Bardzo dobrze, że Orban od razu zareagował w obronie Polski, i to tak mocno - trudniej mu będzie się z tego wycofać z twarzą, gdy naprawdę przyjdzie do ostatecznej bitwy.
No pewnie. Przecież to jest realista i wytrawny gracz. On tez woli aby jego polscy sojusznicy wyszli z tej sytuacji jak najmniejszym kosztem, a najlepiej bez jego zaangażowania. Pokazał że jest gotów i to zadziałało na Brukselę.Jeśli był gotów w wariancie ostrym to tym bardziej w łagodniejszym. Może w tym łagodniejszym nie będzie jedynym wspierającym.
Podobno (cytuję za wpolityce.pl) Janecki w Sieciach Prawdy (tak to się teraz chyba nazywa) napisał, że:
Instytucje Unii Europejskiej nie zrobiły sobie wakacji w kwestii ataków na Polskę, więc tym bardziej nie zrezygnują z nich po 1 września 2017 r. Powstał wręcz plan wzmożenia i rozszerzenia kampanii przeciwko naszemu krajowi. To wzmożenie i rozszerzenie wynika z połączenia sił I wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, kilku komisarzy europejskich (m.in. z Francji, Włoch i Belgii przy cichym wsparciu Elżbiety Bieńkowskiej), polskich prawników w europejskich trybunałach***, utytułowanych prawników oraz prawniczych organizacji w Polsce, a wreszcie polityków PO i Nowoczesnej
Szczególną rolę w antypolskiej kampanii odgrywa Donald Tusk. Jego udział w tej ofensywie jest czymś podpadającym pod zdradę stanu.
Za podstawę karania Polski KE uznaje zobowiązania rządu Ewy Kopacz. Wedle tych zobowiązań nasz kraj miał przyjąć 6,2 tys. osób (spośród 160 tys., które przebywały w obozach we Włoszech i w Grecji). We wrześniu 2017 r. sprawa ma wrócić i nawet jeśli nie da się nałożyć na Polskę kar, będzie wielka kampania oskarżania rządu Beaty Szydło o brak solidarności, połączona z atakami w Parlamencie Europejskim oraz w mediach na Zachodzie.
Najważniejsza w planowanej kampanii przeciwko Polsce jest wszczęta po raz pierwszy przeciwko państwu członkowskiemu UE trzystopniowa procedura karania za „łamanie praworządności”. Sprawa zamiast przycichnąć, podczas wakacji wręcz eskalowała
*** wiele razy zwracałem uwagę na Safjana i jego rolę w atakach na Polskę
Niewykonanie zobowiązań parapaństwa Kopacz ma być formalnoprawnym pretekstem do rozkręcania kampanii antypolskiej w mediach, ngo-sach itp. Wydaje mi się, że oni uznają szantaż "wyprowadzeniem" Polski z UE za najmocniejszy i najchwytliwszy. Przecież nikt w Polsce, tak politycy, jak ludzie, nie ma bladego choćby pojęcia jak miałoby wyglądać "życie po Unii". I to się też wpisuje w taktykę budowania "kordonu sanitarnego" wokół Polski przez Niemcy rękami tej francuskiej pipy.
Chyba w tut. wywłątku będzie w miarę trafnie, bo odnosi się jakoś do jedynego pomysłu Totalnej na działalność, a mianowicie - walenia w Polskę w rytm podawany przez kapele unijne:
Lewica i cała opozycja w Polsce miewa często – nie zawsze bezpodstawną – nadzieję, że instytucje europejskie mogą być jej sojusznikiem w walce o standardy praworządności w Polsce. Ale co, jeśli wcale nie chodzi o „dyscyplinowanie” czy „przywoływanie do porządku” polskiego rządu, ale o świadomą grę na odpychanie Polski od wspólnego kotła? Dlatego właśnie jest to problem i dla lewicy, i dla całej opozycji w Polsce: sama zmiana atmosfery, a nawet istotna zmiana priorytetów polityki europejskiej rządu może nie wystarczyć, by negatywną tendencję odwrócić. Nawet jeśli kupimy od Francuzów ze sto Caracali i jeszcze trzy Mistrale na Bałtyk. W całej tej grze nie chodzi tylko o to, że Polska z Węgrami odstają od unijnych standardów praworządności (choć zaczynają odstawać niepokojąco). To jeszcze, od biedy, dałoby się odwrócić – po zmianie władzy, albo i zmianie w ramach władzy, czyli „pragmatyzacji” polityki rządu PiS a’la Klub Jagielloński. Niestety, „nowa architektura europejska”, o jakiej pisze Ludwik Dorn ma pewien głębszy zamysł. Mianowicie, nowe jądro integracji bez Polski, za to po definitywnym rozbiciu grupy wyszehradzkiej, może załagodzić podstawową sprzeczność, przed jaką niedługo stanie UE, a raczej – przed którą stoi od dawna, ale którą różnymi technikami: prośbą, groźbą i technokratycznym bullshitem zamiatano pod dywan.
Sprzeczność ta wygląda następująco: strefa euro w obecnym kształcie generuje poważne napięcia gospodarcze i społeczne oraz nie prowadzi do konwergencji gospodarek europejskiego centrum i półperyferii. Zmiana tego stanu rzeczy wymagałaby redukcji niemieckiej nadwyżki eksportowej i dużych programów redystrybucyjnych na korzyść Południa (z Francją siedzącą okrakiem na barykadzie między Północą/centrum a półperyferiami/Południem). Zostawmy na boku kwestię, czy chodzi tylko o transfer socjalny przykrywający nierówności, czy o inwestycje pozwalające na bardziej zrównoważony i równomierny rozwój całej strefy euro – tak czy inaczej, musi nastąpić polityczna redystrybucja ekonomicznych nadwyżek. A mówiąc po ludzku: kasa musi popłynąć z Północy na Południe, popłynąć musi przynajmniej tyle, żeby zapewnić spokój społeczny, o który zwłaszcza we Francji, zwłaszcza w warunkach spodziewanych reform będzie niełatwo.
Spójrzcie na to inaczej - póki nie bombardują Warszawy jest dobrze. Wykorzystajmy te krótka chwile, by się wzmocnić tak, by ten pomysł nie przyszedł do głowy nikomu obdarzonemu instynktem samozachowawczym. Bez dziedzictwa Chmielenskiego się nie obędzie, to zła wiadomość dla wszystkich nieumiarkowanie umiarkowanych.
Komentarz
@PolskieRadio24
#KE rozpoczęła postępowanie przeciwko Polsce o naruszenie unijnego prawa w związku z przyjętą ustawą o sądach powszechnych. (IAR)
https://wpolityce.pl/polityka/354449-unia-szykuje-ofensywe-wobec-polski-na-jesien-janecki-w-sieci-mamy-byc-bezpardonowo-atakowani-szczegolna-role-odgrywa-tutaj-tusk
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Dam tu jeszcze linki z wątku makaronowego
https://wpolityce.pl/polityka/354220-prezydent-macron-chce-rozbic-lub-oslabic-grupe-wyszehradzka-i-trojmorze-a-polske-izolować
http://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/sutowski-dla-macrona-polska-to-balast-i-to-niestety-nie-tylko-wina-pis/
Pan Sutowski ewidentnie odrobił lekcję z Warufakisa.