"Kochani hejterzy, mam dla was fatalną wiadomość: „Smoleńsk” Antoniego Krauzego nie jest tępą agitką" - Mazurek "Szedłem na pokaz „Smoleńska” nafaszerowany krytycznymi uwagami na temat filmu, pełen wrodzonego dystansu. I powiem tak: może i nie jest to dzieło doskonałe, ale ma niesamowitą moc. Dla mnie najbardziej poruszający był wątek gruziński, ale cały film jest silny, wyrazisty. Bliski dokumentowi, greengrassowski („Czarna niedziela”!) wręcz w sposobie narracji, tylko tę moc przekazu wzmaga."
Komentarz
- Mazurek
"Szedłem na pokaz „Smoleńska” nafaszerowany krytycznymi uwagami na temat filmu, pełen wrodzonego dystansu. I powiem tak: może i nie jest to dzieło doskonałe, ale ma niesamowitą moc. Dla mnie najbardziej poruszający był wątek gruziński, ale cały film jest silny, wyrazisty. Bliski dokumentowi, greengrassowski („Czarna niedziela”!) wręcz w sposobie narracji, tylko tę moc przekazu wzmaga."
całość na wpolityce.pl
wpolityce.pl/smolensk/288176-pol-porcji-mazurka-kochani-hejterzy-mam-dla-was-fatalna-wiadomosc-smolensk-antoniego-krauzego-nie-jest-tepa-agitka