Taki Oleg Zakirow - dzisiaj go pochowano w Łodzi. Antuan dał wojskową asystę, obiecał sfinansowanie pochówku i nagrobka. Nikt więcej - a szczególnie dudowe nieroby - nie potrafi zrozumieć dlaczego to wszystko. Jakiś Rosjanin z KGB szarpał się z postsowieckim molochem w sprawach sprzed sześciu dekad, a finalnie przyjechał do Polski. Kwach po paru latach dał na odczepnego obywatelstwo. W swojej nowej Ojczyźnie Zakirow musiał zasuwać jako murarz. I na co ów człek liczył, bo jeśli na zrozumienie to mu się nie udało. Dla słowa "wdzięczność" nie ma tutaj zastosowania ani nawet skrawka wolnego miejsca,
Niby jest lepiej niż za poprzednich łajdaków, ale jak się na to "lepiej" popatrzy przez lupę, to nadal zbiera na wymioty.
randolph napisal(a): Taki Oleg Zakirow - dzisiaj go pochowano w Łodzi. Antuan dał wojskową asystę, obiecał sfinansowanie pochówku i nagrobka. Nikt więcej - a szczególnie dudowe nieroby - nie potrafi zrozumieć dlaczego to wszystko. Jakiś Rosjanin z KGB szarpał się z postsowieckim molochem w sprawach sprzed sześciu dekad, a finalnie przyjechał do Polski. Kwach po paru latach dał na odczepnego obywatelstwo. W swojej nowej Ojczyźnie Zakirow musiał zasuwać jako murarz. I na co ów człek liczył, bo jeśli na zrozumienie to mu się nie udało. Dla słowa "wdzięczność" nie ma tutaj zastosowania ani nawet skrawka wolnego miejsca
Dowiedziałem się o nim dopiero po jego śmierci. Dzisiaj w Wiadomościach był, w sumie oskarżycielski wobec nas, Polaków, w wymowie, materiał o nim.
Komentarz
Niby jest lepiej niż za poprzednich łajdaków, ale jak się na to "lepiej" popatrzy przez lupę, to nadal zbiera na wymioty.