Francja i Hiszpania zrezygnowały z zakupu niemieckich samolotów transportowych A400M. Jaka była konkretnie przyczyna odmowy, tego dokładnie nie wiem, ale pamiętam, że na samym początku samoloty te nie słynęły z niezawodności. Nazywane były wręcz "Pannenflieger" (samolot awaryjny), a kilka takich "Pannen" tego samolotu kosztowało nawet ludzkie życie. No i cena, która znacznie przewyższała to, co oferowali inni producenci. Nie wspominając już o ogromnych opóźnieniach we wprowadzeniu tych maszyn na rynek. Pierwsze egzemplarze miały wejść do służby już w 2010, ale pierwszy lot odbył się dopiero w 2014. Tak więc po anulowaniu zamówień ze strony Francuzów i Hiszpanów, koncernowi groziła konieczność zatrzymania całej linii produkcyjnej. No ale od czego ma się niezawodnych przyjaciół. Z pomocną dłonią temu niemieckiemu koncernowi wystąpił kto? Ano oczywiście! Polska Donalda Tuska. Polskie ministerstwo obrony przymierza się do zakupu aż 10 takich maszyn. A na dokładkę dwa samoloty-tankowce typu 4330 MRTT.
Francja i Hiszpania zrezygnowały z zakupu niemieckich samolotów transportowych A400M. Jaka była konkretnie przyczyna odmowy, tego dokładnie nie wiem, ale pamiętam, że na samym początku samoloty te nie słynęły z niezawodności. Nazywane były wręcz "Pannenflieger" (samolot awaryjny), a kilka takich "Pannen" tego samolotu kosztowało nawet ludzkie życie. No i cena, która znacznie przewyższała to, co oferowali inni producenci. Nie wspominając już o ogromnych opóźnieniach we wprowadzeniu tych maszyn na rynek. Pierwsze egzemplarze miały wejść do służby już w 2010, ale pierwszy lot odbył się dopiero w 2014. Tak więc po anulowaniu zamówień ze strony Francuzów i Hiszpanów, koncernowi groziła konieczność zatrzymania całej linii produkcyjnej. No ale od czego ma się niezawodnych przyjaciół. Z pomocną dłonią temu niemieckiemu koncernowi wystąpił kto? Ano oczywiście! Polska Donalda Tuska. Polskie ministerstwo obrony przymierza się do zakupu aż 10 takich maszyn. A na dokładkę dwa samoloty-tankowce typu 4330 MRTT.
jakoś zniknęły Indiany i Komboje z balów przebierańców przedszkolach
minionki, czarownice (mama była za Harym Poterem) zwierzątka z psiego patrola, Lewandoski , to tak
Dworczyk jest jednym z niewielu (jedynym?) politykiem wysokiego szczebla, jaki rozumie wojskowość i na dodatek jest ponadprzeciętnie jak na polityka uczciwy. Najgorsze jest jednak to, że jest patriotą. To niestety nie dało awansu na MON jakim został po Macierewiczu Błaszczak jaki o palmę geniuszu może walczyć z Klichem.
Tutaj o kwestii wystąpienia z konwencji ottawskiej.
Z jednej strony uczciwe przyznanie się, że nie dał rady czegoś przepchnąć a z drugiej, że nie przestał za tym chodzić i za rządów Uśmiechniętej Miny Przeciwpiechotnej udało się to zrobić. Dla mnie jest kandydatem numer jeden na MONa (obojętnie z jakiej partii).
Ten kulega demaskował się jako brukselska i banderowska podpaska dość długo, tak do słynnej ukraińskiej pseudoofensywy na Zaporożu. Potem, wraz ze zmianą mieszkania na większe i przenosinami z Trzebnicy do Gdyni, pojawieniem się córeczki oraz zdobyciem intratnej pracy dla MW, maska opadła.
Z dziejów kariery w III RP. Niech żre, na zdrowie!
@Przemko powiedział(a):
Błaszczak podpisał umowę ramową na 1400, wojsku przydałoby się pewnie ze 2x tyle, Kosiniak urealnił umowę do 111 sztuk. Dość gigantomanii!
Błaszczak nie nie podpisał. To będzie pierwsze 111 sztuk w ogóle. Umowa ramowa to gołąb na dachu.
Sprawa dotyczy publikacji gazety "Tageszeitung", w której warszawska korespondentka Gabriele Lesser stwierdza, że "jeżeli Stany Zjednoczone będą dążyć do kapitulacji Ukrainy, Polska rozejrzy się za innymi partnerami w dziedzinie bezpieczeństwa".
Dziennikarka stwierdza dalej, że Polska może anulować zamówienia na sprzęt wojskowy z USA. Zamiast tego Warszawa miałaby postawić na dostawy z Europy.
Oczywiście to jest bardzo wiarygodna gazeta, ale w niemieckiej przestrzeni medialnej czasem im się coś wypsnie.
"Powinniśmy już przyzwyczaić się do nowych standardów uśmiechniętej Polski. Teraz to Niemcy informują o planach rządu Tuska. Tym razem z niemieckiej prasy dowiadujemy się, że MON może anulować kontrakty zbrojeniowe zawarte z USA" - napisał na platformie X Błaszczak.
Złośliwie zauważył były minister obrony.
Na co się uniósł obecny minister obrony:
"Wypisywanie takich bzdur to nie tylko okłamywanie Polek i Polaków, ale także zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Jeśli nie jesteście w stanie popierać dobrych rozwiązań dla Polski, to przynajmniej nie działajcie wbrew interesom Ojczyzny i przestańcie kłamać" - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło omówienia.
Co ciekawe, w tym uniesieniu zapomniał odnieść się do meritum wpisu owej niemki.
@W_Nieszczególny powiedział(a):
Zrównywanie charakteru umowy ramowej i wykonawczej to jednak kwiprokwo. Pierwsza to taki bardziej MoU niż umowa.
Ale wskazuje na zamiary, plany, Wojsko chyba o 1000 sztuk mówiło.
Zamiary to WP ma od wielu lat. Gorzej jednak z realizacja zatem liczy się tylko twarde zamówienie. Głównie podobno chodzi o kasę. Zakupy z zagranicy szły na kredyty z tych krajów. W Polsce dużych zamówień już nie ma bo rząd nie odważy się powiedzieć obywatelom, że musi iść na czołgi a nie np. na waloryzacje emerytur. Każdy rząd.
Sprawa dotyczy publikacji gazety "Tageszeitung", w której warszawska korespondentka Gabriele Lesser stwierdza, że "jeżeli Stany Zjednoczone będą dążyć do kapitulacji Ukrainy, Polska rozejrzy się za innymi partnerami w dziedzinie bezpieczeństwa".
Dziennikarka stwierdza dalej, że Polska może anulować zamówienia na sprzęt wojskowy z USA. Zamiast tego Warszawa miałaby postawić na dostawy z Europy.
Oczywiście to jest bardzo wiarygodna gazeta, ale w niemieckiej przestrzeni medialnej czasem im się coś wypsnie.
"Powinniśmy już przyzwyczaić się do nowych standardów uśmiechniętej Polski. Teraz to Niemcy informują o planach rządu Tuska. Tym razem z niemieckiej prasy dowiadujemy się, że MON może anulować kontrakty zbrojeniowe zawarte z USA" - napisał na platformie X Błaszczak.
Złośliwie zauważył były minister obrony.
Na co się uniósł obecny minister obrony:
"Wypisywanie takich bzdur to nie tylko okłamywanie Polek i Polaków, ale także zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Jeśli nie jesteście w stanie popierać dobrych rozwiązań dla Polski, to przynajmniej nie działajcie wbrew interesom Ojczyzny i przestańcie kłamać" - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło omówienia.
Co ciekawe, w tym uniesieniu zapomniał odnieść się do meritum wpisu owej niemki.
wypowiedź Kamysza można połączyć z dowolną wypowiedzią. Jakby kto ułożył takie teksty pełne oburzenia na każdą okazję i właśnie Tygrysek postanowił skorzystać.
@W_Nieszczególny powiedział(a):
Zrównywanie charakteru umowy ramowej i wykonawczej to jednak kwiprokwo. Pierwsza to taki bardziej MoU niż umowa.
Ale wskazuje na zamiary, plany, Wojsko chyba o 1000 sztuk mówiło.
Zamiary to WP ma od wielu lat. Gorzej jednak z realizacja zatem liczy się tylko twarde zamówienie. Głównie podobno chodzi o kasę. Zakupy z zagranicy szły na kredyty z tych krajów. W Polsce dużych zamówień już nie ma bo rząd nie odważy się powiedzieć obywatelom, że musi iść na czołgi a nie np. na woloryzacje emerytur. Każdy rząd.
Kolejna manipulacja, i kolejna na żałosnym poziomie.
Sprawę umowy opisywałem w tym wątku, więc szkoda tracić czas, wystarczy odszukać wpis.
Druga sprawa, to dużych zamówień na razie nie ma, bo trzeba zrealizować te istniejące, a możliwości armii są skończone. Toczą się procesy okrętu podwodnego, wyposażenia indywidualnego, dokończenia opl.
Tyle w temacie.
A znając wpisy tego manipulatora, to jest to test przygotowania do anulowania niezależnych polskich kontraktów zbrojeniowych aby kasę przekierować na obecne projekty Berlina.
Tego należy się obawiać.
Sygnałami, że tak się dzieje, będą ataki na 'nieodpowiedzialność/niewiarygodność' USA jako sojusznika, wysyp fejków, o możliwościach programowej blokady uzbrojenia, informacje, że to bardzo drogi sprzęt, który Polsce nie jest potrzebny, oraz że jest bardzo zawodny, bo ruskie...
Na to trzeba pilnie baczyć.
Komentarz
Ciężko jest drużynie wygrać, gdy trenerzy i prezes ich klubu gra z przeciwnikami.
J.D.Vance "byłby zszokowany" gdyby duży Donald przystał na apel Prezydenta Dudy o rozmieszczenie broni atomowej w Polsce.
Marian Panic:
Francja i Hiszpania zrezygnowały z zakupu niemieckich samolotów transportowych A400M. Jaka była konkretnie przyczyna odmowy, tego dokładnie nie wiem, ale pamiętam, że na samym początku samoloty te nie słynęły z niezawodności. Nazywane były wręcz "Pannenflieger" (samolot awaryjny), a kilka takich "Pannen" tego samolotu kosztowało nawet ludzkie życie. No i cena, która znacznie przewyższała to, co oferowali inni producenci. Nie wspominając już o ogromnych opóźnieniach we wprowadzeniu tych maszyn na rynek. Pierwsze egzemplarze miały wejść do służby już w 2010, ale pierwszy lot odbył się dopiero w 2014. Tak więc po anulowaniu zamówień ze strony Francuzów i Hiszpanów, koncernowi groziła konieczność zatrzymania całej linii produkcyjnej. No ale od czego ma się niezawodnych przyjaciół. Z pomocną dłonią temu niemieckiemu koncernowi wystąpił kto? Ano oczywiście! Polska Donalda Tuska. Polskie ministerstwo obrony przymierza się do zakupu aż 10 takich maszyn. A na dokładkę dwa samoloty-tankowce typu 4330 MRTT.
Nie sądzę, by niemcy miały z tym coś wspólnego.
qm
Andrij Juda: -- Dawać mnie tu, Yankee, nuclear sharing!
J.D. Venice: -- Ciebie jebie na głowę?!
he, he...
trzeba testować możliwości
Dworczyk o tyle ładnie, że nie ukrywa swojego udziału w tej porażce. To miła odmiana.
Ale jak to, bez liberalizacji dostępu do broni? Tak nie można!
Raczej zagrożeniem z zachodu można to tłumaczyć.
no taaa!
dzikiego.
nie apropos
jakoś zniknęły Indiany i Komboje z balów przebierańców przedszkolach
minionki, czarownice (mama była za Harym Poterem) zwierzątka z psiego patrola, Lewandoski , to tak
Dworczyk jest jednym z niewielu (jedynym?) politykiem wysokiego szczebla, jaki rozumie wojskowość i na dodatek jest ponadprzeciętnie jak na polityka uczciwy. Najgorsze jest jednak to, że jest patriotą. To niestety nie dało awansu na MON jakim został po Macierewiczu Błaszczak jaki o palmę geniuszu może walczyć z Klichem.
Tutaj o kwestii wystąpienia z konwencji ottawskiej.
https://x.com/michaldworczyk/status/1902278533273076032
Z jednej strony uczciwe przyznanie się, że nie dał rady czegoś przepchnąć a z drugiej, że nie przestał za tym chodzić i za rządów Uśmiechniętej Miny Przeciwpiechotnej udało się to zrobić. Dla mnie jest kandydatem numer jeden na MONa (obojętnie z jakiej partii).
wygląda jakby właśnie zrezygnował z polityki
Ma europslizm, to taka emerytura. I coś kolo 50tki.
Hehe, na samym dole.
Dobre.
Mnie zastanawia, kto komu zaproponował tę współpracę.
Z prawdziwym afektem to trudno powiedzieć kto pierwszy. Po prostu - mają się ku sobie.
Ten kulega demaskował się jako brukselska i banderowska podpaska dość długo, tak do słynnej ukraińskiej pseudoofensywy na Zaporożu. Potem, wraz ze zmianą mieszkania na większe i przenosinami z Trzebnicy do Gdyni, pojawieniem się córeczki oraz zdobyciem intratnej pracy dla MW, maska opadła.
Z dziejów kariery w III RP. Niech żre, na zdrowie!
A tak na marginesie to nastajaszcij silniczek i jebaćPiS.
Błaszczak podpisał umowę ramową na 1400, wojsku przydałoby się pewnie ze 2x tyle, Kosiniak urealnił umowę do 111 sztuk. Dość gigantomanii!
mamy kupować eurouzbrojenie a nie jakiś szmelc. Zaraz to koledze jakiś podręczny generał albo nawet pułkownik wyjaśni.
Błaszczak nie nie podpisał. To będzie pierwsze 111 sztuk w ogóle. Umowa ramowa to gołąb na dachu.
A jak Błaszczak negocjuje to niektórzy pomiętają:
https://x.com/MarekMeissner/status/1903761853550842182
Zrównywanie charakteru umowy ramowej i wykonawczej to jednak kwiprokwo. Pierwsza to taki bardziej MoU niż umowa.
Ale wskazuje na zamiary, plany, Wojsko chyba o 1000 sztuk mówiło.
Takie tam:
Oczywiście to jest bardzo wiarygodna gazeta, ale w niemieckiej przestrzeni medialnej czasem im się coś wypsnie.
Złośliwie zauważył były minister obrony.
Na co się uniósł obecny minister obrony:
Źródło omówienia.
Co ciekawe, w tym uniesieniu zapomniał odnieść się do meritum wpisu owej niemki.
Zamiary to WP ma od wielu lat. Gorzej jednak z realizacja zatem liczy się tylko twarde zamówienie. Głównie podobno chodzi o kasę. Zakupy z zagranicy szły na kredyty z tych krajów. W Polsce dużych zamówień już nie ma bo rząd nie odważy się powiedzieć obywatelom, że musi iść na czołgi a nie np. na waloryzacje emerytur. Każdy rząd.
wypowiedź Kamysza można połączyć z dowolną wypowiedzią. Jakby kto ułożył takie teksty pełne oburzenia na każdą okazję i właśnie Tygrysek postanowił skorzystać.
Kolejna manipulacja, i kolejna na żałosnym poziomie.
Sprawę umowy opisywałem w tym wątku, więc szkoda tracić czas, wystarczy odszukać wpis.
Druga sprawa, to dużych zamówień na razie nie ma, bo trzeba zrealizować te istniejące, a możliwości armii są skończone. Toczą się procesy okrętu podwodnego, wyposażenia indywidualnego, dokończenia opl.
Tyle w temacie.
A znając wpisy tego manipulatora, to jest to test przygotowania do anulowania niezależnych polskich kontraktów zbrojeniowych aby kasę przekierować na obecne projekty Berlina.
Tego należy się obawiać.
Sygnałami, że tak się dzieje, będą ataki na 'nieodpowiedzialność/niewiarygodność' USA jako sojusznika, wysyp fejków, o możliwościach programowej blokady uzbrojenia, informacje, że to bardzo drogi sprzęt, który Polsce nie jest potrzebny, oraz że jest bardzo zawodny, bo ruskie...
Na to trzeba pilnie baczyć.