Osławiona inowacyjność
wpierw cytat:
główną przyczyną hamowania bądź braku inowacyjności w danym miejscu jest zazdrość i zawiść ludzka, tu pieniądze pomogą o tyle o ile społeczeństwo się wzbogaci i trochę wyluzuje, jednak nawet i to nie gwarantuje wzrostu inowacyjności, bowiem kolejnym kluczowym elementem tejże jest odrobina idealizmu - ktoś ryzykuje wszystko by daną WIZJĘ wprowadzić w życie, do tego zaś potrzeba silnej wiary, w polskim społeczeństwie gdzie najważniejszą cechą wyrosłą z negatywnej selekcji jest cwaniactwo, a dalej donosicielstwo, nie ma możliwości aby jakakolwiek inowacyjna idea przeszła nawet stadium wylęgania
moje pytanie brzmi: tru or fols?
wszystko to oczywista w kontekście 1 bln złotych z planu Morawieckiego przeznaczanych właśnie na panią Inowacyjność z kieszeni podatnika EU (40%) i polskiego reszta
główną przyczyną hamowania bądź braku inowacyjności w danym miejscu jest zazdrość i zawiść ludzka, tu pieniądze pomogą o tyle o ile społeczeństwo się wzbogaci i trochę wyluzuje, jednak nawet i to nie gwarantuje wzrostu inowacyjności, bowiem kolejnym kluczowym elementem tejże jest odrobina idealizmu - ktoś ryzykuje wszystko by daną WIZJĘ wprowadzić w życie, do tego zaś potrzeba silnej wiary, w polskim społeczeństwie gdzie najważniejszą cechą wyrosłą z negatywnej selekcji jest cwaniactwo, a dalej donosicielstwo, nie ma możliwości aby jakakolwiek inowacyjna idea przeszła nawet stadium wylęgania
moje pytanie brzmi: tru or fols?
wszystko to oczywista w kontekście 1 bln złotych z planu Morawieckiego przeznaczanych właśnie na panią Inowacyjność z kieszeni podatnika EU (40%) i polskiego reszta
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
czy to prawda, że jednym z pilotów gwiezdnego pojazdu Hana Solo ma być przerośnięty pies?
Przyczyną braku innowacyjności jest klasowa struktura społeczeństwa oparta na absolutnej przewadze klasy wyższej (tu wywodzącej się z SB i PZPR) nad resztą populacji. Innowacyjność by tę strukturę wywróciła, bo resortowe dzieci nie są specjalnie kreatywne, dlatego należy wszelkimi środkami ją zwalczać.
Społeczeństwa klasowe w ogólności nie są zbyt innowacyjne, nie przypadkiem rewolucja naukowo-techniczna zbiegła się w czasie z emancypacją stanu trzeciego.
Jak się popatrzy na sztandarowe dot-comy, to ryzyka tam wcale nie jest tak dużo. Kolesie na studiach na najbardziej prestiżowych uniwersytetach, którzy od razu obrastają różnymi macherami od finansów.
Owszem trzeba mieć wizję i wolę, ale ryzykowanie WSZYSTKIEGO to to nie jest. Bez przesady.
Innowacje, co to niby jest? Robienie pieniedzy na pomysłach a nie układach. To wcale nie muszą być zaawansowane technologie, do których wdrażania trzeba całej dużej infrastruktury przemysłowo, rynkowo, fiansowo prawnej.
Ale trzeba trochę breathing room, żeby to właśnie nie było ryzykowanie wszytkiego, bo na to nie stać nikogo...
I idealizm to to też nie jest. Czysty biznes. Pierwszy lepszy film o silikon wali to pokazuje.
Ale autorowi cytatu chyba o takie innowacje chodziło, i stąd to ryzykowanie wszytkiego.
W Polsce do takich innowacji "garażowych" nie ma klimatu, bo się żyje ciężko. A do wielkobiznesowych to potrzebny polski wielki biznes a nie kolonijny.
Czarno to widzę generalnie, nadzieja może w naszej ułańskiej fantazji.
przypomina mi się w tym momencie historia z Bitelsami, którzy po dorobieniu się milionów postanowili finansować ciekawe projekty za posrednictwem swego biura w Londynie, krotko mówiąc, chodziło o to: masz genialny pomysł zgłoś sie do nas a my ci damy kasę.
Harrison później mówił, że na hasło zareagowały tłumy i potwierdziła się zasada , że przedarli sie ci najbardziej agresywni, niestety nie najciekawsi, ci zaś z najlepszymi ideami przepadli bo byli odrobinę skromniejsi
to raz
dwa, wydaje się, że inowacyjność jest pewnego rodzaju ekskluzywizmem sprawnie i dochodowo działającego silnego systemu, innymi słowy, w sytuacji świetnie hulającego biznesu można przeznaczyć część funduszy na poszukiwania,
trzy, musi istnieć odbiorca na rynku, na którym dany pomysł powstanie, istnienie tego odbiorcy to zaś jego możliwości finansowe = czy masowo może coś nowego kupić,
no i cztery, inowacyjność to domena ludzi młodych, oznacza to, że starzy i nieinowacyjni, a siedzący w systemie, musieliby się posunąć, czy nawet odejść , tak by młodzi mogli osiągnąć odpowiadający randze ich pomysłu sukces, dałoby to motywację wszystkim innym zdolnym do koncentracji wysiłków na poszukiwaniach i wykreowanie własnego sukcesu
konkluzja
-nie widzę żadnego z tych elementów w Polsce, ani sprawnie działającej maszyny, ani odpowiednio bogatego masowego odbiorcy, ani jakiejkolwiek nadziei na to by starzy pozwolili komukolwiek zarobić bez odpowiedniego wcześniejszego przecwelowania,
w Polsce, mafia, ta prawdziwa i ta metaforyczna to kore systemu, rozdawnictwo kasy z budżetu to 99.9% rzeczywistości finansowej wszystkich usiłujących czegoś "dokonać" misiów
tak się jeszcze zastanawiam, czyż samo finansowanie całego systemu szkolnictwa do politechnik włącznie, nie jest już finasowaniem budżetowym inowacyjności? i co z tego wynika dla podatnika? gdzie te wynalazki? osiągnięcia naukowe?
zatrzymałem się kiedyś na parkingu politechniki wrocławskiej, patrząc na wielkośc parkingu, ilość samochodów, ogrom budynków, zacząłem się zastanawiać: ile tu ludzi pracuje, ile kasy poszło w infrastrukturę, ile to musi kosztować miesięcznie, i co z tego wynika?
gówno,
no i ostatnia rzecz, ten powszechny w Polsce brak szacunku dla wszelkiej oryginalności, czy odmienności,
Choć ten cały plan Morawieckiego mówi rownież o tych sprawach na które szanowne grono zwraca uwagę. Tylko dość ogólnie. Niby wszystko brzmi OK, tylko nieco brak spinającej to wizji.
A może trzeba się cieszyć że to jednak krok w dobrym kierunku. Jakiegoś mega przewrotu nie będzie ale będzie lepiej niż jest?
Bez wlasnych silnych marek Polska nie ma szans, bo mozna cos tanio wymyslic (niech juz bedzie garaz), tanio wyprodukowac, ale rowniez trzeba drogo sprzedac. O i to jest sztuka! Gdyby pan Morawiecki powiedzial jak to zrobic w skali calego panstwa, to moze bym sie tym haselkiem o re-industralizacji przejela.
Parę miesięcy analizowali kilkustronicowy biznesplan, po czym 'nie byli zainteresowani tym sektorem'. Żadnych rozmów, konsultacji.
Pies jebał tego prestidigitatora rozwojowego.
To musi być jakiś szatański pomysł na wyciągnięcie z Polaków resztek oszczędności- z przedsiębiorstw. Bardziej prawdopodobne wydawałoby mi się, że szanowny pan wicepremier jest satanistą, illuminatem i bierze udział w czarnych mszach oraz okultystycznych orgiach, niż to, że wymyślił 'gienialny' plan na świetlaną przyszłość Polski.
Tacy powinni być do Polski ściągani na warunkach: finansowych podobnych jak tam, a tu pełna swoboda, własny instytut etc. Ile by to kosztowało? Ot, ze 20-50 baniek rocznie na każdego zawodnika. Czyli za mały miliard* rocznie byłoby tu 50 zmotywowanych, poświęcających się i zaangażowanych ludzi. Oni umieliby wyławiać młodych, dawać im szansę i warunki na rozwój.
A jakie mamy realia? Każdego z nich środowisko by zajebało, a pretekstem byłby brak habilitacji.
*A miliard to rzutem na taśmę dała ta franca Kopacz na UW w październiku 2015, żeby wykształciuchy pluły na PiS.
Zadzwoniłem do niego z Niemiec z pytaniem, o co mu szło. W ogóle nie chciał ze mną rozmawiać, sekretarka odesłała mnie do asystenta. Jakaś cegłówka musiała Manitou spaść na głowę, że dał temu bucowi taką władzę.
Byl taki film z Pazura ktory mowil ze "wszystko co polskie to mu sluzy, a zagraniczne to szkodzi i nie smakuje". Bylo to w zamysle tworcow przezabawne. I nabijanka z "Polski Cukier".
A ten złamas będzie opowiadał bajeczki o bilionie. Zbudują via-carpathię i co? Będą ciastka nią wozili z Rumunii do Suwałk, a papierosy z Białegostoku na Węgry?
Generalnie potrzebne sa pieniądze i materiał ludzki. Selvitę założył były dyrektor ComArchu, ludzi ściągają nawet zza granicy, ale i tak dziesiątki/ setki milionów 'na rozruch' wyciągnęli z tzw. funduszy unijnych. Inaczej nawet by nie mogli porządnie ruszyć.
parówka, więc copy/paste I komentarze (fb) pod artykułem (natemat.peel!):
- No rzeczywiście świetny przykład z tym Jackiem Rostowskim. Nie dość, że zadłużył Polskę na co najmniej 100 lat tak, że nasze wnuki tego nie spłacą to nawet sam premier Tusk musiał w końcu go wyrzucić z rządu. Świetny koniec kariery.
- i taki idiota jest dyrektorem banku???
gratulacje dla zarzadu WBK
- jak to bylo? wśród ślepców jednooki jest królem?...wracajcie bedziecie ELYTOM!!!
- Szczerze powiedziawszy, wciskanie większości produktów bankowych biednym ludziom jest gorsze niż tzw zmywak.
Trzeba uczciwie powiedzieć, że osoba zmywająca garnki jest wyżej w hierarchii społecznej niż ktoś kto np. wciska polisolokaty, karty kredytowe seniorom etc.
Jeden robi coś pożytecznego, drugi oszukuje ludzi aby wyrobić plany.
- Z bycia elita jeszcze nikt nie wyżył...
- Co za baran... On skumał w ogóle, że druga klasa za zachodzie to taka, jakiej w Polsce generalnie nawet nie ma? Że zarobki na najbardziej gównianym stanowisku tam są porównywalne do zarobków managerów tutaj? Że siła nabywcza waluty za granicą jest przynajmniej 2 razy większa, niż tu?
Niech sobie będzie prezesem tego żałosnego banku, ale po co się wypowiada na tematy, o których nie ma zielonego pojęcia? I jeszcze ten przykład z Rostowskim. No bitch, please... ;//
- Wracajcie, wracajcie. Urzędy skarbowe już na Was czekają. a jak okradną Was z zarobionych pieniędzy, to prezio WBK chętnie udzieli Wam kredytów. Bo zostali już w Polsce ci, co jako złodzieje przyspawani do koryta, kredytów nie potrzebują, albo ci co o zdolności kredytowej mogą pomarzyć.
- EJ TY, MORAWIECKI!!! PRACOWAŁEM W TWOIM BANKU ZA 3500 BRUTTO, CZYLI 2500 NETTO W WARSZAWIE I LEDWO WIĄZAŁEM KONIEC Z KOŃCEM, A SZEFOWA REGIONU KAZAŁA MI WYCHODZIĆ Z ODDZIAŁU BANKU I ROZDAWAĆ LUDZIOM NA ULICY TULIPANY I SWOJE WIZYTÓWKI, ŻEBY KTOŚ WZIĄŁ U MNIE KREDYT...... TO JEST TWOIM ZDANIEM ZASRAŃCU JEDEN ŻYCIE ELITY???!!! TY I TEN ZŁODZIEJ I OSZUST ROSTKOWSKI MOŻE ŻYJECIE, JAK ELITA, ALE JA TEŻ BYM TAK ŻYŁ, JAKBYM WZOREM TWOJEGO KOLEŻKI OKRADŁ MILIONY POLAKÓW Z ICH EMERYTUR I UCIEKŁ POTEM ZA GRANICĘ.....
- Niestety, ale lepiej być drugą klasą w Anglii, niż elitą w Polsce
- chyba go pogielo!
- Dawno takich bredni nie czytałem!
- ....
wpisów na fejsbóku jest 933. komentarze pod londynek.pl
- Prezesie banku BZ WBK, Mateuszu Morawiecki trzymałbym Pana za słowo jeśli ... pańskie słowo cos by znaczyło.
- wracajcie nie ma kto placvic podatkow
- Co za barany oderwane od rzeczywistości.
- Jak odejda obecne 'elity' od wladzy (wszyscy bez wyjatku) to wroce do Polski ...
- Te Pan ma racje, po czterech latach jazdy drugą klasą postanowilem oposcic Londyn i od ponad roku mieszkam w Nowym Jorku a tu jezdzi sie znacznie lepiej:)
- Bz wbk najwieksze zlo w Polsce. Wracajcie, zadluzymy was na cacy, a potem wio z powrotem do UK zarabiac na splate. Kretyn.
- itd itp 37 takich komentarzy!