Pani Renata Koźlicka-Glińska jest członkiem Rady Fundacji „Stocznia”, a w „Stoczni” znajdziemy wszystkie osoby przeproszone przez Glińskiego, czytaj koleżanki i kolegów żony Pana premiera. O której to żonie jakoś tak całkiem przypadkiem Pan premier w nawale przeprosin zapomniał wspomnieć. Zaprzyjaźnione ze mną wiewiórki skwapliwie donoszą, że nie raz i nie dwa Pan premier utyskiwał, że wspomniana żona urządza mu w domu piekło i ma powyżej uszu jego politycznej działalności. Żoneczka wygląda niczym Twardowska i swoje wie
Mnie ta afera akurat nie martwi, bo internet huczy, dobrana spółka panów G+G (w tle po mojemu MM) weszła na plan pierwszy, zatem przynajmniej na razie nagonka na AM osłabnie.
Za Paczuską i Wiadomości, że tak bzidko przedstawiano fundacje, które są bardzo pożyteczne, niezbędne i wogóle - pracują tam sami światli ludzie. O żonie, która jest kuleżanką Zosi i Rózi nie wspomniał. Jak również nie wspomniał, że Min. Kultury dofinansowało "Stocznię".
Peem W. Sz. Kuleżeństwu tak: platforma trzyma się znakomicie. Ten płacz i zgrzytanie zębów to tylko teatr dla ludożerki takiej jak tut. forumkowicze, bo w rzeczywistości Kasia leje się strumieniami. A w przyszłym roku to już w ogóle szykuje się całoroczne święto obfitości!
Zgadzam się z każdym słowem. Czuję się również, jakby facet wytrzaskał mnie po pysku. Te rodzinne fundacje, do których płynie strumieniami kasa, doprowadzają mnie do szału. Ciekawe, jak długo Gliński wytrwa w tym rozkroku, aż się w końcu nadzieje na płot ombretty,
Swoją drogą robi się coraz obrzydliwiej. Wyłączyłam telewizor natychmiast po Wiadomościach, gdyż albowiem w studiu pojawił się pan premier Gliński. Ale wcześniej z wątpliwą satysfakcją obejrzałam materiał poświęcony fundacjom, w którym wreszcie bez owijania w bawełnę wymieniono żonę pana G. http://wiadomosci.tvp.pl/27998776/teoria-wicepremiera
peterman napisal(a): Pani Joasia dostarczy nam jeszcze wiele radości.
Szczerze mówiąc, o co chodzi z tymi fundacjami? Jakiś wściekły wysyp, czy do tej pory nie interesowałam się nimi? Jak już do mnie dotarły, to obserwuję jakieś dziwne nazwy i widzę, że zajmują się dziwnymi rzeczami. Właściwie nie wiadomo, czemu i komu służą. A fundacja Stocznia współfinansowana m.in. ze środków miasta stołecznego Warszawy i Fundacji Batorego. Miasto stołeczne to już wiem, jak wyprowadzało kasę na rodzinne fundacje, a jak czytam F. Batorego, to od razu mi się kojarzy z Sorosem.
Oboje z żoną ciężko harują zarywając noce przy dojeniu tego samego cycka. Jegomość przełożenie na cycek ma wprost, a jejmość przez aligancką pozarządową rurkie.
Cały hałas jest o te rurki. Gdyby zabrać naraz wszystkim rurki, zrobi się tak straszny tłok przy państwowym cycku, że statuje i posongi zaczno się nawzajem tratować. Tak być nie może.
randolph napisal(a): Oboje z żoną ciężko harują zarywając noce przy dojeniu tego samego cycka. Jegomość przełożenie na cycek ma wprost, a jejmość przez aligancką pozarządową rurkie.
Cały hałas jest o te rurki. Gdyby zabrać naraz wszystkim rurki, zrobi się tak straszny tłok przy państwowym cycku, że statuje i posongi zaczno się nawzajem tratować. Tak być nie może.
mmaria napisal(a): Swoją drogą robi się coraz obrzydliwiej. Wyłączyłam telewizor natychmiast po Wiadomościach, gdyż albowiem w studiu pojawił się pan premier Gliński. Ale wcześniej z wątpliwą satysfakcją obejrzałam materiał poświęcony fundacjom, w którym wreszcie bez owijania w bawełnę wymieniono żonę pana G. http://wiadomosci.tvp.pl/27998776/teoria-wicepremiera
Zrobiłam dokładnie to samo. Pomyślałam sobie, że całe szczęście, że nie został premierem. [Edit] Już sama nie wiem. Ktoś go podrzucił?
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Komentarz
Zaprzyjaźnione ze mną wiewiórki skwapliwie donoszą, że nie raz i nie dwa Pan premier utyskiwał, że wspomniana żona urządza mu w domu piekło i ma powyżej uszu jego politycznej działalności.
Żoneczka wygląda niczym Twardowska i swoje wie
Mnie ta afera akurat nie martwi, bo internet huczy, dobrana spółka panów G+G (w tle po mojemu MM) weszła na plan pierwszy, zatem przynajmniej na razie nagonka na AM osłabnie.
jakbym klakierow Michnika slyszala.
Jegomość przełożenie na cycek ma wprost, a jejmość przez aligancką pozarządową rurkie.
Cały hałas jest o te rurki. Gdyby zabrać naraz wszystkim rurki, zrobi się tak straszny tłok przy państwowym cycku, że statuje i posongi zaczno się nawzajem tratować. Tak być nie może.
Pomyślałam sobie, że całe szczęście, że nie został premierem.
[Edit]
Już sama nie wiem. Ktoś go podrzucił?
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia