TecumSeh napisal(a): Reparacje się należą za takie szmaty jak Jachira - wszystkim którym podniosła ciśnienie, a za zgorszenie maluczkich należy się oprócz tego kamień młyński.
Ależ drogi kolego, cywilizowanym ludziom, żadna tępa kurwa ciśnienia nie jest w stanie podnieść.
Zapewne, ale właśnie w tym problem, że nie jestem cywilizowany, choć bardzo bym chciał. No ale na razie nie wychodzi, i tępe kurwy nadal mi ciśnienie podnoszą.
Klikam a tam: "Strona nie może być wyświetlona w tej chwili. Mogą to być przejściowe problemy, uszkodzony lub wygasły odnośnik lub brak zezwolenia na dostęp"
Też tak macie czy jakieś inne szatany są tu czynne?
Od czego Deepl? Od przekraczania barier językowych!
Polska składa 3,4 biliona euro pozwu przeciwko Niemcom o reparacje wojenne
Polska ujawniła długo oczekiwany raport parlamentarny, w którym twierdzi, że Niemcy są jej winne 6,2 biliona złotych (3,4 biliona euro) w ramach reparacji za szkody i straty poniesione podczas drugiej wojny światowej.
Raport, opublikowany w rocznicę dnia, w którym w 1939 roku nazistowskie Niemcy rozpoczęły atak na Polskę, wywołując globalny konflikt, jest najnowszą próbą prawicowego rządu w Warszawie domagania się reparacji od Berlina, które to żądanie niemieccy politycy wielokrotnie odrzucali.
Raport pojawia się w czasie napięć dyplomatycznych między Berlinem a Warszawą, ostatnio w związku z polskimi skargami, że niemiecki rząd wycofał się ze swoich zobowiązań do zapewnienia wsparcia wojskowego dla Kijowa po pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi w Polsce Warszawa wielokrotnie oskarżała lewicowe partie opozycyjne o współpracę z Niemcami i godzenie w interesy narodowe Polski.
Raport pojawia się pięć lat po tym, jak polski rząd powołał komisję parlamentarną, która ma ustalić, ile zdaniem Warszawy Niemcy powinny zapłacić za wojenną okupację Polski, masowe mordy i zniszczenie polskiej stolicy i innych miast.
W ubiegłym roku rząd powołał Instytut Strat Wojennych, by wysuwać roszczenia wobec Niemiec i Rosji, które w 1939 roku podzieliły się Polską z Niemcami. Rosja argumentowała jednak, że Polska powinna w zamian zapłacić Moskwie za wyzwolenie kraju. Pod koniec drugiej wojny światowej, gdy Armia Czerwona posuwała się przez Polskę w kierunku Berlina.
Czwartkowy raport obejmował tylko zarzuty wobec Niemiec. Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący polskiej komisji sejmowej, bronił wezwania Niemiec do wypłaty pełnych reparacji.
"Do dnia dzisiejszego Niemcy nie podpisały z Polską traktatu pokojowego ani żadnej innej umowy, która regulowałaby kwestie odszkodowań za skutki drugiej wojny światowej" - powiedział Mularczyk podczas prezentacji raportu w warszawskim zamku królewskim, jednym z licznych zabytkowych zamków Warszawy. Odbudowano zniszczone w czasie wojny budynki.
Mularczyk sugerował, że Niemcy mogłyby przyjąć reparacje w ramach nowego polsko-niemieckiego układu dwustronnego. Powiedział, że reparacje powinny uwzględniać nie tylko zniszczenia i inne zbrodnie popełnione przez nazistów, ale także straty terytorialne i ludnościowe, jakie Polska poniosła w wyniku wojny.
Niemieccy politycy z całego spektrum politycznego wielokrotnie odmawiali jednak wypłaty reparacji Warszawie, m.in. podczas wizyty w Polsce w zeszłym miesiącu Friedricha Merza, lidera niemieckiej konserwatywnej chadecji. W czwartek niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych powtórzyło, że uważa kwestię reparacji za zamkniętą.
W ostatnich latach Niemcy wypłacały bezpośrednie reparacje niektórym polskim ofiarom wojny, zwłaszcza ocalałym z Holokaustu. Berlin sfinansował również utrzymanie miejsc Holokaustu, w tym przekazał 60 mln euro. Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu.
Ale Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta na Uniwersytecie Wrocławskim, powiedział, że wypłaty "stworzyły w polskim społeczeństwie przekonanie, że to za mało, że ofiary otrzymały tylko niewielkie odszkodowanie".
Historycy i politycy zwracają uwagę, że Polska zrezygnowała z roszczeń odszkodowawczych prawie 70 lat temu i dlatego byłoby to "niemożliwe". [dla Polski], aby uzyskać odszkodowanie na drodze prawnej" - powiedział Ruchniewicz.
Ale osoby ubiegające się o reparacje twierdzą, że decyzja podjęta przez wspierany wówczas przez Sowietów komunistyczny rząd nie ma mocy prawnej.
Niektórzy wybitni Polacy zarzucili Warszawie podsycanie antyniemieckich nastrojów bezpodstawnymi zarzutami. Jerzy Kranz, były ambasador Polski w Niemczech i profesor prawa międzynarodowego w Akademii Leona Koźmińskiego, nazwał żądanie reparacji "cynicznym" i "wykorzystywanym przez obecne władze wyłącznie do wewnętrznych celów politycznych i tworzenia antyniemieckich nastrojów".
Wojna na Ukrainie dodatkowo zwiększyła napięcia między Warszawą a Berlinem, które już wcześniej były wysokie z powodu postrzeganej erozji praworządności, zwłaszcza w Polsce, w związku z polskimi zarzutami, że Niemcy nadużywają swojej dominującej pozycji w UE.
Jarosław Kaczyński, szef rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość, oskarżył Niemcy o próbę przekształcenia UE w "niemiecką czwartą Rzeszę" w wywiadzie dla polskiej gazety "GPC" w grudniu ubiegłego roku.
Przemawiając podczas czwartkowej prezentacji, Kaczyński powiedział, że Niemcy stać na wypłatę reparacji, które posłużą "prawdziwemu pojednaniu polsko-niemieckiemu".
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Dodajmy, że w tłumaczeniu nie zmieniłem ani słowa.
Mania napisal(a): "Niektórzy wybitni Polacy zarzucili Warszawie podsycanie (...) "
Okazuje się, że wybitnym jest Jerzy Kranz!
Piękne ;-)
Ten kurdupel Jurcio Kranz, koleś z mojego roku? Ten co go wiceministrem niegdyś zrobiono, bo choć intelekt tam taki sobie, pochodzenie czysto góralskie dało mu start na wysoki fotel? To ten Jurcio?
Mania napisal(a): "Niektórzy wybitni Polacy zarzucili Warszawie podsycanie (...) "
Okazuje się, że wybitnym jest Jerzy Kranz!
Piękne ;-)
Ten kurdupel Jurcio Kranz, koleś z mojego roku? Ten co go wiceministrem niegdyś zrobiono, bo choć intelekt tam taki sobie, pochodzenie czysto góralskie dało mu start na wysoki fotel? To ten Jurcio?
Pierwszy raz słyszę o tym wybitnym Polaku, choć mam swoje lata. Łajka zamięszcza jego facjatę; oni ci to jest?
Skoro wojnę wywołali Naziści, którzy po wyzwoleniu Niemiec, dzięki pomocy Watykanu, uciekli do Argentyny, to dlaczego nie chcemy reparacji od Argentyny, tylko od poszkodowanych Niemiec?
Bo może i wywołali naziści, ale wojnę prowadziło państwo niemieckie. Niechżesz ono zwraca się z regresem do Argentyny jak chce, ale nam niech narpiew zapłaci ze swojego.
W rrocznicę Porozumienia Luksemburskiego. W ramach zobowiązań część ocalałych z Holokaustu obywateli Izraela otrzyma od Niemiec łącznie 58 mln euro rocznie dodatkowego zadośćuczynienia.
Trzeba jakoś powstrzymać Izrael od połączenia się z Polską ws reparacji. Myślę jednakże ze nadzieje Niemiec są beznadziejnie gupie gdyż Izrael weźmie i to co sami dają i to co mogą jeszcze wyszarpac z polskich reparacji.
Felix Ackermann uważa, że spór o reparacje jest jednocześnie stawką o przyszłość Unii Europejskiej. W Polsce nie ma już partnerów pokroju Władysława Bartoszewskiego, który mimo własnych przeżyć wojennych działał na rzecz porozumienia między narodami. „Dziś Kaczyński próbuje działać z pozycji siły. Strona niemiecka nie może sobie z tym poradzić, ponieważ jest przyzwyczajona do tego, że partnerzy z Europy Wschodniej grają według ich zasad. Dlatego teraz pośrednio stawką jest przyszłość Unii Europejskiej i jej reguły gry” – konkluduje historyk.
A bracia Niemcy nie są sobie w stanie uświadomić, że kanclerzowi Stolcowi do Bismarka nieco brakuje a Niemcy są ciut za małe na przerobienie Ojropy na czwartą Rzeszę. Bo po wywaleniu Austrii (co po niemiecku nazywa się zjednoczeniem, taki to zabawny język), Prusy stanowił grubo ponad połowę Niemiec, a teraz Niemcom trochę do tego brakuje.
Komentarz
https://www.facebook.com/photo?fbid=10220926072436836&set=pcb.10220926072596840
"Strona nie może być wyświetlona w tej chwili. Mogą to być przejściowe problemy, uszkodzony lub wygasły odnośnik lub brak zezwolenia na dostęp"
Też tak macie czy jakieś inne szatany są tu czynne?
https://wpolityce.pl/polityka/612831-sejm-juz-w-2004-wzywal-niemcy-do-wyplaty-reparacji
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8528475,reparacja-sejm-w-2004-r-przyjal-uchwale-o-reparacji-od-niemiec.html
itd.
https://sonnokta23.com/polonya-savas-tazminati-icin-almanyaya-karsi-3-4-trilyon-avroluk-tazminat-talebinde-bulundu/
Dla mnie jak tureckie kazanie
Polska składa 3,4 biliona euro pozwu przeciwko Niemcom o reparacje wojenne
Polska ujawniła długo oczekiwany raport parlamentarny, w którym twierdzi, że Niemcy są jej winne 6,2 biliona złotych (3,4 biliona euro) w ramach reparacji za szkody i straty poniesione podczas drugiej wojny światowej.
Raport, opublikowany w rocznicę dnia, w którym w 1939 roku nazistowskie Niemcy rozpoczęły atak na Polskę, wywołując globalny konflikt, jest najnowszą próbą prawicowego rządu w Warszawie domagania się reparacji od Berlina, które to żądanie niemieccy politycy wielokrotnie odrzucali.
Raport pojawia się w czasie napięć dyplomatycznych między Berlinem a Warszawą, ostatnio w związku z polskimi skargami, że niemiecki rząd wycofał się ze swoich zobowiązań do zapewnienia wsparcia wojskowego dla Kijowa po pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi w Polsce Warszawa wielokrotnie oskarżała lewicowe partie opozycyjne o współpracę z Niemcami i godzenie w interesy narodowe Polski.
Raport pojawia się pięć lat po tym, jak polski rząd powołał komisję parlamentarną, która ma ustalić, ile zdaniem Warszawy Niemcy powinny zapłacić za wojenną okupację Polski, masowe mordy i zniszczenie polskiej stolicy i innych miast.
W ubiegłym roku rząd powołał Instytut Strat Wojennych, by wysuwać roszczenia wobec Niemiec i Rosji, które w 1939 roku podzieliły się Polską z Niemcami. Rosja argumentowała jednak, że Polska powinna w zamian zapłacić Moskwie za wyzwolenie kraju. Pod koniec drugiej wojny światowej, gdy Armia Czerwona posuwała się przez Polskę w kierunku Berlina.
Czwartkowy raport obejmował tylko zarzuty wobec Niemiec. Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący polskiej komisji sejmowej, bronił wezwania Niemiec do wypłaty pełnych reparacji.
"Do dnia dzisiejszego Niemcy nie podpisały z Polską traktatu pokojowego ani żadnej innej umowy, która regulowałaby kwestie odszkodowań za skutki drugiej wojny światowej" - powiedział Mularczyk podczas prezentacji raportu w warszawskim zamku królewskim, jednym z licznych zabytkowych zamków Warszawy. Odbudowano zniszczone w czasie wojny budynki.
Mularczyk sugerował, że Niemcy mogłyby przyjąć reparacje w ramach nowego polsko-niemieckiego układu dwustronnego. Powiedział, że reparacje powinny uwzględniać nie tylko zniszczenia i inne zbrodnie popełnione przez nazistów, ale także straty terytorialne i ludnościowe, jakie Polska poniosła w wyniku wojny.
Niemieccy politycy z całego spektrum politycznego wielokrotnie odmawiali jednak wypłaty reparacji Warszawie, m.in. podczas wizyty w Polsce w zeszłym miesiącu Friedricha Merza, lidera niemieckiej konserwatywnej chadecji. W czwartek niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych powtórzyło, że uważa kwestię reparacji za zamkniętą.
W ostatnich latach Niemcy wypłacały bezpośrednie reparacje niektórym polskim ofiarom wojny, zwłaszcza ocalałym z Holokaustu. Berlin sfinansował również utrzymanie miejsc Holokaustu, w tym przekazał 60 mln euro. Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu.
Ale Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta na Uniwersytecie Wrocławskim, powiedział, że wypłaty "stworzyły w polskim społeczeństwie przekonanie, że to za mało, że ofiary otrzymały tylko niewielkie odszkodowanie".
Historycy i politycy zwracają uwagę, że Polska zrezygnowała z roszczeń odszkodowawczych prawie 70 lat temu i dlatego byłoby to "niemożliwe". [dla Polski], aby uzyskać odszkodowanie na drodze prawnej" - powiedział Ruchniewicz.
Ale osoby ubiegające się o reparacje twierdzą, że decyzja podjęta przez wspierany wówczas przez Sowietów komunistyczny rząd nie ma mocy prawnej.
Niektórzy wybitni Polacy zarzucili Warszawie podsycanie antyniemieckich nastrojów bezpodstawnymi zarzutami. Jerzy Kranz, były ambasador Polski w Niemczech i profesor prawa międzynarodowego w Akademii Leona Koźmińskiego, nazwał żądanie reparacji "cynicznym" i "wykorzystywanym przez obecne władze wyłącznie do wewnętrznych celów politycznych i tworzenia antyniemieckich nastrojów".
Wojna na Ukrainie dodatkowo zwiększyła napięcia między Warszawą a Berlinem, które już wcześniej były wysokie z powodu postrzeganej erozji praworządności, zwłaszcza w Polsce, w związku z polskimi zarzutami, że Niemcy nadużywają swojej dominującej pozycji w UE.
Jarosław Kaczyński, szef rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość, oskarżył Niemcy o próbę przekształcenia UE w "niemiecką czwartą Rzeszę" w wywiadzie dla polskiej gazety "GPC" w grudniu ubiegłego roku.
Przemawiając podczas czwartkowej prezentacji, Kaczyński powiedział, że Niemcy stać na wypłatę reparacji, które posłużą "prawdziwemu pojednaniu polsko-niemieckiemu".
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Dodajmy, że w tłumaczeniu nie zmieniłem ani słowa.
Okazuje się, że wybitnym jest Jerzy Kranz!
Piękne ;-)
https://jamaicainquirer.com/poland-puts-its-world-war-ii-losses-at-1-3-trillion-demands-german-reparations/
czy Nowy Sónc?
reparacje dla Anglii
(Nawet PO musiało to pozytywnie przetrawić - patrz głosowanie w Sejmie wczoraj.)
W rrocznicę Porozumienia Luksemburskiego. W ramach zobowiązań część ocalałych z Holokaustu obywateli Izraela otrzyma od Niemiec łącznie 58 mln euro rocznie dodatkowego zadośćuczynienia.
Tfu...
Ale fakt. Tfu...
https://www.dw.com/pl/moz-spór-o-reparacje-jest-stawką-o-przyszłość-ue/a-63172575?maca=pl-Twitter-sharing