Obrona terytorialna
W minioną sobotę miałem przyjemność zobaczyć pana Antoniego w akcji (na poligonie Gołoborze pod Siedlcami). Dobre wrażenie wywarł na mnie też poseł Czartoryski, który wydawał się szczerze zainteresowany wsparciem dla ochotników.
Dopiero od roku działam w ObronaNarodowa.pl, ale nawet koledzy z najdłuższym stażem podkreślają, że wreszcie doczekaliśmy się jakiegoś wsparcia z góry. Mamy obietnicę utworzenia OT jako nowego komponentu Sił Zbrojnych, jest też deklaracja pomocy już teraz. Jeśli ktoś byłby zainteresowany dołączeniem, chętnie podzielę się wiedzą.
http://mon.gov.pl/multimedia/video/2016-01-09-obrona-terytorialna-integralna-czescia-armii/ przewijam się gdzieś na filmie
Dopiero od roku działam w ObronaNarodowa.pl, ale nawet koledzy z najdłuższym stażem podkreślają, że wreszcie doczekaliśmy się jakiegoś wsparcia z góry. Mamy obietnicę utworzenia OT jako nowego komponentu Sił Zbrojnych, jest też deklaracja pomocy już teraz. Jeśli ktoś byłby zainteresowany dołączeniem, chętnie podzielę się wiedzą.
http://mon.gov.pl/multimedia/video/2016-01-09-obrona-terytorialna-integralna-czescia-armii/ przewijam się gdzieś na filmie
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Wszystko zależy od tego, jak OT będzie zorganizowana. Moim zdaniem plan oddolny, od poziomu powiatu jest tym najbardziej właściwym. Nie jestem narwanym militarystą, nie będę komandosem - ale dobrze znam swoją okolicę i chcę jej bronić w razie potrzeby. W trybie weekendowym można mnie przeszkolić do roboty patrolowej, dozorowej, obsadzenia punktów kontrolnych, ochrony magazynów itp. Nie muszą tego robić zawodowi żołnierze.
Ciekawostka - saper który szkolił nas z minowania był zaskoczony tym, że ćwiczymy strzelanie dynamiczne ostrą amunicją. Wyraźnie posmutniał, gdy się dowiedział że na jednym treningu strzeleckim mamy na głowę po 30-40 sztuk. On w 2015 wystrzelił 7 (siedem). Przez cały rok.
Dziewczyny w drużynie, temat kontrowersyjny, ale w Warszawie akurat ich nie ma.
A czy jest limit wieku i 'dziadostwa' dla ochotników?
Limitu właściwie nie ma, istotna jest sprawność i chęci. Początek jest nudny, a całość to nie kozaczenie tylko nauka (przynajmniej tak to traktuję, bo nie miałem wcześniej żadnego kontaktu z bronią, wojskiem, obronnością).
A jaka sprawność?
Sprinty bez zawału
Czołganie
8 godzin na mrozie/w upale/deszczu
Na rozgrzewce pompki, przysiady itp
A poważnie to jak chcecie to AK odbudowywać?
Nie jesteśmy partyzantami, choć nabytych umiejętności już nikt mi nie zabierze
itp.
Aaa, i jeszcze rzuciłem raz prawdziwym granatem
Przeca nie chodzi o to, żeby w OT były Dżonyramba i Dżiajdżejny. To mają być ludzie pracujący w szkołach, na roli czy inszych fabrykach, którzy w razie potrzeby będą wiedzieć jak utrudnić życie ewentualnemu agresorowi. A przede wszystkim będą chcieli to robić .
KAniu:
Jasne że panie dają radę, zwłaszcze te ze Strzelca (tam skupia się patriotyczna młodzież - w ON.pl jest znacznie wyższa średnia wieku). Z moich obserwacji wynika, że większość dziewczyn specjalizuje się w ratownictwie i łączności. W obu przypadkach trzeba sporo dźwigać, tym mniejszym dość trudno jest ciągnąć na sobie "rannego" 100kg chłopa. Oczywiście zaciskają zęby i to robią.
Kłopotek zaczyna się, gdy pełnią role dowódców. Jakoś tak wychodzi, że muszą pokazać kto ma jaja, są nadagresywne i ryzykanckie Pewnie część spinek bierze się z oporu mężczyzn, nie przeczę.
ms: Moja kulpa, faktycznie założyłem że nie będzie Ci się chciało szukać. Na mój rozum odwołanie do AK ma służyć pokazaniu w jakim duchu chcemy się organizować i szkolić. Sama struktura nie musi być tożsama - przede wszystkim nie jest konspiracyjna.
los: Obsługa śnura niby prostsza, a jednak mniej osób się garnie.
pawal.adamski: To jest kluczowe. Chcemy być gotowi. Po wyborach pojawił się powiew nadziei w środowisku, bo do tej pory byliśmy tylko kwiatkiem do kożucha. Zobaczymy co wyjdzie z obietnic MON, za miesiąc mają być ćwiczenia w Warszawie.
Jeszcze co do krytyki ze strony gen. Polko - co do "siły bojowej" OT to jest ona rzeczywiście na poziomie mojego małego czołgu. Ale jest na czym budować, a wydaje mi się że Antoni Macierewicz myśli o tym poważnie. Cieszę się, że udało się mu pokazać nie tylko slajdy z pomysłami, ale konkret. Na wezwanie niemal z dnia na dzień jakieś 100 osób z własnej woli zaangażowanych w coś dla Polski stawiło się na poligonie.
Czyli nie ma "weźmy zróbcie, organizujmy się", tylko panie ministrze, za darmo dajemy swoje zdrowie, czas i budżet, także kosztem naszych rodzin.
O to chyba chodzi, c'nie?
Potem jeszcze jakieś ćwiczenia były na studiach, ale to już raczej do działu Humor się nadaje.
Bardzo niepotrzebnie te licealne zajęcia zlikwidowano.
Mawiają, że talent do szczelania bywa wrodzony. I są tacy co to nigdy nie nauczą się trafiać.