taa, popaprańcy są wszędzie ale po co do swoich dokładać obcych? I to ze zwyczajami obcych - nie pamiętam, by w Polsce któryś z drani rozpoczął gwałt od wydłubania oczu ofierze, a żyję już kilkadziesiąt lat.
Oczywiście, że tak, nie dokładajmy obcych, ale to wszystko nie jest takie zerojedynkowe.
A propos obyczajów, pamiętam już wiele lat temu, w takim kultowym programie Mariusza Szczygła - ach, ten paździerz lat 90-tych! - występował pan z akordeonem, niewidomy, który utrzymywał się grając na weselach. Stracił wzrok w ten sposób, że kilka lat wcześniej został napadnięty przez dwóch młodych ludzi - dwudziestokilkulatków, którzy go pobili, zabrali mu portfel, a potem wydłubali mu oczy.
Wydłubali gałki oczne, celowo.
Tracąc przytomność, usłyszał jeszcze jak jeden z nich mówi do drugiego nad jego głową: "patrz, to jego oczy!".
Tak że tak.
Ale tak naprawdę bardziej mi chodziło o pewne nieprzyjemne zjawisko, może zilustruję przykładem.
Jakiś czas temu w Warszawie napadnięto młoda kobietę. Na przejściu dla pieszych, w centrum miasta, szła do pracy bardzo wcześnie rano w sobotę, dopadł do niej jakiś półnagi zaburzeniec i zaczął ją szarpać, usiłował przewrócić na ziemię, co jej się nagrało na smartfon nawet. Dość to było przerażające, agresja tego gościa była niesamowita - ostatecznie dziewczynie pomogli na szczęście ochroniarze z pobliskiego biurowca.
Napastnik okazał się Łotyszem, ale na tym filmie na razie było słychać tylko obcy akcent (oczywiście niezawodni internauci od razu zaczęli podejrzewać Ukraińców).
Ofiara wrzuciła film w net głownie po to, żeby podgonić polską policję, która na zgłoszenie tej historii mocno ją zniechęcała do jakiegokolwiek oficjalnego działania, argumentując: "nie zgwałcił pani, nie? no to nic się nie stało!"; mniejsza z tym.
Mnie bardzo zmartwiła ilość komentarzy typu "na pewno ta baba głosowała na PO, to czego się spodziewała? ja bym jej nie pomógł!".
Pomijając fakt, że nie wiadomo, na kogo głosowała (albo nie głosowała) ofiara, to jednak smutne, że własną frustrację albo zwyczajnie tchórzostwo tak ładnie teraz przyozdobić rozmaitymi tezami - w sumie wychodzi na to, że część zmaltretowanych ofiar "ma za swoje", nie jest warta pomocy czy wsparcia, a może nawet wręcz należy im życzyć tego losu.
I tak sobie myślę, w świetle tych słynnych socjologicznych badań o dehumanizowaniu przeciwników politycznych (co to niby "nasi" jednak są bardziej cywilizowani i lepiej postrzegają "tamtych") - czy to nadal prawda?
Dla mnie w ogóle takie rozważania, na kogo głosują młode kobitki, a na kogo nie, są mocno rzygawiczne w kontekście takich historii kryminalnych, jak tu opisywane.
Zwłaszcza, że pochodzę z pokolenia w którym uczono nas, że należy pomagać CZŁOWIEKOWI w potrzebie. A nie patrzeć, czy ten potrzebujący pomocy człowiek przypadkiem nie pochodzi z jakiejś szczególnej grupy. Która a priori jest niewarta pomocy.
Ten imigrant który dokonał ataku w Toruniu. Siedział od miesiąca w Polsce nielegalnie. Jakby służby poprawnie działały to po paru dniach by gościowi kazali wracać do siebie. Więc tej kobiecie by się nic nie stało. UE ma przepis, że rodzina na 3 miesiące może sobie przyjechać w odwiedziny.
@Berek powiedział(a):
Naprawdę mam nadzieję, że Kolegi następnym wpisem nie będzie "he he, ciekawe na kogo głosowała ta napadnięta dziewczyna!".
BTW w sobotę w Trójmieście doszło do ataku na młodą kobietę - ósma rano, dziewczyna szła do pracy, nieszczęściem droga do zajezdni autobusowej biegła wzdłuż parku. Facet siedział na ławce, zaczepił ją, zaatakował, zgwałcił. Gadał po polsku bez akcentu i ofiara uważa że był to Polak.
Zaczniemy się zastanawiać na kogo głosowała także ta kobieta?
Oczywiście viadomix, że zadawanie tego rodzaju pytań dziewczynie w jej sytuacji a posteriori nie jest zalecane przez savoir vivre, ale a priori można by je zadawać również w przypadku zbrodzieni Polaków. Chodzi zasadniczo o podejście każdego rządu do kwestii bezpieczeństwa. Czy przyzwalamy na działalność kryminalną i pozwalamy mafiom się tworzyć i działać a siły kierujemy do posadzenia posła Romanowskiego, księdza, który wybudował przybytek dla bezdomny i złapania Batmana czy jednak interesujemy się losem mieszkańców kraju i przestępczość zwalczamy.
Tak, od takich pytań nie można uciec. Wybory mają konsekwencje.
Oczywiście viadomix, że zadawanie tego rodzaju pytań dziewczynie w jej sytuacji a posteriori nie jest zalecane przez savoir vivre, ale a priori można by je zadawać również w przypadku zbrodzieni Polaków. Chodzi zasadniczo o podejście każdego rządu do kwestii bezpieczeństwa. Czy przyzwalamy na działalność kryminalną i pozwalamy mafiom się tworzyć i działać a siły kierujemy do posadzenia posła Romanowskiego, księdza, który wybudował przybytek dla bezdomny i złapania Batmana czy jednak interesujemy się losem mieszkańców kraju i przestępczość zwalczamy.
Tak, od takich pytań nie można uciec. Wybory mają konsekwencje.
Być może. Jednak jakoś nie widzę na scenie politycznej siły która realnie dążyłaby do realizacji naprawdę bezpiecznego państwa. Wiem, wiem, herezja, no ale nasze pobożne życzenia sobie, a real - sobie.
Naturalnie zawsze sprawdzi się teoria tzw. mniejszego zła, tu się zgodzę.
BTW te pytania jakoś nigdy nie są zadawane na chłodno, celem, powiedzmy, zastanowienia się nad pewnym aspektami psychologicznymi czy socjologicznymi. Zazwyczaj są ewidentnym ujściem jakiejś frustracji rozsadzającej pytającego.
@Berek
1. nikt ofierze pytaniem o głosowanie nic nie odbiera. Pytający chcą zwrócić uwagę na fakt, że wybory mają konsekwencje.
nie jest tajemnicą, że spadek przestępczości w Polsce odnotowany po wejściu do UE wynika z m. in. z wyjazdu naszych potencjalnych przestępców do lepszych krajów. Tzw uchodźcy czyli imigranci korzystający z naszych szczególnych uprawnień dla uchodźców, są często ludźmi bardziej skłonnymi do przestępstw od swoich ziomków. Są ludźmi zostawiającymi za sobą swój kraj, kwestionują nasz system prawny i zapewne inne systemy prawne też. Żyją jak chcą, a ich wola, ich obraz świata jest nam nieznany, nie mamy wpływu na jego kształtowanie. Podstawowym narzędziem kształtowania obrazu świata przez państwo jest prawo - ale "uchodźcy" od pierwszego oddechu u nas kwestionują to prawo.
nie jest tajemnicą, że spadek przestępczości w Polsce odnotowany po wejściu do UE wynika z m. in. z wyjazdu naszych potencjalnych przestępców do lepszych krajów. Tzw uchodźcy czyli imigranci korzystający z naszych szczególnych uprawnień dla uchodźców, są często ludźmi bardziej skłonnymi do przestępstw od swoich ziomków. (...)
Oczywiście, zgadzam się. Wystarczy posłuchać panów z Orlej Straży - ludzie, którzy CHCĄ zostać w swoich krajach, mimo koszmarnej nieraz sytuacji i zagrożeń, pytają ich: wy wiecie że do was zjeżdżają przestępcy?
Była taka historia że jeden z ocalałych Jazydów rozpoznał - w telewizyjnej migawce z obozu przejściowego w Niemczech - faceta który zabił mu rodzinę.
Pro prostu traktujmy siebie nawzajem z szacunkiem. Mnie obraża zrównywanie złej woli z niedoskonałą sprawnością.
Chyba wszyscy jesteśmy już w tym wieku, by wiedzieć, że najwiekszym osiągnięciem jakiś 90% ludzi jest samodzielne zawiązanie sznurówek. Jakieś 10% umie zrobić coś dla siebie - zarobić gotówkę albo zbudować dom, rzadko więcej, to są tytani na tle reszty. Ci co robią coś dla innych są nieznaczącą statystycznie mniejszością. Powinniśmy przed nimi padać na twarz a nie prychać 'a gdzie berecik?'
Mnie bardzo zmartwiła ilość komentarzy typu "na pewno ta baba głosowała na PO, to czego się spodziewała? ja bym jej nie pomógł!".
Uważałbym z tym oburzaniem, bo ta "masa komentarzy" może być spreparowana przez "smutnych panów" w celu szczucia, sztucznego kreowania negatywnych emocji i kierowania istniejących w wygodną dla manipulujących stronę. Mnie na Youtube'ie z niewiadomych powodów (warto zaznaczyć, że niedawno "zczyściłem" ciasteczka i dotąd wyświetlały się tylko rzeczy podobne do oglądanych od tego czasu) algorytm polecił film jakiegoś szemranego typa zatytułowany "Polscy mężczyźni chyba niczego się nauczą", którego treścią było właśnie takie szczucie. Aluzyjnie nawiązywał do sprawy z Torunia i oburzał się, że ktoś staje w obronie nieznajomej kobiety. Oczywiście pod pretekstem rzekomego głosowania na Trzaskowskiego (w rzeczywistości to on wygląda raczej na wyborcę Trzaskowskiego). Naturalnie "wielki buntownik" jest dopieszczany przez algorytymy, żeby docierał do jak największej ilości osób, także nie życzących sobie takiego łajna.
Swoją drogą innym promowanym na YT łajnem, w które nawet nie wchodziłem, bo na szczęście tytuły wyjaśniały, w czym rzecz, są jakieś "proroctwa", jakieś niby mistyczne, pseudoreligijne, kryptookultystyczne badziewie. Ludzie, zwracajcie uwagę na to, co wam podsuwają. To nie jest tak, że wyświetla się coś podobnego do tego, w co klikasz. Klikniesz jedną głupotę i pięć rzeczy mądrych to wyświetli ci się pięć głupot i jedna mądra. Może się wyświetlić coś w ogóle niepodobnego do klikanego, ale za to sztucznie lansowanego dla lasowania ludziom mózgów.
@los powiedział(a):
Pro prostu traktujmy siebie nawzajem z szacunkiem. Mnie obraża zrównywanie złej woli z niedoskonałą sprawnością.
Chyba wszyscy jesteśmy już w tym wieku, by wiedzieć, że najwiekszym osiągnięciem jakiś 90% ludzi jest samodzielne zawiązanie sznurówek. Jakieś 10% umie zrobić coś dla siebie - zarobić gotówkę albo zbudować dom, rzadko więcej, to są tytani na tle reszty. Ci co robią coś dla innych są nieznaczącą statystycznie mniejszością. Powinniśmy przed nimi padać na twarz a nie prychać 'a gdzie berecik?'
O to chodziło przede wszystkim mejnstrimowi, zrównać do dołu, zmieszać z gównem wszystko i wszystkich. Tylko tak partie pokroju PO mają szanse na cokolwiek. Pożyteczni idioci, w tym przypadku idiotki, dzielnie rezonują. Stanowski zresztą podobnie, powiedział parę zdań u Trzaskowskiego, które wpisują się w narrację. A tą narrację trzeba przełamać.
Swoją drogą innym promowanym na YT łajnem, w które nawet nie wchodziłem, bo na szczęście tytuły wyjaśniały, w czym rzecz, są jakieś "proroctwa", jakieś niby mistyczne, pseudoreligijne, kryptookultystyczne badziewie. Ludzie, zwracajcie uwagę na to, co wam podsuwają. To nie jest tak, że wyświetla się coś podobnego do tego, w co klikasz. Klikniesz jedną głupotę i pięć rzeczy mądrych to wyświetli ci się pięć głupot i jedna mądra. Może się wyświetlić coś w ogóle niepodobnego do klikanego, ale za to sztucznie lansowanego dla lasowania ludziom mózgów.
Youtube przestaje mieć sens. Miałem tam już wszystko poukładane, rozpoznane, silnik podsuwał mi to co chcę. Od momentu pojawienia się sztucznej inteligencji generującej najpierw komentarze, a później całe filmy, wszystko się zawaliło. Silnik oszalał, ilość gówna zalewającego internet jest przerażająca.
Na dzień dzisiejszy oglądam tylko kanały, gdzie występują ludzie, nagrani. Albo audycje mediów równoległych np. z radia Wnet, Kanału Zero, prawicowych komentatorów politycznych itp. Ogromny cios dostały kanały popularnonaukowe, które zostały przygniecione przez szit generowany przez AI. I cały czas nowe kanały, nowe nazwy, codziennie nowe polecanki.
Youtube musi coś z tym zrobić. Swoją drogą na własne oczy widzimy, w wielu branżach, jak AI uwypukliła niezbędność i niezastępowalność człowieka. Ale tu chodzi o człowieka kompetentnego, wszystko co przeciętne zostanie wycięte. To znakomita wiadomość
Mnie bardzo zmartwiła ilość komentarzy typu "na pewno ta baba głosowała na PO, to czego się spodziewała? ja bym jej nie pomógł!".
Uważałbym z tym oburzaniem, bo ta "masa komentarzy" może być spreparowana przez "smutnych panów" w celu szczucia, sztucznego kreowania negatywnych emocji i kierowania istniejących w wygodną dla manipulujących stronę. Mnie na Youtube'ie z niewiadomych powodów (warto zaznaczyć, że niedawno "zczyściłem" ciasteczka i dotąd wyświetlały się tylko rzeczy podobne do oglądanych od tego czasu) algorytm polecił film jakiegoś szemranego typa zatytułowany "Polscy mężczyźni chyba niczego się nauczą", którego treścią było właśnie takie szczucie. Aluzyjnie nawiązywał do sprawy z Torunia i oburzał się, że ktoś staje w obronie nieznajomej kobiety. Oczywiście pod pretekstem rzekomego głosowania na Trzaskowskiego (w rzeczywistości to on wygląda raczej na wyborcę Trzaskowskiego). Naturalnie "wielki buntownik" jest dopieszczany przez algorytymy, żeby docierał do jak największej ilości osób, także nie życzących sobie takiego łajna.
Swoją drogą innym promowanym na YT łajnem, w które nawet nie wchodziłem, bo na szczęście tytuły wyjaśniały, w czym rzecz, są jakieś "proroctwa", jakieś niby mistyczne, pseudoreligijne, kryptookultystyczne badziewie. Ludzie, zwracajcie uwagę na to, co wam podsuwają. To nie jest tak, że wyświetla się coś podobnego do tego, w co klikasz. Klikniesz jedną głupotę i pięć rzeczy mądrych to wyświetli ci się pięć głupot i jedna mądra. Może się wyświetlić coś w ogóle niepodobnego do klikanego, ale za to sztucznie lansowanego dla lasowania ludziom mózgów.
Z zasady nie oglądam na youtube rzeczy które podsuwają mi algorytmy - nie mam na to czasu ani ochoty, odpalam dwa, trzy kanały komentatorskie i to wszystko. A, jeszcze rzeczy ściśle zawodowe ale też nie jak leci, po prostu wiem kto jest dobry w środowisku a ma kanał to można podejrzeć jego pracę. Ale akurat w mojej dziedzinie ci naprawdę dobrzy są wyjątkowo, jakby to rzec... oszczędni w popisywaniu się w necie.
Youtoube zrobiło się naprawdę sielnym śmietnikiem, kto by sobie tym traszem głowę zawracał
Oczywiście, że wiele z komentarzy wszędzie - pod newsami na przykład - jest generowanych sztucznie, to jasne. Czy to nie sam Elon zauważył że według niego cały ruch w necie to obecnie w 60% boty...?
Ale jednak pewien procent tak myślących niestety istnieje.
Komentarz
>
Oczywiście, że tak, nie dokładajmy obcych, ale to wszystko nie jest takie zerojedynkowe.
A propos obyczajów, pamiętam już wiele lat temu, w takim kultowym programie Mariusza Szczygła - ach, ten paździerz lat 90-tych! - występował pan z akordeonem, niewidomy, który utrzymywał się grając na weselach. Stracił wzrok w ten sposób, że kilka lat wcześniej został napadnięty przez dwóch młodych ludzi - dwudziestokilkulatków, którzy go pobili, zabrali mu portfel, a potem wydłubali mu oczy.
Wydłubali gałki oczne, celowo.
Tracąc przytomność, usłyszał jeszcze jak jeden z nich mówi do drugiego nad jego głową: "patrz, to jego oczy!".
Tak że tak.
Ale tak naprawdę bardziej mi chodziło o pewne nieprzyjemne zjawisko, może zilustruję przykładem.
Jakiś czas temu w Warszawie napadnięto młoda kobietę. Na przejściu dla pieszych, w centrum miasta, szła do pracy bardzo wcześnie rano w sobotę, dopadł do niej jakiś półnagi zaburzeniec i zaczął ją szarpać, usiłował przewrócić na ziemię, co jej się nagrało na smartfon nawet. Dość to było przerażające, agresja tego gościa była niesamowita - ostatecznie dziewczynie pomogli na szczęście ochroniarze z pobliskiego biurowca.
Napastnik okazał się Łotyszem, ale na tym filmie na razie było słychać tylko obcy akcent (oczywiście niezawodni internauci od razu zaczęli podejrzewać Ukraińców).
Ofiara wrzuciła film w net głownie po to, żeby podgonić polską policję, która na zgłoszenie tej historii mocno ją zniechęcała do jakiegokolwiek oficjalnego działania, argumentując: "nie zgwałcił pani, nie? no to nic się nie stało!"; mniejsza z tym.
Mnie bardzo zmartwiła ilość komentarzy typu "na pewno ta baba głosowała na PO, to czego się spodziewała? ja bym jej nie pomógł!".
Pomijając fakt, że nie wiadomo, na kogo głosowała (albo nie głosowała) ofiara, to jednak smutne, że własną frustrację albo zwyczajnie tchórzostwo tak ładnie teraz przyozdobić rozmaitymi tezami - w sumie wychodzi na to, że część zmaltretowanych ofiar "ma za swoje", nie jest warta pomocy czy wsparcia, a może nawet wręcz należy im życzyć tego losu.
I tak sobie myślę, w świetle tych słynnych socjologicznych badań o dehumanizowaniu przeciwników politycznych (co to niby "nasi" jednak są bardziej cywilizowani i lepiej postrzegają "tamtych") - czy to nadal prawda?
Dla mnie w ogóle takie rozważania, na kogo głosują młode kobitki, a na kogo nie, są mocno rzygawiczne w kontekście takich historii kryminalnych, jak tu opisywane.
Zwłaszcza, że pochodzę z pokolenia w którym uczono nas, że należy pomagać CZŁOWIEKOWI w potrzebie. A nie patrzeć, czy ten potrzebujący pomocy człowiek przypadkiem nie pochodzi z jakiejś szczególnej grupy. Która a priori jest niewarta pomocy.
Ten imigrant który dokonał ataku w Toruniu. Siedział od miesiąca w Polsce nielegalnie. Jakby służby poprawnie działały to po paru dniach by gościowi kazali wracać do siebie. Więc tej kobiecie by się nic nie stało. UE ma przepis, że rodzina na 3 miesiące może sobie przyjechać w odwiedziny.
Oczywiście viadomix, że zadawanie tego rodzaju pytań dziewczynie w jej sytuacji a posteriori nie jest zalecane przez savoir vivre, ale a priori można by je zadawać również w przypadku zbrodzieni Polaków. Chodzi zasadniczo o podejście każdego rządu do kwestii bezpieczeństwa. Czy przyzwalamy na działalność kryminalną i pozwalamy mafiom się tworzyć i działać a siły kierujemy do posadzenia posła Romanowskiego, księdza, który wybudował przybytek dla bezdomny i złapania Batmana czy jednak interesujemy się losem mieszkańców kraju i przestępczość zwalczamy.
Tak, od takich pytań nie można uciec. Wybory mają konsekwencje.
Być może. Jednak jakoś nie widzę na scenie politycznej siły która realnie dążyłaby do realizacji naprawdę bezpiecznego państwa. Wiem, wiem, herezja, no ale nasze pobożne życzenia sobie, a real - sobie.
Naturalnie zawsze sprawdzi się teoria tzw. mniejszego zła, tu się zgodzę.
BTW te pytania jakoś nigdy nie są zadawane na chłodno, celem, powiedzmy, zastanowienia się nad pewnym aspektami psychologicznymi czy socjologicznymi. Zazwyczaj są ewidentnym ujściem jakiejś frustracji rozsadzającej pytającego.
Naprawdę nie widzi koleżanka? PiS PO jedno zło? Acha.
To jest raczej na zasadzie że jeden ukradł 160 dużych baniek a drugi dorsza. Jeden złodziej i drugi złodziej.
Nie, inaczej. Złodziej okradł kiosk a policjant nie był w stanie go złapać, obaj siebie warci. PiS PO jedno zło.
@Berek
1. nikt ofierze pytaniem o głosowanie nic nie odbiera. Pytający chcą zwrócić uwagę na fakt, że wybory mają konsekwencje.
Zaczynając od kwestionowania zasady, że do Polski przybywa się przez przejście graniczne.
Przede wszystkim tę zasadę kwestionuje liczne grono tubylców. Już nawet nie chce mi się ich nazywać współrodakami.
tak, to miałam na myśli. Jeśli ta prosta prawda potwierdzona wysokim płotem jest kwestionowana, to co z pozostałymi regułami?
Nie.
Błagam, skończmy z tymi bonmocikami, naprawdę każdy w każdym szczególe musi się trzymać linii partii, eee, tego, forum?
>
Oczywiście, zgadzam się. Wystarczy posłuchać panów z Orlej Straży - ludzie, którzy CHCĄ zostać w swoich krajach, mimo koszmarnej nieraz sytuacji i zagrożeń, pytają ich: wy wiecie że do was zjeżdżają przestępcy?
Była taka historia że jeden z ocalałych Jazydów rozpoznał - w telewizyjnej migawce z obozu przejściowego w Niemczech - faceta który zabił mu rodzinę.
Pro prostu traktujmy siebie nawzajem z szacunkiem. Mnie obraża zrównywanie złej woli z niedoskonałą sprawnością.
Chyba wszyscy jesteśmy już w tym wieku, by wiedzieć, że najwiekszym osiągnięciem jakiś 90% ludzi jest samodzielne zawiązanie sznurówek. Jakieś 10% umie zrobić coś dla siebie - zarobić gotówkę albo zbudować dom, rzadko więcej, to są tytani na tle reszty. Ci co robią coś dla innych są nieznaczącą statystycznie mniejszością. Powinniśmy przed nimi padać na twarz a nie prychać 'a gdzie berecik?'
Nie zrównuję. Piszę: wybór mniejszego zła.
Uważałbym z tym oburzaniem, bo ta "masa komentarzy" może być spreparowana przez "smutnych panów" w celu szczucia, sztucznego kreowania negatywnych emocji i kierowania istniejących w wygodną dla manipulujących stronę. Mnie na Youtube'ie z niewiadomych powodów (warto zaznaczyć, że niedawno "zczyściłem" ciasteczka i dotąd wyświetlały się tylko rzeczy podobne do oglądanych od tego czasu) algorytm polecił film jakiegoś szemranego typa zatytułowany "Polscy mężczyźni chyba niczego się nauczą", którego treścią było właśnie takie szczucie. Aluzyjnie nawiązywał do sprawy z Torunia i oburzał się, że ktoś staje w obronie nieznajomej kobiety. Oczywiście pod pretekstem rzekomego głosowania na Trzaskowskiego (w rzeczywistości to on wygląda raczej na wyborcę Trzaskowskiego). Naturalnie "wielki buntownik" jest dopieszczany przez algorytymy, żeby docierał do jak największej ilości osób, także nie życzących sobie takiego łajna.
Swoją drogą innym promowanym na YT łajnem, w które nawet nie wchodziłem, bo na szczęście tytuły wyjaśniały, w czym rzecz, są jakieś "proroctwa", jakieś niby mistyczne, pseudoreligijne, kryptookultystyczne badziewie. Ludzie, zwracajcie uwagę na to, co wam podsuwają. To nie jest tak, że wyświetla się coś podobnego do tego, w co klikasz. Klikniesz jedną głupotę i pięć rzeczy mądrych to wyświetli ci się pięć głupot i jedna mądra. Może się wyświetlić coś w ogóle niepodobnego do klikanego, ale za to sztucznie lansowanego dla lasowania ludziom mózgów.
O to chodziło przede wszystkim mejnstrimowi, zrównać do dołu, zmieszać z gównem wszystko i wszystkich. Tylko tak partie pokroju PO mają szanse na cokolwiek. Pożyteczni idioci, w tym przypadku idiotki, dzielnie rezonują. Stanowski zresztą podobnie, powiedział parę zdań u Trzaskowskiego, które wpisują się w narrację. A tą narrację trzeba przełamać.
Youtube przestaje mieć sens. Miałem tam już wszystko poukładane, rozpoznane, silnik podsuwał mi to co chcę. Od momentu pojawienia się sztucznej inteligencji generującej najpierw komentarze, a później całe filmy, wszystko się zawaliło. Silnik oszalał, ilość gówna zalewającego internet jest przerażająca.
Na dzień dzisiejszy oglądam tylko kanały, gdzie występują ludzie, nagrani. Albo audycje mediów równoległych np. z radia Wnet, Kanału Zero, prawicowych komentatorów politycznych itp. Ogromny cios dostały kanały popularnonaukowe, które zostały przygniecione przez szit generowany przez AI. I cały czas nowe kanały, nowe nazwy, codziennie nowe polecanki.
Youtube musi coś z tym zrobić. Swoją drogą na własne oczy widzimy, w wielu branżach, jak AI uwypukliła niezbędność i niezastępowalność człowieka. Ale tu chodzi o człowieka kompetentnego, wszystko co przeciętne zostanie wycięte. To znakomita wiadomość
Z zasady nie oglądam na youtube rzeczy które podsuwają mi algorytmy - nie mam na to czasu ani ochoty, odpalam dwa, trzy kanały komentatorskie i to wszystko. A, jeszcze rzeczy ściśle zawodowe ale też nie jak leci, po prostu wiem kto jest dobry w środowisku a ma kanał to można podejrzeć jego pracę. Ale akurat w mojej dziedzinie ci naprawdę dobrzy są wyjątkowo, jakby to rzec... oszczędni w popisywaniu się w necie.
Youtoube zrobiło się naprawdę sielnym śmietnikiem, kto by sobie tym traszem głowę zawracał
Oczywiście, że wiele z komentarzy wszędzie - pod newsami na przykład - jest generowanych sztucznie, to jasne. Czy to nie sam Elon zauważył że według niego cały ruch w necie to obecnie w 60% boty...?
Ale jednak pewien procent tak myślących niestety istnieje.
Polskie kobiety w większości poparły proporcyjnego i proemigracyjnego Rafała.
Kolega Rzchanym oczywiście jest pryncypialnie wielce oburzony na... ludzi, który mieli czelność zauważyć ten fakt (sic!).
Nic tak nie gorszy jak prawda.
A w sumie skąd to Kolega wie? Na kartach wyborczych płci nie ma podanej.