Nadwyżka budżetowa - teoria spisku
Jednostki samorządu terytorialnego (JST) po trzech kwartałach 2017 r. osiągnęły nadwyżkę w wysokości 14,74 mld zł, przy planowanym deficycie 16,72 mld zł - podał w piątek resort finansów w komunikacie.
http://www.portalsamorzadowy.pl/prawo-i-finanse/mf-jednostki-samorzadu-terytorialnego-po-trzech-kwartalach-maja-14-74-mld-zl-nadwyzki,100397.html
Czy jestto powód do radości? Tak ale też do refleksji.
Jak skądinąd wiemy budżet państwa też ma nadwyżkę. Fakt ten jest podstawą do niezwykle mocnej pozycji pana Mateusza: ten cudotwórca z wieloletniego deficytu zrobił nadwyżkę. Póki On będzie rządzić, kasy nam nie zabraknie. Najlepiej by został premierem.
A teraz trudne równanie
deficyt sektora finansów publicznych = deficyt budżetowy państwa + deficyty samorządów + deficyty różnych dziwacznych agencji
Dane o bieżącym deficycie sektora finansów publicznych nie są publikowane mimo obietnic pana Mateusza, jedyna twarda dana to zapowiedź, że na koniec roku będzie wynosić on 51,2 mld zł czyli niewiele mniej niż planowano na początku roku (59,3 mld zł).
A tera liczę, że zapamiętaliście rachunki z drugiej klasy szkoły podstawowej, Wiem, nie ma nic trudniejszego dla chumanisty, dlatego się skupcie. Jeśli mamy A = B + C + E, i A jest liczbą dodatnią a B i C są ujemne, to E musi być dodatnie.
Nie ma nadwyżki budżetowej, deficyt został przeksięgowany z budżetu państwa na budżety różnych dziwnych agencji.
http://www.portalsamorzadowy.pl/prawo-i-finanse/mf-jednostki-samorzadu-terytorialnego-po-trzech-kwartalach-maja-14-74-mld-zl-nadwyzki,100397.html
Czy jestto powód do radości? Tak ale też do refleksji.
Jak skądinąd wiemy budżet państwa też ma nadwyżkę. Fakt ten jest podstawą do niezwykle mocnej pozycji pana Mateusza: ten cudotwórca z wieloletniego deficytu zrobił nadwyżkę. Póki On będzie rządzić, kasy nam nie zabraknie. Najlepiej by został premierem.
A teraz trudne równanie
deficyt sektora finansów publicznych = deficyt budżetowy państwa + deficyty samorządów + deficyty różnych dziwacznych agencji
Dane o bieżącym deficycie sektora finansów publicznych nie są publikowane mimo obietnic pana Mateusza, jedyna twarda dana to zapowiedź, że na koniec roku będzie wynosić on 51,2 mld zł czyli niewiele mniej niż planowano na początku roku (59,3 mld zł).
A tera liczę, że zapamiętaliście rachunki z drugiej klasy szkoły podstawowej, Wiem, nie ma nic trudniejszego dla chumanisty, dlatego się skupcie. Jeśli mamy A = B + C + E, i A jest liczbą dodatnią a B i C są ujemne, to E musi być dodatnie.
Nie ma nadwyżki budżetowej, deficyt został przeksięgowany z budżetu państwa na budżety różnych dziwnych agencji.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
EDIT był.
Wniosek jest jeden - emerytura. Nikt nie neguje wielkich wcześniejszych zasług ale Małysz też w którymś momencie przestał skakać.
Więc nadwyżka w samorządach jest dobra i zła. Dobra - bo jest koniunktura i mają większe przychody, zła - bo nie są w stanie funkcjonować.
Co do samorządów to jest ostra gra o przyszły rok i wybory. Jak się zasuszą trudniej będzie starym wujom je wygrać. Jak do tego dojdzie nieco zmieniona ordynacja i kontrola to PiS przejmie większość. Jednak odblokowanie finansowania dopiero po 2 latach może je doprowadzić do sporych zaniedbań. No i odblokowanie finansowania po wyborach musi być czymś pokryte. A czym jeśli nie deficytem sektora?
Dlatego też zwracam uwagę Koleżeństwa na moje niedawne wypowiedzi na temat funkcjonowania skarbówki. Powtórzę w skrócie: to nie sądy ale skarbówka jest najbardziej opanowana przez esbeckie złogi i nie tylko że nie jest oczyszczana ale wręcz hołubiona i zachęcana do stosowania starych sprawdzonych metod łupienia podatników. Jest również wyposażana w kolejne instrumenty represji. Opowieści o nowej ordynacji i przyjaznym państwie to bajdurzenie dla naiwnych. To może mieć na celu zdobycie środków na ten czas za rok z okładem kiedy trzeba będzie sfinansować nie tylko znaczące wydatki socjalne, coraz sztywniejsze, z budżetu centralnego, ale też nadgonić wydatki samorządowe. No i hossa obecna może rzeczywiście być wehikułem wynoszącym Pana Mateusza na fotel Premiera lub przynajmniej niezagrożonego Delfina przy Premierze Kaczyńskim. Jeśli jest sprytny, a jest, to będzie dążył do tego drugiego rozwiązania. Zważywszy wiek i negatywny elektorat Jarkacza sukcesja nastąpi z dużym prawdopodobieństwem już w trakcie kampanii do nowego Sejmu dla ratowania notowań i zagwarantowania zwycięstwa. To może kosztować PiS utratę władzy i Pan Mateusz zostanie już wtedy tylko "Premierem z Wrocławia" jak Rokita z Krakowa.Chichotem historii będzie wtedy imperatyw głosowania całej Dobrej Zmiany za reelekcją Prezydenta Dudy jako ostatniego bastionu.
Niestety, do raportu dołączył wszystkie swoje fobie, więc nie da się tego czytać.
Zdaje się, żeśmy przyszpilili pana Mateusza na potężnym przewale. Zwykle posługujemy się pojęciem "deficyt budżetowy" a nie "deficyt sektora rządowego", bo zakładamy, że znaczenie agencji jest marginalne w stosunku do budżetu państwa, więc i ich deficyt nie zmieni ogólnego obrazu.
Rodzi to pokusę, by z agencji zrobić przykrywkę. Kiedy budżet ma trzy miliardy nadwyżki i radujemy się, jak to znakomicie zarządzamy finansami, a od tych trzech miliardów nadwyżki budżetowej odejmujemy trzydzieści miliardów deficytu agencji, to już obrazek się zmienia.
Panie Jarosławie, czas na emeryturę, skoro pan tego nie zauważył.
A dane rzeczywiste dla deficytu sektora rządowego bym też chętnie zobaczył. I jakoś nie wydaje mi się to przypadkiem, że nie są one publikowane.
Moja teza wyrażona jednym zdaniem jest taka:
Informacja o deficycie budżetowym przy nieznanym deficycie rządowym to ściema.
Prawda czy fałsz?