztery lata, już za cztery lata, Polska...

  • Rykoszetu nie widziałem, ale jeśli tak, to zwracam honor. No ale (któryś już raz) pozostaje nieodparte wrażenie że Fabiański to raczej w takich meczach broni co ma wybronić, ale resztę wpuszcza - a Szczęsny z Niemcami zarówno za Smudy jak i za Nawałki był rewelacyjny (zresztą takie mecze to jego żywioł).

    Co do kondycji to też kwestia organizacji gry - bieganie bez piłki męczy bardziej, a w meczu z Niemcami było jej mało przy nodze. Jednocześnie próbowaliśmy grać - zabójcze połączenie. W Polsce po prostu oddawaliśmy piłkę i kontrowaliśmy - granie nam wybitnie nie szło. Po prostu jeszcze nie umiemy grać na najwyższym poziomie (w sumie nic dziwnego) ale idzie ku lepszemu.
  • Nie oglądałem dzisiaj, bo mecze amatorów z amatorami bywają pasjonujące, mecze zawodowców z zawodowcami też, ale zawodowców z amatorami rzadko, bardzo rzadko. My wtopiliśmy gola???? co się dzieje....

    Oglądałem Niemcy-Szkocja. Oczywiście Szkoci mimo sporego szczęścia przegrali i akurat wyjątkowo dobrze dla nas, że Niemcy wygrali, Szkoci mają 6 punktów straty, czyli oni musieliby do końca wygrać wszystko, a my wszystko przegrać, żeby nas wyprzedzić. Czy to jest nierealne?
    No niestety ja to widzę tak: Szkoci to bardzo trudny przeciwnik i dzisiaj to potwierdzili. Ustawiają się bardzo gęsto w obronie, w zasadzie w 8 i trzeba albo bardzo dobrej kombinacyjnej gry (2. i 3. bramka dziś) albo szczęścia z rykoszetem (1. bramka dziś). Sami strzelają po stałych fragmentach, których zawsze kilka w meczu jest i na to trzeba uważać. Futbol toporny, ale dość skuteczny. A kolejny mecz to dla nich Gibraltar, czyli bankowo 3 pkt. Ten z Polską będzie więc kluczowy, a dla nas bardzo ciężki. Remis to dla nas gwarancja baraży (bez dalszych warunków), dla nich zwycięstwo (przy pewnych zupełnie realnych założeniach) też, czyli w praktyce jest to bezpośredni mecz o dalszą grę.

    A Irlandia? Dla mnie trochę niewiadoma, nie widziałem w tych eliminacjach żadnego całego jej meczu.
  • Psim swędem nie da się wejść. Jesli to jest druzyna na średnim europejskim poziomie to musimy choc raz zremisować, a jeśli na średnim wyższym to dwa razy albo raz wygrać np u siebie.
  • Teraz się akurat da... :) Do ostatniego mundialu wchodziło 13 drużyn z Europy, teraz w euro ma zagrać 24, czyli szansa jest prawie 2 razy większa. Dość powiedzieć, że jak wszystko wskazuje wejdą takie potęgi jak Irlandia Północna, Albania czy Walia, a już weszła Islandia.
  • Nie śledze tego. To mistrzostwa bedą trwały dwa miesiące?
  • Nu, a za to nie wejdzie Cholandia i Źwiązek Zdradziecki, więc się wyrównuje.
  • Nie śledze tego. To mistrzostwa bedą trwały dwa miesiące?
    24 to jest mniej więcej format mundialu z 1990 i 1994 r., trwały po niecały miesiąc. 2 grupy więcej to jest 2 dni więcej, 1/8 jako dodatkowa runda jakieś 4 dni.
  • edytowano September 2015
    Nu, a za to nie wejdzie Cholandia i Źwiązek Zdradziecki, więc się wyrównuje.
    ???
    Rosja jest druga w grupie po dzisiejszej wtopie Szwecji z Austrią, jak wygrają z Czarnogórą to jadą bez baraży nawet.

    O właśnie, Austria. Pamiętacie jakichś prowokujących grajków bez wyszkolenia, których Janas ogrywa 3:2 i 3:1? A potem już dalej topornych, ale z dobrą kondycją remisujących z kadrą Beenhakkera (Polska miała duuuużo szczęścia w I połowie!)? Jak oni się rozwinęli!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.