sprawa goraca a prawnik dopiero w przyszlym tygodniu. Help!
Panstwo wynajmujacy moje mieszkanie na umowie czasowej okreslonej wlasnie je wypowiedzieli.
mieli mieszkac do grudnia ale "musza wyjechac za granice" i wyprowadzaja sie za ...dwa tygodnie.
oczywiscie oddaje sprawe do sadu, co jednak jak oni za ta granice wyjada?
mieli mieszkac do grudnia ale "musza wyjechac za granice" i wyprowadzaja sie za ...dwa tygodnie.
oczywiscie oddaje sprawe do sadu, co jednak jak oni za ta granice wyjada?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
ja z moim moge rozmawiac dopiero po lykendzie, no i moze nie jest glupio miec opinie dwoch?
Zresztą - sądząc z opisu - niezgodne z art 673 § 3 KC....
Nic nie odzyskasz. Możesz dostać z sądu nakaz, prawomocny wyrok, ze wszystkimi pieczątkami, poczem możesz go przesłać komornikowi i wsio. Czysta satysfakcja moralna, zero gospodarczej.
Nawet nie wiem, czy da się ich za granicą zlokalizować, a jeśli nawet - to czy wartość roszczenia pokryje koszty egzekucji tamże.
Oczywiście, warto rozmawiać, może nawet postraszyć. Ale co do sądu - to kwestia skórki i wyprawki. No chyba że jakiś pałac wynajmujesz.
Zresztą, jak już wyjadą, nie wiem jak im pozew doręczysz.
Ale ciekaw jestem opinii innych kolegów prawników.
O, take coś - skoro za dwa tygodnie wyjeżdżają, to składając w poniedziałek internetowy pozew masz cień szansy, że im doręczą nakaz przed wyjazdem.
nie dotarlam jednak w mojej ankiecie do kosztorysu:(
czy ktos z wa smoze mi poradzic jakas kancelarie w Krakowie? Chce przynajmniej wstepne opinie miec z dwoch zrodel a moj znany mi juz prawnik jest z prowincji. (co, tak dla jasnosci, swiadczy jedynie o tym, ze nie mieszka w Krakowie)
20€ po dwoch latach!
Chce powiedziec, ze to oczywiscie recht placic zaleglosci ale jesli ja musialam zaplacic 20€ za jedna strone tlumaczenia a ktos moze mi grac na nosie kiedy chodzi o kilka tysiecy zlotych to po prostu krew jasna mnie zalewa!!!
:-&
po to zeby klient byl kryty bo ja z tego i tak nic nie bede miala, jesli bedzie chcial mnie zrobic w konia?
a gdyby zagranica okazala sie blefem?
Ja bym to dokładnie przeliczyła i przemyślała.
Skoro się wyprowadzą, wolną chatę wynająć można innym. Strata na pewno będzie mniejsza niż poniesione ewentualne koszty szarpaniny. Czasem chodzi o zasadę i mogę to zrozumieć. Tylko po co?
Szkoda czasu, nerwów i kasy. Naprawdę.
Swoją drogą, warto z nimi porozmawiać. Jak już ktoś wyżej wspomniał, ludzie są bardzo beztroscy. Wypowiedzieli umowę, bo skoro mieszkać nie będą, to trzeba wypowiedzieć i już.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Po prawdzie, nie wierzę w transgraniczne egzekucje paru tyśków. No, nie skleja się to.
Z mojego bogatego doświadczenia kauzyperdy wynika, że optymalizacja użyteczności wymaga zapomnienia o tych paru złotych, co je Koleżanka miała do grudnia zarobić, znalezienia nowego klienta i intensywnych modłów, żeby może był łaskaw zapłacić.
No niestety. Prawnik może poradzić, jak zdobyć prawomocny wyrok z krugłą pieczęcią z orłem białym. I w przypadku fizola golasa można se ten wyrok w buty wsadzić, zwłaszcza jak w świat pojedzie.
Może jeszcze w ramach Wujni są jakiekolwiek szanse na cokolwiek, może. Jakieś tam Rozporządzenie Bruksela Dwa czy coś takiego. Tem niemniej wydaje mi się, że więcej się zarobi robotą niż bujaniem się po sądach.
http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX:32012R1215
Kluczowa informacja: "wynajem na czas określony". Nie wiem jak gdzie indziej, ale w Krakowie wynajem taki jest zwykle znacznie tańszy niź na czas nieokreślony. Z dwu powodów:
1. Takiemu lokatorowi trudniej jest sie zasiedzieć
2. Właściciel wie, że lokator za miesiąc się nie rozmyśli.
"Ceną" lokatora za niższ koszty wynajmu jest to, że umowę może wypowiedzieć tylko w sytuacjach w umowie przewidzianych. A także jeżeli właściciel nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
Tu nie chodzi o to, że kol balbina "czuje się właścicielem" lokatorów, ale o to, że inaczej się umówili i teraz "jest stratna"...
Niby z tym krwiopijcami walczymy ale jak sami możemy trochę possać, to nigdy nie odpuścimy.