Skip to content

Jeszcze raz płk. Wroński - "dowody są w Polsce".

edytowano March 2015 w Smoleńsk 2010
Pracował w służbach, wie o czym pisze. Jeszcze raz o tym samym, ale konkretniej i trudno się z nim nie zgodzić. Śledztwo "techniczne" swoją drogą, a śledztwo dot. organizacji lotu - swoją, ale to zadanie dla kontrwywiadu. Chyba, że kontrwywiad już to robi, a my o tym nie wiemy.

Aktualności
Piotr Wroński
21 kwietnia o 20:45 ·

Miałem nie pisać tego postu. Pomyślałem jednak, że warto raz jeszcze pokazać punkt widzenia na tragedię smoleńską, który jest permanentnie pomijany przez wszystkie komisje i dużą część mediów z obu stron. Robię to, ponieważ "Gazeta Polska" opublikowała artykuł, który potwierdził to, co mówiłem od początku, od pierwszego (i ostatniego) wywiadu dla "wSieci". Mówiłem to w każdym ze swoich wystąpień publicznych, a ilość inwektyw i obelg, jakie dostałem od "lewicy i prawicy" sięgnęła "septylionów". Nie chcę, ale uczucie satysfakcji ogarnia mnie, a nie powinno, bo moja wersja czyni całą sprawę o wiele straszniejszą, gdyż pokazuje zamach na państwo, dokonany przez instytucje tego państwa.

Drugim powodem tego postu jest ucieczka, tak! ucieczka, pana Berczyńskiego.

Komisja Millera i podkomisja Berczyńskiego to hermetyczne, pełne naukowych terminów, skomplikowanych sformułowań wizje upadku samolotu, które koncentrują się na fizycznym skutku, a nie na przyczynach. Po raz kolejny stwierdzę, że nie znam się na technice, fizyce oraz awiacji, nie wiem dlaczego samolot lata. Oba raporty do mnie przemawiają i nie przemawiają jednocześnie, bo jestem laikiem. Raport podkomisji jest bardziej przystępny i bardziej strawny, ale również "czaruje" magią nauki. Oba starają się być obiektywne, lecz oba są jedynie odnośnikiem do pierwszego raportu w tej sprawie - raportu Anodiny. Raport Millera popiera go i rozwija niejako, a raport Berczyńskiego zaprzecza mu, lecz nadal jest to dyskusja hermetyczna prawie dla wszystkich, choć powoduje, że "naukowców" u nas jest tylu, ilu "lekarzy" i hipochondryków w Internecie. To taka swoista naukowa hipochondria.

Tymczasem powtarzam po raz koleiny: wszystko jest w Polsce. Zamach na państwo wynika z niedopełnionych procedur. Uważam, że było to intencjonalne z przyczyn wymagających wyjaśnienia. To konkretne działanie (zaniechanie jest działaniem) konkretnych ludzi w konkretnych miejscach. Do jednego z takich konkretów dotarła GP. Odpowiedzialni są za to konkretni ludzie, na konkretnych stanowiskach i ich ówczesny szef, czyli były premier rządu Donald Tusk. Nie piszę tego z nienawiści, albo dlatego, iż jestem po przeciwnej stronie, ale jako były urzędnik państwowy, znający strukturę i zasady funkcjonowania administracji państwowej szczebla centralnego. By to udowodnić nie potrzeba nam eksperymentów i hermetycznych wyliczeń naukowych. Podkomisja, czy komisja, winna poszukać oraz przeanalizować dokumenty i przebadać ich wytwórców lub sprawdzić dlaczego nie zostały wytworzone, jeśli powinny być wytworzone. TO BADANIE BIUROKRACJI, WSPARTE PRACĄ OPERACYJNĄ PRAWDZIWEGO KONTRWYWIADU DOPROWADZI DO WYJAŚNIENIA PRZYCZYN TRAGEDII W SMOLEŃSKU. Dotyczy to okresu przed, w czasie i po 10 kwietnia 2010 roku. Nie potrzeba nam wraku, asysty zagranicznych służb i naukowców. Tu, u nas w Polsce są przyczyny i winni tego zamachu, bo był to zamach, lecz bez bomb termobarycznych, trotylu lub innych urządzeń. Perfidny i perfekcyjnie przygotowany. To poprzez sugerowane przeze mnie działania, dojdziemy do jego autorów i zleceniodawców. Wykonawcy, bowiem, prowadzą wprost do nich.

Niestety, taka podkomisja lub komisja nigdy nie powstanie, a ja, pisząc to znów będę wrednym esbekiem i wrogiem "wolnej" Polski. Przyczyna jest prosta i napiszę o niej, jako zwolennik uczciwej prawicy i świadomy tragicznych uwarunkowań, powodujących, że ci, którzy mają możliwości, są jednocześnie bezsilni, tak więc, napisze o tej przyczynie wielkimi literami:

PONIEWAŻ, JEŚLIBYM PLANOWAŁ TAKĄ OPERACJĘ, JAKO OFICER WROGIEGO WYWIADU, NA PRZYKŁAD ROSYJSKIEGO, MUSIAŁBYM W NIĄ, W JEJ PRZYGOTOWANIE, W JEJ PRZEPROWADZENIE I W ZATARCIE ŚLADÓW PO NIEJ, ZAANGAŻOWAĆ KONKRETNE ŹRÓDŁA OSOBOWE PO WSZYSTKICH STRONACH SCENY POLITYCZNEJ, A W TYM URUCHOMIĆ WSTAWIONĄ WCZEŚNIEJ PRZECIWNIKOM AGENTURĘ, A WIĘC ZNALEZIENIE WINNYCH MOŻE BYĆ KŁOPOTEM DLA WSZYSTKICH. "
«1

Komentarz

  • Uważam że Wroński ma rację:
    "(...) moja wersja (...) pokazuje zamach na państwo, dokonany przez instytucje tego państwa"

    i zarazem jej nie ma:

    "Nie potrzeba nam wraku, asysty zagranicznych służb i naukowców. Tu, u nas w Polsce są przyczyny i winni tego zamachu, bo był to zamach, lecz bez bomb termobarycznych, trotylu lub innych urządzeń."

    Sam powiedział, że tego NIE WIE i na tym się nie zna.
    Poza tym - po raz kolejny nie wiem dlaczego jedno (badanie naukowców) miałoby wykluczać drugie (badanie biurokracji).

  • A ja sobie myślę, że nie należy mieszać systemów walutowych.
    Zadaniem Komisji jest znalezienie i przedstawienie fizycznych przyczyn i przebiegu tragedii.
    Natomiast sprawstwo zarówno kierownicze, jak i bezpośrednie, przyczyny zarówno polityczne jak i organizacyjne, wreszcie znalezienie, przymknięcie i osądzenie winnych, to dziedziny którymi powinny zajmować się Prokuratura i kontrwywiad. I mam nadzieję, że się zajmują.
  • przyczyn? Czy przyczyny były ważne w przypadku zestrzelenia holenderskiego samolotu na Ukrainie? Chcemy wiedzieć kto, jak i dlaczego.

    Wstrzymanie kontroli pirotechnicznej albo podstawienie zbyt małej ilości samolotów to tylko narzędzia, środki do osiągnięcia celów.

    Dzięki podkomisji wiemy, że samolot został wysadzony od środka, że wysadzono go poprzez odpalenie kolejnych ładunków i że sekwencja wydarzeń pokazuje założenia wariantowego działania (jeśli to nie wystarczy to uruchomimy inne coś) i że ładunki wybuchowe musiały być tak skonstruowane, że w przypadku zadziałania planu A (rozbicie samolotu w bardzo trudnych warunkach na skutek niewielkiego, trudnego do wykrycia uszkodzenia) we wraku nie znaleziono by żadnych kompromitujących szczątków (zapewne stąd przypuszczenia o bombie paliwowo powietrznej).

    Nie zgadzam się z tezą, że wszystkie dowody są w Polsce. Miejsce katastrofy jest dowodem, nędzne szczątki szczątków też. Nie mówiąc już o archiwach Rosji, tam jest wiele, bardzo wiele dowodów.

    Ciekawe na jakiej podstawie Wroński pisze o ucieczce Berczyńskiego? I ciekawe skąd oświadczenie ambasady w Polsce? Czy na Berczyńskiego wywarto jakiś nacisk? Czy są podstawy by uznać, że niedostatecznie był chroniony przez nasze służby?

    Ciekawe czemu Wroński jeszcze raz pisze z całą mocą? Zawsze jest ciekawe kiedy ludzie dają głos w jakieś sprawie.
  • Nie wierzę Wrońskiemu nawet w jedno słowo. Nawet jak mówi prawdę ;)
  • mmaria napisal(a):
    Nie wierzę Wrońskiemu nawet w jedno słowo. Nawet jak mówi prawdę ;)
    To ja chyba muszę zmienić ksywkę na "płk. Wroński".

  • mmaria napisal(a):
    Nie wierzę Wrońskiemu nawet w jedno słowo. Nawet jak mówi prawdę ;)
    słusznie. Jak najlepiej kłamać? Prawie zawsze mówić prawdę.
  • mmaria napisal(a):
    Nie wierzę Wrońskiemu nawet w jedno słowo. Nawet jak mówi prawdę ;)
    On nie przedstawia żadnych faktów, ino mówi jak by postąpił na m-cu wrogów PLK, organizatorów "wypadku" i w jaki sposób prowadziłby dochodzenie.
  • Póki co, Wroński zachowuje się bardzo przyzwoicie, w kontekście obecnego rządu, realnej oceny jego działań, rozkminiana nagonki itp. A to są sprawy kluczowe, świadczące o człowieku. Szczególnie z jego historią.

    Czytałem książki Wrońskiego. Wszystko utrzymane w formie fikcji literackiej. To dobrze o nim świadczy, bo chyba tylko ktoś nieprzytomny nie rozumie potrzeby zostawienia sobie furtki. Pisze o sprawach arcyciekawych i rzuca nowe światło. Oglądałem też filmy ze spotkań z nim. Jeżeli to jest postać ustawiona to ustawka level master. Korona możliwości byłych esbeków. Raczej nie, ale pewną dozę podejrzliwości trzeba sobie zostawić. Takie czasy.
  • mmaria napisal(a):
    Nie wierzę Wrońskiemu nawet w jedno słowo. Nawet jak mówi prawdę ;)
    Jakoś też tak mam...
  • Nikomu dziś nie można wierzyć. Nawet były esbekom:)
  • Jak Czesława zabrakło to nawet esbecja schodzi na psy.
  • Czesław miał za sobą solidne szkolenie, jak być miłym i otwartym.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Czesław miał za sobą solidne szkolenie, jak być miłym i otwartym.
    Brąz opowiadał, że do czasu. Czesław do domu zaprosił, żona herbatkę zrobiła, chyba tylko bez kamery jeszcze było. No i Czesławowi żyłka pękła, czerwony się zrobił i gościa wyrzucił, gdy padło pytanie o ks. Jerzego....
  • Wpadłem kiedyś na Czesława K. w Kazimierzu (w okresie jego procesowej niemocy) Obaj wyszliśmy za rogu i bum!
    A ja z tego wszystkiego: "dzień dobry!" i poszedłem jak ciota zamiast coś zrobić.
  • No, zdarzało się Czesławowi pękanie żyłki. Kedyś jeden znajomy zadzwonił do niego i rzika: "Te Czesiek, wpadnij do telewizora, porozmawiamy o uwłaszczaniu nomenklatury, ukradzeniu przez was i waszych kolegów Polski i o takich tam bolączkach okresu transwestytyzacji, nie?"
    Na to Czesiek dostał leguralnej małpy. W słuchawkę zaczął miotać plugawe wyrazy, różne tam wuje i murwy - znajomy przezornie przełączył go na głośnik, żeby cały newsroom miał ubaw - no ale wuj to i ja umiem powiedzieć, nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że w pewnym momencie wykrzyczał - nie powiedział, wykrzyczał - Nie tak żeśmy się w Magdalence umawiali, mieliście nas w spokoju zostawić, nie ruszać, nie wasza to rzecz! - i dalej już niemerytorycznie, wuj urwał wuj i tak dalej.
  • dyzio napisal(a):
    Wpadłem kiedyś na Czesława K. w Kazimierzu (w okresie jego procesowej niemocy) Obaj wyszliśmy za rogu i bum!
    A ja z tego wszystkiego: "dzień dobry!" i poszedłem jak ciota zamiast coś zrobić.
    W ogóle akcja "Zdążyć przed Panem bogiem" jakoś nie wypaliła.
  • loslos
    edytowano April 2017
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    W ogóle akcja "Zdążyć przed Panem bogiem" jakoś nie wypaliła.
    Bo nie jesteśmy narodem. Być może jesteśmy w fazie kształtowania narodu a być może już do końca dziejów czeka nas los pariasa Europy z wyjątkiem tych kilku szczęściarzy, którym uda się awansować na Niemców lub Anglików. Naród zabija swoich wrogów a przynajmniej wykazuje taką wolę. Dymitr Samozwaniec z jakiejś przyczyny nie spodobał się ludowi moskiewskiemu. Pewnie w ogóle nie byli w stanie sformułować zarzutów ale byli w stanie rozerwać go na strzępy gołymi rękami i nabić nimi armatę.
  • Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.

    Polacy są skundleni, taka jest prawda. PiS Polaków nie przeczołgał, nie zgnoił, to Polacy po prostu PiSu nie uznają.
  • extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.
    A mogli nawet tak sobie pokombinować: Skoro tyle zawdzięczamy temu kurduplowi Kaczyńskiemu, to pomyślcie: Ile nam da ten elegancki i kulturalny Schetyna?

  • los napisal(a):
    extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.
    A mogli nawet tak sobie pokombinować: Skoro tyle zawdzięczamy temu kurduplowi Kaczyńskiemu, to pomyślcie: Ile nam da ten elegancki i kulturalny Schetyna?

    Już tak raz zrobili. No i Ryży im dał.

    No ale Grzesio ma takie ładne zęby, to on pewnie da.
  • los napisal(a):
    extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.
    A mogli nawet tak sobie pokombinować: Skoro tyle zawdzięczamy temu kurduplowi Kaczyńskiemu, to pomyślcie: Ile nam da ten elegancki i kulturalny Schetyna?

    Logiczne.

    Zresztą w tym PiS sami karierowicze i złodzieje, różne, tfu, Misiewicze, zarządy PKP i inne wuje. Wiadomo, bo Kaczyński w kółko jakieś afery w PiS wynajduje.
  • extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.

    Polacy są skundleni, taka jest prawda. PiS Polaków nie przeczołgał, nie zgnoił, to Polacy po prostu PiSu nie uznają.
    Olaboga
  • Ale że histeryk? No może trochę ;)
  • extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.

    Polacy są skundleni, taka jest prawda. PiS Polaków nie przeczołgał, nie zgnoił, to Polacy po prostu PiSu nie uznają.
    bez złośliwości - a kto to jest?
    Moje znajome dzieciate lemingi są wdzięczne, i za szkoły i za 500+. Niedzieciate nie, ale chyba na nich nikt nie liczył.
  • KazioToJa napisal(a):Moje znajome dzieciate lemingi są wdzięczne, i za szkoły i za 500+.
    Dlatego jak Schetyna dojdzie do władzy, to dopiero będzie dobrze. Przecież sam tak mówił.

  • extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość..
    Nie. 500+ i jeszcze parę programów spowodują, że niektórym ręka przed urną zadrży. Tego nie będzie widać w sondażach przed, to wyjdzie po. Mam nadzieję, że Unia wyślę swoich obserwatorów w 2019 roku, żeby nie było pieprzenia o fałszerstwach. Bo wynik może być totalnie inny niż sondażownie będą sprzedawać. Dygresja - tak może być, nie musi. Nie lekceważmy jednak siły 500+. Ludzie jednak potrafią liczyć.

  • KazioToJa napisal(a):
    bez złośliwości - a kto to jest?
    Dlatego napisałem "nawet Singer".
    Nawet on dostrzegł to, co mądrzy ludzie tutaj nam tłomaczyli od dawna.

  • extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.

    Polacy są skundleni, taka jest prawda. PiS Polaków nie przeczołgał, nie zgnoił, to Polacy po prostu PiSu nie uznają.
    +1
  • randolph napisal(a):
    extraneus napisal(a):
    Wczoraj nawet Singer z politowaniem skonstatował, że 500+ nic PiSowi nie dało a ludzie przyjęli to jako coś im należnego, jako oczywistość.

    Polacy są skundleni, taka jest prawda. PiS Polaków nie przeczołgał, nie zgnoił, to Polacy po prostu PiSu nie uznają.
    +1
    +100 dla Francji!

  • loslos
    edytowano April 2017
    Z wAtku celnika:
    Władysław Grabski napisal(a):
    Dla ogromnej większości ludu ideałem życiowym jest, aby spokojnie przeżyć, czyli wegetować przy ograniczeniu potrzeb do minimum.
    W polskich warunkach to całkiem rozsądna ambicja: przeżyć całe życie bez wstrząsów i zemrzeć ze starości w wieku lat 50. Ograniczenie potrzeb do minimum wydaje się być bardzo umiarkowaną ceną, jakieś źródło radości człowiek zawsze znajdzie, byle tylko nie bili. 50 lat bez wojen, rabunków i gwałtów, takie szczęście możliwe jest tylko w modlitwach. A ta wegetacja przy ograniczeniu potrzeb do minimum też ma sens, im mniej człowiek ma, tym łatwiej schować a chętnych mniej, by mu to zabrać. A przecież nie jest najgorsze to, że zabiorą, jak zabierają, to lubią obić a nawet zabić.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.