@los powiedział(a):
Donald Tusk nie ma niemieckiego obywatelstwa (o ile się opierać na informacjach dostępnych publicznie) ale dostanie je w tej sekundzie, kiedy zażąda, i nie ma opcji odmowy.
Jakże Szczepan musi zazdrościć Donaldowi bycia objętym tym automatyzmem prawnym.
No jeśli tak to działa, to Szczepanowi też może się należy.
O wiele jego rodzice urodzili się w okolicach Knauersdorf za panowania Adiego to owszem, nie wiem czy niemiecki automatyzm obejmuje też potomków dziadków urodzonych w wiadomym zaborze
terenu zaborów to nie obejmuje. proszę patrzeć na mape z 1914,r albo nawet I Rzeczpospolitej
A tutaj rzut oka na jądro koderastów/wolnychsądó/ubywatelisb itp: https://www.prawomat.com/blog/protest-wyborczy/
przeokrutny ból dupki ubrany w analitykę dla ubogich.
Szacun, że robią to co my w 2014 roku, czyli lewactwo jak zwykle 10 lat opóźnione.
Ale widać, że zdają sobie sprawę, że przeliczenie głosów może dać 'zaskakujące' rezultaty, więc grają teraz na głosy nieważne. Ktoś tam jest choć trochę ogarnięty. A argument z zastosowaniem Rozkład Benforda mnie rozczulił. Szkoda że nie doczytali ograniczeń jego stosowania.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
A tutaj rzut oka na jądro koderastów/wolnychsądó/ubywatelisb itp: https://www.prawomat.com/blog/protest-wyborczy/
przeokrutny ból dupki ubrany w analitykę dla ubogich.
Szacun, że robią to co my w 2014 roku, czyli lewactwo jak zwykle 10 lat opóźnione.
A gdzie będzie jemu lepiej niż w tym ratuszu wasiawskim? Nic nie trzeba robić, a i tak zagłosują w kolejnych wyborach samorządowych. A jakby był Pałac z Małym Żyrandolem to trzeba by było jeździć po kraju i zagranicę
@los powiedział(a):
Widzicie tę szczęśliwą buźkę? W końcu nic nie musi udawać. Nie widziałem jeszcze nikogo, kto by się tak cieszył z przegranej.
@Eden powiedział(a):
A gdzie będzie jemu lepiej niż w tym ratuszu wasiawskim? Nic nie trzeba robić, a i tak zagłosują w kolejnych wyborach samorządowych. A jakby był Pałac z Małym Żyrandolem to trzeba by było jeździć po kraju i zagranicę
Chciałbym napisać cuś co przyszło mnie do pustego łba o polityce.
Ponieważ brzydzę się polityką, nie znam się, nie orientuję się a w polskiej to już wogle, nie otwieram nawet wątków*) - niecodziennie zabieram głos.
.
.
*) Żeby nie być gołosłowny:
.
.
.
.
.
Tutej w Kanadzie jak ktuś startuje w wyborach a do tej pory miał jakąś inną pozycję, musi zawsze**) zrezygnować ze swojej obecnej pozycji.
Myślał ja, że to niby tak wszędzie jest.
Zaciekawiło mnie dlaczego Czajkowski po przegranych wyborach dalej jest gburmistrzem Warszawy. Nurmalnie przed wyborami powinien zrezygnować a po przegranej spierdalać z ratusza do Biedronki na kasę, hehe.
Wygóóglał ja tyż, że to tak, niestety, nie działa - nie tylko w Polsce ale nawet w większości świata. Nawet w Stanach oprócz pięciu staników.
Co ciekawe, Łajza porusza tomat tylko w jednem języku! https://en.wikipedia.org/wiki/Resign-to-run_law
Znalazłem jednak cosik o Kanadzie: choć tutej nie ma strickt Resign-to-run law:
**)
In Canada, there aren't always formal "resign-to-run" laws that universally require individuals to resign from their current positions before seeking a new office. However, there are specific rules and conventions, particularly for certain types of public service and elected officials. For example, municipal employees must take a leave of absence when running for municipal council. Additionally, while not always mandated, it's often considered politically advisable for candidates to resign from their current elected positions before running for another, particularly if the two offices are perceived to be in conflict.
Czyly niby nie musi ale przez 40 lat nie słyszałem, żeby nie zrezygnował, bo "it's often considered politically advisable for candidates to resign from their current elected positions before running for another."
.
.
Proponuję:
Uskutecznić "Resign-to-run law" w Polsce i wypieprzać na kopach luzerów.
@los powiedział(a):
Jak usuiemy z polityki polityków rządzić będą oligarchowie. Polityk zwykle jest skorumpowany, czasem więcej, czasem mniej. Oligarcha zawsze pod korek.
...nie jestem pewien czy słowo skorumpowany jest tutaj właściwe
Paweł Milcarek: "Antysemityzm - okazuje się dla Grzegorza Brauna najważniejszą zasadą w znajdowaniu wrogów i przyjaciół politycznych w skali planetarnej. To nie polityka polska, tylko obsesja. A raczej - bo ja u Brauna nie zakładam obsesji - budowanie się na cudzych obsesjach lub fobiach.
Tymczasem Żydzi czy Izrael to nie jest ani święta krowa, ani nieustanny punkt orientacyjny dla manifestowania się w pozie "anty".
Obóz narodowy - Dmowski - wybrał kiedyś, ok. 1912 drogę konfliktu z żydostwem także jako sposób budowania poparcia. Był to czas prawdziwych, realnych rywalizacji ekonomicznych (i kulturowych) między dwiema silnymi populacjami: polską oraz żydowską (w przypadku tej drugiej dochodziła okoliczność zjawienia się na ziemiach zaboru rosyjskiego sporej grupy tzw. litwaków, ludzi zupełnie obcych dziedzictwu Polski). Wybór polityczny endecji był warunkowany tą sytuacją, bazował na prawdziwej sprzeczności interesów w świecie nowoczesnych nacjonalizmów. A jednak był to wybór ryzykowny - i nie bez poważnych szkód dla jakości ruchu narodowego w następnych latach i dziesięcioleciach.
Za to wybór antysemityzmu dzisiaj jako lewara politycznego to operacja na emocjach, dla zabłyśnięcia przed grupą lokalnych antysemitów. Interesów polskich w tym nie ma żadnych."
Braun ma zdolności do uwodzenia, zapewne wzmocnione przez wykształcenie reżyserskie. Jeden z moich nieco starszych kolegów który na starość stał się jego fanem, przyznaje w prywatnych rozmowach: "ten człowiek mnie uwiódł."
Braunowe bym rozwinął Iran - Europa wspólna sprawa
Pomijając moją drobną sympatię do Iranu.
W interesie Europy jest jak najbardziej aby Iran się ostał. Bo znowu będą kolejne fale uchodźców uciekających przed wojną, których ktoś będzie musiał utrzymywać i będą podrzucani do Europy. Przekręceni psychicznie ludzie przez wojnę. Następne hordy.
W kolejce ustawią się za Palestyńczykami.
Edit:
+ zaangażowanie USA osłabia pomoc Ukrainie.
Najlepiej aby oba Państwa się uspokoiły. Tylko tu jest problem bardziej po stronie żydów.
Braunowe bym rozwinął Iran - Europa wspólna sprawa
Pomijając moją drobną sympatię do Iranu.
W interesie Europy jest jak najbardziej aby Iran się ostał. Bo znowu będą kolejne fale uchodźców uciekających przed wojną, których ktoś będzie musiał utrzymywać i będą podrzucani do Europy. Przekręceni psychicznie ludzie przez wojnę. Następne hordy.
W kolejce ustawią się za Palestyńczykami.
W przypadku tego konfliktu inne starcie niż na odległość (lotnicze/rakietowe, szpiegowskie, działania proxy przez jakieś partyzantki) raczej nie wchodzi w grę, więc siłą rzeczy będzie zawsze ograniczone.
Komentarz
Kluczem jest obywatelstwo czwórki dziadków.
terenu zaborów to nie obejmuje. proszę patrzeć na mape z 1914,r albo nawet I Rzeczpospolitej
https://dorzeczy.pl/kraj/741333/podsluchana-rozmowa-tuska-z-giertychem-ujawniono-fragment.html
Rąbek na zachętę
A tutaj rzut oka na jądro koderastów/wolnychsądó/ubywatelisb itp:
https://www.prawomat.com/blog/protest-wyborczy/
przeokrutny ból dupki ubrany w analitykę dla ubogich.
Szacun, że robią to co my w 2014 roku, czyli lewactwo jak zwykle 10 lat opóźnione.
Ano, jest faktem, że protestów wyborczych jest KILKA RAZY MNIEJ niż w jakichkolwiek wcześiejszych wyborach. Więc nie mają szansy a przekręcenie.
Ale widać, że zdają sobie sprawę, że przeliczenie głosów może dać 'zaskakujące' rezultaty, więc grają teraz na głosy nieważne. Ktoś tam jest choć trochę ogarnięty. A argument z zastosowaniem Rozkład Benforda mnie rozczulił. Szkoda że nie doczytali ograniczeń jego stosowania.
Rosyjski ogon.
https://www.youtube.com/live/khyRkM73IY4?si=8NjKLmz2qHbuFUsy
Hehe.
Chcieli go przykleić do asfaltu?
Z kronikarskiego obowiązku: kampania się skończyła, tęczowe flagi wróciły. Trzaskowski był dziś na paradzie w Warszawie.
I wszystko na swoim miejscu.
Widzicie tę szczęśliwą buźkę? W końcu nic nie musi udawać. Nie widziałem jeszcze nikogo, kto by się tak cieszył z przegranej.
A gdzie będzie jemu lepiej niż w tym ratuszu wasiawskim? Nic nie trzeba robić, a i tak zagłosują w kolejnych wyborach samorządowych. A jakby był Pałac z Małym Żyrandolem to trzeba by było jeździć po kraju i zagranicę
Chciałbym napisać cuś co przyszło mnie do pustego łba o polityce.

Ponieważ brzydzę się polityką, nie znam się, nie orientuję się a w polskiej to już wogle, nie otwieram nawet wątków*) - niecodziennie zabieram głos.
.
.
*) Żeby nie być gołosłowny:
.
.
.
.
.
Tutej w Kanadzie jak ktuś startuje w wyborach a do tej pory miał jakąś inną pozycję, musi zawsze**) zrezygnować ze swojej obecnej pozycji.
Myślał ja, że to niby tak wszędzie jest.
Zaciekawiło mnie dlaczego Czajkowski po przegranych wyborach dalej jest gburmistrzem Warszawy. Nurmalnie przed wyborami powinien zrezygnować a po przegranej spierdalać z ratusza do Biedronki na kasę, hehe.
Wygóóglał ja tyż, że to tak, niestety, nie działa - nie tylko w Polsce ale nawet w większości świata. Nawet w Stanach oprócz pięciu staników.
Co ciekawe, Łajza porusza tomat tylko w jednem języku!
https://en.wikipedia.org/wiki/Resign-to-run_law
Znalazłem jednak cosik o Kanadzie: choć tutej nie ma strickt Resign-to-run law:
**)
In Canada, there aren't always formal "resign-to-run" laws that universally require individuals to resign from their current positions before seeking a new office. However, there are specific rules and conventions, particularly for certain types of public service and elected officials. For example, municipal employees must take a leave of absence when running for municipal council. Additionally, while not always mandated, it's often considered politically advisable for candidates to resign from their current elected positions before running for another, particularly if the two offices are perceived to be in conflict.
Czyly niby nie musi ale przez 40 lat nie słyszałem, żeby nie zrezygnował, bo "it's often considered politically advisable for candidates to resign from their current elected positions before running for another."
.
.
Proponuję:
Uskutecznić "Resign-to-run law" w Polsce i wypieprzać na kopach luzerów.
👣
🐾
🐾
Jak usuiemy z polityki polityków rządzić będą oligarchowie. Polityk zwykle jest skorumpowany, czasem więcej, czasem mniej. Oligarcha zawsze pod korek.
Mleko się rozlało dość szeroko, poszło w kraj.
Zgadza się, Szatan nie wyklucza. Przyjmuje wszystkich, którzy tylko zechcą.
PS. Piszczący Szymuś był?
...nie jestem pewien czy słowo skorumpowany jest tutaj właściwe
Nie tak całkiem bez polityków. Konfa może robić za listek figowy.
Paweł Milcarek: "Antysemityzm - okazuje się dla Grzegorza Brauna najważniejszą zasadą w znajdowaniu wrogów i przyjaciół politycznych w skali planetarnej. To nie polityka polska, tylko obsesja. A raczej - bo ja u Brauna nie zakładam obsesji - budowanie się na cudzych obsesjach lub fobiach.
Tymczasem Żydzi czy Izrael to nie jest ani święta krowa, ani nieustanny punkt orientacyjny dla manifestowania się w pozie "anty".
Obóz narodowy - Dmowski - wybrał kiedyś, ok. 1912 drogę konfliktu z żydostwem także jako sposób budowania poparcia. Był to czas prawdziwych, realnych rywalizacji ekonomicznych (i kulturowych) między dwiema silnymi populacjami: polską oraz żydowską (w przypadku tej drugiej dochodziła okoliczność zjawienia się na ziemiach zaboru rosyjskiego sporej grupy tzw. litwaków, ludzi zupełnie obcych dziedzictwu Polski). Wybór polityczny endecji był warunkowany tą sytuacją, bazował na prawdziwej sprzeczności interesów w świecie nowoczesnych nacjonalizmów. A jednak był to wybór ryzykowny - i nie bez poważnych szkód dla jakości ruchu narodowego w następnych latach i dziesięcioleciach.
Za to wybór antysemityzmu dzisiaj jako lewara politycznego to operacja na emocjach, dla zabłyśnięcia przed grupą lokalnych antysemitów. Interesów polskich w tym nie ma żadnych."
...prawdziwy Polak zawsze po stronie przegranych
Jest jakaś grupa która daje się uwieść poglądowi, że "on ma odwagę mówić głośno to co większość Polaków myśli".
Po prostu - tradycyjne postrzeganie świata z opóźnieniem kilkudziesięciu lat. W tym przypadku jest ich 70.
Braun ma zdolności do uwodzenia, zapewne wzmocnione przez wykształcenie reżyserskie. Jeden z moich nieco starszych kolegów który na starość stał się jego fanem, przyznaje w prywatnych rozmowach: "ten człowiek mnie uwiódł."
Kibicuję Iranowi.
Braunowe bym rozwinął Iran - Europa wspólna sprawa
Pomijając moją drobną sympatię do Iranu.
W interesie Europy jest jak najbardziej aby Iran się ostał. Bo znowu będą kolejne fale uchodźców uciekających przed wojną, których ktoś będzie musiał utrzymywać i będą podrzucani do Europy. Przekręceni psychicznie ludzie przez wojnę. Następne hordy.
W kolejce ustawią się za Palestyńczykami.
Edit:
+ zaangażowanie USA osłabia pomoc Ukrainie.
Najlepiej aby oba Państwa się uspokoiły. Tylko tu jest problem bardziej po stronie żydów.
Problem jest tylko i wyłącznie po stronie Amerykanów. Będzie źle, póki nie przestaną być wice-Żydami.
...zaangażowanie Iranu osłabia pomoc Rosji?
Ps.
Sympatia dla Iranu czy dla ajatollahów?
W przypadku tego konfliktu inne starcie niż na odległość (lotnicze/rakietowe, szpiegowskie, działania proxy przez jakieś partyzantki) raczej nie wchodzi w grę, więc siłą rzeczy będzie zawsze ograniczone.