Skip to content

Co z tymi mediami?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Wszyscy się zgadzamy że problem mediów 3rp najlepiej rozwiązać by było za pomocą sznura konopnego.... Schodząc jednak na ziemię, wiemy że PiS nic takiego nie zrobi, a jedyne co da się zrobić łatwo to przejąć media publiczne.

Stąd pytanie do szanownych. Co właściwie da się zrobić z mediami przy wszystkich ograniczeniach prawnych, gospodarczych i politycznych? Podobno Orban coś tam zrobił u siebie. Pytam bo ciekawy jestem, może kolezeństwo coś wie na rematch, albo jakieś pomysły po głowach chodzą.

Da się zrobić tak żeby był pluralizm w pl?
«1

Komentarz

  • Opodatkować reklamy na maksa, a potem zapytać się właścicieli koncernów medialnych, czy nie zechcieliby obniżki.
    Media publiczne sprzedać Karnowskim.
  • edytowano September 2015
    Da się zrobić tak żeby był pluralizm w pl?

    PlOOralizm? A po co? czy szanowny kolega zna przykład systemu / poglądu gdzie plOOralizm jest najlepszą formą? Weźmy taką Biblię. PlOOralizm? Czyli co? Część dajemy zwolennikom szatana? A feee...........
  • Pomysł z opodatkowaniem reklamy promuję prywatnie od dawna. Jest wiele powodów po temu. Podany przez Kolegę DMC nie przyszedł mi do głowy, ale to dodatkowy dobry argument. Inne powody to:
    - wyrównanie szans rynkowych małych, średnich i wielkich przedsiebiorstw - dla tych pierwszych reklama w mass mediach i outorowa jest praktycznie niedostępna
    - ograniczenie zaśmiecania krajobrazu - miast i dróg przelotowych bilbordami, szyldami i innym śmieciem
    - ochrona srodowiska - ograniczenie zuzycia papieru, opakowań i energii
    - poprawa sytuacji konsumentów - więcej informacji mniej reklamy
  • fatuswombatus napisal(a):
    Da się zrobić tak żeby był pluralizm w pl?

    PlOOralizm? A po co? czy szanowny kolega zna przykład systemu / poglądu gdzie plOOralizm jest najlepszą formą? Weźmy taką Biblię. PlOOralizm? Czyli co? Część dajemy zwolennikom szatana? A feee...........
    Też jak o tym myślałem ostatnio to wolałbym żeby media były propagandowe i prokatolickie, a co ważne prorodzinne. Ale to jest sytuacja w którą nie bardzo wierzę że może stać się rzeczywistością. A szkoda bo sytuacja rysuję się nieciekawie. Wygląda na to że zachód zwariował i dąży do samozniszczenia. I perspektywa za kilkadziesiąt lat to państwo islamskie od zachodu a Rosja od Wschodu. Albo Polska stanie się mocarstwem albo nic po chrześcijańskiej Europie nie zostanie.
  • Rafał napisal(a):
    Pomysł z opodatkowaniem reklamy promuję prywatnie od dawna. Jest wiele powodów po temu. Podany przez Kolegę DMC nie przyszedł mi do głowy, ale to dodatkowy dobry argument. Inne powody to:
    - wyrównanie szans rynkowych małych, średnich i wielkich przedsiebiorstw - dla tych pierwszych reklama w mass mediach i outorowa jest praktycznie niedostępna
    - ograniczenie zaśmiecania krajobrazu - miast i dróg przelotowych bilbordami, szyldami i innym śmieciem
    - ochrona srodowiska - ograniczenie zuzycia papieru, opakowań i energii
    - poprawa sytuacji konsumentów - więcej informacji mniej reklamy
    Może tak. Reklama opodatkowana, ale możliwe odpisy, za odpowiednie treści?

  • Fiu fiu fiu... No to sezon odlotów jesiennych nam się rozpoczął...

  • Rafał napisal(a):
    Pomysł z opodatkowaniem reklamy promuję prywatnie od dawna. Jest wiele powodów po temu. Podany przez Kolegę DMC nie przyszedł mi do głowy, ale to dodatkowy dobry argument. Inne powody to:
    - wyrównanie szans rynkowych małych, średnich i wielkich przedsiebiorstw - dla tych pierwszych reklama w mass mediach i outorowa jest praktycznie niedostępna
    - ograniczenie zaśmiecania krajobrazu - miast i dróg przelotowych bilbordami, szyldami i innym śmieciem
    - ochrona srodowiska - ograniczenie zuzycia papieru, opakowań i energii
    - poprawa sytuacji konsumentów - więcej informacji mniej reklamy
    Reklama powinna być oparta na rynku, rynek wszystko sam wyreguluje.
  • edytowano September 2015
    rozum.von.keikobad wymyślił:
    Reklama powinna być oparta na rynku, rynek wszystko sam wyreguluje.
    I zostaną gOOwnie reklamy .xxx
    :/

  • romeck napisal(a):
    rozum.von.keikobad wymyślił:
    Reklama powinna być oparta na rynku, rynek wszystko sam wyreguluje.
    I zostaną gOOwnie reklamy .xxx
    :/

    GigAronia.
  • peterman speuntował romeck'a:
    GigAronia.
    No, patrząc na społeczeństwo Japoni - 25 % populacji powyżej 65 lat, w tym ok. 10 milionów osiemdziesięcilatków (!) - to będą to głównie reklamy biovitalu i geriavitu.... :)

  • edytowano September 2015
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Pomysł z opodatkowaniem reklamy promuję prywatnie od dawna. Jest wiele powodów po temu. Podany przez Kolegę DMC nie przyszedł mi do głowy, ale to dodatkowy dobry argument. Inne powody to:
    - wyrównanie szans rynkowych małych, średnich i wielkich przedsiebiorstw - dla tych pierwszych reklama w mass mediach i outorowa jest praktycznie niedostępna
    - ograniczenie zaśmiecania krajobrazu - miast i dróg przelotowych bilbordami, szyldami i innym śmieciem
    - ochrona srodowiska - ograniczenie zuzycia papieru, opakowań i energii
    - poprawa sytuacji konsumentów - więcej informacji mniej reklamy
    Reklama powinna być oparta na rynku, rynek wszystko sam wyreguluje.
    Kolega rozumiem szuka zaczepki. W wolnej chwili odpowiem. Odnoszę jednak wrażenie, ze Kolega koniecznie chce spierać się z korwinistami. Jeśli tak to niewłaściwy adres. Ja nie jestem wrogiem podatków i regulacyjnej roli państwa. Sygnalizuję że moim zdaniem reklama, na obecnym poziomie rozwoju mediów, systemów sprzedaży oraz regulacji w tym obszarze, deformuje wolny rynek czyniąc go nieczytelnym dla nabywców oraz stwarzając silne preferencje dla dużych podmiotów.
  • edytowano September 2015
    A dodam jeszcze (czekając na Godota czy swój czas), kto ogranicza możliwość reklamy. Zgadliście? Na pewno. Złe zawodowe korporacje, chroniące się przed rynkiem, adwokaci, notariusze, radcy mniej, ale też przecież. A czemu? Bo boją się rynku, żyją w PRLu albo w feudalizmie i chronią przywileje, żeby nie dopuścić młodych.

    Żarty żartami, np. stronę internetową można mieć. Np. znany krakowski mecenas Jan Widacki bardzo długo takiej nie miał, bo nie potrzebował, jest znany i kto ma do niego trafić ten trafi. Znane marki też nie potrzebują reklamy, bo wszyscy je znają, choćby z przyzwyczajenia. Kto potrzebuje? Ci, którzy chcą dopiero podbić rynek. No to dołóżmy im podatek, żeby nie podbili!
  • edytowano September 2015
    Klepie Kolega trzy po trzy. Najwyraźniej Kolega nie chce zrozumieć albo udaje że nie rozumie co piszę. Oczywiście Kolega rozumie, ale czemu nie sprowadzić sprawy do absurdu? Postaram się jednak nie trzymać tej konwencji. Może się uda i Kolega jednak zechce potraktować mnie i obserwatorów poważnie.

    Ma Kolega rację, że mecenas Widacki nie potrzebuje reklamy, ale nie ma racji twierdząc ze znane marki jej nie potrzebują. Rynek mecensa Widackiego różni się od rynku takiej znanej marki jak np Bonduelle czy rodzimy Krakus. Tu nie miejsce na szczegóły więc tylko wspomnę że to się różni też jeśli chodzi o rodzaj reklamy i medium jakiego użyjemy. Mecenas Widacki, ale też mecenas Kowalski mają specyficzny i ograniczony krąg potencjalnych klientów i reklamowanie się przez nich w TV czy na bilboardach nie miałoby większego sensu. W usługach profesjonalnych i nazwijmy to bytowych i remontowo-budowlanych najskuteczniejszy jest marketing szeptany i nie o nich tu mowa. Reklama masowa dotyczy głównie produktów i usług masowych: bankowych, ubezpieczeniowych, telekomunikacyjnych, konfekcji, artykułów AGD, artykułów żywnosciowych, aut oraz samych sieci handlowych itd. Wracając do przykładu marek globalnych czy choćby regionalnych, jak wspomniane, to jakie szanse konkurowania na polu reklamy z nimi ma np Rolnik czy Urbanek, nie wspominając o Spółdzielni Ogrodniczej z Wólki, albo indywidualnym producencie marchewki spod Łowicza? Czy sądzi Kolega, że oni robią gorszą marchewkę od tych wielkich? Odpowiem - przeważnie nie, często ci wielcy u nich zamawiaj marchewkę, którą następnie sprzedają pod swoim brandem.Czy konsument jest poinformowany o ich ofercie tak samo jak o ofercie wielkich marek, co jest warunkiem rynku doskonałego? Czy reklama wielkich marek informuje go o produktach konkurencji, a choćby o producentach "swoich" produktów? Czy reklama informuje go o cechach produktu i daje podstawę do porównań różnych produktów, różnych marek i różnych producentów, co jest warunkiem koniecznym istnienia wolnego rynku? Czy ci mniejsi konkurenci mają równy dostęp do rynku poprzez reklamę jak wielcy? Jak Kolega sądzi czy reklama w obecnej postaci to czynnik tworzący wolny rynek czy deformujący go ? Czy Kolega uważa ze w zwiazku z tym należy rynek zignorować, zlikwidować czy może pomóc mu regulacjami? Od siebie dodam, że uważam iż regulacje mogą rynkowi zaszkodzić czyli go zdeformować ze szkodą dla uczestników, ale mogą też mu pomóc, zmniejszyć deformacje, z korzyścią dla uczestników. Taka ingerencja jest, moim zdaniem, wskazana szczególnie tam gdzie deformacje są znaczne i wynikają z nierównowagi potencjałów albo konsumentów i dostawców (np rozproszeni konsumenci i wielkie sieci detaliczne) albo różnych dostawców (dominujacy quasimonopilista globalny lub regionalny i rozproszni dostawcy lokalni).Oczywiście to tylko pogląd i mozna się nie zgodzić. Jeśli jednak rynek ma działać to musi być. Musi spełniać w zadowalającym stopniu warunki rynku doskonałego.
  • rozum.von.keikobad napisał, ale nie wiadomo czy żartem czy serio...:
    Znane marki też nie potrzebują reklamy, bo wszyscy je znają
    Na ten przykład taka Coca-Cola, wydaje 6,9% swoich przychodów na reklamy. Czyli np. 3,5 miliarda dolców w 2014 roku...

  • edytowano September 2015
    Coca Cola jest dobrym przykładem. Nie sądziłem, że wydaje tylko 6,9 % na reklamę. Jak widac jednak wydajesporo bo jest to jej potrzebne dla utrzymania pozycji rynkowej. Hoop nawet jakby wydał 15 % nie ma szans uzyskać takiej ropoznawalności, która przeklada się na sprzedaż. (Na marginesie:To zresztą jedna z przyczyn dla których wodę gazowaną i barwioną z aromatami sprzedaje się pod wielkimi brandami i wozi setki, albo i tysiace kilometrów niszcząc środowisko zamiast ją produkować przy lokalnej studni, a jeszcze lepiej sprzedawać syropy i syfony do napełniania w domu. To jest czyste marnotrawstwo ale podnosi PKB wedle obowiązujacej metodologii. ) Dlatego dla zmniejszenia tej deformacji rynku uważam za wskazane opodatkowanie reklamy masowej. To by obciążyło bardziej wielkich bo więcej na to wydają i w ten sposób nieco wyrównało szanse rynkowe. Najpewniej wielcy albo podnieśliby ceny, co by zmniejszyło ich konkurencyjność, albo zmniejszyli nakłady na reklamę co by nieco wyrównało szanse jesli chodzi o rozpoznawalność. No i przysporzyłoby to nieco przychodów podatkowych. To oczywiście warto robić jeśli się przyjmie dwa założenia. Pierwsze to to że lepszy jest wolny rynek niż rynek zdeformowany, preferujący wielkich lub zgoła oligopole. Drugie jest takie że państwo ma prawo i powinno prowadzić politykę gospodarczą, a jej instrumenty to preferencje dla zachowań pożądanych i zniechęcanie do zachowań nieporządanych. Pożądane zaś dla państwa jest promowanie lokalnej przedsiębiorczości i wolnego rynku który jest lepszy dla konsumentów niż niewolny. Optimum na wolnym rynku jest zawsze osiagane przy nizszym poziomie cen i wyższym poziomie konsumpcji niż na niewolnym.
  • Eden napisal(a):

    Fiu fiu fiu... No to sezon odlotów jesiennych nam się rozpoczął...

    Odloty są codziennie w Tv i radio, ciągła propaganda. Zastanawiam sie czy jest szansa to zmienić
  • edytowano September 2015
    raste napisal(a):
    Eden napisal(a):

    Fiu fiu fiu... No to sezon odlotów jesiennych nam się rozpoczął...

    Odloty są codziennie w Tv i radio, ciągła propaganda. Zastanawiam sie czy jest szansa to zmienić
    W skali makro? Nie
    W skali micro? Tak. Wystarczy nie oglądać telewizorni :D
  • fatuswombatus napisal(a):
    W skali micro? Tak. Wystarczy nie oglądać telewizorni :D
    Świat bez telewizora jest dziwny. Czy lepszy z ? Nie wiem.

    JORGE>

  • JORGE napisal(a):
    fatuswombatus napisal(a):
    W skali micro? Tak. Wystarczy nie oglądać telewizorni :D
    Świat bez telewizora jest dziwny. Czy lepszy z ? Nie wiem.

    JORGE>

    Jest. To znaczy telewizor może stać. I może nawet byc włączony i działać w trybie monitora. Ale nie mozna go podłączać do anteny lub innego źrOOdełka przekazu. Na prawdę swiat jest lepszy i ciekawszy. A i ma się wiĘncey czasu na inne gupoty.
  • Świat bez telewizora jest dziwny. Czy lepszy z ? Nie wiem.

    JORGE>
    Świat z telewizorem liczy sobie sześćdziesiąt pięć wiosen. Z telewizorem w roli głównej - połowę mniej. Tysiące lat bez telewizora nie tylko nie były dziwne, ale bardzo produktywne. Matematyka, filozofia, sztuka ...
    Telewizor od poczatku był złodziejem czasu, później gdy oswojono z nim miliardy użytkowników, stał się również narzędziem które służy ogłupianiu mas i utrzymywaniu ich w ogłupieniu, dowolnie długo.

    W naszym domu telewizora nie używa się prawie od dekady. Przejście do tego stanu trwało wiele lat i kosztowało dużo wysiłku. Będąc odzwyczajonym, bardzo źle znosi się wizyty u znajomych, którzy przyjmują gości przy włączonym ekranie. Telewizor rozprasza, odbiera wewnętrzny spokój, drażni ale osoba zyjąca z tym na co dzień niczego nie zauważa.

    Domownicy oglądają filmy na które mają ochotę - albo w domu na fotelu, albo w kinie. WIęc to nie w szklanym ekranie jest problem, tylko w treściach i sposobie ich podania.
  • A ja lubię przyrodnicze filmy BBC. W telewizorze. O!
  • romeck napisal(a):
    A ja lubię przyrodnicze filmy BBC. W telewizorze. O!
    " [...] WIęc to nie w szklanym ekranie jest problem, tylko w treściach i sposobie ich podania. [...] "
  • Dokładnie, nie wiem w czym niektórzy widzą problem. Lelewizor, jak to każdy przedmiot, kiedy potrafi się z niego umiejętnie korzystać okazuje się bardzo przydatnym narzędziem, do realizacji wielu celów. Kiedy zaś nie potrafi się go umiejętnie wykorzystywać można sobie nim krzywdę zrobić. Dokładnie tak samo, jak z młotkiem, piłą, czy wiertarką
  • Nawyk włączania jest najgorszy.
  • raste napisal(a):
    Nawyk włączania jest najgorszy.
    Straciłem ten nawyk. Teraz mam znów telewizor i prawie w ogóle go nie włączam.
  • Ja też, aż do przesady. Nie wiem czy fora nie są czasem gorsze. ;)
  • DMC napisal(a):
    Opodatkować reklamy na maksa, a potem zapytać się właścicieli koncernów medialnych, czy nie zechcieliby obniżki.
    Media publiczne sprzedać Karnowskim.
    KARNOWSCY DO AGORY!
    MAGIEROWSKI DO TVN!

  • Forumkowanie zdecydowanie jest najgorsze. Dlatego akt zbanowania może być w określonych okolicznościach przyrody również aktem miłosierdzia. Przydałby się również plonk. Założenie sobie Rafał autoplonka można by traktować w kategoriach mistrzowskiej determinacji i poświęcenia @-)
  • Daj przykład Eden.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.