Litwa wyciąga rękę do zgody?
http://neweasterneurope.eu/interviews/1754-poland-and-lithuania-need-each-other
Tekst "podany dalej" przez MSZ Litwy LINKEVICIUSA.
Marius LAURINAVICIUS:
Tekst "podany dalej" przez MSZ Litwy LINKEVICIUSA.
Marius LAURINAVICIUS:
It is a pity that there is such a situation between countries which should be the most reliable of partners and the most active fighters against the threats that Poland and Lithuania currently face. On the other hand the newly signed deal on the first gas interconnector between Poland and Lithuania could be considered as a fresh hope of building a real strategic partnership between two countries one day. We should not forget that purchase of Mazeikiu nafta oil refinery by PKN Orlen was viewed in the same light as the real strategic partnership between Lithuania and Poland and it turned into an issue of disagreement rather than mutually beneficial co-operation. So, for me it is very clear that a lot of effort and goodwill from both sides are still needed for a real game-changing effect. But I would like to be an optimist, because from the strategic point of view I do not see any alternative for a real strategic partnership between Poland and Lithuania. /.../
Poland and Lithuania are natural allies. However, politicians both in Poland and Lithuania cannot overcome small political details for the sake of a real strategic partnership. Poland is a big country, it is one of the great players in the EU. But in order to be a great player you have to be a regional leader. Poland is not. You cannot say now, for example, that Poland has good relations with the Visegrad countries. This is due to Russian influence as well, I have no doubt.
If you want to have the most reliable partner in the face of a threat from Russia, it is Lithuania. Estonia, of course, should be a partner in this fight against Russia’s aggressive foreign policy but looking at initiatives undertaken by the Baltic states, it is almost always Lithuania. If Poland wants to become an active regional leader and achieve its own goals, it simply needs Lithuania.
But the same applies to Lithuania, if we want to live in a safer place, we need to co-operate with Poland, we need to make even some concessions.
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Skąd wiem że cygan? Bo widziałem jak biegł aby wskoczyć do wagonu......
JORGE>
Dopóki coś tu się nie zmieni (a jaskółek nie widać), zasadnym jest domniemywanie nieszczerości kowieńskich fornali.
Problem mają jednak Litwini poważne. Sami ze sobą. Gigantyczna ilość (jak na tak mały kraj) ludzi wyjechała. Generalnie Litwa sprawia wrażenie jakby zupełnie nic tam się nie działo, a wręcz wygląda to na kraj wymierający.
JORGE>
JORGE>
Chociaż i to przyznać muszę, że wbrew gazownianemu stereotypowi, wieś tamtejsza (okolice Parczewa) - jeśli jakaś ostała się - jest bardzo porządna, wysprzątana i w ogóle elegancka.
Po co zaraz nacjonaliści? Na litewskiej wiki masz hasła poświęcone każdej wiosce na Podlasiu. Prócz informacji, że taka wieś istnieje, dodany jest komentarz typu "Do 1569 roku należała do Wielkiego Księstwa Litewskiego" albo nawet "od VIII do XIX (sic!) zamieszkiwał tu naród bliski litewskiemu - Jaćwingowie".
A co do języka, ponoć w pewnym momencie po litewsku mówiło już tylko kilkadziesiąt wsi. Odrodzenie się litewskiego graniczyło z cudem. A jednak tak się stało.
JORGE>
To co mnie dziwi i zastanawia to bierność i delikatność polskiej dyplomacji, a może szerzej elit medialno-polityczno-kulturalnych, wszystkich opcji po 89 roku w sprawie tamtejszej Polonii, ochrony polskiego dziedzictwa kulturowego na Kresach oraz aktywnej promocji współpracy gospodarczej i obywatelskiej z tymi krajami, szczególnie w regionach pogranicznych. To w zasadzie robią głównie prywatnie ludzie oraz firmy bez nagłośnienia w mediach masowych ale i w necie jest to mało widoczne. Kolejną dziwną sprawą jest statystyka. Według oficjalnych danych, nie kwestionowanych czyli potwierdzanych przez polskie władze, liczba Polaków na tamtych terenach jest znikoma - raptem po 200- 300 tysięcy na kraj. To jest jakieś gigantyczne zafałszowanie. W Wilnie i we Lwowie co najmniej połowa ludności potrafi porozumieć się po polsku. Na prowincji ukraińskiej w zachodniej Ukrainie, ale też w Winnicy czy Żytomierzu (litewskiej nie znam, ale tam chyba jest więcej Polaków niż w Wilnie) ten odsetek jest mniejszy, ale znaczny. Nie miałem najmniejszych problemów z rekrutacją pracowników do biura znających polski w mowie i piśmie w Umaniu (po polsku Humaniu) - w połowie drogi między Odessą a Kijowem ! Na oko Polaków lub osób o polskich korzeniach i nie do końca określonej tożsamości jednonarodowej są setki tysięcy, na Ukrainie podejrzewam że dobrze ponad milion jeśli nie więcej. To jest ogromny potencjał i szansa, szczególnie obecnie wobec współnego rosyjskiego zagrożenia i wspólnych oczywistych interesów.
JORGE>