Powietrze nad Polską
Tak wygląda:
ŚREDNIOROCZNE STĘŻENIE BENZO[A]PIRENU W POWIETRZU. Kolory pokazują stężenie w nanogramach na metr sześc. powietrza. Na terenach zielonych i ciemno zielonych stężenie tego związku nie przekracza 0,4 ng na metr sześc., żółty i ciemnożółty oznacza stężenie… (Europejska Agencja Środowiska. Dane z 2012 r.)
Dlaczego?
ŚREDNIOROCZNE STĘŻENIE BENZO[A]PIRENU W POWIETRZU. Kolory pokazują stężenie w nanogramach na metr sześc. powietrza. Na terenach zielonych i ciemno zielonych stężenie tego związku nie przekracza 0,4 ng na metr sześc., żółty i ciemnożółty oznacza stężenie… (Europejska Agencja Środowiska. Dane z 2012 r.)
Dlaczego?
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Albo propaganda.
)
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Bardzo poproszę o linka do tej maski (sklep)!
W katowickiem wcale nie lepiej. Przez dwa tygodnie cuchnęło tak, że auto przesiąkło tym smrodem.
(dodatkowo wciąż spalanie wszystkiego w starych piecach - plastików, pampersów, itp itd, a jak wieczorem była mgła - schładzało się wilgotne powietrze, dziś np też mży - to wręcz widać było tę wiszącą smogę)
Mnie ćmiła głowa przez tydzień, ale myślałem że to zmiana frontu plus zarwane nocki...
i różnica poziomów między najwyższym a najniższym punktem miasta wynosi... 90 metrów!
(no dobra, minus 20 metrów Kopca Wyzwolenia...)
W salonowym kominku nikt pampersami raczej palić nie będzie.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
To raczej te smrodzące metalowe pudła, których wszędzie w Polsce już pełno, niszczą nam życie.
Ile linii autobusowych zlikwidowano, ile połaczeń PKP, ile "usprawnionych" połączeń wewnątrz miast? Nie dajmy sie tak łatwo nabierać na propagandowe brednie np Bufetowej ze transport mieski jest miodzio w W-wie. Wyjdźmy o 5:30 rano i spróbOOjmy sie dostać z okolic Otwocka na Wolę albo z Piaseczna na Bemowo. Doświadczymy wtedy prawdy.....
Co do PKP to w ostatni weekend policzyłem sobie, że wyjazd całą rodziną do teściów, samochodem jest pięciokrotnie tańszy niż pociągiem. I to po uwzględnieniu wszystkich zniżek (bilet rodzinny, wcześniej kupiony powrotny).
Nie.
zmotoryzowani to z mojego punktu widzenia są bogacze
-------------------------------------------------------
Kiedyś ludzi było wykładniczo mniej.
A już od XIX wieku nad wielkimi miastami powietrze się systematycznie pogarsza.
Wszystko jest trucizną w odpowiednim stężeniu.
To raczej te smrodzące metalowe pudła, których wszędzie w Polsce już pełno, niszczą nam życie.
----------------------------------------------------------
Niewątpliwie swoje dokładają.
prądy powietrza wschód< ->zachód omijają nas czy co?
jaka bariera trzyma to dziadostwo na Bugu czy Odrze?
jakas ściema ta mapa
przesmyk między Karpatami i Sudetami na opolszczyźnie i układ wiatrów tam powodować miał nawiewanie trującego powietrza do Polski
częściowo by to tłumaczyło poziom gazów ale nie takie stężenie
Natomiast zdanie poniższe, można wyjaśnić tylko niezrozumieniem sensu wypowiedzi mojej i kol. Fatuswombatusa, albo... hmmm, jakby to.... "kreatywnym" podejściem do praktyki
. Dlatego wyjaśnia szczegółowo. Generalnie jest tak, że w dużych miastach łatwiej o pracę i lepsze zarobki. Ale to oznacza konieczność dojazdów. W przypadku trasy Kraków - Proszowice korzystanie z prywatnego, zgazowanego samochodu zamiast PKS/ MPK daje ponoć rodzinie miesięczna oszczędność rzędu 70-100 zł. W przypadku znanej mi, konkretnej rodziny, jest to kwota na tyle istotna, że nie zrezygnują z tych pieniędzy dla zdrowia własnego i mieszkańców Krakowa. Rezygnacja z pracy w Krakowie też jest słabym pomysłem, bo w ich wieku (50+) znalezienie czegoś w rodzinnym mieście jest mało prawdopodobne. Dlatego uwagi, do których się odnoszę kojarzą mi się ze słynnym Bronkalium o zmianie pracy i kredycie....
zyjemy na 2 róznych planetach, po prostu
pytanie o przyczynę
bo za drogo
Ale chyba rzeczywiście żyjemy na dwu różnych planetach. Ja np nie miałbym śmiałości, żeby sugerować, ciężko pracującym ludziom rezygnację z pracy lub dodatkowe - w ich sytuacji poważne - wydatki w imię ideologii.
Bo stwierdzenie, że posiadacze samochodu to bogacze jest de facto deklaracją ideologiczną.
Oj, nieładnie, nieładnie!
Waść biedy nie widział.
Żeby kupić jakiekolwiek 4 kółka, trzeba mieć na nie i na ich ubezpieczenie. Dopiero wtedy można szukać pracy w odległym mieście.
W sklepie na Markiefki sprzedają podpałkę na sztuki i węgiel po 10 kg. Widziałam to na własne oczy. Na ile to starczy?
A jeśli są małe dzieci w mieszkaniu? Pewnie marzną.
W zagródce śmietnikowej na wielkogabarytowe odpady meble i inne nadające się do spalenia rzeczy leżą chwilę. Ludzie zabierają je przez cały rok, a to znaczy, że już nie marzą nawet o lepszym bycie.
Dlaczego węgiel dla firm jest 3x tańszy od węgla dla prywatnych odbiorców?
Gdyby węgiel był tani, nie byłoby smogu z niewiedomoczego, a i kopalnie nie byłyby w dołku.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia