Lewandowski, już cię nie ma
Ministerstwo Rozwoju poprosiło Lewandowskiego o współpracę w promowaniu Polski. Tymczasem piłkokopacz odmówił, ze względu na natłok innych zajęć.
Teraz może sobie strzelać i 100 goli w meczu, ale to i tak psu na budę...
Teraz może sobie strzelać i 100 goli w meczu, ale to i tak psu na budę...
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ale Lewy grając pod siebie, czy chce czy nie, robi dla nas robotę. Jak Małysz w swoim czasie, choć wiadomo jakie ma poglądy.
Z celebrytów, tych sportowych także, nie bycie ostatnim skurwysynem, to już coś. Ale fajerwerków nie ma się co spodziewać.
to zasadniczo samego piłkarza nie tłumaczy ale wiemy jak czasem takie sprawy wyglądają
mimo wszystko minus dla Lewego choć plusów nie sposób przeoczyć
Najsłynniejszy obecnie polski reprezentant, Robert Lewandowski przyznaje, że wiara w Boga pozwala mu prowadzić lepsze życie: "We współczesnym świecie wszystko idzie bardzo szybko, nieraz zapominamy o naszych wartościach i o tym, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze. Dlatego też ta wiara pomaga mi na boisku, ale też i poza nim, aby być po prostu dobrym człowiekiem i popełniać jak najmniej błędów".
W czasie porażek w swoim pierwszym sezonie w Bundeslidze, Lewandowski często chodził do pobliskiego kościółka: "Mogłem się tam pozbyć wszystkich swoich zmartwień i obaw" - przyznał.
Do czego zmierzam - celebrytom naprawdę nie warto przesadnie ufać. Miło i fajnie kiedy wypowiadają się dobrze i własciwie - ale to celebryci. Nigdy nie wiesz z czym wyskoczą, w każdej chwili mogą się znaleźć po drugiej stronie.
Kojarzysz Lao Che? Ich ciągle dla mnie znakomitą płytę Powstanie Warszawskie? A potem ich wywiad dla Wyborczej? Przykłady można mnożyć.
A wy o jakimś kopaczu nawijacie jakby on był kimś znaczącym.
Mam kupę kuzynów na L.
I kiedyś jeden mi mówi, że w pubie podczas meczu polskiej reprezentacji z Lewym, barman krzyknął: Kto okaże dokument (że L.) pije za darmo!
Paru ich było i świetnie się bawiło.....
Sugerowałbym nie iść ręka w rękę ze stażystami z wyborczej, którzy od wczoraj z satysfakcją nadają niesamowitą rangę mało znaczącemu wydarzeniu.
Polsce się nie odmawia, Polskiemu Rządowi się nie odmawia
o takich to nawet jest przysłowie: Modli się pod figurą...
http://www.fakt.pl/sport/pilka-nozna/robert-lewandowski-odmowil-ministerstwu-morawieckiego-jest-reakcja-rzadu/8t53lp4
Przypomnę, że agentem Lewandowskiego jest Cezary Kucharski, będący jednocześnie p-osłem PO. Skoro rozmowy były z agentem a nie piłkarzem, to proszę się od piłkarza odstosunkować.
Inna sprawa, że Robert nie jest moim ulubieńcem. Może by się to zmieniło, gdyby pogonił Kucharskiego. Bo to ponoć Kucharski sugerował (skutecznie) Robertowi, by ten nie trzymał się w Borussi z Błaszczykowskim i Piszczkiem, ale z niemiaszkami.
https://www.unicef.pl/O-nas/Nasz-zespol/Ambasadorowie-Dobrej-Woli-UNICEF/Robert-Lewandowski
(i dalej tym tropem: UNICEF a Watykan)
http://www.press.pl/tresc/44319,liczne-marki_-ktore-promuje-robert-lewandowski_-nie-zyskaja-juz-na-prestizu http://manager.money.pl/strategie/marketing_i_sprzedaz/artykul/superbrands-dla-lewandowskiego-pilkarz-jest,105,0,1805673.html (bez komentarza, hehe)
Jedno zdjęcie z orłem na piersi i juz się robi dla Ojczyzny.
Hymn śpiewa? Śpiewa !
A taki Oezil nie śpiewa ,a taki Podolski pomimo paszportu kasy rodziny szkół kontraktu nie śpiewa tez.
A grają w reprezentacji
morze...
Bezdura i to na kółkach.
Z Błaszczem Lewy ma jakiś zatarg, obaj o tym wspominali. Nie wiem który ma rację ale intuicyjnie bliżej mi do Błaszczykowskiego. Poza tym skoro nie tylko podają sobie na boisku ale przytulają się po strzelonej bramce, to chyba nie jest konflikt na śmierć i życie.
Kucharski jest wujem i to jest bezdyskusyjne (nie tylko dlatego że z PO, ale i za próby podkopania Bońka i zastąpienie go JW Deconstruction, a także za inne rzeczy, ale nie o tym). Natomiast trudno mi uwierzyć, że wszystko odbyło się za plecami Lewego.
Znając żyć, Lewy postanowił umyć rączki - rząd nasz pewnie nie jest przez niego lubiany, a na pewno nie jest lubiany w Niemczech, po co sobie robić złą prasę u pracodawcy.
Natomiast póki Lewy powiedzmy "nie bierze udziału" ale jednocześnie nie pluje na Polskę, na przykład w stylu (pardon my french) tej k..wy Anji Rubik, gra i to znakomicie dla Polski (szczególnie ambitnie przeciwko Niemcom) - to naprawdę cieszmy się, bo na bezrybiu i rak ryba. I tak to towarzycho należy traktować.
Dereszowskiej nie znam (w sensie poglądów) ale na oko - milem zaskoczony. Dobre i to ale znów - nie oczekujmy cudów.