W domu niech każdy sobie ustawi jak mu pasuje., ale w komunikacji miejskiej naprawde moglilby tak nie pzregrzewać. Przy chłodnej pogodzie kazdy ma pzreciez kurtkę, a w autobusie potrafi byc 20 C+. Nie jeżdżę obecnie pociągami, ale tam z kolei tradycją było nagrzanie wagonu jak piekarnika po czym schłodzenie do temperatury zewnętrznej.
@Kuba_ powiedział(a):
Z tego co widze wszystkie te alarmujące artykuły pochodzą z 2022, czyli okresu paniki że nas ruskie zamrożą.
Wtedy też były te panikarskie artykuły o ograniczaniu zużycia gazu w przemyśle gdy akurat ze statystyk wychodziło że przemysł sam się o mniej więcej tyle ogranicza.
Jak dla mnie zbyt niska, ciepłolubny jestem i mam 22-23 stopnie. A tak poza tym pożądam tego globcia, bo zimnice już od jutra, aż pewnie do marca (stałe, dobowe tempy poniżej 10 stopni)
@Wielen powiedział(a):
Nie jeżdżę obecnie pociągami, ale tam z kolei tradycją było nagrzanie wagonu jak piekarnika po czym schłodzenie do temperatury zewnętrznej.
To było związane z prymitywizmem stosowanych w PKP regulatorów temperatury, których prohekty pamiętały jeszcze czasy tow. Wiesława.
Teraz jest lepiej, co nie oznacza niestety zawsze komfortu.
Miałem kiedyś swój maleńki udział w produkcji szwajcarskich pociągów. Tam nastawa klimatyzacji i ogrzewaniem była tylko w zakresie 19-21 stopni.
Nie ma dowolności!
Wszystko by było fajnie, gdyby każdy mógł se ustawiać na ile chce, nawet na 10 stopni.
Ale ilu emerytów nie stać żeby godnie żyć bo "państwo" tak ich wyruchało, że po czterdziestu latach pracy niedojadają i hibernują w piętnastu stopniach bo z oszczędności muszą zakręcać kalafiory albo gazik.
Taka Moskwa pie*doląc takie kocopały o "rachunku sumienia" pluje tym ludziom w twarz!
Wszystko by było fajnie, gdyby każdy mógł se ustawiać na ile chce, nawet na 10 stopni.
Ale ilu emerytów nie stać żeby godnie żyć bo "państwo" tak ich wyruchało, że po czterdziestu latach pracy niedojadają i hibernują w piętnastu stopniach bo z oszczędności muszą zakręcać kalafiory albo gazik.
Taka Moskwa pie*doląc takie kocopały o "rachunku sumienia" pluje tym ludziom w twarz!
...dodajmy, że rzeczonej Moskwie chodziło o sumienie "klimatyczne"
@los powiedział(a):
Myślę, że mam w mieszkaniu ok. 19 stopni. To najlepsza temperatura.
Dałem ci dislajka bo nie napisałeś "dla mnie".
19 to nie jest najlepsza temperatura.
Troszki za zimno.
.
.
@Eden powiedział(a):
Jak dla mnie zbyt niska, ciepłolubny jestem i mam 22-23 stopnie. A tak poza tym pożądam tego globcia, bo zimnice już od jutra, aż pewnie do marca (stałe, dobowe tempy poniżej 10 stopni)
Lajka dostałeś za globcia, bo ja tyż lubię ciepło ale 23 to za gorąco.
.
.
Najlepsza temperatura, moim zdaniem, to 21 - 22°C zimą i 22 - 23 latem.
Dodam jeszcze, że ważna jest tyż wilgotność powietrza.
W lecie nawet jak masz 25 stopni w mieszkaniu - jest nie do wytrzymania, ale to dlatego, że wilgotność jest 80% lub więcej. Obniż wilgotność do 50% i nawet przy 25°C zaczyna być znośnie.
To dla tych co nie mają klimy. Dehumidifier jest tańszym rozwiązaniem!
.
.
.
.
.
.
BTW -> Co do wilgotności:
Poniżej 40% człowiek zaczyna kasłać, powyżej 70% pleśń zaczyna się pojawiać na meblach i ścianach.
Na początek proponuję zainwestować w dobry elektroniczny (nie musi być od razu "smart", sterowany celefonem) termostat, który pokazuje wilgotność w mieszkaniu.
Wtem! W ostatnim akapicie odbywa się pranie włoskich mózgów:
Scientists say the climate crisis caused by human greenhouse gas emissions is making extreme weather events such as heatwaves, droughts, supercharged storms and flooding more frequent and more intense.
Although there are many sources of the greenhouse gases that are causing global heating, the main driver is the burning of fossil fuels such as oil, gas and coal, sales of which generate huge profits for the world's energy giants.
W dobrym śpiworze możesz spać i na śniegu ale w takim mrozie to bym odradzał, bo trzeba oddychać, wiec przynajmniej nos należy wystawić. A wtedy odmrożenie pewne. Lepiej rozpalić nodię
Zupełnie nie rozumiem, po co ogrzewać sypialnię. Im cieplej tym bardziej sucho a wysuszona śluzówka w nosie czy w ustach jest raz nieprzyjemna a dwa - pęka i przestaje chronić przed zarazkami. W dzień można pić ale w nocy się śpi. A dobrą kołdrą można się otulić i będzie ciepło.
@los powiedział(a):
W dobrym śpiworze możesz spać i na śniegu ale w takim mrozie to bym odradzał, bo trzeba oddychać, wiec przynajmniej nos należy wystawić. A wtedy odmrożenie pewne. Lepiej rozpalić nodię
Zupełnie nie rozumiem, po co ogrzewać sypialnię. Im cieplej tym bardziej sucho a wysuszona śluzówka w nosie czy w ustach jest raz nieprzyjemna a dwa - pęka i przestaje chronić przed zarazkami. W dzień można pić ale w nocy się śpi. A dobrą kołdrą można się otulić i będzie ciepło.
...a jeszcze lepiej kogoś zaprosić pod kołdrę, to i cienka wystarczy i śluzówka nie wysycha
W ciągu dnia rzadko kiedy temperatura w moim domu dochodzi do 20 stopni.
W nocy bardzo spada, bo zamykamy piec, a na dodatek w dwóch sypialniach są otwarte okna. Dopiero poniżej minus 5-6 st zostawiamy lekko grzane kaloryfery, no i przy dużym mrozie śpię przy zamkniętym oknie.
Nadchodzi nowa epoka lodowa – twierdzą klimatolodzy. Jak to możliwe, skoro do tej pory straszono nas raczej „płonącą planetą”? Otóż jedno ma być ściśle powiązane z drugim – ocieplenie klimatu prowadzi do zaniku ciepłego Prądu Zatokowego, który działa niczym kaloryfer dla całej Europy. Gdy przestanie grzać, zrobi się bardzo zimno.
Apokaliptyczne przepowiednie pojawiły się w czasopiśmie „Communications Earth & Environment” i są wynikiem badań naukowców z Instytutu Oceanologii Chińskiej Akademii Nauk oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Ich zdaniem cyrkulacja atlantycka (AMOC), która jest czymś w rodzaju pasa transmisyjnego kierującego ciepłą wodę z tropików w stronę półkuli północnej, jest dziś bliska załamania. Chodzi o prąd morski płynący z Zatoki Meksykańskiej do wschodniego wybrzeża USA i dalej przez Atlantyk do Europy.
Początki lat 2000. Z tego okresu właśnie podobne teorie znalazły swoje odbicie kinematografii. W wolnym czasie postaram się znaleźć.
Z drugiej strony występuje tu pewna regularność mniej więcej co 10 lat epoka lodowcowa zamienia ocieplenie klimatyczne. Poprzednia epoka lodowcowa nastąpiła po dziurze ozonowej wynikającej z freonu w atmosferze. Ta dziura ozonowa oczywiście powodowała też ocieplenie.
Na międzynarodowej konferencji dotyczącej zmian klimatu w New Delhi (gdzie właśnie zanotowano niespodziewane opady śniegu) apeluje do polityków, aby rozpoczęto długofalowe działania w celu zmniejszenia zachodzącego właśnie procesu klimatycznego. Tymczasem w centrum klimatycznym w Szkocji kilka czujników położonych na Oceanie Atlantyckim wskazuje obniżenie temperatury oceanu o 13 °C. W międzyczasie w Tokio zaczyna padać grad wielkości grejpfrutów, astronauci ze stacji kosmicznej zauważają ogromne skupiska chmur nad Ziemią, przez Nowy Jork przelatują uciekające na południe stada ptaków, Los Angeles zostaje zniszczone przez tornada. Naukowcy z państwowego instytutu wyjaśniają, że anomalie pogodowe występują na całym świecie i cały czas się nasilają. Ma na to wpływ Prąd Północnoatlantycki, który został zmieniony przez wpłynięcie zbyt dużej ilości słodkiej wody z topniejących lodowców.
Pytanie nie było przypadkowe. Dziękuję za tę odpowiedź. Otóż film pojutrze na pewno nie jest deklasowy. Dostał większy budżet bo jakby to powiedzieć-lepiej trafił w swój czas.
Komentarz
W domu niech każdy sobie ustawi jak mu pasuje., ale w komunikacji miejskiej naprawde moglilby tak nie pzregrzewać. Przy chłodnej pogodzie kazdy ma pzreciez kurtkę, a w autobusie potrafi byc 20 C+. Nie jeżdżę obecnie pociągami, ale tam z kolei tradycją było nagrzanie wagonu jak piekarnika po czym schłodzenie do temperatury zewnętrznej.
Z tego co widze wszystkie te alarmujące artykuły pochodzą z 2022, czyli okresu paniki że nas ruskie zamrożą.
Wtedy też były te panikarskie artykuły o ograniczaniu zużycia gazu w przemyśle gdy akurat ze statystyk wychodziło że przemysł sam się o mniej więcej tyle ogranicza.
Myślę, że mam w mieszkaniu ok. 19 stopni. To najlepsza temperatura.
Jak dla mnie zbyt niska, ciepłolubny jestem i mam 22-23 stopnie. A tak poza tym pożądam tego globcia, bo zimnice już od jutra, aż pewnie do marca (stałe, dobowe tempy poniżej 10 stopni)
To było związane z prymitywizmem stosowanych w PKP regulatorów temperatury, których prohekty pamiętały jeszcze czasy tow. Wiesława.
Teraz jest lepiej, co nie oznacza niestety zawsze komfortu.
Miałem kiedyś swój maleńki udział w produkcji szwajcarskich pociągów. Tam nastawa klimatyzacji i ogrzewaniem była tylko w zakresie 19-21 stopni.
Nie ma dowolności!
Wszystko by było fajnie, gdyby każdy mógł se ustawiać na ile chce, nawet na 10 stopni.
Ale ilu emerytów nie stać żeby godnie żyć bo "państwo" tak ich wyruchało, że po czterdziestu latach pracy niedojadają i hibernują w piętnastu stopniach bo z oszczędności muszą zakręcać kalafiory albo gazik.
Taka Moskwa pie*doląc takie kocopały o "rachunku sumienia" pluje tym ludziom w twarz!
👣
🐾
🐾
...dodajmy, że rzeczonej Moskwie chodziło o sumienie "klimatyczne"
Dałem ci dislajka bo nie napisałeś "dla mnie".
19 to nie jest najlepsza temperatura.
Troszki za zimno.
.
.
Lajka dostałeś za globcia, bo ja tyż lubię ciepło ale 23 to za gorąco.
.
.
Najlepsza temperatura, moim zdaniem, to 21 - 22°C zimą i 22 - 23 latem.
Dodam jeszcze, że ważna jest tyż wilgotność powietrza.

W lecie nawet jak masz 25 stopni w mieszkaniu - jest nie do wytrzymania, ale to dlatego, że wilgotność jest 80% lub więcej. Obniż wilgotność do 50% i nawet przy 25°C zaczyna być znośnie.
To dla tych co nie mają klimy. Dehumidifier jest tańszym rozwiązaniem!
.
.
.
.
.
.
BTW -> Co do wilgotności:
Poniżej 40% człowiek zaczyna kasłać, powyżej 70% pleśń zaczyna się pojawiać na meblach i ścianach.
Na początek proponuję zainwestować w dobry elektroniczny (nie musi być od razu "smart", sterowany celefonem) termostat, który pokazuje wilgotność w mieszkaniu.
👣
🐾
🐾
Niby zwykła agencyjna notka na temat powodzi w Wenecji Julijskiej:
https://www.ansa.it/english/news/general_news/2025/11/18/bodies-of-two-victims-of-mudslide-near-gorizia-recovered_206dcc2f-c36c-41c2-95ff-1dbcf300b98b.html
Wtem! W ostatnim akapicie odbywa się pranie włoskich mózgów:
Przeczytałem całość.
Wogle to terrible English, na poziomie Intermediate albo tłumok on line.
Ostatni akapit jeszcze by uszedł gdyby nie ta propaganda na końcu (między ostatnim przecinkiem i kropką).
👣
🐾
🐾
Naukowcy wzięli i ustalili, że mózgownica potrzebuje chłodu do odpoczynku - 17-19 stopni jest optymalne dla większości ludzi w trakcie snu.
Radzieccy?
...nauka radziecka najlepsza
Ale na pewno nie radzieccy - chyba że tam było, że MINUS 17-19 jest optymalne
W dobrym śpiworze możesz spać i na śniegu ale w takim mrozie to bym odradzał, bo trzeba oddychać, wiec przynajmniej nos należy wystawić. A wtedy odmrożenie pewne. Lepiej rozpalić nodię
Zupełnie nie rozumiem, po co ogrzewać sypialnię. Im cieplej tym bardziej sucho a wysuszona śluzówka w nosie czy w ustach jest raz nieprzyjemna a dwa - pęka i przestaje chronić przed zarazkami. W dzień można pić ale w nocy się śpi. A dobrą kołdrą można się otulić i będzie ciepło.
...a jeszcze lepiej kogoś zaprosić pod kołdrę, to i cienka wystarczy i śluzówka nie wysycha
ale tylko wtedy jak sam Bóg pobłogosławi
W ciągu dnia rzadko kiedy temperatura w moim domu dochodzi do 20 stopni.
W nocy bardzo spada, bo zamykamy piec, a na dodatek w dwóch sypialniach są otwarte okna. Dopiero poniżej minus 5-6 st zostawiamy lekko grzane kaloryfery, no i przy dużym mrozie śpię przy zamkniętym oknie.
Coś pan, amerykańscy.
GLOBLODZIO
Nadchodzi nowa epoka lodowa – twierdzą klimatolodzy. Jak to możliwe, skoro do tej pory straszono nas raczej „płonącą planetą”? Otóż jedno ma być ściśle powiązane z drugim – ocieplenie klimatu prowadzi do zaniku ciepłego Prądu Zatokowego, który działa niczym kaloryfer dla całej Europy. Gdy przestanie grzać, zrobi się bardzo zimno.
Apokaliptyczne przepowiednie pojawiły się w czasopiśmie „Communications Earth & Environment” i są wynikiem badań naukowców z Instytutu Oceanologii Chińskiej Akademii Nauk oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Ich zdaniem cyrkulacja atlantycka (AMOC), która jest czymś w rodzaju pasa transmisyjnego kierującego ciepłą wodę z tropików w stronę półkuli północnej, jest dziś bliska załamania. Chodzi o prąd morski płynący z Zatoki Meksykańskiej do wschodniego wybrzeża USA i dalej przez Atlantyk do Europy.
;-)
Początki lat 2000. Z tego okresu właśnie podobne teorie znalazły swoje odbicie kinematografii. W wolnym czasie postaram się znaleźć.
Z drugiej strony występuje tu pewna regularność mniej więcej co 10 lat epoka lodowcowa zamienia ocieplenie klimatyczne. Poprzednia epoka lodowcowa nastąpiła po dziurze ozonowej wynikającej z freonu w atmosferze. Ta dziura ozonowa oczywiście powodowała też ocieplenie.
Na międzynarodowej konferencji dotyczącej zmian klimatu w New Delhi (gdzie właśnie zanotowano niespodziewane opady śniegu) apeluje do polityków, aby rozpoczęto długofalowe działania w celu zmniejszenia zachodzącego właśnie procesu klimatycznego. Tymczasem w centrum klimatycznym w Szkocji kilka czujników położonych na Oceanie Atlantyckim wskazuje obniżenie temperatury oceanu o 13 °C. W międzyczasie w Tokio zaczyna padać grad wielkości grejpfrutów, astronauci ze stacji kosmicznej zauważają ogromne skupiska chmur nad Ziemią, przez Nowy Jork przelatują uciekające na południe stada ptaków, Los Angeles zostaje zniszczone przez tornada. Naukowcy z państwowego instytutu wyjaśniają, że anomalie pogodowe występują na całym świecie i cały czas się nasilają. Ma na to wpływ Prąd Północnoatlantycki, który został zmieniony przez wpłynięcie zbyt dużej ilości słodkiej wody z topniejących lodowców.

Podczas gdy klimat Europy ulega gwałtownemu ochłodzeniu, ojciec stara się ocalić syna i córkę uwięzionych w Paryżu.
A oglądał kolega?
Tak (jeśli to można nazwać oglądaniem - ot, rzucałem okem), to jest film klasy D, ale w trzeciorzędnej roli gra atrakcyjna aktorka.
Pytanie nie było przypadkowe. Dziękuję za tę odpowiedź. Otóż film pojutrze na pewno nie jest deklasowy. Dostał większy budżet bo jakby to powiedzieć-lepiej trafił w swój czas.