Pół dużej bańki i dwa spostrzeżonka
Przed chwilą widziałę w TVP Info informację, że staranię albo i decyzją PMM państwo polskie przekaże 0,5 mld pln na jakieś badania, dzięki którym będzie lepiej (ze zrowię albo coś). Na to p. Trepowa movie "Szysko dobrze, ale to przedłużenie życia wydłuży starość a kto na to będzie płacił" a ja na to, że Ona słyszy "pół bańki na zdrowie" i widzi oczami "wydłużenie życia". A ja tymczasę rozmawiałę ostatnio z dwiema osobami mającymi wcześniej do czynienia z wydawanię publicznych piniendzy na tzw. projekty. Jeden wydawał na tworzenie firm.
- A robiliście badania, wiele tych firm założonych dzięki waszym środką przetrwało 3 lata?
- Oo, taaak, przetrwało ok. siedę na dziesięć.
- Ooo, to sporo. Nie spodziewałę się.
- Owszę, ale oni szyscy prowadzili tę działalność od lat, jeno na czarno. Reszta padła.
A druga wydawała na łączenie świata nałki ze światę biznesu. Żeby biznes kupywał produkty wynalezione przez świat nałki.
- To niech się pani pochwali, kogo z kim udało się pani połączyć.
- No, są takie dwie panie ńałkowszczynie i one wyprodukowały jakąś substancję i ja pośredniczę w sprzedaży przepisu na tę substancję prywatnej firmie, która będzie ją wykorzystywać do produkcji.
- Ooo! Nie spodziewałę się.
- Ale oni się już wcześniej znali, zanim ten projekt powstał.
No a drugie spostrzeżonko to takie. Premier z ministrem edukacji z dumą ogłaszają te wspaniałe dla zdrowia Polaków nowiny, a obok stoi minister edukacji i tenże gdy doszedł do głosu movie:
- Dzięki tym środką (I tutej należy się wyjaśnienie: on naprawdę pedział "środką", słowo daję. Co prawda za chwilę poprawił się na "środkom", ale pierwotnie pedział "środką". Kto nie wierzy niech zerknie w archiwalne materiały TVP Info albo niech obejrzy DTV, bo tam na pewno powtórzą).
- A robiliście badania, wiele tych firm założonych dzięki waszym środką przetrwało 3 lata?
- Oo, taaak, przetrwało ok. siedę na dziesięć.
- Ooo, to sporo. Nie spodziewałę się.
- Owszę, ale oni szyscy prowadzili tę działalność od lat, jeno na czarno. Reszta padła.
A druga wydawała na łączenie świata nałki ze światę biznesu. Żeby biznes kupywał produkty wynalezione przez świat nałki.
- To niech się pani pochwali, kogo z kim udało się pani połączyć.
- No, są takie dwie panie ńałkowszczynie i one wyprodukowały jakąś substancję i ja pośredniczę w sprzedaży przepisu na tę substancję prywatnej firmie, która będzie ją wykorzystywać do produkcji.
- Ooo! Nie spodziewałę się.
- Ale oni się już wcześniej znali, zanim ten projekt powstał.
No a drugie spostrzeżonko to takie. Premier z ministrem edukacji z dumą ogłaszają te wspaniałe dla zdrowia Polaków nowiny, a obok stoi minister edukacji i tenże gdy doszedł do głosu movie:
- Dzięki tym środką (I tutej należy się wyjaśnienie: on naprawdę pedział "środką", słowo daję. Co prawda za chwilę poprawił się na "środkom", ale pierwotnie pedział "środką". Kto nie wierzy niech zerknie w archiwalne materiały TVP Info albo niech obejrzy DTV, bo tam na pewno powtórzą).
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Dajmy spokój. Dla mnie to drażliwy temat. Jestem synem lekarki z powołaniem, ojcem być może kiedyś lekarki i ojcem syna który musiał umrzeć w wyniku lekarskich błędów i zaniedbań.
i może na fali walki z new age juz można Hipokratesa nie uwzględniać
fckt, pani z jednej specjalności, żona naprawdę szanowanego lekarza, przepisała mi coś, co daje się juz na 3 poziomie, o wiele za mocny lek. inny specjalista chwycił się za głowę
znając swobodne podejście do tajemnicy zawodowej jednak wolę, żeby to lekarze , a nie pracownicy aptek leczyli
jeśli tak, to NFZ (istnieje to jeszcze? DZ chciała to wyciąć) niech da uprawnienia do leczenia farmaceutom.
po haśle "Niech jadą" do rezydentów jest to rozwiązanie braku lekarzy
Podobnie jest z kwestią styku fizjoterapeuty i lekarza. Mgr fizjoterapii nie może oficjalnie zlecić zabiegów mimo że ma do tego wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Bez zlecenia lekarza i pieczątki nie załatwisz nic. A często jest tak że najpierw idę do znajomego rehabilitanta po spis rodzajów zabiegów a potem lekarz przepisuje to co mu dostarczę na receptę. No kpina.
Środowisko lekarzy o specjalności rehabilitacja jest bardzo małe a potrzeby bardzo duże w tym względzie. Zawód fizjoterapeuty jest oficjalnie uwolniony a praktyka wyglada jak w przypadku rejestru leków.
Kiedyś przygotowywałem się do maratonu, i trzy lata z rzędu łapałem tą samą kontuzję. Za każdym razem szedłem do ortopedy, dostawałem jakieś tabletki i prikaz - nie biegać.
Faktycznie pomagało - jak się nie biega to i nie ma kontuzji.
Acz trzeci ortopeda zalecił mi konsultację z fizjoterapeutą. Trafiłem na pasjonatkę - laska nie dość że bardzo lubiła to co robi, to jeszcze przygotowywała doktorat z chorób układu ruchu. Zdiagnozowała przyczynę w niecałe 2 minuty, co nie udało się trzem różnym ortopedom mimo prześwietleń, badań i innych takich.
To było naderwanie mięśnia gruszkowatego. Laska zaleciła rozciąganie (wcześniej też się oczywiście rozciągałem ale TEGO mięśnia nie tylko nie rozciągałem bo nie wiedziałem jak, ale też nie wiedziałem że w ogóle istnieje.
Problem już nigdy nie wrócił. Zero leków, koszt żaden
Albo poznaj samego siebie
Jakaś starożytna maxyma Gorkiego zalecała
Pani fizjo Ok
Z farmaceutami nie wiem, ale lekarze to juz nie adepci sztuki ale lecący na sztuki czyli przerób.
Gdzież ci znachorzy którzy widzieli człowieka całego ? Kompletnego?
Typowy fizjo - leczenie prawidłowym ruchem, diagnoza dysfunkcji, coraz trudniejsze ćwiczenia
Może trafiałem na złych ortopedów, ale najczęściej proponowali metody RICE, a fizjoterapeuci jednak MEAT
https://goodmedclinic.com/meat-vs-rice-for-injury-management/
Z jednej strony darmowe leki 75+, z dugiej drenaż budżetu z dopłat do leków które są wywożone na handel. Musi być lekarz który receptę wystawi, musi być aptekarz, farmaceuta który je wyda, musi być człowiek na którego recepta będzie wypisana. I tu wystarczyłoby rejestr elektroniczny recept o których pisałem wyżej.
Mam nadzieję że MZ Radziwiłł wyleciał z tego m.in powodu, a jego następca coś zrobi ale..... zobaczymy....
Hi hi ha ha.
szpeca od rozwoju i dyrektora czy prezesa banku!