Skip to content

Osławiona inowacyjność

2»

Komentarz

  • O wlasnie gry video. Sukces Wiedzmina sprawil, ze Polska staje sie "krzemowym zaglebiem" w tej dziedzinie. Sporo apek na mobilne urzadzenia pochodzi od polskich programistow. Bezposrednia sprzedaz via google play. Wiec troche optymizmu :-)
  • edytowano February 2016
    @dyzio
    Tylko, że z wdrożeniem tego - inaczej niż w pokazówkach to może być problem. Przypominam, że Łabędy nie mogły sobie poradzić ze znacznie prostszymi podwoziami do "Kraba" (mikropęknięcia, przegrzewanie silników) i w końcu robią je Koreańczycy..... Długoletnie zaniedbania w zbrojeniówce ciężko jest szybko nadrobić - bo to łańcuch, w którym zagrać muszą wszystkie ogniwa.
    Za to wielu specjalistów cmoka nad MSBS - to rzeczywiście ma potencjał ba bycie przebojem.
  • Dopiero teraz zaczynam się bać. Serio.
    Gość, który z Rostowskim wespól-zespół wychwala PO-lskę....
    Aż nie wierzę, że JK go nie zna od tej strony. Coś tu musi być więcej.... ??????
  • W zasadzie zadaniem rzadu jest tworzyc infrastrukture taka, ktorej prywatny inwestor nie bylby w stanie samemu zaczac. Gazoporty, autostrady, elektrownie czy inne mega budowy obliczone na lata.

    Innowacyjnosci nie da sie zadekretowac, ona musi plynac oddolnie. Slowa pana Morawieckiego to ladnie brzmiace slogany.
  • edytowano February 2016
    za długo pieprzą się z tym msbs. Broń tak wyczekiwana, uważana za najlepszą w grzeCall of Duty juz 2 lata temu. Od 3 lat na Shot Show. I cały czas FB broni uzależnia produkcje od zamówień Wojska. W tym czasie Czesi sprzedaliby juz 40 000 w Ameryce a Ruscy 200 000. Ostatnio widze "nowoczesny" kałasznikow na rynek amerykański i czytam ze sprzedaż rusza w lecie.

    No i patrzcie- innowacyjność jest. Ale nie ma kto ich pogonić. FBroni Radom się nie spieszy bo trzaska powoli 5 tys Beryli dla wojska i jakos to idzie.
  • Czyli mowiac krotko: aby w Polsce zrobic interes trzeba najpierw grubo do niego doplacic.
  • jowita napisal(a):
    Czyli mowiac krotko: aby w Polsce zrobic interes trzeba najpierw grubo do niego doplacic.
    Ja się tam nie znam, ale wydaje mi się, że bardzo dużo biznesów na całym świecie przechodzi etap, w którym trzeba ryzykownie zainwestować.
    jowita napisal(a):
    W zasadzie zadaniem rzadu jest tworzyc infrastrukture taka, ktorej prywatny inwestor nie bylby w stanie samemu zaczac. Gazoporty, autostrady, elektrownie czy inne mega budowy obliczone na lata.

    Innowacyjnosci nie da sie zadekretowac, ona musi plynac oddolnie. Slowa pana Morawieckiego to ladnie brzmiace slogany.
    Czasami panstwo może też zmniejszać ryzyko związane z eksplorowaniem nowych możliwości. Jakiś czas temu był ciekawy artykuł na temat wspomagania przez USA nowych technologii, także w biznesie prywatnym. Jednym z koronnych przykładów było Apple, które na etapie "garażowym" zostało wsparte potężnym, kilkusettysięcznym grantem rządowym (z takich grantów podobno było/jest więcej, ale tylko mała część kończy się sukcesem).



    @dyzio Ad MSBS,
    Między 2 a 1,5 roku temu słuchałem w radio rozmowy z jakimś ekspertem od rynku broni, który psioczył podobnie jak kolega. To było po jakichś targach uzbrojenia, gdzie MSBR cieszył się dużym zainteresowaniem, ale większość kontrachentów odchodziła z kwitkiem. Bo okazało się, że nawet na zamówienia "pilotażowe" (max kilkadziesiąt) trzeba długo czekać. Co gorsza, na pytanie o cenę, przedstawiciele FB bezradnie rozkładali ręce, tłumacząc, że ta będzie znana dopiero jak ruszą normalne linie produkcyjne. A uruchomienie linii bez pewności sprzedaży (zamówienie MON) to działanie ryzykowne. I kółko się zamyka....
  • do tej pory w Stanach już by 100 000 sprzedali
  • mam takie jeszcze pitanko, czy ktuś tu usłyszał od profesora swojej uczelni tekst: ciebie to by w USA przyjęli z otwartymi ramionami a my tu nie możemy tak... ?
    ja usłyszałem, było to około 2001, nie sądzę aby cokolwiek się zmieniło w Krakowie do tej pory, ta sama ekipa obsiaduje te same stołki i trzyma za jaja adeptów, których marzeniem jest stworzenie kliszy kliszy
  • Kraków to mentalnie rekordowe gówno, jeśli chodzi o establiszmęt naukowy. Choć mało gdzie jest lepiej ;)
  • dyzio napisal(a):
    Opłacałoby się zrobić taki projekt ze wszystkimi bajerami typu znikający pancerz
    Taki patent to już jest: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16070266,Czolg_kameleon__Polscy_naukowcy_wymyslili_kamuflaz_.html
  • 1. dlaczego dotcomy są nazywane innowacyjnością? Innowacyjna była NaszaKlasa, ale czemu serwer serwujący notowania giełdowe albo psie horoskopy miałby być nazywany innowacyjnym? Co smieszniejsze - NaszaKlasa nigdy nie była traktowa jako innowacyjność, chociaż była przykładem innowacyjnych w tamtych czasach portali społecznościowych. W rzeczywistości często innowacyjne jest to, co określane jest terminem "cebulactwa" - pewne lokalne rozwiązania dopasowane do lokalnych potrzeb i możliwości (Biedronki i Żabki na przykład, albo jakieś firmy odzieżowe). Pachną obciachem bo są inne, ale są inne, bo nasza sytuacja życiowa jest inna niż Amerykanów, Niemców czy Brytyjczyków.

    2. Rostowski nie wrócił do Polski, tylko żerował na Polsce. Czy płaci w Polsce podatki? Czy mieszka w Polsce? Czy jego dzieci mieszkają w Polsce? Czy po stracie stanowiska ministerialnego poszukał sobie w Polsce pracy?

    3. ludzie w Polsce tak często byli oszukiwani, że mają prawo do ostrożności. Kapitał w Polsce w rękach prywatnych jest malutki i dlatego za drogi. Nie ma ludzi, którzy chętnie by zainwestowali w coś, tylko nie wiedzą w co, za to są ludzie, którzy mają dużo do stracenia - całe swoje życie.


  • edytowano August 2016
    Najpierw trzeba zdobyć kasę na tandecie i odtwórczości żeby mieć na innowacyjność. Tak zrobiła Korea która 20 lat temu tłukła kadeta/nexię na licencji a teraz wyznacza kierunki... Warunek: własność przemysłu.- oni mieli te swoje firmy, które zaczynały od klepania starych aut z tektury. Albo Chiny
    Fajnie Max i Moryc tłumaczą to Borowieckiemu, który dziwi się, że założywszy fabrykę ma mniejsze dochody niż miał u Bucholca na posadzie. Dlatego wspólnicy wskazują na konieczność odłożenia planów o wysokojakościowej produkcji i klepania szybkozbywalnej tandety żeby zdobyć jaki taki kapitał:

    scena od 14.25 min




    Moryc o innowacjach: "Na przesądy trzeba mieć duży grosz!"
  • @dyzio Mniej więcej tak właśnie. Polska ma zaległości - dystans do czołówki gospodarczej i technologicznej do odrobienia. W takiej sytuacji odtwórczość, powielanie cudzych wzorców jest usprawiedliwione, a nawet w większości przypadków wskazane. Ważne co powielamy, jak i z jakim planem. Jasne że rozsądniej to robić z własnym kapitałem we własnych firmach, a nie tylko w cudzych montowniach z działami R&D za granicą transferujących zyski, legalnie i nielegalnie, za granicę. Nie ma co płakać nad niską innowacyjnością gdy musimy najpierw osiągnąć poziom startowy dający solidną podstawę do odbicia się ponad liderów. Rzecz jasna to nie wyklucza zupełnie innowacji i przeskoczenia w niektórych dziedzinach kilku szczebli na raz. Jako cała gospodarka raczej jednak nie. Mamy szczęście, ze jesteśmy częścią Zachodu, sojusznikiem USA, członkiem NATO i UE. To ułatwia transfer technologii, know how i obniża koszty uczenia się i równania do czołówki. Należy z tego korzystać nie marnotrawiąc i rozkradając dotacji z UE i środków z offsetu oraz stypendiów i wyjazdów zagranicznych. Zapewne już czas na lepszą organizację i wsparcie własnej nauki i R&D oraz odważniejsze podejście i własne wdrożenia. Tego podejścia tez trzeba się uczyć. Raczej nie w odstającej i leniwej Europie - no może w niektórych krajach w tym w Szwajcarii czy krajach skandynawskich. Wzorce najlepszej organizacji są w USA, a wzorce doganiania na Dalekim Wschodzie.
  • KazioToJa napisal(a):
    W rzeczywistości często innowacyjne jest to, co określane jest terminem "cebulactwa" - pewne lokalne rozwiązania dopasowane do lokalnych potrzeb i możliwości (Biedronki i Żabki na przykład
    Biedronka nie jest "nasza", Żabka chyba też nie.

  • Ani sam pomysł dyskontu...
  • edytowano August 2016
    Brzost napisal(a):
    KazioToJa napisal(a):
    W rzeczywistości często innowacyjne jest to, co określane jest terminem "cebulactwa" - pewne lokalne rozwiązania dopasowane do lokalnych potrzeb i możliwości (Biedronki i Żabki na przykład
    Biedronka nie jest "nasza", Żabka chyba też nie.

    Żabka (Żabka, Fresh Market) już od maja 2007 nie jest "nasza". Teraz: fundusz Mid Europa.

    Na Boku - były szef i założyciel Elektromisu (1987 rok!) zakłada sklepiki Biedronki i hurtownie Eurocasch. Zaraz je z ogromnym zyskiem (i Biedronkę i Eurocash) sprzedaje Hiszpanom (1995).
    Potem zakłada Żabkę (1998) i... sprzedaje (550 mln zł w 2007 r.).
    Założył również Czerwoną Torebkę, ale ten biznes chyba kiepsko przędzie (mikro centra handlowe) i Małpka Express.

    Świtalski jest właścicielem SOWINIEC Fundusz Inwestycyjny.
  • No, tego nie wiedziałem, że na początku była to spółka nomenklaturowa. Zakodowałem sobie tych Portugalczyków, do których teraz należy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.