Zwracam uwagę, że ta szaleńcza wymiana ciosów dotyczy sprawy zupełnie pobocznej w stosunku do watku. Po drugie zaczęła sie od wytknięcia błędu, a właściwie skrótu myslowego, w sprawie zupelnie nieistonej dla konkretnej wypowiedzi - powierzchni owego hipotetycznego kalifatu.
Kolega to dopiero musi nie lubić Czcigodnego Wątkotwórcy, sugerując, że cały jego post (cyt.: Kalifacik? Około 1 mln. km kwadratowych....) był o niczym
Rafał napisal(a): No podal kraje, ale bez Francji. Przeca wiadomo było o co mu chodziło. Każdy rozumie i skrupulanctwo jest tu zbędne.
Dobrze, nie ciągnąć już tematów pobocznych - rozumiem "spieramy" się o to, czy raczej Węgry wyrzuci się z UE (albo zawiesi) czy może raczej "twarde jądro" czyli Niemcy, Benelux i ewentualnie (choć w enuncjacjach medialnych się ją pomija) Francja same de facto wyrzucą się z reszty UE. Tego drugiego bym nie wykluczał (Francja czy bez to AŻ takiej różnicy nie robi) - a pierwsze? Art. 7 ust. 2 stanowi, że musi być w tej sprawie (zawieszenia np. Węgier) na pewnym etapie jej rozpoznawania jednomyślność. W chwili obecnej Węgry powinny zostać wsparte przez Słowację i Czechy, być może Słowenię i Chorwację (które mimo przychylnego początkowo nastawienia także mają problem z uchodźcami), a pewnie i przez nasz nowy rząd. To raczej nie jest realne. A inicjatywa się pojawiła, to się ją rozpoznaje, jak już napisał Jorge. Tak samo jak sąd rozpoznaje nawet najgłupszy możliwy pozew, oczywiście jak głupi to odmownie, ale nie przez wrzucenie do niszczarki.
"Mówi się o możliwości ograniczenia Schengen do tzw. jądra UE, czyli do Niemiec, Francji, Belgii i Luksemburga." - Krystyna Grzybowska w 47 numerze "W Sieci" z 23.11.2015. A więc nawet Holandia poza.
Nie ma na tyle poważnego zagrożenia dla demokracji na Węgrzech, by grozić temu krajowi najostrzejszymi sankcjami. Na takim stanowisku stoi Komisja Europejska, która – na prośbę europosłów – oceniała, czy należy uruchomić procedurę zmierzającą do zawieszenia Węgier w prawach członka Unii.
Nie ma na tyle poważnego zagrożenia dla demokracji na Węgrzech, by grozić temu krajowi najostrzejszymi sankcjami. Na takim stanowisku stoi Komisja Europejska, która – na prośbę europosłów – oceniała, czy należy uruchomić procedurę zmierzającą do zawieszenia Węgier w prawach członka Unii.
Najostrzejszymi może nie. Ale tępymi to już koszer?
Komentarz
Art. 7 ust. 2 stanowi, że musi być w tej sprawie (zawieszenia np. Węgier) na pewnym etapie jej rozpoznawania jednomyślność. W chwili obecnej Węgry powinny zostać wsparte przez Słowację i Czechy, być może Słowenię i Chorwację (które mimo przychylnego początkowo nastawienia także mają problem z uchodźcami), a pewnie i przez nasz nowy rząd. To raczej nie jest realne.
A inicjatywa się pojawiła, to się ją rozpoznaje, jak już napisał Jorge. Tak samo jak sąd rozpoznaje nawet najgłupszy możliwy pozew, oczywiście jak głupi to odmownie, ale nie przez wrzucenie do niszczarki.
A więc nawet Holandia poza.
https://www.tvp.info/22905603/ke-nie-widzi-podstaw-by-karac-wegry-premiera-orbana-najostrzejszymi-sankcjami
Nie ma na tyle poważnego zagrożenia dla demokracji na Węgrzech, by grozić temu krajowi najostrzejszymi sankcjami. Na takim stanowisku stoi Komisja Europejska, która – na prośbę europosłów – oceniała, czy należy uruchomić procedurę zmierzającą do zawieszenia Węgier w prawach członka Unii.