Skip to content

Small, shielded, provincial city

loslos
edytowano May 2023 w Forum ogólne

A Cushman & Wakefield na to https://www.urbanity.pl/mazowieckie/warszawa/warszawa-na-trzecim-miejscu-pod-wzgledem-aktywnosci-najemcow-biurowych-w-europie,w22916

Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield podsumowała pierwszy kwartał i trendy kształtujące sytuację na warszawskim rynku biur – w pierwszym kwartale tego roku Warszawa uplasowała się na trzecim miejscu pod względem popytu wśród największych europejskich lokalizacji biurowych. [...] Rezultat ten uplasował Warszawę na trzecim miejscu w Europie, za Paryżem i Londynem, a przed takimi metropoliami jak Berlin, Praga, Madryt, Monachium, Hamburg, Frankfurt i Rzym.

«13

Komentarz

  • What language do you speak in Poland? Russian?

    I nie mów, że nigdy nie usłyszałeś tego pytania. To są durnie, a naszym obowiązkiem moralnym (po angielsku ładniej brzmi- calling) jest czynić tak, aby za 10 lat przyjeżdżali do Polski... zbierać szparagi i myć kible.

  • Dzieci w Szkocji 13 lat temu pytały swoich polskich gości czy w Polsce mówi się po rosyjsku czy po niemiecku. Nie wiem czy od tego czasu ich wiedzą postąpiła naprzód.

  • Tym niemniej nie szwenda się tu tylu przybłędów nie wiadomo po kego. I to jest pewien plus.

    PS Oczywiście o turystów mi chodzi.

  • loslos
    edytowano May 2023

    Bo w Stolycy niewiele jest do oglądania, po Krakowie się szwendają. W takim Charlotte też nie ma tylu turystów a nie nazwie się go small, shielded, provinvial city.

  • edytowano May 2023

    @qiz powiedział(a):
    What language do you speak in Poland? Russian?

    W tomacie:

    https://www.tapatalk.com/groups/pismejker/marie-t4093.html

  • @Brzost powiedział(a):
    Dzieci w Szkocji 13 lat temu pytały swoich polskich gości czy w Polsce mówi się po rosyjsku czy po niemiecku. Nie wiem czy od tego czasu ich wiedzą postąpiła naprzód.

    A czy można rewanżować się pytaniem, że skoro mówią u nich po angielsku to są wszyscy tam anglikami?

  • Może właśnie dlatego było dla nich naturalne że mówi się językiem silniejszego sąsiada.

  • edytowano May 2023

    Szef OpenAI (tych od CzataGPT) szuka miejsca na nowe biuro, w jeden dzień odwiedził Londyn, Paryż i small, shielded, provincial city. Niemce robiły za flyover state.

  • W sobotę wróciliśmy z Rzym. I turystów owszem jest bardzo dużo, ale za dużo tylko w kilku miejscach. Panteon, Koloseum, bazylika św. Piotra, muzea watykańskie, di Trevi, Campo di Fiori, kościół św. Ludwika jak jest francuska wycieczka, Forum Romanum, ale też nie całe, tyle. Wystarczy odejść kilka uliczek i jest normalnie, jak w przeciętnym południowym mieście.

  • @polmisiek powiedział(a):
    Szef OpenAI (tych od CzataGPT) szuka miejsca na nowe biuro, w jeden dzień odwiedził Londyn, Paryż i small, shielded, provincial city. Niemce robiły za flyover state.

    W software to generalnie Europa nie umie. Niemce chyba najmniej nie umieją bo pare produktów światowych jednak mają.

  • Angole dają radę.

  • @los powiedział(a):
    Angole dają radę.

    Pytanie, na ile to ciągle Europa.

  • Jedyna naprawdę znacząca firma softwarowa z EU to niemiecki SAP. Liczy się jeszcze francuski Dassault i jakby pozbierać to soft Siemensa i Schneidera, który wykupił ostatnio brytyjsko-amerykańską Aveve. Przy czym Siemens i Schneider to się na pierwszą 50tkę nie łapią. Cała reszta jest amerykańska. To jest przepaść którą wręcz trudno sobie uświadomić.

  • W półprzewodnikach tak samo, jest ta holenderska ASML, która robi maszyny do fabryk, przy czym gdzieś mi mignęło, że USA i tak ma na nich trzymanie za pare kluczowych patentów.

  • @wildcatter1 powiedział(a):
    W software to generalnie Europa nie umie. Niemce chyba najmniej nie umieją bo pare produktów światowych jednak mają.

    Polska nie umie w firmy, bo w software już tak źle nie jest. A w firmy nie umie, bo zarządzanie to wiedza plus cechy charakterologiczno-wolicjonalne, a u nas tego nie ma, zarówno od strony wiedzy, jaki i przykładu w rodzinach i firmach. Słabo umiemy w nowoczesność, bo tu potrzebna jest kultura odkryć naukowych plus baza instytucjonalna, a z tym jest też dramatycznie.
    Wojna, 45 lat bycia kolonią i 25 lat pedagogiki wstydu się nam odcisnęło.

  • Nu, a Asseco?

  • Nie ta kategoria wagowa co SAP.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @wildcatter1 powiedział(a):
    W software to generalnie Europa nie umie. Niemce chyba najmniej nie umieją bo pare produktów światowych jednak mają.

    Polska nie umie w firmy, bo w software już tak źle nie jest. A w firmy nie umie, bo zarządzanie to wiedza plus cechy charakterologiczno-wolicjonalne, a u nas tego nie ma, zarówno od strony wiedzy, jaki i przykładu w rodzinach i firmach. Słabo umiemy w nowoczesność, bo tu potrzebna jest kultura odkryć naukowych plus baza instytucjonalna, a z tym jest też dramatycznie.
    Wojna, 45 lat bycia kolonią i 25 lat pedagogiki wstydu się nam odcisnęło.

    Bo polski menedżer ciągle ma mentalność karbowego. Nie mają dla niego wartości kompetencje pracowników, nie buduje kapitału społecznego, jedyne czego oczekuje to posłuszeństwo u pracowników szeregowych i gotowość do zrobienia dowolnego świństwa pracownikom u menedżmentu niższego szczebla. Ja nie wiem, czy tak się da zarządzać sezonowymi robotnikami rolnymi, bo w tej branży nigdy nie robiłem, ale wiem, że takie zarządzanie nie działa ani w informatyce ani w finansach.

  • My mieliśmy ERP od firmy na A, ale nie ich produkcji, tylko firmy warszawskiej, którą kupili i której nadali swoją nazwę (nb. kupili trzy erpy od trzech różnych firm, dwa wygasili a trzeci, najlepszy, sprzedają jako swój). Jakość oprogramowania była podobna. Rozważaliśmy SAP, ale oni byli całkowicie usztywnieni w sprawach umowy serwisowej. Przedstawili (tj. nie oni, ale ich najlepsza firma wdrażająca na Polskę) umowę, która nie nakładała na nich żadnej odpowiedzialności. Twierdzili, że to umowa narzucona przez centralę i że jest nie do negocjacji.
    A natomiast zaakceptował wysokie, ale rozsądne kary umowne za brak usunięcia awarii krytycznej w terminie umownym oraz inne ważne dla nas z punktu bezpieczeństwa zapisy.

    Wielkość tych 2 przedsiębiorstw jest nieporównywalna, ale elastyczność jest zawsze atutem i w dystansie może wiele znaczyć.

  • Znana mi światowa korporacja M, która kilka lat temu wdrożyła SAP ma przestoje w sprzedaży sięgające tydzień z powodu awarii SAP. Podobno usunięcie takich awarii idzie w dziesiątki tysięcy i bez odpowiedzialności po stronie SAP.

  • O!

  • Nie lepszy SAS? Nie idzie o narodowość, linie lotnicze ani siły specjalne.

  • @los powiedział(a):
    Nie ta kategoria wagowa co SAP.

    Bo ja wiem? Sprawdziłem w Łajce i tam szczekajo, że SAP ma przychody 12 miliardów, a Asseco -- 14 miliardów. Czyli są to jakoś porównywalne podmioty.

    Z tą różnicą, że SAP ma przychody w erło, a A -- w złociszach. No ale rząd wielkości ten sam.

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Nie ta kategoria wagowa co SAP.

    Bo ja wiem? Sprawdziłem w Łajce i tam szczekajo, że SAP ma przychody 12 miliardów, a Asseco -- 14 miliardów. Czyli są to jakoś porównywalne podmioty.

    Z tą różnicą, że SAP ma przychody w erło, a A -- w złociszach. No ale rząd wielkości ten sam.

    Ale wartość firmy już niekoniecznie. SAP to 160 mld USD a Asseco 7 mld PLN.

    Polacy umieją w IT ale w Software już nie. Tak jak pisałem to dotyczy całej Europy. SAP przy wszystkich zastrzeżeniach jest chlubnym wyjątkiem. Tu jest lista największych firm softwareowych: https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_the_largest_software_companies
    2 z Europy na 50. Jako kontynent odpuściliśmy ten wyścig.
    Tak samo to wyglada w Cloud jaki i w właśnie startującym na poważnie AI.

  • edytowano May 2023

    Co znaczy "Polacy umieją w IT ale w Software już nie"?

  • @polmisiek powiedział(a):
    Co znaczy "Polacy umieją w IT ale w Software już nie"?

    Jest sporo ludzi którzy potrafią używać narzędzi, obsługiwać systemy, dostarczać różnych usług. Robimy to na tyle dobrze, że spotyka się to ze światowym uznaniem.
    Ale nie potrafimy budować software od A do Z.

  • Bo nie umiemy w firmy. A nie umiemy w firmy, bo nie umiemy w management. Karbowy w nas czka.

  • edytowano May 2023

    Jako osoba w trakcie przedostatniego dnia pracy na wypowiedzeniu stwierdzam, że czkawka byłaby akceptowalna.

    Karbowy się na ulewa.

  • a codetwo?
    ci od HRejterów?,

  • @los powiedział(a):
    Bo nie umiemy w firmy. A nie umiemy w firmy, bo nie umiemy w management. Karbowy w nas czka.

    Też.
    Europa w porównaniu z USA nie umie w marketing, w produkt i w sprzedaż.
    I w venture capital też nie umie.

    Może to tłumaczy ten pęd EU do nowej energii, żeby zdobyć jakiś przyczółek w nowoczesnych technologiach.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.