Skip to content

Wolność handlu

Ta dyskusja została utworzona z komentarzy wydzielonych z: Donald Trump ranny..
«1

Komentarz

  • @los powiedział(a):
    To chyba pierwsza zasada robienia geszeftów, nie?

    Traderów należy powywieszać!

  • Zastanawiam się, do jakiego czasu chce nas kolega cofnąć. Przeciwnicy pieniądza cofają nas do wczesnej gospodarki naturalnej, chyba już wtedy brąz był znany. A przeciwnik jakiejkolwiek wymiany towarowej? To chyba zbieractwo, w każdym razie przed gospodarką osiadłą. Paleolit, góra wczesny neolit.

  • @los powiedział(a):
    Zastanawiam się, do jakiego czasu chce nas kolega cofnąć.

    Do żadnego, maksymalizacja pogoni za marżą prowadzi do patologii monopoli i piramid finansowych. Ja nie postuluję likwidacji handlu, tylko powywieszania traderów, jak działał Brenton-Woods to traderzy prawie nie mogli pisnąć, jak im się da wolną wolę, to mieliśmy wojny opiumowe czy Kompanie Wschodnioindyskie.
    Ja rozumiem, że nowotworem traderów banksterzy zainfekowali pozostałe gałęzie gospodarek, ale jednak porządek, w znaczeniu kolejność, musi być.
    A wczoraj Maria Wiernikowska wróciła do tematu Klewek i sp. Leppera, oraz kolejny jutuber (albo Otokieł albo Szefko) wspomniał o tej historii w kontekście seryjnego. Robi się ciekawie123...

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    I słusznie. Paleolit to był najlepszy w świecie kraj, to na ziemi raj.

    Neolit to rolnictwo, to własność ziemi, to grabież, to niewolnictwo i nierówności społeczno-gospodarcze, to państwo, to wojna, to zuooo.

    Jeszcze na frondzie żeśmy psioczyli "cholerna rewolucja neolityczna".

  • Maksymalizacja pogoni za marżą to jest ludzka natura, proszę pana. Może są na Ziemi ludzie, którzy wolą drożej, jak mogą taniej, ale jest to frakcja statystycznie nieistotna. A traderem jest każdy, kto widząc tabliczkę "na sprzedaż" zastanawia się, czy by nie kupił. Czyli każdy człowiek. Powywieszanie wszystkich ludzi by istotnie wiele problemów rozwiązało. A jeśliby jakieś zostały, to nie byłoby nikogo, kto by je za problemy uznawał, czyli tak jakby tych problemów też nie było.

  • @los powiedział(a):
    Maksymalizacja pogoni za marżą to jest ludzka natura, proszę pana.

    Godziwy nie oznacza maksymalizowany za pomocą dowolnych działań, z wykorzystaniem dowolnych przewag.

    @los powiedział(a):
    A traderem jest każdy, kto widząc tabliczkę "na sprzedaż" zastanawia się, czy by nie kupił. Czyli każdy człowiek.

    Nie bawimy się zakresami znaczeniowymi tworząc homonimy. Idea wymiany towarowej ma bardzo mało wspólnego z działaniem traderów.
    A traderów należy powywieszać.

  • loslos
    edytowano 8 January

    Że traderzy biegają po ulicach zabierając przechodniom portfele? Tak, a potem to przepijają zakąszając zielonym serem z Księżyca. Rozmowa wymaga minimum szacunku wobec faktów i rozmówcy.

  • @Przemko powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    I słusznie. Paleolit to był najlepszy w świecie kraj, to na ziemi raj.

    Neolit to rolnictwo, to własność ziemi, to grabież, to niewolnictwo i nierówności społeczno-gospodarcze, to państwo, to wojna, to zuooo.

    Jeszcze na frondzie żeśmy psioczyli "cholerna rewolucja neolityczna".

    Ale nikt nie potrafił powiedzieć tego wprost: Jaka szkoda, że tak wiele dzieci przeżywa pierwszy rok życia.

    Mięczaki.

  • @los powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    I słusznie. Paleolit to był najlepszy w świecie kraj, to na ziemi raj.

    Neolit to rolnictwo, to własność ziemi, to grabież, to niewolnictwo i nierówności społeczno-gospodarcze, to państwo, to wojna, to zuooo.

    Jeszcze na frondzie żeśmy psioczyli "cholerna rewolucja neolityczna".

    Ale nikt nie potrafił powiedzieć tego wprost: Jaka szkoda, że tak wiele dzieci przeżywa pierwszy rok życia.

    Mięczaki.

    Hmmm...

    Co na to spółczesna nałka?

    Według nowych badań, odsetek zgonów w dzieciństwie w czasach prehistorycznych nie był tak tragiczny, jak nam się wydaje.

    Często mówi się, że prawie 40 procent wszystkich prehistorycznych dzieci umierało w ciągu pierwszego roku życia. Kiedy jednak antropolodzy z Australii przeanalizowali współczesne dane ONZ dotyczące populacji z 97 krajów, znaleźli dowody, które mogą podważyć to popularne przekonanie.

    Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

    https://www.sciencealert.com/prehistoric-mothers-were-probably-better-at-caring-for-babies-than-graves-suggest

    I tyle wiemy.

    Połowa umarlaków wśród młodzieży to efekt neolitu, a jak byo w paleolicie nie wiemy, niestetyż! Wiemy, że pacholąt byo mniej niż w neolicie, ale trudno dojść, jaki odset umierał młodo.

  • edytowano 8 January

    Oraz wielu widzi siebie z paleolitu wyłącznie jako dzielnych wojowników-myśliwych, nie inaczej.

  • @los powiedział(a):
    Że traderzy biegają po ulicach zabierając przechodniom portfele?

    Spadkobiercy tradycji Philipp Brothers z kimś takim, jak Marc Rich to też ten zielony ser, prawda?
    Z symulakrami się wygodnie walczy, a traderzy powinni zostać powywieszani!

  • Są plemiona do dziś żyjące w paleolicie. Mają sporą śmiertelność dzieci. Nie trzeba spekulować, moża popatrzeć.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Że traderzy biegają po ulicach zabierając przechodniom portfele?

    Spadkobiercy tradycji Philipp Brothers z kimś takim, jak Marc Rich to też ten zielony ser, prawda?
    Z symulakrami się wygodnie walczy, a traderzy powinni zostać powywieszani!

    A księża to pedofile, więc powinni zostać powywieszani. Bo był przynajmniej jeden ksiądz pedofil, nikt temu nie przeczy, prawda?

    MS, wydawało mi się, że pars pro toto jest kilka pięter poniżej ciebie ale widać masz słaby dzień.

  • edytowano 8 January

    @los powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Że traderzy biegają po ulicach zabierając przechodniom portfele?

    Spadkobiercy tradycji Philipp Brothers z kimś takim, jak Marc Rich to też ten zielony ser, prawda?
    Z symulakrami się wygodnie walczy, a traderzy powinni zostać powywieszani!

    A księża to pedofile, więc powinni zostać powywieszani. Bo był przynajmniej jeden ksiądz pedofil, nikt temu nie przeczy, prawda?

    MS, wydawało mi się, że pars pro toto jest kilka pięter poniżej ciebie ale widać masz słaby dzień.

    Pars pro toto jest poniżej MSa, co wskazuje, że to raczej hiperbola niż słabszy dzień.

  • loslos
    edytowano 8 January

    A tak w ogóle to co Marcell Reich aka Marc Rich ma wspólnego z tradingiem? To jak oskarżać wszystkich księży o pedofilię nawet nie dlatego, że jakiś ksiądz był pedofilem tylko dlatego, że nim jest Roman Polański. Ten dzień jest naprawdę bardzo zły.

  • To kolejowo:
    1. Czy książka "The World for Sale Money, Power and the Traders Who Barter the Earth’s Resources" napisana przez Javier Blas i Jack Farchy wydana po polsku jako "Świat na sprzedaż" to fabularyzowana opowieść oparta na faktach, czy political fiction?
    2. Czy Oliver Bullough w "Kamerdyner świata. Jak Wielka Brytania wstąpiła na służbę u oligarchów, kleptokratów i kombinatorów" oraz "Kraina szmalu. Dlaczego złodzieje i oszuści rządzą światem" fantazjował, czy bazował na faktach?
    3. Czy John Doe upubliczniając 11,5 mln dokumentów wewnętrznych z Mossack Fonseca był mitomanem, czy to jednak były fakty? (ten wątek jest poboczne, gdyż bardziej dotyczy prania pieniędzy)
    4. Czy słowo trader, oznacza wszystkich pracujących w handlu wszelakim (czy to na bazarze, czy to na giełdzie, czy to w luksusowych biurowcach i rezydencjach), czy obecnie została zawężona do wąskiej 'oligarchii' międzynarodowych potentatów?
    5. Oczywiście, że hiperbola.
    6. A historycznie, to co się stało z londyńską siedzibą Kompanii WschodnioIndyjskiej?

  • edytowano 8 January

    @los powiedział(a):
    A tak w ogóle to co Marcell Reich aka Marc Rich ma wspólnego z tradingiem? To jak oskarżać wszystkich księży o pedofilię nawet nie dlatego, że jakiś ksiądz był pedofilem tylko dlatego, że nim jest Roman Polański. Ten dzień jest naprawdę bardzo zły.

    Tak napisano w Łajce:

    Marc Rich (born Marcell David Reich; December 18, 1934 – June 26, 2013) was an international commodities trader, financier, and businessman. He founded the commodities company Glencore, and was later indicted in the United States on federal charges of tax evasion, wire fraud, racketeering, and making oil deals with Iran during the Iran hostage crisis.

    Znaczy kłamią jak w polskojęzycznej wersji?
    A wzmiankowana Glencore:

    Glencore plc is a Swiss multinational commodity trading and mining company with headquarters in Baar, Switzerland. Glencore's oil and gas head office is in London and its registered office is in Saint Helier, Jersey. By some estimates, it is the world's largest commodity trader, and among the world's largest companies.

    tu dwie drobne uwagi, mining to im wyszedł przez przypadek, a wielkość pośród traderów jest dość ciężka do oceny, więc to raczej ozdobnik wskazujący na potencjał, niż jakaś realna miara.

    Tylko używając takiej optyki, to pan Bogusław Bagsik był stroicielem fortepianów.

  • loslos
    edytowano 8 January

    1-3. Sam protestowałeś przeciw sposobowi argumentacji "masz tu trzy tomy in folio, co w w nich jest nieprawdziwe?" Uczciwa rozmowa polega na przedstawieniu argumentu w sposób w miarę kompletny.
    4. Neither. W sensie largo to jest każdy dokonujący transakcji czyli każdy człowiek, więc to definicja nieprzydatna. W sensie stricto to handlarz produktów finansowych: opcji, swapów, kontraktów terminowych etc. W tym znaczeniu Marc Rich nie był traderem, był zwykłym hadlarzem-przewalarzem tyle że hurtowym. Być może winny jest język angielski, w którym każdy handlarz nazywa się trader, i tłumacz, który Reicha/Richa nazwał traderem. Rich to taki sam trader jak Al Capone czy Pablo Escobar.
    5-6. Nie wiem o co chodzi.

    1. Jako że nie pracowałem nigdy w takim rodzaju usług, to moja opinia pochodzi z innych źródeł, które wskazałem. Dlatego jeżeli je zanegujesz, to będę musiał to z pokorą przyjąć, z powodów oczywistych.
    2. W mojej nomenklaturze, trader to osoba lub firma, która pośredniczyły w hurtowym obrocie towarami lub kontraktami na nie, bo nie zawsze operowano realnymi zasobami, a rynek finansowy był tylko jednym z wielu, choć od pewnego czasu faktycznie o wyjątkowym znaczeniu.
    3. punkt 5 to uwaga do celnika.mateusza, a punkt 6 to wskazanie, że była już w dziejach świata taka historia, gdzie jak się w Londynie dowiedziano jakimi metodami zwiększano marżę, to firmę upaństwowiono, a jej siedzibę zburzono (tego akurat nie umiem udokumentować, a książka gdzieś wydana została)
  • loslos
    edytowano 8 January

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    W mojej nomenklaturze, trader to osoba lub firma, która pośredniczyły w hurtowym obrocie towarami lub kontraktami na nie, bo nie zawsze operowano realnymi zasobami, a rynek finansowy był tylko jednym z wielu, choć od pewnego czasu faktycznie o wyjątkowym znaczeniu.

    Po angielsku trader to każdy handlarz, po polsku to handlarz produktów finansowych czyli takich, których nie da się dotknąć. Nie nazwiemy traderem handlarza jabłek na bazarze choć można tak nazwać cinkciarza i rzeczywiście tak (żartobliwie) robiono. Z drugiej strony FX traders w bankach powszechnie zwani są cinkciarzami. Czy handlarz może być przestępcą? Oczywiście, że tak, więcej - ten zawód wyraźnie skłania do przestępstwa. Handlarz ale nie trader - żeby było zabawniej w tym akurat zawodzie bardzo ciężko popełnić przestępstwo.

    Al Capone argumentował podobnie jak Rich - że kupuje towar od tych, którzy umieją go wytworzyć, i dostarcza tym, którzy go potrzebują. I jakoś był nawet uczciwszy w argumentacji - bo dla Włocha delegalizacja trunków to największe nadużycie prawa, jakie tylko może być.

  • edytowano 8 January

    W zasadzie w angielskim "trader" to synonim przedsiębiorcy (w sensie: człowieka prowadzącego DG).

  • Czyli coś takiego jak już nieco zapomiane słowo "kupiec."

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    6. A historycznie, to co się stało z londyńską siedzibą Kompanii WschodnioIndyjskiej?

    Czytam, że nadal się tam mieści siedlisko wszechświatowej finansjery, panie kochanku!

    East India House był londyńską siedzibą Kompanii Wschodnioindyjskiej, z której zarządzano znaczną częścią Indii Brytyjskich, dopóki rząd brytyjski nie przejął kontroli nad posiadłościami Kompanii w Indiach w 1858 roku. Mieściła się ona przy Leadenhall Street w londyńskim City. Pierwszym East India House w tym miejscu była elżbietańska rezydencja, wcześniej znana jako Craven House, którą Kompania po raz pierwszy zajęła w 1648 roku. Został on całkowicie przebudowany w latach 1726-29, a następnie przebudowany i rozbudowany w latach 1796-1800. Został on zburzony w 1861 roku. Budynek Lloyd's, siedziba Lloyd's of London, został zbudowany na miejscu dawnego East India House.

    Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

    https://en.wikipedia.org/wiki/East_India_House

  • edytowano 8 January


    a propos czy jezdzicie do obecnej Turcji?
    nieda Leczko Syrii taka miejscowość pono tam doszło do www rewolucji - pisze się z niemiecka, Göbekli Tepe ,alle prosze się nie przerażać, to jeszcze sprzed Germanów, a nawet sprzed TurboLechhii i Słowianów

    i dorzucę z niedalekkiego miasta powiatowego przystojnego mężczyznę - Urfa man
    https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b7/Urfa_man.jpg

  • edytowano 8 January

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    6. A historycznie, to co się stało z londyńską siedzibą Kompanii WschodnioIndyjskiej?

    Czytam, że nadal się tam mieści siedlisko wszechświatowej finansjery, panie kochanku!

    East India House był londyńską siedzibą Kompanii Wschodnioindyjskiej, z której zarządzano znaczną częścią Indii Brytyjskich, dopóki rząd brytyjski nie przejął kontroli nad posiadłościami Kompanii w Indiach w 1858 roku. Mieściła się ona przy Leadenhall Street w londyńskim City. Pierwszym East India House w tym miejscu była elżbietańska rezydencja, wcześniej znana jako Craven House, którą Kompania po raz pierwszy zajęła w 1648 roku. Został on całkowicie przebudowany w latach 1726-29, a następnie przebudowany i rozbudowany w latach 1796-1800. Został on zburzony w 1861 roku. Budynek Lloyd's, siedziba Lloyd's of London, został zbudowany na miejscu dawnego East India House.

    Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

    https://en.wikipedia.org/wiki/East_India_House

    Eee ta protestancka trwałość lokacji. W jednym miejscu jeden ośrodek na caly swiat przez 400 maks lat. Z kem oni w bierki chcą wygrać ? Kudy im do chińskiej ciągłości i Liuyang co rakiety dla ppa ("podlanych pirotechników amatorów") od 1400 lat z jednego miejsca na wszechśmiot gonią.

  • edytowano 8 January

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    6. A historycznie, to co się stało z londyńską siedzibą Kompanii WschodnioIndyjskiej?

    Czytam, że nadal się tam mieści siedlisko wszechświatowej finansjery, panie kochanku!

    East India House był londyńską siedzibą Kompanii Wschodnioindyjskiej, (..) **Został on zburzony w 1861 roku. **

    To co się mieści obecnie, to się mieści, po co parcela miała stać pusta ;)
    Natomiast bardzo dziękuję za przypomnienie.

  • @los powiedział(a):
    Czyli coś takiego jak już nieco zapomiane słowo "kupiec."

    Ponieważ moja hiperbola doprowadziła do sporu semantycznego o nomenklaturę, co jest istotne, ale zaniedbaliśmy losie ważny element, albo dwa czyli zapomnieliśmy się zwyzywać i zapomnieliśmy się obrazić się na siebie, co będzie trzeba w stosownej chwili koniecznie nadrobić!
    Natomiast co do fascynującego meritum, to:
    1. Słowo 'trader' w moim zakresie znaczeniowym było użyte np. w TVN24 w cyklu Ewa Ewart poleca i to krotnie w odniesieniu do rynku żywności.
    2. Ciekawi mnie zakres znaczeniowy pewnego synonimu, czyli słowa "broker", choć mnie się to kojarzy z rynkiem usług ubezpieczeniowo-finansowych.
    3. Słowo 'kupiec' ma dla mnie pewien potencjał godnościowy, który do opisywanych postaci i ich hochsztaplerki nijak mi nie pasuje, bo taki przywołany Marcel, jak musiał lub nie miał innego wyjścia, to nawet potrafił postępować uczciwie.

    Ewentualnie nie mamy adekwatnego słowa dla takiej działalności bo ani pośrednik ani komiwojażer raczej nie pasuje.

  • Trader i broker to właściwie to samo z tą różnicą, że choć obaj są tylko pośrednikami, to trader stara się tanio kupić a drogo sprzedać czyli zarabia albo traci, a broker sprzedaje po tej samej cenie, co kupił, z drobną marżą. Broker zatrudniony w banku a nie w firmie brokerskiej nazywa się market maker. Różnice w sumie techniczne.

    O potencjale godnościowym kupca też pomyślałem.

  • Czyli dalej mamy problem w języku polskim jak takie działania nazwać (wielkowolumenowe pośrednictwo w obrocie towarowym) !
    Dla tych, co nie znają tych pozycji lub ich omówień, to owi ludzie wykorzystywali/doprowadzali do kryzysów aby tylko zwiększyć swoja marżę. Nie było kurestwa, którego by nie popełnili, od kupowania ropy z ZSRR przez pośrednika z NRF, przez sprzedawanie zboża z USA i doprowadzenie do kryzysu, na wspieraniu Kurdów aby przejąc wydobycie ropy w Iraku i ich porzucenie, gdy spełnili swoje zadanie.
    Generalnie uważam, że kraje socjalistyczne są idealnym modelem ich działania i dlatego wspierają to gdzie tylko mogą1
    Dlatego wspomniałem Kompanię Wschodnioindyjską, a powinienem obie, bo to taki sam model bandyterki, a nie wolnego handlu, w ktorego szaty się stroją.
    Teraz czas nastał losie aby się zacząć obrażać!

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.