A jest dokładnie odwrotnie. Jeśli coś się jeszcze nie wydarzyło, być może się wydarzy. Jeśli wydarzyło się choć raz, z całą pewnością wydarzy się ponownie.
Kuba_ napisal(a): A jest dokładnie odwrotnie. Jeśli coś się jeszcze nie wydarzyło, być może się wydarzy. Jeśli wydarzyło się choć raz, z całą pewnością wydarzy się ponownie.
Za wyjątkiem sytuacji które wydarzają się tylko raz.
No pewnie o tę interwencję niemiecko-brukselską. To ich ostatnia szansa. Że to mało realistyczne ? Widać nie mają innych pomysłów. No i mają tych 25 % wyborców, a może jeszcze liczą na dodatkowe 15 % wystraszonych. Te 25 % to nie jest mało jeśli wziąć pod uwagę ich siłę ekonomiczną, pozycję społeczną i wpływy w instytucjach i biznesie. Te 25 % potrzebuje sponsora i widzi go w Berlinie i Brukseli. Samodzielnie nigdy nie działali, nawet o tym nie pomyśleli, a jeśli pomyśleli to ze strachem i wstrętem. Ten sponsor musi być z zewnątrz. Polskość jest dla nich dyskwalifikująca jeśli chodzi o sponsora. Oczywiście może być, a nawet tego oczekują, sponsor zastępczy czyli lokalny wasal sponsora.
Komentarz
narracja z obchodów Bożego Ciała - Kościół przeciwko stanowisku rządu