Skip to content

Sztuka retoryki albo dowód z nieistnienia świata

2»

Komentarz

  • AnnaE napisal(a):
    JORGE napisal(a):


    Chciałbym też zwrócić uwagę na jeden aspekt. Pisanie na tym forum chyba jest zbyt proste i zbyt dostępne, bo widzę, że komuś się wydaję, że można wejść, wyjść, wrócić, założyć konto, poprosić o likwidację itp. A jeszcze, co najzabawniejsze i żenujące, zawnioskować że nigdy więcej, a cały czas pojawiać się wątkach, z czym mamy do czynienia od paru dni.
    Konto syna Marek ma tutaj od dawna, a pisze nadal na moją i cyrylicy błagalną prośbę.
    Jorge, jak cię lubię, nie dolewaj oliwy do ognia.

    Nie o Marnioka mi chodzi.
  • Ten wątek świetnie pokazuje jak łatwo bez złej woli uderzyć kogoś "w miękkie" bo o ile zbieźność dat jest ewidentnie wyjątkowo niefortunnym zbiegiem okoliczności, to twierdzenie, że
    los Wpis nie miał nic wspólnego z Rafałem
    Jest po prostu struganiem wariata - zarzut argumentowania "z nieistnienia świata" był mu (i chyba tylko jemu) stawiany kilkukrotnie. Otwarte pozostaje jednak pytanie czy na faul należy reagować kopem w podbrzusze....

  • No dobrze, wyjaśnię koledze. Celem wpisu było ODDZIELENIE Rafała od zagadnienia, bo prawdą jest, że obserwacja pojawiła się z okazji pewnej dyskusji. Moim zdaniem jest ono same w sobie bardziej interesujące od jakiejś wirtualnej bijatyki.
  • los napisal(a):
    No dobrze, wyjaśnię koledze. Celem wpisu było ODDZIELENIE Rafała od zagadnienia, bo prawdą jest, że obserwacja pojawiła się z okazji pewnej dyskusji. Moim zdaniem jest ono same w sobie bardziej interesujące od jakiejś wirtualnej bijatyki.
    A ja się wcale nie martwię że wontek się wykluł. Dobrze widac co niektórzy, wydawałoby się tacy Ą Ę ACH myśla o innych. Tak jak JORGE napisał:
    JORGE napisal(a):......................Marniok zarzucił losowi klasyczne kurewstwo, co świadczy o poziomie zapętlenia tego forum wobec paru wątków (i konfliktu paru osób). Zarzut absurdalny, świadczący że zaczynamy o sobie naprawdę źle myśleć. Najgorsze jest jednak to, że Rafał zarzut Marnioka uznał za uzasadniony i pojechał w swoim stylu. To jest dno.
    .
    Gdy braknie argumentów zaczyna się nienawiść i kopanie po kostkach.
  • p.s.

    Ograniczenie plonków do 5 uważam za głupotę. ma być nieograniczone i ma byc możliwość samo-auto-plonkowania.
  • Ja powiem tylko tyle - znam Marnioka i to z jak najlepszej strony. Jedyne co mógłby zrobić złego to pomylić się w osądach. Ponadto przeprosił - i mam nadzieję że wróci.
  • I ja mam nadzieję.
    Bywa, że słowa z dobrą wolą napisane bywają rozumiane opacznie. I wcale nie z powodu złej woli rozumiejącego.
    Skoro tak się stało, to właściwą drogą jest wyjaśnienie sobie wzajemne prawdziwych intencji, wzajemne przeprosiny i przebaczenie uraz. A nie eskalacja, obrażanie i odchodzenie.
    Ufam, że w ostatnim tygodniu Roku Miłosierdzia będzie Kolegów stać na przebaczenie wzajemne i darowanie uraz.
  • Ech, i Marniok i Los maja goraca krew, jak dla mnie ciut za szybko zareagowali. Sugeruje przeprowadzic 2 eksperymenty myslowe:
    - Wyobrazmy sobie, ze jestesmy Marniokiem. Czytamy wpis Losa, kojarzymy wpisy i daty i w glowie powstaje bardzo nieprzyjemne skojarzenie. Goralska krew w nas wzbiera i, zamiast sprawe przemyslec jeszcze raz (bo nie mamy racji), momentalnie chlapiemy na forum.
    - Podobnie, tylko ze jestesmy Losem. Nie pamietamy o przykrej dacie, mamy na mysli cos zupelnie innego. A tu widzimy wpis Marnioka, ktory sugeruje bardzo zle rzeczy na nasz temat.

    Bardzo przykra sytuacja, bo obaj sa do rany przyloz. Wedlug mnie to po prostu niekompatybilne charaktery i remedium bylby wzajemny plonk.
  • edytowano November 2016
    JORGE napisal(a):
    KAnia napisal(a):

    Przychylam się do prośby Cyrylicy.
    Tutaj nie ma żadnego przedmiotu sporu, jest klasyczne nieporozumienie - które z boku wygląda trochę jak scena z komedii. Warto ochłonąć
    Zarzut absurdalny, świadczący że zaczynamy o sobie naprawdę źle myśleć. Najgorsze jest jednak to, że Rafał zarzut Marnioka uznał za uzasadniony i pojechał w swoim stylu. To jest dno.
    Mylisz się. Nie uznałem za prawdziwy. Wczytaj się. Nie powiem że posądzenie mnie o to, akurat w takim dniu, jest dnem. Jest zwykłym niedocenieniem mojej klasy. Twoja reakcja i interpretacja natomiast może być ilustracją porzekadła "uderz w stół, a nożyce się odezwą". Nie wykluczam że i to niesprawiedliwa interpretacja. Kulturalna i wyważona reakcja, w tym reakcja losa, powinna polegać na zaprzeczeniu interpretacji marnioka, cz teraz mojej z twojej strony. Epitety i pogardliwe opinie są tu nie na miejscu i co najważniejsze są zupełnie nieproduktywne

    Ja byłem i jestem spokojny, bo taki u mnie teraz czas. Jeśli coś chciałem moim postem dać do zrozumienia to wskazać jak łatwo jest być źle zrozumianym. Do tego też jak łatwo jest być o coś posądzonym. I to było rzeczywiście adresowane do losa i tych forumowiczów, którzy lubią ferować pochopne i niesprawiedliwe sądy. Zastanawiające i zasmucające jest to jak gwałtownie i brutalnie reagują gdy ich to dotknie. Bardzo mi przykro że to się stało przyczyną odejścia marnioka. Mam nadzieję, że poprosicie go o powrót.

    Co do meritum sporu interpretacyjnego to podejrzewam, że los nie czytał mojego wpisu modlitewnego. Nawet jeśli czytał to nie zauważył związku. Natomiast czy rzeczywiście nie miał mnie konkretnie na myśli wśród osobników dowodzących nieistnienia świata niech odpowie sam. Odpowiedź nasuwa się sama zważywszy, ze właśnie tak się do mnie zwrócił w innym wątku.

  • Z Zaprzyjaźnionego Cyrus podsyła ;)

    Ale my się nie damy...
  • A teraz kilka słów o meritum to jest:

    "Nasz rozmówca zgłasza wyrazistą tezę, dajmy na to "Donald Tusk zamordował 96 osób w Smoleńsku" albo "Mateusz Morawiecki reprezentuje interesy światowej finansjery a nie polską rację stanu."

    Można przeciw tym tezom oponować pracowicie przedstawiając argumenty własne i zbijając argumenty rozmówcy, można też pójść na skróty pozbawiając rozmówcy prawa do formułowania wyrazistych tez, jakichkolwiek. Zadajemy pytanie "a skąd wiesz, o czym rozmawiali Tusk i Putin?", "a czy znasz intencje Morawieckiego?", etc. Dotąd jest to działanie uczciwe a nawet pożyteczne, bo brak kontaktu z empirią jest istotnie problemem wielu osób."

    W pierwszym akapicie stawiasz jasno, chyba po raz pierwszy tak jasno, tezy które ja uznaję za nie dowiedzione. To nie znaczy że wykluczone, a tym bardziej obalone. W drugim ustawiasz oponenta, być może mnie, w pozycji wygodnej do zaatakowania. Ja jednak nie stoję w tej pozycji więc rozmawiasz chyba z kimś innym.

    Co do dwóch powyższych tez, oczywiście rozumiem że tu przejaskrawionych, to chciałbym zrozumieć czy tak je rzeczywiście formułujesz. Jeśli nie i to tylko ilustracja, to skąd akurat taka ? Ma prowokować ? A kogo i do czego ? Czy powyższe wpisy nie dowodzą niezbicie, że takie prowokacje są niebezpieczne i nieprzyjemne ? Masz do kogoś pretensję ? Zerknij w lustro.
  • Kol Marniok. najpierw na spokojnie prywatna wiadomość, do osoby do której mamy pretensję, przeważnie da się takie rzeczy wyjaśnić, a tak jest co jest.

    Kiepsko wyszło. Jak by nie patrzeć to Kol. Los był pokrzywdzony.
  • edytowano November 2016
    Kto sieje wiatr ten zbiera burzę.

    Na uspokojenie i przemyślenie - proponuję przerwę w pisaniu do wigilii Bożego Narodzenia.
    (Mania)


  • "Co się stało z naszą klasą...."
    (Kaczmarski)
    smutny wątek się zrobił w zasadzie o nas samych "tutejszych" forumowiczach
  • To go zamknij.
  • romeck napisal(a):
    zasadzie o nas samych "tutejszych" forumowiczach
    W tym wątku "wybiła" jedna bardzo smutna cecha, która była widoczna już od dłuższego czasu — zakładanie złej woli woli interlokutorów. Teraz nie bardzo jest sens dociekać kiedy i od czego się zaczęło, ale niestety jest to smutny fakt...
  • Wtlumaczcie ciemnemu mazowieckiem chłopu skąd kół.marnikowu przyszło do głowy, że kol.los coś specjalnie na złość napisał. Z późniejszego wpisu kół.Rafala wnoszę, że był jakiś wątek modlitewny (poszukam) ale jeśli nawet to mi pachnie numerologią.
  • edytowano November 2016
    adampio napisal(a):
    Wtlumaczcie....
    Emocje, porywczość.... a potem już "śniegowa kula"....
    ======

    Żeby nie leciała dalej (kula) - zamknę wątek. Pewnie otworzę, może za miesiąc lub za 48 godzin może się coś wy/roz/jaśni.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.