Skip to content

Nadwyżka budżetowa - teoria spisku

13»

Komentarz

  • christoph napisal(a):
    Karl Bonhoefer, ojciec pastora antyhitlerowca Dietricha
    ...twórcy idei "bezreligijnego chrześcijaństwa" i postulatu odrzucenia "roboczej hipotezy Boga".
  • ja wię że protestant , ale miał przebłyski
    https://en.wikipedia.org/wiki/Von_guten_Mächten
  • Kiedyś czytałem jakąś jego książkę napisaną we wcześniejszych latach i była całkiem niezła. Ale jego późna teologia to raczej taki "dobroludzizm".
  • edytowano November 2017
    @christoph
    Jeśli z Wrocławia to Polak?
  • Brzost napisal(a):
    Kiedyś czytałem jakąś jego książkę napisaną we wcześniejszych latach i była całkiem niezła. Ale jego późna teologia to raczej taki "dobroludzizm".
    Czyli dokładnie to do czego dąży protestantyzm z definicji.
  • Współczesny protestantyzm, bo ten pierwotny to insza inszość. Chyba że nasz forumkowy Kolega to sprostuje.
  • No więc że nie wystarczy nie kraść wiedziałem od dawna i pisałem tu też. Koleżeństwo jakoś późno doznaje iluminacji.O propagandzie sukcesu też pisałem. Ja zmieniam stopniowo zdanie o Panu Mateuszu nie z powodu frankowiczów, czy prezesowania WBK, czy irytującego pijaru z powerpointem, czy nawet z powodu powierzchowności. Ja je zmieniam z powodu jego doktrynerstwa i kłamstw właśnie. Podsumuję je raz jeszcze:
    - niepohamowana propaganda sukcesu oparta na wybiórczych informacjach i nachalnych interpretacjach,
    - nieodpowiedzialne rozbudzanie roszczeń i oczekiwań społecznych niemożliwych do zaspokojenia na skutek tej propagandy wiodące do kolejnych konfliktów społecznych i rozczarowań rządami Dobrej Zmiany,
    - bezwzględne i doktrynerskie dążenie do centralizacji i skupienia maximum władzy w swoim ręku, władzy niemożliwej do sprawnego sprawowania przy tej skali i tempie centralizacji praz umiejętnościach władcy,
    - brutalne wprowadzanie kapitalizmu państwowego poprzez bezpośrednią kontrolę nad gospodarką, rozwój i preferencje dla sektora państwowego oraz akumulację środków publicznych na wielkie projekty o wieloletnim cyklu realizacji i dużym ryzyku,
    - narastający i brutalny fiskalizm w oparciu o nowe i stare instrumenty sankcji i postesbecką kadrę KAS,
    - zmiany polityki podatkowej wyraźnie skierowanej przeciwko klasie średniej, a preferujące z jednej strony wielkie korporacje państwowe i wybrane koncerny zagraniczne, a z drugiej selektywnie dobrane wedle niejasnych kryteriów średnie biznesy prywatne polskich właścicieli.

  • A jak rozumieć ostatnią nowelizację budżetu? Podobno niektóre wydatki były niższe niż planowano:

    "Lepszy wynik budżetu będzie możliwy m.in. dzięki dobrej sytuacji na rynku pracy przekładającej się na wzrost przychodów ze składek na ubezpieczenia społeczne, a tym samym powodującej mniejsze zapotrzebowanie na dotację z budżetu państwa dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zmniejszenie wydatków będzie także możliwe w wyniku niższego wykonania budżetu Unii Europejskiej w 2016 r. i związaną z tym redukcją składek wszystkich państw członkowskich (w tym Polski) należnych za 2017 r."

    I dlatego możliwe było zwiększenie wydatków gdzie indziej:
    "W rezultacie możliwe będzie zwiększenie limitu wydatków w innych częściach budżetowych o prawie 9,4 mld zł."

    Poszło m.in. na "różne dziwaczne agencje":
    "Środki zostaną także przeznaczone m.in. na dokapitalizowanie Polskiego Funduszu Rozwoju S.A., Banku Gospodarstwa Krajowego i Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu S.A."

    http://www.mf.gov.pl/ministerstwo-finansow/wiadomosci/komunikaty/-/asset_publisher/6Wwm/content/id/6152656

  • A ten Fundusz Rozwoju to w coś zainwestował czy tylko ładnie się nazywa? Podobno Polska ma dokapitalizować projekt elektrycznego samochodu. Może z tego funduszu właśnie. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia.
  • Jak się jeszcze pan Mateusz rozdokazuje bez kontroli to się obudzimy z ręką w nocniku.
  • los napisal(a):
    Jak się jeszcze pan Mateusz rozdokazuje bez kontroli to się obudzimy z ręką w nocniku.
    Ale nikt nam nie broni pozgadywać, kto chce do tego nocnika nasrać...
  • los napisal(a):
    Jak się jeszcze pan Mateusz rozdokazuje bez kontroli to się obudzimy z ręką w nocniku.
    Ale on niczego nie wymyślił, to przecież było ćwiczone na helladzkich SPVłach. Mnie sygnał się zapalił przy VAT na rok 2016, gdzie cały czas było kilkanaście procent więcej niż poprzednio, a na koniec wyszło na poziomie wzrostu PKB.

  • Już dawno pisałem jaka jest koncepcja kontroli właścicielskiej nad gospodarką. Bardzo prosty, dość stary i znany mechanizm funkcjonowania funduszy i mnożniki holdingowe. Pakiet kontrolny w funduszu, fundusz ma pakiet kontrolny w holdingu np branżowym, holding ma pakiety kontrolne w spółkach zależnych. Tak można dość długo i głęboko. I taki mechanizm jest. Reszta to instrumenty wzmacniające. Musi być kasa początkowa i dalsze zasilanie - tu budżet i różne już istniejące fundusze. Pierwsza kontrola nad bankami i ubezpieczalniami - bo tam są pieniądze depozytariuszy i ubezpieczonych - rozproszone i bezwolne, pozbawione wpływu na dysponowanie. Wysoki naturalny mnożnik. Część tych pieniędzy znowu do funduszy i wybranych spółek holdingowych. Drugi instrument wzmacniający to różne regulacje dające uprawnienia jak złota akcja, licencje, koncesje itp czyli de facto uprzywilejowanie wybranych strategicznych przedsiębiorstw - Orlen, KGHM, PGNiGe itd. To tworzy zachęty do współpracy w połączeniu z trzecim instrumentem- zamówieniami publicznymi, ulgami i dotacjami. Metoda chińska, ale chyba też niemiecka, francuska itd. Czwarty wspomagający to propaganda - wyraźne sygnały kogo popieramy,a kto jest czarną owcą. To niezbędne do pozyskania kapitałów prywatnych, w tym zagranicznych aby mnożnik mógł działać czyli aby było co kontrolować - udziałowców mniejszościowych, depozytariuszy, kredytodawców. W tym są też ratingi.
    W sumie to niegłupie, ale wciąga i nie można się zatrzymać bo takie proste i działa. No i warto by mieć jakieś kwalifikacje do rozsądnego inwestowania bo samo zgarnianie pieniądze (Power Point, szczerzenie zębów, omotany Prezes) to nie wszystko. Trzeba je dobrze zainwestować ( czy aby na pewno PFR, elektromobilność, CPL ?), no i nie przejeść ( na wszystko wystarczy).
  • To już było (Buchacz)
  • "Według danych dotyczących wyniku budżetu państwa w okresie styczeń-październik oraz bardzo wstępnych informacji na temat wykonania dochodów i wydatków przez inne jednostki, istotne dla całego sektora finansów publicznych, deficyt sektora finansów publicznych (według metodyki ESA'2010) na koniec października szacowany jest na poziomie ok. 7 mld zł. Wzrost nierównowagi finansów publicznych (przyrost deficytu) w październiku br. nastąpił zgodnie z oczekiwaniami oraz tendencjami z lat poprzednich.

    Wykonanie budżetu państwa w okresie styczeń - październik 2017 r. w stosunku do ustawy budżetowej na 2017 r. wg szacunkowych danych wyniosło:
    dochody 295,0 mld zł, tj. 90,7 %
    wydatki 292,4 mld zł, tj. 76,0 %
    nadwyżka 2,7 mld zł"

    http://www.mf.gov.pl/ministerstwo-finansow/wiadomosci/komunikaty/-/asset_publisher/6Wwm/content/komunikat-w-sprawie-szacunkowego-wykonania-w-okresie-styczen-pazdziernik-2017-r-wyniku-sektora-finansow-publicznych-oraz-budzetu-panstwa
  • A mnie pewien twiterowicz odpisał!

    Pojechałem psorem: jak się ma do deficytu sektora finansów publicznych! No, że w sumie jest minus 7 mld, ale...
    Marek @_MarekP

    Ale to żadna tajemnica.
    Na koniec roku deficyt budżetu ok 30 mld i deficyt finansów publicznych ok 50 mld.
    Na tle poprzednich lat to świetny wynik. Do tego udało się zejść do takiego poziomu bez prywatyzacji i przy symbolicznych dywidendach i przy spłacie części długu ukrytego.

    image
  • Z tym że nie o to chodzi. Problem nie dotyczy tego, czy i jaki będzie deficyt. Rozchodzi się o to, dlaczego jeszcze go nie ma. Albo z powodu dobrych wyników (wyższe wpływy podatkowe, wyższe wpływy ze składek ZUS, itd.), albo z powodu kreatywnej księgowości. tertium wombatur
  • randolph napisal(a):
    To już było (Buchacz)
    No Buchacz, o ile pamiętam to ten od "piramidy Buchacza" to był przekręt w celach środowiskowych i złodziejskich.Teraz mamy do czynienia z wizją. To raczej nie jest wizja złodziejska.Ta wizja jest ładna i może nawet wykonalna, ale nie znamy jej szczegółów i nie została ujawniona i ogłoszona. Tajne wizje są zawsze podejrzane. Nie wiemy czy aby nie jest szalona i zgubna. Nie wiemy też kto jest jej autorem i kto ja wspiera, znaczy czy JarKacz. Można podejrzewać że będzie realizowana konsekwentnie, bezkompromisowo i bezwzględnie.To rodzi obawy o własną skórę.
  • Jest listopad 2021, cztery lata po ostatnich wpisach...

    Telewizja Polska znów "straszy" nadwyżką budżetową (dla potomnych, już półtora roku trwa pandemia kowidowa, pół roku temu był lockdown, zaczyna się czwarta fala zarażeń): 59 mld zł.

    Donoszę...

  • Nic się nie zmieniło. Deficyt jest w agencjach.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.