Skip to content

Sztuka retoryki albo dowód z nieistnienia świata

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Nasz rozmówca zgłasza wyrazistą tezę, dajmy na to "Donald Tusk zamordował 96 osób w Smoleńsku" albo "Mateusz Morawiecki reprezentuje interesy światowej finansjery a nie polską rację stanu."

Można przeciw tym tezom oponować pracowicie przedstawiając argumenty własne i zbijając argumenty rozmówcy, można też pójść na skróty pozbawiając rozmówcy prawa do formułowania wyrazistych tez, jakichkolwiek. Zadajemy pytanie "a skąd wiesz, o czym rozmawiali Tusk i Putin?", "a czy znasz intencje Morawieckiego?", etc. Dotąd jest to działanie uczciwe a nawet pożyteczne, bo brak kontaktu z empirią jest istotnie problemem wielu osób.

Logik powie, że zastępujemy logikę dwuwartościową logiką trójwartościową, do tez "Donald Tusk zamordował 96 osób w Smoleńsku", "Donald Tusk nie zamordował 96 osób w Smoleńsku" dodajemy trzecią "nie wiem, czy Donald Tusk zamordował 96 osób w Smoleńsku." Jak pisałem - dotąd jest to uczciwe.

Manipulacja następuje dopiero w następnym kroku, kiedy próbujemy narzucić zasadę wyłączonego środka. Wiesz na pewno, że Donald Tusk zamordował 96 osób w Smoleńsku? - Nie - A więc nie masz prawa nazywać go mordercą.

Otóż - zasada wyłącznego środka zwana też psim sylogizmem stosuje się jedynie do logiki dwuwartościowej. A albo B, nie B, a więc A. To jest dość sprytna manipulacja, bo przełączamy się z jednego mechanizmu rozumowania na drugi nie informując o tym rozmówcy.

To jest problem programowych sceptyków - za mało są sceptyczni wobec swego sceptycyzmu.

A dlaczego nazywam to dowodem z nieistnienia świata? Bo takim wybiegiem negującym prawo do formułowania jakichkolwiek twierdzeń jest pytanie: A czy świat w ogóle istnieje?
«1

Komentarz

  • edytowano November 2016
    "Za mało są sceptyczni wobec swego sceptycyzmu"
    :)
  • Po dłuższej obserwacji i zastanawianiu się się, dlaczego ktoś udaje idiotę, doszłam do wniosku, że nie udaje. I włączyłam plonka.
  • Miałeś 364 dni do wyboru, wybrałeś akurat 12 listopada...
    Żenua...
  • @marniok Co jest akurat 12 listopada? Dlaczego żenua? Serio pytam.
  • 10 rocznica śmierci syna Rafała
  • Już 13 listopada. Nigdy nie spodziewałem się taryfy ulgowej. Niektórzy ją wtedy, 10 lat temu, stosowali. Byli jednak i tacy, którzy uważali że to doskonała okazja do zdyskwalifikowania mnie jako emocjonalnie niestabilnego z tego względu. Dokładnie tak, mierząc proporcje, jak Jarosława Kaczyńskiego po 10 kwietnia. Nie traktuję tego wątku osobiście tym bardziej, że postawa krytykowana.nie odzwierciedla mojego stanowiska.

    W wolnej chwili poczytam sobie o chwytach erystycznych. Zaczyna mnie wkurzać używanie ich przez erudytów. Są coraz bardziej bezczelni bo stosują chwyty erystyczne polegające na zarzucani ich stosowania innym. Jaki to chwyt ?
  • *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • loslos
    edytowano November 2016
    marniok napisal(a):
    Miałeś 364 dni do wyboru, wybrałeś akurat 12 listopada...
    Żenua...
    W tym momencie kolego zakończyły się relacje między nami. Wpis nie miał nic wspólnego z Rafałem ani z jego synem. Z tak parszywą osobistą przysrywką niewiele razy miałem do czynienia. Że zupełnie kulą w płot, to już ma dużo mniejsze znaczenie.
  • los napisal(a):
    marniok napisal(a):
    Miałeś 364 dni do wyboru, wybrałeś akurat 12 listopada...
    Żenua...
    W tym momencie kolego zakończyły się relacje między nami. Wpis nie miał nic wspólnego z Rafałem ani z jego synem. Z tak parszywą osobistą przysrywką niewiele razy miałem do czynienia. Że zupełnie kulą w płot, to już ma dużo mniejsze znaczenie.
    Ciekawe...
    Wielokrotnie zarzucałeś to co opisujesz w poście założycielskim właśnie @Rafalowi.
    Jeśli mimo wszystko to ja jestem w błędzie, to PRZEPRASZAM.
    Żegnam.
  • Żegnam pana. Proszę dotrzymać.
  • Ożesz, takiego walnięcia poniżej pasa to się po Tobie @marniok nie spodziewałam. Więcej niż przykre.
  • Tak to jest jak sie święcie wierzy w swoją ex-cathedra nieomylność.
  • mmaria napisal(a):
    Ożesz, takiego walnięcia poniżej pasa to się po Tobie @marniok nie spodziewałam. Więcej niż przykre.
    Odpowiedz mi @mmaria, może być na priv, kogo miałaś myśli pisząc:
    mmaria napisal(a):
    Po dłuższej obserwacji i zastanawianiu się się, dlaczego ktoś udaje idiotę, doszłam do wniosku, że nie udaje. I włączyłam plonka.
  • A co to ma do rzeczy? Nie będę dalej ciągnęła tej rozmowy.
  • edytowano November 2016
    dużo ... ale ok
    Proszę Admina, @Brzost, @romeck, inne osoby mające kodziki o usunięcie mojego konta
  • A tak filozoficznie zapowiadał się ten wąteczek...
    Od chwili założenia nad nim przemyśliwuję, wygrzebałam nawet "Historię filozofii po góralsku", wliezuję dziś, a tu rebelya!

    Przekażcie sobie znak pokoju.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • marniok napisal(a):
    dużo ... ale ok
    Proszę Admina, @Brzost, @romeck, inne osoby mające kodziki o usunięcie mojego konta
    Marniok, dejże spokój. Z filozofią tak bywa, że nie zawsze dokładnie wyczytamy to, co autor miał na myśli. Wystarczy poprawna dyskusja i wyjaśnicie sobie tę kwestię.
    Każden góral filozofem jest, ale Los też ma prawo być góralskim mędrolem, no.

    https://pl.scribd.com/doc/49596990/Tischner-Jozef-Historia-filozofii-po-goralsku

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • 7dmy napisal(a):
    Admin mógłby usunąć wpisy z tego wątku, a wszyscy zapomnieć o sprawie.
    Jestem za. Głupie nieporozumienie i nie jest fajnie. Marek, daj spokój, jesteś potrzebny. Los też niech się nie unosi. Proszę.
  • edytowano November 2016
    Proszę, niech Admini nie podejmują pochopnie decyzji o usunięciu konta Marka. Mam nadzieję, że sobie panowie na spokojnie wyjaśnią nieporozumienie. Emocje nie pomagają. Źle się czuję z całą tą sytuacją.
  • Przychylam się do prośby Cyrylicy.
    Tutaj nie ma żadnego przedmiotu sporu, jest klasyczne nieporozumienie - które z boku wygląda trochę jak scena z komedii. Warto ochłonąć
  • edytowano November 2016
    Oprócz zasady wyłączonego środka (w logice klasycznej) i reguły 3 możliwych odpowiedzi (kwestionariusze) jest jeszcze uznanie reguły prawdopodobieństwa - na której opiera się wiele dziedzin nauki, być może nawet większość, a co w czasach po Popperze jest całkowicie akceptowalne w metodologii (hipotetyzm).
    Czyli jeżeli prawdopodobieństwo, że Tusk jest mordercą, jest wysokie (np. 80-90%), to mam prawo wysunąć takie twierdzenie i czekać, aż ktoś udowodni, że się mylę. Odpowiedź spryciarzowi, który odmawia mi prawa do nazwania rzeczy po imieniu mogłaby więc być taka.
    Mogę też nie koncentrować się na wykazaniu prawdopodobieństwa, a na pokazaniu mocy eksplanacyjnej takiego twierdzenia - czyli jeżeli uznanie Tuska za mordercę daje możliwość wyjaśnienia całego splotu wielu zagadkowych, niezrozumiałych faktów, to znaczy, że należy przyjąć taką tezę za prawdziwą.
    Ale wg mnie istota problemu jest gdzie indziej - nie w metodzie/metodach rozumowania, tylko w uczciwości. Bo jeżeli wszyscy dyskutanci uczciwie dążą do prawdy, to nawet bardzo ostre, emocjonalne spory nikogo nie poniżają.
    Ale stosowanie chwytów retorycznych jest wyrazem pogardy dla rozmówcy i obserwatorów - i jest to przykre. A tam gdzie się zaczyna retoryka, tam też znika z pola widzenia prawda. Czyli rozmowa nie ma sensu.
  • edytowano November 2016
    z tej strony Marek:
    z tego konta (mojego syna) będę prowadził TYLKO I WYŁĄCZNIE wątek modlitewny
  • KAnia napisal(a):
    tam gdzie się zaczyna retoryka, tam też znika z pola widzenia prawda.
    Tak, pojawia się "racja" w miejsce "prawdy".
  • No ale ta retoryka yako sztuka przekonywania y pięknego y precyzyjnego mówienia, też może przybliżać słuchacza do prawdy :) y ukazywać fałsz demagogów ...
  • Rucit napisal(a):
    z tej strony Marek:
    z tego konta (mojego syna) będę prowadził TYLKO I WYŁĄCZNIE wątek modlitewny
    Mimo wszystko mam jeszcze nadzieję na rozwiązanie tej sytuacji.
  • KAnia napisal(a):
    Przychylam się do prośby Cyrylicy.
    Tutaj nie ma żadnego przedmiotu sporu, jest klasyczne nieporozumienie - które z boku wygląda trochę jak scena z komedii. Warto ochłonąć
    Nie. Jest problem. Marniok brat, ja wiem i zgadzam się, ale wszystko już poszło zbyt daleko. Marniok zarzucił losowi klasyczne kurewstwo, co świadczy o poziomie zapętlenia tego forum wobec paru wątków (i konfliktu paru osób). Zarzut absurdalny, świadczący że zaczynamy o sobie naprawdę źle myśleć. Najgorsze jest jednak to, że Rafał zarzut Marnioka uznał za uzasadniony i pojechał w swoim stylu. To jest dno.

    Chciałbym też zwrócić uwagę na jeden aspekt. Pisanie na tym forum chyba jest zbyt proste i zbyt dostępne, bo widzę, że komuś się wydaję, że można wejść, wyjść, wrócić, założyć konto, poprosić o likwidację itp. A jeszcze, co najzabawniejsze i żenujące, zawnioskować że nigdy więcej, a cały czas pojawiać się wątkach, z czym mamy do czynienia od paru dni.
  • Bo filiżanki łatwo się tłucze.
  • JORGE napisal(a):
    Pisanie na tym forum chyba jest zbyt proste i zbyt dostępne, bo widzę, że komuś się wydaję, że można wejść, wyjść, wrócić, założyć konto, poprosić o likwidację itp.
    Ciekawy aspekt - czy możliwość usunięcia konta przez użytkownika to plus czy minus forum.
    Kilku moderatorów powiedziało wprost, że nie będą nikogo banować - a jak działa brak kary ostatecznej wiemy.
  • edytowano November 2016
    JORGE napisal(a):
    KAnia napisal(a):
    Przychylam się do prośby Cyrylicy.
    Tutaj nie ma żadnego przedmiotu sporu, jest klasyczne nieporozumienie - które z boku wygląda trochę jak scena z komedii. Warto ochłonąć
    Nie. Jest problem. Marniok brat, ja wiem i zgadzam się, ale wszystko już poszło zbyt daleko. Marniok zarzucił losowi klasyczne kurewstwo, co świadczy o poziomie zapętlenia tego forum wobec paru wątków (i konfliktu paru osób). Zarzut absurdalny, świadczący że zaczynamy o sobie naprawdę źle myśleć. Najgorsze jest jednak to, że Rafał zarzut Marnioka uznał za uzasadniony i pojechał w swoim stylu. To jest dno.

    Chciałbym też zwrócić uwagę na jeden aspekt. Pisanie na tym forum chyba jest zbyt proste i zbyt dostępne, bo widzę, że komuś się wydaję, że można wejść, wyjść, wrócić, założyć konto, poprosić o likwidację itp. A jeszcze, co najzabawniejsze i żenujące, zawnioskować że nigdy więcej, a cały czas pojawiać się wątkach, z czym mamy do czynienia od paru dni.
    Oczywiście, że zarzut jest absurdalny. Czyli go nie ma - i cały problem jest też absurdalny.
    Bo co się tu stało właściwie? Los otworzył bardzo ciekawy wątek, ilustrując go zupełnie uogólnionymi przykładami. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że ktoś może z tego wyprowadzić jakąś personalną awanturę. A tu pojawiła się reakcja w stylu montypajtona: czyli Losowe niewinne zapytanie przechodnia o godzinę stało się zarzewiem wojny światowej. Ten poziom - mówiąc delikatnie - niezrozumienia czytanego tekstu może wywołać rozbawienie i wzruszenie ramion, trudno to traktować serio.
    A mówiąc wprost - na głupi wyskok wynikający z niezrozumienia, a nie ze złej woli, można czasem spuścić kurtynę, i nie chodzi o żadne braterstwo, tylko o rozsądek.
    Co innego w przypadku działania z premedytacją, rzecz jasna.

    I mimo woli temat o retoryce zilustrował się sam - bo widać doskonale, jak jakieś zadawnione resentymenty potrafią zakłócić jasny ogląd. Niby trwa wymiana opinii, ale nie da się jej nazwać rozmową, bo nie ma tu żadnej wspólnej płaszczyzny, nie ma tematu sporu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.