@trep powiedział(a):
Powtarza się to, co ma miejsce w zach. Europie. Tymczasem zważywszy na charaktery, trzeba na odwrót. Tu może się sprawdzać jedynie taktyka zero tollerance - i to jakoś jeszcze wzmocniona. Viadomix, że odsiadka w polskich (europejskich) warunkach, to dla nich jak wakacje. Trzeba by zmienić jakoś prawo - powiedzmy, że miałbym jakieś pomysły, ale nie powiem jakie. Przy tej władzi i przy tych sędziach nic z tego nie będzie.
Gdzieś na zachodzie jeden miejscowy niepigmentowany proponował wprowadzenie szariatu na terenie całego kraju.
Dla muzułmanów
Ukradłeś, obcinają rękę itepe
"Sąd Odwoławczy prawomocnie orzekł o zakończeniu procesu o zniesławienie z art. 212 kk, jaki Piotr Niemczyk wytoczył nam: @Cenckiewicz i @PiotrW1966 przed warszawskim Sądem Karnym."
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył tzw. polski wątek afery korupcyjnej Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska, uznając „oczywisty brak faktycznych podstaw oskarżenia”, mimo że akt oskarżenia trafił do sądu w 2021 roku; decyzja – jeszcze przed procesem – wywołała falę komentarzy, a dziennikarz śledczy Piotr Nisztor ocenił ją jako przejaw „demoralizacji polityków i życia publicznego”, wskazując, że sprawa, która początkowo była wstrząsem dla Platformy Obywatelskiej, kończy się dziś faktycznym wybawieniem prominentnego działacza tej partii z poważnych zarzutów.
Przecież nigdy nie udawali. To "element zawzięty, wytrwały, chciwy, pozbawiony doszczętnie wszelkich skrupułów moralnych" (kopyrajt Jerzy Braun), pozbawiony nie tylko skrupułów moralnych ale i jakichkolwiek zasad postępowania. Ciągle się dziwię, dlaczego tak mało ludzi pozabijali.
"Roman Giertych otrzyma 35 tys. zł zadośćuczynienia za zatrzymanie przez CBA sprzed pięciu lat, podczas którego doszło do słynnego omdlenia - taki kuriozalny wyrok (prawomocny) wydał dziś warszawski sąd.
Sąd słusznie zauważył, że nie ma takiej kwoty, która by zadośćuczyniła temu, co mi zrobiono - powiedział Giertych. I zapowiedział, że będzie domagał się od ministra Żurka, aby pieniądze ściągnął od prokuratora, który pięć lat temu wydał nakaz zatrzymania. "
Kurde, dziś miałem rozprawę, wyznaczoną półtora roku temu. Przyszli nawet trzej świadkowie powódki!
I co się okazało, nie było wezwania dla jednego z pozwanych. A sędzia na to nie ma rady, przepraszam wszystkich, rozprawa się nie odbędzie.
Znaczy, będzie odroczenie! Wyciągam kalendarzyk, żeby nie trafić w wakacje, a sędzia: Termin z urzędu! I mówi: Wicie, ja to w lipcu odchodzę w stan spoczynku, niech się mój następca tym zajmuje. Zresztą i tak nie mam do lipca wolnych terminów, pa!
Adwokat powódki: A kiedy mniej więcej ten termin, tak na oko?
-- Realnie? Dwa, trzy lata.
Sprawa toczy się od 2021 r. i nie było po drodze ani jednej rozprawy.
Nie no, emeryta?
On się nawet sensownie tłumaczył, że przywaliły ich totalnie sprawy frankistów, które są długie, nudne i szczególarskie.
A tak serio, to nie wiem jak to naprawić systemowo. Każdy minister sprawiedliwości, poza dwoma ostatnimi, miał prorytet, żeby szło szybciej i sprawniej. A paczpan, nie idzie. A jak ich wszystkich porozwalasz, to będzie tylko szoł biznies, a fabryka wyroków zatka się do imentu.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Nie no, emeryta?
On się nawet sensownie tłumaczył, że przywaliły ich totalnie sprawy frankistów, które są długie, nudne i szczególarskie.
To tylko i wyłącznie dlatego, że nie słuchano światłych rad prof. losa, potomka niejakiej Kasandry w linii prostej.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Nie no, emeryta?
On się nawet sensownie tłumaczył, że przywaliły ich totalnie sprawy frankistów, które są długie, nudne i szczególarskie.
A tak serio, to nie wiem jak to naprawić systemowo. Każdy minister sprawiedliwości, poza dwoma ostatnimi, miał prorytet, żeby szło szybciej i sprawniej. A paczpan, nie idzie. A jak ich wszystkich porozwalasz, to będzie tylko szoł biznies, a fabryka wyroków zatka się do imentu.
SO Warszawa albo Praga?
W większości rejonów termin możesz mieć w miesiąc, dwa od wyznaczenia. Czyli w praktyce pozew wpływa, doręczamy odpis, wpływa odpowiedź, można wyznaczyć - razem to jest do pół roku na wyrok, chyba że trzeba biegłego.
Ale okręgi się przytkały - przyczyn jest kilka, ale obecnie to już reakcja łańcuchowa. Skoro okręgi są przytkane, to ludzie z rejonów nie chcą tam iść, bo nikt nie będzie zapierdalać 2-3 x więcej za tysiaka miesięcznie podwyżki, na prowincji często jeszcze będzie trzeba dojeżdżać. Nie chcą iść, to jak ktoś odejdzie w stan spoczynku, to masz wakat, pracy nie ubywa, a ludzi masz jeszcze mniej, opinia się niesie itd.
Komentarz
Gdzieś na zachodzie jeden miejscowy niepigmentowany proponował wprowadzenie szariatu na terenie całego kraju.
Dla muzułmanów
Ukradłeś, obcinają rękę itepe
Może bardziej do Brytfanny ale nie wiem czy jest odpowiedni wątek.
"Sąd Odwoławczy prawomocnie orzekł o zakończeniu procesu o zniesławienie z art. 212 kk, jaki Piotr Niemczyk wytoczył nam: @Cenckiewicz i @PiotrW1966 przed warszawskim Sądem Karnym."
https://niezalezna.pl/polska/pokonamy-wszystkich-wrogow-cenckiewicz-i-woyciechowski-koncza-proces-z-niemczykiem/552200
Michał Dworczyk:
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył tzw. polski wątek afery korupcyjnej Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska, uznając „oczywisty brak faktycznych podstaw oskarżenia”, mimo że akt oskarżenia trafił do sądu w 2021 roku; decyzja – jeszcze przed procesem – wywołała falę komentarzy, a dziennikarz śledczy Piotr Nisztor ocenił ją jako przejaw „demoralizacji polityków i życia publicznego”, wskazując, że sprawa, która początkowo była wstrząsem dla Platformy Obywatelskiej, kończy się dziś faktycznym wybawieniem prominentnego działacza tej partii z poważnych zarzutów.
doktryna Neumana trwała i trwa mać!
Podrzucili mu ten szmal jak w Mistrzu i Małgorzacie.
A propos Ziobry.
Cybie ile w końcu wypłacili odszkodowania?
tak, to kpina. I nagonka na starego zasłużonego sędziego.
PS takie filiksowanie. Robione przez ludzi, którzy przynajmniej powinni udawać przyzwoitość.
Przecież nigdy nie udawali. To "element zawzięty, wytrwały, chciwy, pozbawiony doszczętnie wszelkich skrupułów moralnych" (kopyrajt Jerzy Braun), pozbawiony nie tylko skrupułów moralnych ale i jakichkolwiek zasad postępowania. Ciągle się dziwię, dlaczego tak mało ludzi pozabijali.
"Roman Giertych otrzyma 35 tys. zł zadośćuczynienia za zatrzymanie przez CBA sprzed pięciu lat, podczas którego doszło do słynnego omdlenia - taki kuriozalny wyrok (prawomocny) wydał dziś warszawski sąd.
Patrząc na polską klasę sędziowską, aż się zaczyna cieplej myśleć o obaleniu Bourbona (nie tylko Jima Beama).
a jednak od czasu do czasu odezwie się zew jakobinski i na terytorium Bugodrza
Kurde, dziś miałem rozprawę, wyznaczoną półtora roku temu. Przyszli nawet trzej świadkowie powódki!
I co się okazało, nie było wezwania dla jednego z pozwanych. A sędzia na to nie ma rady, przepraszam wszystkich, rozprawa się nie odbędzie.
Znaczy, będzie odroczenie! Wyciągam kalendarzyk, żeby nie trafić w wakacje, a sędzia: Termin z urzędu! I mówi: Wicie, ja to w lipcu odchodzę w stan spoczynku, niech się mój następca tym zajmuje. Zresztą i tak nie mam do lipca wolnych terminów, pa!
Adwokat powódki: A kiedy mniej więcej ten termin, tak na oko?
-- Realnie? Dwa, trzy lata.
Sprawa toczy się od 2021 r. i nie było po drodze ani jednej rozprawy.
Opcja zero?
Nie no, emeryta?
On się nawet sensownie tłumaczył, że przywaliły ich totalnie sprawy frankistów, które są długie, nudne i szczególarskie.
A tak serio, to nie wiem jak to naprawić systemowo. Każdy minister sprawiedliwości, poza dwoma ostatnimi, miał prorytet, żeby szło szybciej i sprawniej. A paczpan, nie idzie. A jak ich wszystkich porozwalasz, to będzie tylko szoł biznies, a fabryka wyroków zatka się do imentu.
To tylko i wyłącznie dlatego, że nie słuchano światłych rad prof. losa, potomka niejakiej Kasandry w linii prostej.
SO Warszawa albo Praga?
W większości rejonów termin możesz mieć w miesiąc, dwa od wyznaczenia. Czyli w praktyce pozew wpływa, doręczamy odpis, wpływa odpowiedź, można wyznaczyć - razem to jest do pół roku na wyrok, chyba że trzeba biegłego.
Ale okręgi się przytkały - przyczyn jest kilka, ale obecnie to już reakcja łańcuchowa. Skoro okręgi są przytkane, to ludzie z rejonów nie chcą tam iść, bo nikt nie będzie zapierdalać 2-3 x więcej za tysiaka miesięcznie podwyżki, na prowincji często jeszcze będzie trzeba dojeżdżać. Nie chcą iść, to jak ktoś odejdzie w stan spoczynku, to masz wakat, pracy nie ubywa, a ludzi masz jeszcze mniej, opinia się niesie itd.