Prawomyślny Grzędowicz napisał "Pana Lodowego Ogrodu". Po "Wiedźminie" najlepszy cykl współczesnej polskiej sf. Nawet zakończenie jakoś, jakoś daję radę, chociaż widać że biegł, ale nie wiedział do końca dokąd. Dukaj czy Sapkowski czasami trącą lewactwem, Grzędowicz nie, całe przesłanie "Pana Lodowego Ogrodu" jest prawicowe. Bardzo dobre, polskie fantasy.
yanusson napisal(a): Myślałem o Parnickim, ale to jest wyjątkowo ciężka literatura.
Wyjątkowo ciężka literatura to np. Gazeta Wyborcza. U TP wystarczy przeczytać pierwszy rozdział dwa razy, aby zacząć translować z parnickiego na polski.
JORGE napisal(a): Prawomyślny Grzędowicz napisał "Pana Lodowego Ogrodu". Po "Wiedźminie" najlepszy cykl współczesnej polskiej sf. Nawet zakończenie jakoś, jakoś daję radę, chociaż widać że biegł, ale nie wiedział do końca dokąd. Dukaj czy Sapkowski czasami trącą lewactwem, Grzędowicz nie, całe przesłanie "Pana Lodowego Ogrodu" jest prawicowe. Bardzo dobre, polskie fantasy.
JORGE>
Jako niefan sf, mogę polecić cykl sf Algorytmy wojny. A Sapek i Grzędowicz to jednak fantastyka.
Sapek zdecydowanie nie. Dukaj też nie (aczkolwiek to wielka literatura) za wyjątkiem Xavrasa. Oczywiście w kontekście pytania o literaturę, która pozwala zrozumieć Polskę.
"Pan Lodowego Ogrodu" to patchwork dość zgrabnie zszyty, ale jednak patchwork. Grzedowicz chcial napisac o wikingach, mogolach i bohaterach Lema w stylu powiesci przygodowej dla mlodzieży z pierwszej połowy wieku dwudziestego i gier point&click. Fajnie to razem wymieszane, ale wyszła zbyt eklektyczna potrawa.
jowita napisal(a): "Pan Lodowego Ogrodu" to patchwork dość zgrabnie zszyty, ale jednak patchwork. Grzedowicz chcial napisac o wikingach, mogolach i bohaterach Lema w stylu powiesci przygodowej dla mlodzieży z pierwszej połowy wieku dwudziestego i gier point&click. Fajnie to razem wymieszane, ale wyszła zbyt eklektyczna potrawa.
Nie zgadzam się. Sam pomysł przeniesienia się człowieka technologii do świata fantasy, może nie jest odkrywczy, ale bardzo zgrabnie ujęty. Do tego parę pomysłów (np. z restartem systemu po rozwaleniu reguł) jest genialnych wręcz. Moralizatorskie opowiastki, chociażby o braciach zarządzających chomikami też w punkt.
kryminały Marcina Wrońskiego (lepsze historycznie niż jako zagadki kryminalne), powieści dla panienek Anny Adwent (współczesny obyczaj nieźle złapany i to z prawicowej z lekka strony). Nie ma tak dobrych powieści jak relacje Sybiraków na przykład, generalnie - współczesna Polska jest zupełnie nieopisana ani w literaturze, ani w filmie. PRL też nie.
Jeśli przy polskiej fantasy to arcydzieło siostry Małgorzaty Borkowskiej "Gar'ingawi Wyspa Szczęśliwa". Książka wydana w 1988 jedynie w 20 tysiacach egzemplarzy. W bibliotece 50+ tysiecznego miasta byłam druga osoba w ciągu ćwierćwiecza, która te pozycję wypozyczyła.
Nie rozumiem tylko autora wątku. Dzięki książkom chcesz zrozumieć Polskę ? Jakim książkom i jaką Polskę ? Tą minioną ? Była i nie wróci, żadna II RP, żadne konflikty dwóch trumien, to było, minęło, ludzie którzy przez 1000 lat tworzyli naszą historię odeszli wielopokoleniowo, jakby ich geny, ich duch, zanikły. Na zawsze. Jeżeli chcesz zrozumieć dzisiejszą Polskę to wystarczą książki opisujące komunę i jej upadek. Wszystko wtedy stanie się jasne. Ale przecież ty o tym wiesz, nie rozumiem tego wątku.
Przestrzegam przed popadnięciem w iluzję, odreagowaniem, nawiązywaniem do tego co było kiedyś w nas wielkie. To umarło. Jesteśmy obecnie galaretowatą masą bez żadnego nawiązania do historii (w kontekście postaw, żywotności, niezłomności, poświęcenia itp.), ta masa będzie się tworzyć na nowo, właściwie to tworzy się od jakiegoś czasu. Co się wykluje - zobaczymy. Wcale nie jest powiedziane, że jakiś syf, czyli zachodnio-słowańsko-ateistyczna hybryda, właściwie bez tożsamości. Masę kształtują ludzie bezwzględni. Nie starajmy się nikogo i niczego zrozumieć, rzeczywistość i ludzi trzeba złapać za mordę i do gleby.
Horche to co teraz napisałeś to czysty determinizm historyczny połączony z woluntaryzmem. Marksistowski heglizm i narodowy socjalizm w kapsułce, ich doskonała symbioza... I żeby zrozumieć tę współczesną Polskę wystarczy sięgnąć po Dzikiego Kamienia i jego "Cienie moich czasów". Masz tam wszystko w kapsułce, kluczowe wydarzenia schyłkowego PRL i rodzącej się III RP
U Dukaja przeciez bohaterem jest zazwyczaj Polak i zazwyczaj robi sieke z niepolakow. Doslowna lub w przenosni. W Lodzie jest matematyk z Warszawy co robi kariere na Syberii, w Perfekcyjnej jest Adam Zamoyski co robi kariere wsrod postludzi i tak dalej.
Polska kultura czy może i cywilizacja. Polskość. Miała taką siłę przyciągania, że etniczni Niemcy czy Francuzi ginęli w powstaniach. Idea jest czymś co nie umiera. Oczywiście w naszych czasach będzie się materializować inaczej, bo obecni wrogowie Polski przyjęli skuteczniejszą strategię, powolnego zatruwania, zakłamywania. Ale Polskość jako idea ciągle ludzi ożywia do działania, dlatego nie powinniśmy odcinać sobie korzeni.
los napisal(a): Wieszanie, Kinderszenen, Zborowski i Reytan.
Chyba od tego zacznę bo wstyd nie znać.
Sporo czytam, ale głównie dla rozrywki i rzeczy współczesne. Tych starszych pozycji wielu nie kojarzę, więc mam po co sięgać.
Ostatnio czytałem Pilipiuka i chociaż jest to raczej proza rozrywkowa, to jednak warto poczytać choćby dla zaciecia archeologicznego autora. No i sporo też w tych książkach pozytywnej energii, takiego zapału do działania. Fajne.
Polecam kurs szybkiego czytania Mnie w każdym razie ten spis "powinności" posłuży pewnie na długie lata, więc przy okazji - dziękuję - bardzo się przyda.
Komentarz
JORGE>
JORGE>
"Gniazdo białozora" Rodziewiczówny.
Przestrzegam przed popadnięciem w iluzję, odreagowaniem, nawiązywaniem do tego co było kiedyś w nas wielkie. To umarło. Jesteśmy obecnie galaretowatą masą bez żadnego nawiązania do historii (w kontekście postaw, żywotności, niezłomności, poświęcenia itp.), ta masa będzie się tworzyć na nowo, właściwie to tworzy się od jakiegoś czasu. Co się wykluje - zobaczymy. Wcale nie jest powiedziane, że jakiś syf, czyli zachodnio-słowańsko-ateistyczna hybryda, właściwie bez tożsamości. Masę kształtują ludzie bezwzględni. Nie starajmy się nikogo i niczego zrozumieć, rzeczywistość i ludzi trzeba złapać za mordę i do gleby.
JORGE>
I żeby zrozumieć tę współczesną Polskę wystarczy sięgnąć po Dzikiego Kamienia i jego "Cienie moich czasów". Masz tam wszystko w kapsułce, kluczowe wydarzenia schyłkowego PRL i rodzącej się III RP
Oczywiście w naszych czasach będzie się materializować inaczej, bo obecni wrogowie Polski przyjęli skuteczniejszą strategię, powolnego zatruwania, zakłamywania. Ale Polskość jako idea ciągle ludzi ożywia do działania, dlatego nie powinniśmy odcinać sobie korzeni.
Sporo czytam, ale głównie dla rozrywki i rzeczy współczesne. Tych starszych pozycji wielu nie kojarzę, więc mam po co sięgać.
Ostatnio czytałem Pilipiuka i chociaż jest to raczej proza rozrywkowa, to jednak warto poczytać choćby dla zaciecia archeologicznego autora. No i sporo też w tych książkach pozytywnej energii, takiego zapału do działania. Fajne.
Mnie w każdym razie ten spis "powinności" posłuży pewnie na długie lata, więc przy okazji - dziękuję - bardzo się przyda.