Skip to content

Fale grawitacyjne detektet !

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Nasze chłopaki !

http://wpolityce.pl/polityka/281391-teoria-einsteina-potwierdzona-fale-grawitacyjne-istnieja-wielkie-odkrycie-polskich-naukowcow?utm_campaign=Feed

Oj miau, jeżeli czasoprzestrzeń faluje, jeżeli czasoprzestrzeń się ugina to z czego składa się ona ? Czy ktoś mi w stanie jest wyjaśnić ? No nie, bo za to Nobel.

JORGE>
«1

Komentarz

  • Bez geometrii różniczkowej ciężko będzie. Najroztropniej jest uważać, że kapłani mają swoje tajemne sprawy i lepiej im pod rękę nie wychodzić.
  • Czasem brakuje mi krótkiego emotikona "To lubię" :D

    Ale niezależnie od wyjaśnienia psora, chwała naszym chłopakom! Zwłaszcza, że jak napisał lider, ich rola nie polegała na "trzymaniu halabardy".
  • los napisal(a):
    Bez geometrii różniczkowej ciężko będzie. Najroztropniej jest uważać, że kapłani mają swoje tajemne sprawy i lepiej im pod rękę nie wychodzić.
    Kiedy by się zderzyły dwa rozpędzone Titaniki to doskonale wiem, że nie złapię obliczeń fali, która rozeszła się na wodzie w wyniku katastrofy. Podobnie kiedy czytam, że zderzyły się czarne dziury, nie zrozumiem o co kaman w kwestii mechaniki zderzenia, ale jeżeli poszła fala to bym chciał wiedzieć chociaż co faluje ? Wiemy ?

    JORGE>
  • Wiemy. Ale tego nie ma i na tym się zasadniczo zasadza teoria względności.
  • Już bez przesady z tymi zachwytami, że to Polacy. 15 osób w 1 300-osobowej załodze.
  • Co faluje? Ostatnio wielu na terenach Bugodrza falują modne spodnie w kolorze ciepłego brązu...
  • los napisal(a):
    Wiemy. Ale tego nie ma i na tym się zasadniczo zasadza teoria względności.
    Czy ja dobrze rozumiem, czasoprzestrzeń to konstrukt wyłącznie teoretyczny ? A rządzące nią matematyczne prawa tłumaczą m.innymi działanie grawitacji ?

    JORGE>
  • edytowano February 2016
    Jeśli coś jest nie nazwane, to nie znaczy, że nie istnieje.

    PS. Mędrcy z pejsbuka już stwierdzili, że to grawitacja tak faluje ;;)
  • JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    Wiemy. Ale tego nie ma i na tym się zasadniczo zasadza teoria względności.
    Czy ja dobrze rozumiem, czasoprzestrzeń to konstrukt wyłącznie teoretyczny ? A rządzące nią matematyczne prawa tłumaczą m.innymi działanie grawitacji ?

    JORGE>
    Nie rozumiem pytania.
  • los napisal(a):
    Wiemy. Ale tego nie ma.
    To może tak, czego nie ma ?

    JORGE>
  • Nośnika fal. Intuicja z makroświata jest do dupy, w teorii względności/fizyce kwantowej trzeba myśleć matematyką. Aby myśleć matematyką trzeba ją znać.
  • Czy możliwe będą podróże w czasie i przestrzeni, tylko to mnie interesuje. Żadne tam teorie względności, fizyki kwantowe, czy równania różniczkowe. Jest w stanie ktoś odpowiedzieć na to fundamentalne pitanko?
  • los napisal(a):
    Nośnika fal. Intuicja z makroświata jest do dupy, w teorii względności/fizyce kwantowej trzeba myśleć matematyką. Aby myśleć matematyką trzeba ją znać.
    OK, ja zakładałem, że matematycznie ustalono, że fale grawitacyjne muszą istnieć (zgodnie z teoriami Einsteina). Na co teraz mamy dowód. Ale nie wiemy co jest nośnikiem fal i za jakiś czas ten nośnik odkryjemy. Czyli najpierw teoria, a później odkrycia potwierdzające teorię. Ale, jak rozumiem, tego nośnika nigdy nie odkryjemy, bo go po prostu nie ma ?

    JORGE>

  • Kuffa w dupie mam teorię, fale i nośniki! Czy będzie można podróżować w czasoprzestrzeni, to mnie interesuje!
  • W dupie mam podróże w czasie. Los mi strasznie smutne rzeczy pisze, mało że nie zrozumiem (ale to wiem od zawsze), to jeszcze właściwie jestem pozbawiony pewnej percepcji rzeczywistości, którą może dać wyłącznie poznanie i myślenie matematyką.

    JORGE>
  • edytowano February 2016
    Eden napisal(a):
    Czy będzie można podróżować w czasoprzestrzeni, to mnie interesuje!
    Ja tam podróżuję w czasoprzestrzeni od poczęcia! Mnie interesuje, co będzie na jej (podróży) końcu.

    =
    A tym nośnikem nie jest sama Czaso-Przestrzeń?


    Mało tego (njusa). Nagroda Nobla w 1993 roku była za odkrycie pośrednie fal grawitacyjnych. (link)
    los napisal(a):
    ... trzeba myśleć matematyką...
    "Jeśli nie potrafimy wyjaśnić wyniku, bez odwoływania się do matematyki, to go tak naprawdę nie rozumiemy" E. Rutherford

  • JORGE napisal(a):
    W dupie mam podróże w czasie. Los mi strasznie smutne rzeczy pisze, mało że nie zrozumiem (ale to wiem od zawsze), to jeszcze właściwie jestem pozbawiony pewnej percepcji rzeczywistości, którą może dać wyłącznie poznanie i myślenie matematyką.

    JORGE>
    Nic nie jest nośnikiem tych fal. Na tym polega teoria względności.

    Szczególną teorię względności miałem w liceum. To był matfiz ale przecież nie ma oceanu między klasami o różnych profilach, kogo to naprawdę interesuje, może się niewielkim wysiłkiem nauczyć. A jak kto tego trudu sobie nie zadał, jaki jest sens opowiadania mu o ogólnej teorii względności?
  • To co ten miernik zmierzył, oprócz tego, że fale grawitacyjne?



    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Wykład ten został spisany po to, żeby po zakończonej lekturze Czytelnik na dźwięk
    zwrotu „przybliżenie nierelatywistyczne” robił się nieco markotny, bowiem teoria względno-
    ści jest nie tylko zadziwiająco prosta i intuicyjna, ale przede wszystkim niezwykle ciekawa.
    Nie potrzeba żadnej wstępnej wiedzy, wszystko, o czym tu mowa, można zrozumieć posiadając
    niewiedzę wręcz encyklopedyczną. Potrzebny jest tylko zapał, skupienie oraz umiejętne
    gospodarowanie zdrowym rozsądkiem. Dlatego szczególny nacisk położony został na
    ograniczenie do absolutnego minimum aparatu matematycznego potrzebnego do zapoznania
    się z wyłożonym materiałem.


    http://www.fuw.edu.pl/~dragan/Fizyka/Nstw.pdf
  • Losu, zasłoń oczy X_X
    Uff, dla "blondynek"





    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano February 2016
    polmisiek napisal(a):
    Wykład ten ...
    Nie wiedziałem, że ten fotograf (Tak, tak! To on ci jest od "efektu Dragana/ stylu Dragana" w obróbce photoshopa!)
    gada anty-losem. :)
    A w zasadzie odwrotnie, bo ten pdf. mam na dysku od ponad roku...
  • edytowano February 2016
    Znalazłam odpowiedź na moje pytanie:
    Jak działa detektor interferometryczny?

    Przechodząca przez detektor fala grawitacyjna zmienia odległości w kierunku prostopadłym do kierunku rozchodzenia się. Interferometr składa się z dwóch ramion, na końcach których umieszczone są lustra-masy testowe, mogące poruszać się swobodnie w kierunku horyzontalnym. Światło lasera rozszczepiane jest na wejściu do interferometru na dwie wiązki, które są kierowane do obu ramion, odbijają się od luster i wracają do centrum, gdzie zachodzi interferencja wiązek. Długości ramion są dobrane w taki sposób, że wiązki wygaszają się nawzajem (interferencja destruktywna).

    W obecności przechodzącej fali grawitacyjnej długości ramion zmieniają się (jedno wydłuża się, a drugie skraca) co oznacza, że światło przebywa odpowiednio dłużej lub krócej w ramionach interferometru. Zmienia to obraz interferometryczny, którego intensywność jest proporcjonalna do amplitudy fali grawitacyjnej.
    https://polgraw.camk.edu.pl/q-and-a.html

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • polmisiek napisal(a):
    Wykład ten został spisany po to, żeby po zakończonej lekturze Czytelnik na dźwięk
    zwrotu „przybliżenie nierelatywistyczne” robił się nieco markotny, bowiem teoria względno-
    ści jest nie tylko zadziwiająco prosta i intuicyjna, ale przede wszystkim niezwykle ciekawa.
    Nie potrzeba żadnej wstępnej wiedzy, wszystko, o czym tu mowa, można zrozumieć posiadając
    niewiedzę wręcz encyklopedyczną. Potrzebny jest tylko zapał, skupienie oraz umiejętne
    gospodarowanie zdrowym rozsądkiem. Dlatego szczególny nacisk położony został na
    ograniczenie do absolutnego minimum aparatu matematycznego potrzebnego do zapoznania
    się z wyłożonym materiałem.


    http://www.fuw.edu.pl/~dragan/Fizyka/Nstw.pdf
    Ja mam prostsze wyprowadzenia transformacji Lorenza. I nadal uważam, że jest ona poza zasięgiem 99% populacji. Wplecenie kilku żarcików i rysunków w matematykę nie czyni jej łatwiejszą.
  • edytowano February 2016
    No zgadzam sie, wyrobienia matematycznego i tak trzeba, ale za to nie trzeba tyle czasu na zglebianie np. notacji albo nadrabianie zaleglosci w roznych pobocznych pojeciach, ktore akurat zostaly uzyte.

    Hmm, w zasadzie to tak tez nie uwazam. Zaden ze mnie matematyk, ale troche w pracy musze sie pobrudzic i czesto latwiej ogarnac jak sie nie pojdzie na skroty.

    Noji taki troche lepij sformatowany strumien swiadomosci mi wyszedl. Pojde spac moze.
  • edytowano February 2016
    W dyskusji pojawił się poboczny wątek, tłumaczenia spraw naukowych. Bo niestety bardzo często - zwłaszcza w naukach ścisłych trzeba wybrać pomiędzy precyzją i adekwatnością a zrozumiałością dla szerszego audytorium. W fizyce teoretycznej precyzyjny opis daje tylko matematyka. "Niematematyczne" wyjaśnianie tych zagadnień to jak omawianie dzieł impresjonistów w oparciu o czarno białe zdjęcia....
    No więc pojawia się pytanie "Czy i po co próbować?" Zwolennicy odpowiedzi twierdzącej, argumentują, że popularyzacja wiedzy poszerza ogólne horyzonty i przeciętny Kowalski, Smith czy Iwanow bardziej docenia naukę. Z kolei przeciwnicy, zwracają uwagę, że jest dokładnie odwrotnie. Nadmierny pęd do popularyzacji nauki, powoduje, źe wiele osób ulega złudzeniu posiadania ogromnej wiedzy. Bo przecież wiedzą, że e=mc^2, a jeden niemiec, czy może austriak miał pudełko, na koty jednocześnie żywe i martwe... Niestety często towarzyszą temu ogromne braki w metodologii oraz, co gorsza jej lekceważennie. A co się z tego wykluwa ładnie pokazali panowie Sokal i Bricmont.
    W ogołe kwestia "atrakcyjnego" uczenia bez solidnych podstaw to temat na osobną dyskusję. Ja np. od pewnego czasu wojuję z córką, zafascynowaną popularnonaukowymi vlogami. Niby dobrze, ale większość z nich podaje atrakcyjną sieczkę...
  • pawel.adamski napisal(a):
    ... zafascynowaną popularnonaukowymi vlogami. Niby dobrze, ale większość z nich podaje atrakcyjną sieczkę...
    /i ciągnąc/ ...i na tym tle ciekawe, jak zaprezentuje się telewizyjna Sonda.2.0.0

  • pawel.adamski napisal(a):
    Ja np. od pewnego czasu wojuję z córką, zafascynowaną popularnonaukowymi vlogami. Niby dobrze, ale większość z nich podaje atrakcyjną sieczkę...
    Casus Wołoszańskiego. Nasz nauczyciel historii w ogólniaku mówił, że to tylko popularyzator historii, nie historyk, żeby tego nie mylić to wszystko będzie ok.
    Z tymi popularnonaukowymi vlogami to jest problem, bo one mają autorytet, i to jest odpowiedzialna pozycja.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.