W Polsce wolne od pracy są m. in. Boże Narodzenie (2 dni), Nowy Rok, Sześciu Króli , poniedziałek po Wielkanocy, Boże Ciało, 15 sierpnia, 1 i 11 listopada. Jeśli wypadną w sobotę to jest dodatkowo dzień wolny z tego tytułu. Twoje wyliczenia są bez tego, razem z tym będzie bliżej 168 godzin, czyli 21 dni roboczych.
Realnie tych godzin jest jeszcze mniej, bo jest płatny urlop - w Polsce od 20 do (tak, zdziwią się teraz też Forumowicze z Polski) 38 dni roboczych. Większość ma 26 dni.
Wspaniała mapa, spokojnie można dodać do tego 700 tysięcy mieszkańców Helsinek, Finowie bardzo zapalili się do pomysłu budowy tunelu pod Bałtykiem żeby przedłużyć Via Baltica i Via Rail.
Kartografia ekstremalna: "Interesująca mapa pokazująca odsetek katolików praktykujących we Francji w 1965 roku, a więc jeszcze przed zakończeniem Soboru Watykańskiego II i przed rewolucją seksualną końca lat 60. Widać ogromne różnice regionalne - w Alzacji, Bretanii czy Gaskonii na niedzielną mszę chodziło 60-90% zobowiązanych, kiedy w centralnych częściach kraju czy na Lazurowym Wybrzeżu mniej niż 15-20%.
Warto też rozważyć tę mapę w kontekście Polski. W Polsce od kilku lat widzimy słabnące postawy religijne, ale jeśli porównamy nasze dane z tymi francuskimi, widać, że pod tym kątem jesteśmy "z tyłu" o co najmniej pół wieku. We Francji już w 1965 ogólny odsetek praktykujących był niższy niż dzisiaj w Polsce. Także inne dane wskazują na znacznie silniejszy wpływ Kościoła na polskie społeczeństwo niż na francuskie, na przykład w 1970 we Francji już blisko 1/4 dzieci nie była chrzczona (dzisiaj odwrotnie; tylko 1/4 jest chrzczona), kiedy w Polsce ciągle ponad 97% urodzonych dzieci jest chrzczonych."
W te można. W Rosji mężczyźni giną w wojnach, umierają w łagrach a jeśli przypadkiem na wolności, to z konfuzji zapijają się na śmierć. A jak komu nie podoba się typowo rosyjski los, to ucieka.
Komentarz
@Mordechlaj_Mashke
W Polsce wolne od pracy są m. in. Boże Narodzenie (2 dni), Nowy Rok, Sześciu Króli
, poniedziałek po Wielkanocy, Boże Ciało, 15 sierpnia, 1 i 11 listopada. Jeśli wypadną w sobotę to jest dodatkowo dzień wolny z tego tytułu. Twoje wyliczenia są bez tego, razem z tym będzie bliżej 168 godzin, czyli 21 dni roboczych.
Realnie tych godzin jest jeszcze mniej, bo jest płatny urlop - w Polsce od 20 do (tak, zdziwią się teraz też Forumowicze z Polski) 38 dni roboczych. Większość ma 26 dni.
No ale u nasz płacą za te dni wolne.
A jak musisz pracować to double.
Wakacje tyż płatne 4% - 6% rocznego zarobku.
Ale nie będziem się kłócić o te 5 godzin w miesiącu.
https://www.google.com/search?q=holidays+paid+in+canada&rlz=1C1VDKB_enCA1144CA1144&oq=holidays+paid&gs_lcrp=EgZjaHJvbWUqBwgBEAAYgAQyCQgAEEUYORiABDIHCAEQABiABDIHCAIQABiABDIHCAMQABiABDIHCAQQABiABDIHCAUQABiABDIHCAYQABiABDIHCAcQABiABDIHCAgQABiABDIHCAkQABiABNIBCTEyNzY2ajBqNKgCALACAQ&sourceid=chrome&ie=UTF-8
👣
🐾
🐾
Edith: przecież nie chodzi nam o ilość godzin w miesiącu tylko o miesięczne zarobki, żeby porównać z mapką. A to wszysko wlicza się w zarobek, nie?
👣
🐾
🐾
A co powiecie na temat małpki następującej, dzie granice oznaczono na maksa, bez nikakich?
Ja tam bym się na zachodzie tak nie ograniczał i uznał za swego Obodryckiego księcia Drożko.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Drożko#/media/Plik:Siedlungsgebiet_Abodriten2.png
Nie wiem, czy ta małpka jest cokolwiek warta, gdyż nie słyszałem jakoś o 300 w PL - zwłaszcza, że to rządy ZP. Niemniej vlepiam.
Countries with the highest number of arrests for online comments in 2023:
United Kingdom: 12,183
Belarus: 6,205
Germany: 3,500
China: 1,500
Turkey: 500
Russia: 400
Poland: 300
Thailand: 258
Brazil: 200
Syria: 146
India: 100
Iran: 100
France: 54
USA: 50
Vietnam: 45
Egypt: 20
Saudi Arabia: 15
Azerbaijan: 13
Hungary: 10
Są tacy, co umieją w infografiki.
Powiedzenie "pojechać do Rygi" wraca na odpowiednie tory.
Pun intended.
👣
🐾
🐾
Wspaniała mapa, spokojnie można dodać do tego 700 tysięcy mieszkańców Helsinek, Finowie bardzo zapalili się do pomysłu budowy tunelu pod Bałtykiem żeby przedłużyć Via Baltica i Via Rail.
Kartografia ekstremalna: "Interesująca mapa pokazująca odsetek katolików praktykujących we Francji w 1965 roku, a więc jeszcze przed zakończeniem Soboru Watykańskiego II i przed rewolucją seksualną końca lat 60. Widać ogromne różnice regionalne - w Alzacji, Bretanii czy Gaskonii na niedzielną mszę chodziło 60-90% zobowiązanych, kiedy w centralnych częściach kraju czy na Lazurowym Wybrzeżu mniej niż 15-20%.
Warto też rozważyć tę mapę w kontekście Polski. W Polsce od kilku lat widzimy słabnące postawy religijne, ale jeśli porównamy nasze dane z tymi francuskimi, widać, że pod tym kątem jesteśmy "z tyłu" o co najmniej pół wieku. We Francji już w 1965 ogólny odsetek praktykujących był niższy niż dzisiaj w Polsce. Także inne dane wskazują na znacznie silniejszy wpływ Kościoła na polskie społeczeństwo niż na francuskie, na przykład w 1970 we Francji już blisko 1/4 dzieci nie była chrzczona (dzisiaj odwrotnie; tylko 1/4 jest chrzczona), kiedy w Polsce ciągle ponad 97% urodzonych dzieci jest chrzczonych."
Jestem pełen podziwu dla Francuzów. Po tylu rewolucjach, po Leonie Blumie, jeszcze ktoś tam AD 1965 chodził do kościoła?
Taka mapka krąży po internecie, że już 63% populacji Rosji stanowią kobiety.
Nie no, ta proporcja w świetle tego, co było niedawno pisane, wkrótce się zrównoważy.
Poza tym - czy można wierzyć w ruskie dane?
W te można. W Rosji mężczyźni giną w wojnach, umierają w łagrach a jeśli przypadkiem na wolności, to z konfuzji zapijają się na śmierć. A jak komu nie podoba się typowo rosyjski los, to ucieka.