Jak padnie eksport niemiecki to my też?
czy się jakoś wykaraskamy?
Właśnie pojawił się nowy, śmiertelnie niebezpieczny człowiek dla światowej gospodarki
Peter Navarro, główny doradca ds. handlu prezydenta USA, może być śmiertelnym zagrożeniem dla globalnej gospodarki
Peter Navarro, główny doradca ds. Handlu przy Białym Domu przedstawił właśnie główne cele polityki handlowej Stanów Zjednoczonych. Po wystąpieniu wygłoszonym podczas konferencji National Association of Business Economists wielu analityków jest w szoku. Jego założenia mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne dla całego ekonomicznego porządku na świecie.
Głównym motywem wystąpienia Navarro było twierdzenie, że "liberalny porządek handlowy" znany od 70 lat był dla USA niesprawiedliwy. Co powiedział doradca Trumpa? M.in. wskazywał na niekorzystne umowy, które doprowadziły do utraty przez Amerykanów najcenniejszych miejsc pracy w przemyśle wytwórczym. Te umowy wyparły też Stany Zjednoczone z zagranicznych rynków.
A kraje takie Chiny angażują się od lat w strategię "podboju przez zakupy". Dotyczy to zwłaszcza kupowania amerykańskich aktywów.
Wizja Petera Navarro
Navarro zaatakował nie tylko Chiny. Wybrał również 15 innych krajów, z których wiele to sojusznicy Stanów Zjednoczonych. Ich wina polega na tym, że przyczyniają się do deficytu amerykańskiego przemysłu wytwórczego. W jaki sposób? Eksportują większe ilości towarów do Stanów, niż z nich importują. A to, jak powiedział, od dziesięcioleci hamuje wzrost PKB.
całość:
http://businessinsider.com.pl/finanse/handel/jakie-plany-ma-peter-navarro-doradca-donalda-trumpa-ds-handlu/gz94z28
Właśnie pojawił się nowy, śmiertelnie niebezpieczny człowiek dla światowej gospodarki
Peter Navarro, główny doradca ds. handlu prezydenta USA, może być śmiertelnym zagrożeniem dla globalnej gospodarki
Peter Navarro, główny doradca ds. Handlu przy Białym Domu przedstawił właśnie główne cele polityki handlowej Stanów Zjednoczonych. Po wystąpieniu wygłoszonym podczas konferencji National Association of Business Economists wielu analityków jest w szoku. Jego założenia mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne dla całego ekonomicznego porządku na świecie.
Głównym motywem wystąpienia Navarro było twierdzenie, że "liberalny porządek handlowy" znany od 70 lat był dla USA niesprawiedliwy. Co powiedział doradca Trumpa? M.in. wskazywał na niekorzystne umowy, które doprowadziły do utraty przez Amerykanów najcenniejszych miejsc pracy w przemyśle wytwórczym. Te umowy wyparły też Stany Zjednoczone z zagranicznych rynków.
A kraje takie Chiny angażują się od lat w strategię "podboju przez zakupy". Dotyczy to zwłaszcza kupowania amerykańskich aktywów.
Wizja Petera Navarro
Navarro zaatakował nie tylko Chiny. Wybrał również 15 innych krajów, z których wiele to sojusznicy Stanów Zjednoczonych. Ich wina polega na tym, że przyczyniają się do deficytu amerykańskiego przemysłu wytwórczego. W jaki sposób? Eksportują większe ilości towarów do Stanów, niż z nich importują. A to, jak powiedział, od dziesięcioleci hamuje wzrost PKB.
całość:
http://businessinsider.com.pl/finanse/handel/jakie-plany-ma-peter-navarro-doradca-donalda-trumpa-ds-handlu/gz94z28
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Nawet jeżeli byłby to jedyny doradca to ciągle pozostaje tylko gadajacą głową.
A co do meritum. USA nie podwyższą nagle wszystkim ceł. Najpierw pewnie "zły" Meksyk i być może na tym poprzestaną.
Dokładnie. To jest to, o czym mówi Bartosiak - Polska dobrze zarządzana to jest samograj finansowy. Takie położenie. Tyle że trzeba jeszcze dobrze zarządzać, a to dzisiaj nie jest takie proste. Bardzo mocno jesteśmy uwikłani w różne zależności.
@Jorge: "Przypominam, że innym krajem rozgrywającym miała być wg Friedmanna ... Turcja. "
Owszem, i jak widać, zaczyna się sprawdzać. Mam nadzieję że sie nie pomylił co do Polski.
@Jorge: "Nie trzeba być wizjonerem, żeby nie zauważyć, że Zachód zdycha i ktoś musi przejąć pałeczkę."
To na pewno, tylko sztuka przewidzieć kto i dlaczego. Więc Friedmann pół zasługi już ma:) Czekamy na drugie pół:)
@Jorge: "Ale z tym ostatecznym zdychaniem to chyba jednak trzeba się wstrzymać."
To samo mówię. To zdychanie może się ciągnąć znacznie dłużej niż nam się wydaje - podobnie jak nasze wstawanie z kolan może trwać tak długo, że tego nie zobaczymy. Wielu ludzi na prawicy jednak przedstawia sytuację tak, jakby Zachód już leżał metr pod ziemią, a nasz tryumf był na wyciągnięcie ręki. No ale tak prosto nie jest.
Polska jest mocno uzależniona gospodarczo od Niemiec, ale bez przesady. Trza dywersyfikować handel i kooperację. Potrafimy to. Najlepiej z demoludów przestawiliśmy się z ZSRR na UE i Zachód. USA naprawdę może im zaszkodzić. Oni zaś nie za bardzo mogą przerzucić swoje problemy na słabszych w UE. Południe już ledwie zipie, Francja wyciąga rękę ale nie z pieniędzmi. Polska sama nie wystarczy za rekompensatę, a w dodatku stawia się i może być w tym skuteczna. Pozostaje do Polski produkcję przenosić coby konkurencyjność zachować.
I teraz co - zamknąć się, ze wszystkimi ryzykami tego czy kontynuować otwarcie, czyli po prostu pogodzić się z tym że krok po kroku ich wpływy będą spadać, a Chin rosnąć. Oczywiście nikt nie wie czy Chiny się nie wywalą po drodze, bo to też nie jest tak, ze Chiny kroczą do nieuniknionej potęgi.
Natomiast Chińczycy potrafią realizować wielkie plany krok po kroku i to nawet jeśli końca nie widać. Ktoś napisał że Nowy Jedwabny Szlak to mżonka, bo nikogo na to nie stać, bo warunki polityczne, bo nie wiadomo czy się będzie opłacać, i tak dalej.
Wszystko to prawda, tylko Chiny do potęgi nie mają innej drogi - a to oznacza, że będą próbować i to ciągle. Dziś, za 10 i za 100 lat - dla ich cywilizacji 100 lat to wcale niedługo. Taka mentalność.
Polska może na tym wygrać tylko dzięki umiejętnej grze między tymi mocarstwami. Na razie są jakieś jaskółki (większy udzial inwestycji chińskich w Polsce w poprzednim roku) ale do wiosny daleko.
do nieprzepadajacych za GB: tu juz nie chodzi o niego tylko o rzadowy dok. USA
bac sie czy nie?
zwlaszcza od min. 30.
Ovaj, problem Niemiec polega na tym, że 50% ichniego PKB pochodzi z eksportu. A to znaczy, że każde chmajtnięcie exportu powoduje poważne problemy gospodarcze tamże. Przykładowo, powiada Friedman, niechby ich export spadł o symboliczne 15%. To powoduje spadek PKB o 7,5% - a to już byłby dramat.
Niemcy są uzależnione od eksportu jak narkoman od swojej trucizny. A już budowa strefy wolnego handlu wokół najsprawniejszego eksportera świata to - jak poetycko mówi Żorżyk - jakby budowa układu planetarnego wokół czarnej dziury.
Wszystkie państwa unijnego Południa są gospodarczo zmasakrowane. Bezrobocie przekracza 20% w Grecji, Hiszpanii i południowych Włoszech - a wśród młodzieży sięga pińcet procent, a co najmniej pisiont. I tak będzie przez całe najbliższe pokolenie. Dramat, kanał, dno. A w Niemczech - big fat 5% bezrobocia. Nic więc dziwnego, że Niemcy zrobią literalnie wszystko, żeby to się nie zmieniło.
Dla porównania, w Usiech eksport to 13% PKB, całą resztę sprzedają sami sobie.
Co zaś do Chin, to jeszcze nie wszystko wiem, ale już dowiedziałem się, że w Meksyku produkcja już jest tańsza niż w Chinach i że generalnie tam się teraz przenoszą amerykańskie fabryki. Północny Meksyk to jeden wielki plac budowy. Nikt już stamtąd nie emigruje do USA, sami zaś klną na nielegalnych imigrantów z Gwatemali.
A polski eksport to 45 proc. PKB i to w większości do Giermanii. Gdyby nie były takie hitlersyny, to jakaś unia miałaby sens.
O tak, i jedno drugie wyklucza. Chiny zrezygnują z imperialnych aspiracji, bo im się ludzie w nędzy zbuntują. Przy dzisiejszych możliwościach kontroli, pacyfikacji itp, i przy chińskim "społeczeństwie obywatelskim". Jasne, jasne:)
@Szturmowiec.Rzplitej: Wielki Skośny Ojciec nie postawi nam autostrady przez Kazachstan ani Sinkansena z Łodzi do Częgdu. "
A to ciekawe, bo autostradę i kanał już próbowali. W obu przypadkach Polacy zrobili wszystko by się nie udało. Zbiliśmy na tym interes, że hej.
Inna rzecz, że te wieści o potędze Chin i schyłku USA są mocno przedwczesne i przesadzone. Jak widać z powyższego USA wciąż trzymają Chiny w szachu nie tylko na drogach morskich ale i na Jedwabnym Szlaku. Nie muszą do tego rządzić Rosją. Wystarczy aby byli przygotowani na jej upadek.
Można sobie wyobrazić kontrolowany upadek Rosji i pax Americana do Władywostoku. Nie bardzo można sobie to wyobrazić po upadku Iranu czy Turcji. Znaczy można - to coś podobnego do Afganistanu, Syrii i Bośni. Chaos i przemoc nie do opanowania.
Oczywiście Chiny testują różne rozwiązania - więc i to.
@Rafał No ale ten Jedwabny Szlak to jest przedsięwzięcie na dwa pokolenia, a nie na dwie kadencje Sejmu.Przecie to oczywiste, że aby taki szlak miał znaczenie dla Chin to musiałby być przez nie kontrolowany przynajmniej do granic celu czyli UE.
Nie musi być w pełni kontrolowany militarnie, wystarczy by się to wszystkim po drodze opłacało. Albo były środki nacisku - takie czy inne.
@Rafał: A po drodze jest Rosja, Kazachstan i Ukraina. Kazachstan i Ukrainę Chiny mogą kupić, znaczy skłonić do lojalnej współpracy, za godziwą cenę. Rosji nie mogą i dlatego muszą poczekać aż upadnie lub ten upadek przyspieszyć.
A dlaczego nie mogą skoro już kupują?
Całe połacie ziemi w Rosji kupują Chińczycy, uprawiają tam jakieś warzywa itp i zalewają rosyjski rynek. Oczywiście wszystko pół-legalnie. Rosjanie nie do końca wiedzą co z tym zrobić - z jednej strony jest kasa z tego dla nich i zaopatrzenie w towar, z drugiej trudno się nie martwić tysiącami Chińczyków na ogromnych przestrzeniach we własnych granicach.
@Rafał: Tez możemy na nich sporo skorzystać.
I o to chodzi. A nie że nie, bo się nie uda, bo coś tam.
po co Chinom nowy Jedwabny Szlak ? Marco Polo, wierzący chrześcijanin i cwany (ale nie przecwany) kupiec już nie mieszka w Wenecji, jednym z miast chrześcijanskiej Europy
po co Chinom Europa stara prukwa? (jak to coraz więcej ludzi w Polsce prawi, dopóki funduje śniadania i maszyny (jesteśmy jeszcze biorcą netto) to się przydaje, potem kopa w ... łydke i spierniczamy pod chinską parasolkę?
można przecwanić
polecałbym wystawę w Muzeum Narodowem o Chinach, ale juz wróciła do Pekingu
W USA też to wiedzą i zrobią wszystko by im się nie udało.
A my powinniśmy dla siebie ugrać ile się da, a nie z góry zakładać, że Chinole nie dadzą rady. USA uwalając u nas Kanał Śląski, chyba wierzą jednak że Chińczykom się uda - inaczej po co by to robili?
Niestety u nas PiS ewidentnie wisi na pasku USA i to jest problem.