Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Antysystemowcy są jedynymi, którzy wydają z siebie jakiekolwiek pomruki niezadowolenia z faktu, że biały człeń niedługo będzie nad Sekwaną równie rzadki co dziki ryś. Wniosek?
Wniosek jest taki, że wyrażają emocje, które mają sens. Powierzyć swój losu komuś, kto jedynie wyraża emocje? Risky.
A w kwestii racjonalnego postępowania Frau Merkel, które jednak Niemcom szkodzi, zezwala się na zapoznanie z tzw. paradoksem więźnia.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nu, z tą reżymową polityką to bym się tak bardzo nie rozpędzał, bo mamy nakaz pedałowania i aborcji, 50% imigrantów, z których większość to terroryści, a reszta cichcem terrorystów popiera, generalny fakap.
Znaczy to tylko tyle, że nie rozumiesz polityki. Nakaz pedałowania i aborcji, 50% imigrantów, z których większość to terroryści, a reszta cichcem terrorystów popiera, generalny fakap znaczy tylko tyle, że taka była konfiguracja polityki, że nakaz pedałowania i aborcji, 50% imigrantów, z których większość to terroryści, a reszta cichcem terrorystów popiera, generalny fakap były w tej konfiguracji rozwiązaniami z pewnego punktu widzenia optymalnymi.
No właśnie, my też nie rozumiemy. Brak wyjaśnienia katastrofy, podwyższenie VAT, zgoda na imigrantów, rozrost liczby urzędników, fałszerstwa wyborcze, zwiększanie deficytu, in vitro, dekarbonizacja itd. były w tej konfiguracji rozwiązaniami optymalnymi z pewnego punktu widzenia*. W ten sposób można bronić każdej polityki i z każdych jej przeciwników robić baranów.
* No właśnie - tylko czy to nasz punkt widzenia? I czy rozwiązania optymalne z punktu widzenia Frau Merkel i jej ewentualnych mocodawców są optymalne z naszego punktu widzenia?
los napisal(a): Prosto. Frau Merkel postępuje racjonalnie a że to nie służy Miecom? Ein Pech.
Tego psoferora z Hameryki co to na pisowej konferencji występował, też zezwalam czytać.
Ekhm... Moja osoba dumała, dumała i nadal jest durna. Niestety pewnie taka pozostanie Ale jakby tak psor łaskawie podpowiedział, czego mianowicie można się domyślać o spodziewanej korzyści Frau, skoro już odwołuje się do strategii więźnia, byłabym wdzięczna. Bo mi literalnie nic nie pasui. Ani utrzymanie się przy władzy - traci popularność z dnia na dzień, ani widok na jakieś wysokie stanowiska w UE (zresztą nie sądzę, żeby miałoby to być celem ambitnej Frau), ani spokojna starość... Jedynie rozwalenie Europy, ale to trąci ciut większym spiskiem, które zgodnie z Losową teorią należy odrzucić.
Co takiego ten Maskin twierdzi? Otóż - z naukami społecznymi jest jak z fizyką, codzienna intuicja jest myląca jeśli odnieść ją do mikro-albo makro-świata. Elektrony i galaktyki poruszają się według reguł innych niż kamienie.
Tak samo wielkie organizacje społeczne kierują się regułami innymi niż rodzina czy grupa towarzyska dlatego ich zachowanie może nam się wydawać absurdalne, kiedy każdy gracz zachowuje się racjonalnie.
Przestrzegam przed ekstrapolacją praw rządzących światem przyrodniczym na prawa rządzące światem polityki i przebiegiem procesów historycznych. Był kiedyś taki jeden, który chciał przy pomocy wzorów matematycznych rozkminic całą historię. Na końcu równania wyszło mu, że Imperium Rzymskie i niewolnictwo istnieją do dzisiaj...
No właśnie Wałęsa dostał też Nobla i poza tym na pewno działał i działa racjonalnie (bo jak nie działa, skoro działa?), a te inkwizytory z IPN... ech szkoda gadać. Trve Wielcy Ludzie z definicji są Wielcy i działają racjonalnie, a moralne i nieracjonalne karły tylko obgryzają im nogawki.
Większość nagród Nobla z ekonomii jest w pełni zasłużona. Od jakiś siedemdziesięciu lat ekonomia to nauka prawie ścisła a momentami całkiem ścisła. Powiedziałbym nawet, że uznaniowość Nobla w ekonomii jest mniejsza niż w fizyce.
Kolega los lubi wyrażać się bardzo lapidarnie i enigmatycznie, co nie jest moją ulubioną formą dyskusji. Mimo to zgadzam się z jego opinią (o ile dobrze zrozumiałem ), że w w kwestii racjonalności poczynań Merkelowej, niekoniecznie trzeba sięgać do reptilian czy iluminatów. Równie dobrym, a moim zdaniem bardziej prawdopodobnym, wyjaśnieniem może być "zarządzanie przez kryzys".
Też za daleko. Jak już wspomnieliśmy o Maskinie, to użyjmy pojęcia z teorii gier - Merkel "lokalnie optymalizuje swoją funkcję użyteczności" czyli robi to, co się jej w danej chwili najbardziej opłaca. A co się jej opłaca? Kto wie, jak obecnie wygląda układ władzy w CDU, może to wiedzieć, my na taką wiedzę szansy nie mamy.
Patrzenie na wielkie organizacje jak na monolity jest błędem, w praktyce są one wypadkową interesów wielu ludzi a głównym czynnikiem powodującym ich istnienie i działanie jest "too big to fail."
Dlatego tak ważny jest paradoks więźnia - każdy z więźniów postępuje racjonalnie a cała szajką ląduje w pace.
Weźmy jeszcze to zdanie z Maskina, za Losem: "ich zachowanie może nam się wydawać absurdalne, kiedy każdy gracz zachowuje się racjonalnie."
Z takim zdaniem, literalnie wyłożonym, należy się zgodzić. Natomiast ono wcale nie wyklucza, że jednak ktoś może się nie zachować racjonalnie. Albo zwyczajnie w świecie pomylić.
Elementarny rozbiór logiczny zdania będzie taki: x --> y (jeśli x, to y, klasyczna implikacja)
x - każdy gracz zachowuje się racjonalnie y - ich zachowanie może się wydawać absurdalne
Z prawdziwości całej implikacji nie wynika wcale prawdziwość zdania x.
O ekonomii mówi się, że to socjologia zachowań racjonalnych, choć są tacy, którzy próbują modelować nieracjonalność, Kahneman na przykład.
Ale to boczny wątek, ja wypowiedziałem taką tezę: każdy z agentów postępuje racjonalnie a cały system absurdalnie. Podpiera tę tezę praktycznie cała współczesna ekonomia.
Przecież to jest kompletnie nieracjonalne. Rosja jest za słaba i ma za dużo własnych problemów na bycie policjantem świata. Gało towariszczi, XIX wiek skończył się ponad sto lat temu!
los napisal(a): O ekonomii mówi się, że to socjologia zachowań racjonalnych, choć są tacy, którzy próbują modelować nieracjonalność, Kahneman na przykład.
Ale to boczny wątek, ja wypowiedziałem taką tezę: każdy z agentów postępuje racjonalnie a cały system absurdalnie. Podpiera tę tezę praktycznie cała współczesna ekonomia.
To może inaczej spytam - czy zdarzyło się w życiu, że spotkałeś osoby, które nie zachowywały się racjonalnie?
Tyle może każdy napisać i co z tego konkretnie wynika?
Było tak - zdanie Maskina, że mimo absurdalności działań dla widza mogą być racjonalne w swej istocie. Ok. Nikt nawet specjalnie nie polemizuje. Mogą, ale nie muszą, czyli co z tego wynika? Tylko tyle, że obala dowód z samej obserwacji, ale nie daje w zamian żadnego pozytywnego dowodu.
Dalej chciałem dopytać, skąd pewność, że działania jednak SĄ, a nie tylko MOGĄ być racjonalne. Bo ekonomia się innymi nie zajmuje (taki drobiazg jak pytanie czy ekonomia zajmuje się politologią sobie daruję). Więc dalej, spytałem czy wszyscy są racjonalni. Odpowiedziałeś, że dużo ludzi nie zachowuje się racjonalnie. Czyli takie przypadki się zdarzają. Dalej nie mamy dowodu, że działania Merkelowej są racjonalne. "ze znajomość jej kolegów po fachu i ekstrapolacji". Czyli politycy to trve ubermensche, którzy nigdy się nie mylą.
Cała moja wiedza stoi za zaprzeczeniem tego zdania.
Politycy to pośledni trve ubermensche. Najwięksi trve ubermensche to prawnicy i ekonomiści, jak zawsze i wszędzie. Cała moja wiedza i doświadczenie życiowe to właśnie mi podpowiada
Komentarz
A w kwestii racjonalnego postępowania Frau Merkel, które jednak Niemcom szkodzi, zezwala się na zapoznanie z tzw. paradoksem więźnia.
W ten sposób można bronić każdej polityki i z każdych jej przeciwników robić baranów.
* No właśnie - tylko czy to nasz punkt widzenia? I czy rozwiązania optymalne z punktu widzenia Frau Merkel i jej ewentualnych mocodawców są optymalne z naszego punktu widzenia?
Tego psoferora z Hameryki co to na pisowej konferencji występował, też zezwalam czytać.
Ale jakby tak psor łaskawie podpowiedział, czego mianowicie można się domyślać o spodziewanej korzyści Frau, skoro już odwołuje się do strategii więźnia, byłabym wdzięczna. Bo mi literalnie nic nie pasui.
Ani utrzymanie się przy władzy - traci popularność z dnia na dzień,
ani widok na jakieś wysokie stanowiska w UE (zresztą nie sądzę, żeby miałoby to być celem ambitnej Frau),
ani spokojna starość...
Jedynie rozwalenie Europy, ale to trąci ciut większym spiskiem, które zgodnie z Losową teorią należy odrzucić.
PS. O jakiego psora z Hameryki chodzi?
Co takiego ten Maskin twierdzi? Otóż - z naukami społecznymi jest jak z fizyką, codzienna intuicja jest myląca jeśli odnieść ją do mikro-albo makro-świata. Elektrony i galaktyki poruszają się według reguł innych niż kamienie.
Tak samo wielkie organizacje społeczne kierują się regułami innymi niż rodzina czy grupa towarzyska dlatego ich zachowanie może nam się wydawać absurdalne, kiedy każdy gracz zachowuje się racjonalnie.
Mimo to zgadzam się z jego opinią (o ile dobrze zrozumiałem ), że w w kwestii racjonalności poczynań Merkelowej, niekoniecznie trzeba sięgać do reptilian czy iluminatów. Równie dobrym, a moim zdaniem bardziej prawdopodobnym, wyjaśnieniem może być "zarządzanie przez kryzys".
Patrzenie na wielkie organizacje jak na monolity jest błędem, w praktyce są one wypadkową interesów wielu ludzi a głównym czynnikiem powodującym ich istnienie i działanie jest "too big to fail."
Dlatego tak ważny jest paradoks więźnia - każdy z więźniów postępuje racjonalnie a cała szajką ląduje w pace.
"ich zachowanie może nam się wydawać absurdalne, kiedy każdy gracz zachowuje się racjonalnie."
Z takim zdaniem, literalnie wyłożonym, należy się zgodzić. Natomiast ono wcale nie wyklucza, że jednak ktoś może się nie zachować racjonalnie. Albo zwyczajnie w świecie pomylić.
Elementarny rozbiór logiczny zdania będzie taki:
x --> y (jeśli x, to y, klasyczna implikacja)
x - każdy gracz zachowuje się racjonalnie
y - ich zachowanie może się wydawać absurdalne
Z prawdziwości całej implikacji nie wynika wcale prawdziwość zdania x.
Ale to boczny wątek, ja wypowiedziałem taką tezę: każdy z agentów postępuje racjonalnie a cały system absurdalnie. Podpiera tę tezę praktycznie cała współczesna ekonomia.
W bonusie: opisanie racjonalności poszczególnych graczy.
http://www.teologiapolityczna.pl/prof-ryszard-machnikowski-ekipa-putina-jest-elastyczna/
Było tak - zdanie Maskina, że mimo absurdalności działań dla widza mogą być racjonalne w swej istocie. Ok. Nikt nawet specjalnie nie polemizuje. Mogą, ale nie muszą, czyli co z tego wynika? Tylko tyle, że obala dowód z samej obserwacji, ale nie daje w zamian żadnego pozytywnego dowodu.
Dalej chciałem dopytać, skąd pewność, że działania jednak SĄ, a nie tylko MOGĄ być racjonalne. Bo ekonomia się innymi nie zajmuje (taki drobiazg jak pytanie czy ekonomia zajmuje się politologią sobie daruję). Więc dalej, spytałem czy wszyscy są racjonalni. Odpowiedziałeś, że dużo ludzi nie zachowuje się racjonalnie. Czyli takie przypadki się zdarzają. Dalej nie mamy dowodu, że działania Merkelowej są racjonalne. "ze znajomość jej kolegów po fachu i ekstrapolacji".
Czyli politycy to trve ubermensche, którzy nigdy się nie mylą.
Cała moja wiedza stoi za zaprzeczeniem tego zdania.