Ale wiecie że z Trumpem tak trzeba gadać? Patrz Donald tu mamy Chińczyków z ich Jedwabnym. Jak coś to się z nimi dogadamy więc się staraj może trochę co nie?
I to jest kolejny problem. Bo Chengdu leży w prowincji Sichuan, na zachodzie Chin, podczas gdy ze względu na popularnoś transportu wodnego prawie cała habryka świata usadowiła się na wschodzie: od południa (historycznie Guangdong, ze względu na bliskość okna na świat, czyli HK), poprzez Fujian (drugie okno na świat - Taiwan), aż do Zhejiang i Jiangsu (sąsiedztwo portu Shanghai). Chiny zachodnie są mocno wyludnione, gdyż Chińczycy z zachodu jeżdżą na wschód w poszukiwaniu pracy, jak Europejczycy w kierunku odwrotnym.
I teraz trzeba by zrobić jaką infrę pomiędzy wschodem a zachodem (ale to koszty przewozu towarów a także wydłużenie czasu oczekiwania na dostawę), albo przenieść habryki.
@trep powiedział(a):
Zapewne jakaś jest, jak między Ucią a Marylią jest to i tam też.
Czyli idea jest, skromne możliwości realizacji obecnie też są, reszta to dywagacje.
Miejsce w wątku Bartosiaka zasadne.
Aby nie było dr Bartosiak obecnie opowiada, że jeszcze w tym roku będzie wojna kinetyczna na linii Chiny-USA.
Jak ktoś ma dojście do Bartosiaka, to proponuję zakład. Ja twierdzę, że w tym roku nie będzie wojny kinetycznej na linii Chiny - USA. Zobaczymy, kto jest większym gieopolitykiem.
A po co Chiny mają wysyłać wojska do Jasionki? Po co w ogóle ten port jest otwarty? To nie nasz interes. Jak Jankesi czy europejsy chcą coś z tego portu dokądś wysyłać, te niech sami sobie tego bronią.
Jak ktoś ma dojście do Bartosiaka, to proponuję zakład. Ja twierdzę, że w tym roku nie będzie wojny kinetycznej na linii Chiny - USA. Zobaczymy, kto jest większym gieopolitykiem.
Nu, ja też twierdzę tak. Nawet specoperacji antyterrorystyczno-denazyfikacyjnej na Tajwanie nie będzie.
Jak ktoś ma dojście do Bartosiaka, to proponuję zakład. Ja twierdzę, że w tym roku nie będzie wojny kinetycznej na linii Chiny - USA. Zobaczymy, kto jest większym gieopolitykiem.
Nu, ja też twierdzę tak. Nawet specoperacji antyterrorystyczno-denazyfikacyjnej na Tajwanie nie będzie.
Wojczal postawił już dawno tezę, że USA się z Chinami dogadają. Jak pytam co też ludzie o tym uważają, to mówią że to niemożliwe bo mają sprzeczne interesy. No, to zobaczymy.
Sprzeczność interesów nie wyklucza porozumienia, to tylko kwestia warunków i chęci do kompromisów. Trump przeprowadza ćwiczenia pt 'Gospodarka podczas konfliktu z Chinami', czyli robi coś, co teoretycy od 20 lat zza biurek robili. Jak widać z mizernym skutkiem
USA się z Chinami dogadają
+++
Nie, to Chiny pozwolą (w najlepszym wypadku) się ze sobą dogadać tym pastuchom z prerii, i to na warunkach sprzed celnego kabaretu.
Komentarz
Ale wiecie że z Trumpem tak trzeba gadać? Patrz Donald tu mamy Chińczyków z ich Jedwabnym. Jak coś to się z nimi dogadamy więc się staraj może trochę co nie?
Oczywiście , i pyk - podmienimy sobie USA na Chiny, które ochoczo wyślą swoje wojska do Jasionki w miejsce amerykańskich.
A ten mityczny "jedwabny Szlak" to w ogóle gdzieś współcześnie istnieje?
Jako plan.
Nu... w Polszcze, w postaci pociągów relacji Chengdu-Uć.
I to jest kolejny problem. Bo Chengdu leży w prowincji Sichuan, na zachodzie Chin, podczas gdy ze względu na popularnoś transportu wodnego prawie cała habryka świata usadowiła się na wschodzie: od południa (historycznie Guangdong, ze względu na bliskość okna na świat, czyli HK), poprzez Fujian (drugie okno na świat - Taiwan), aż do Zhejiang i Jiangsu (sąsiedztwo portu Shanghai). Chiny zachodnie są mocno wyludnione, gdyż Chińczycy z zachodu jeżdżą na wschód w poszukiwaniu pracy, jak Europejczycy w kierunku odwrotnym.
I teraz trzeba by zrobić jaką infrę pomiędzy wschodem a zachodem (ale to koszty przewozu towarów a także wydłużenie czasu oczekiwania na dostawę), albo przenieść habryki.
I co, nie ma kolejki wąskotorowej z Szanghaju do Czengdu?
Zapewne jakaś jest, jak między Ucią a Marylią jest to i tam też.
Czyli idea jest, skromne możliwości realizacji obecnie też są, reszta to dywagacje.
Miejsce w wątku Bartosiaka zasadne.
Aby nie było dr Bartosiak obecnie opowiada, że jeszcze w tym roku będzie wojna kinetyczna na linii Chiny-USA.
Czy chodzi o to?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bombardowanie_kinetyczne
Jak ktoś ma dojście do Bartosiaka, to proponuję zakład. Ja twierdzę, że w tym roku nie będzie wojny kinetycznej na linii Chiny - USA. Zobaczymy, kto jest większym gieopolitykiem.
A po co Chiny mają wysyłać wojska do Jasionki? Po co w ogóle ten port jest otwarty? To nie nasz interes. Jak Jankesi czy europejsy chcą coś z tego portu dokądś wysyłać, te niech sami sobie tego bronią.
Nu, ja też twierdzę tak. Nawet specoperacji antyterrorystyczno-denazyfikacyjnej na Tajwanie nie będzie.
ATD. Też ładnie.
Żadnej wojny nie będzie. Skurwiałe jankeskie psy są za cienkie w uszach.
Dlaczego mamy podmieniać?
...USA nie zajmą Tajwanu?
Wojczal postawił już dawno tezę, że USA się z Chinami dogadają. Jak pytam co też ludzie o tym uważają, to mówią że to niemożliwe bo mają sprzeczne interesy. No, to zobaczymy.
Sprzeczność interesów nie wyklucza porozumienia, to tylko kwestia warunków i chęci do kompromisów. Trump przeprowadza ćwiczenia pt 'Gospodarka podczas konfliktu z Chinami', czyli robi coś, co teoretycy od 20 lat zza biurek robili. Jak widać z mizernym skutkiem
USA się z Chinami dogadają
+++
Nie, to Chiny pozwolą (w najlepszym wypadku) się ze sobą dogadać tym pastuchom z prerii, i to na warunkach sprzed celnego kabaretu.
USA nie chce żadnych kompromisów. A Chiny o nie zabiegać nie będą. Gdzie się nie obrócić dupa z tyłu.
...komunistycznego