Skip to content

Szczeniaczek zjadł trutkę na myszy

2

Komentarz

  • los napisal(a):
    I jak z psem?
    Ta cisza nie najlepiej wróży.
    A my, co raz bardziej zdenerwowani tak sobie od samego rana wymieniamy poglądy. Fachowe ofkors.

  • edytowano January 2018
    @Maria, wszytko można robić. Nie wszytko m sens ale jeśli ważniejsze jest własne samopoczucie to droga wolna.
    Maria napisal(a):
    marniok napisal(a):
    @Dyziu, max objętość strzykawki z igłą to 50-60 cm, jest duża, dołącz do niej 20 cm igłę, wysuń tłok i masz 0.5 metrowy zestaw. Obsłużyć go jest wręcz niemożliwe.
    Jednak dopiszę - 20 cm strzykawki - to jej pojemność.

    Już mnie nie dziwi, że panowie mdleją na myśl o zastrzyku :))
    Cycat z Kolezanki:
    "... zastrzyk podskórny np. 20 cm igłą niekoniecznie grubą (może być 9)...."
  • Jeden przecinek i wszystko byłoby jasne...
  • silnik 500 cm byłby monstrualny
  • marniok napisal(a):
    @Maria, wszytko można robić. Nie wszytko m sens ale jeśli ważniejsze jest własne samopoczucie to droga wolna.
    Maria napisal(a):
    marniok napisal(a):
    @Dyziu, max objętość strzykawki z igłą to 50-60 cm, jest duża, dołącz do niej 20 cm igłę, wysuń tłok i masz 0.5 metrowy zestaw. Obsłużyć go jest wręcz niemożliwe.
    Jednak dopiszę - 20 cm strzykawki - to jej pojemność.

    Już mnie nie dziwi, że panowie mdleją na myśl o zastrzyku :))
    Cycat z Kolezanki:
    "... zastrzyk podskórny np. 20 cm igłą niekoniecznie grubą (może być 9)...."Cholera, nie przypuszczałam, że taką głupotą można komuś wdepnąć na ego.
    Zastrzyk 20 cm oznacza pojemność ampułki.
    Dyzio chyba dosadniej Ci to wytłumaczył.

    Ja mam się kajać? Ja się ze swojej wpadki procentowej umiałam pośmiać i przeprosić.
  • Mi na ego? Chyba Tobie bo coraz głupiej się tłumaczysz. Nie ma 20 cm ampułki z solą fizjologiczną.
  • Pies ok, nawet bardzo, ale to nic nie znaczy. To kurewstwo działa długofalowo, może zabić po 3 tygodniach nawet. Ponoć pies staje się osowiały, później kwestia krwawień (ze śladami w kale, tak jak Anna pisała) i kuniec. Tu najważniejsza chyba jest sprawa, czy ta godzina od połknięcia to dużo czy mało ? Ile trucizny się wchłonęło ? Wyczucie weterynarzy (tak jak peterman pisał) wskazuje, że rzyganie było na tyle szybko, że jest szansa na ok. Szansa.
  • Trzymam kciuków.
  • No ale wyrzygał.
  • los napisal(a):
    No ale wyrzygał.
    Wyrzygał, chyba wszystko, bo po wyjściu od weterynarza już tylko piana poszła. Tyle, że godzina to godzina, ten kangur waży 2 kilogramy, więc proporcje są jakie są. Psy z tego wychodzą, reakcja była w miarę szybka, więc może będzie dobrze.
  • JORGE napisal(a):
    więc może będzie dobrze.
    Oby.
    Też trzymam.

  • Ważna też sprawa rasy. Kundel bywa z natury o wiele silniejszy. Mój pies żył 18 lat. Urodziwy acz zwykły kundel. Dwa razy zapadł na chorobę pokleszczową - za pierwszym razem parę dni nieprzytomny, ale z tego pięknie wyszedł. Weterynarz orzekł, że to dzięki sile organizmu jaką wręcz genetycznie mają kundle. Za drugim razem poszło lżej, bo nasza reakcja była natychmiastowa po zauważeniu pierwszych objawów. I potem żadnych skutków ubocznych. Był zdrów aż do końca, niestety dopadła go starość.
  • edytowano January 2018
    Daj mu ten żel z siemienia!!! Codziennie!
  • Mania ma rację. Osłania przewód pokarmowy i łagodzi podrażnienia, a takie ma z pewnością.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano January 2018
    Wszystko co zaleciliście jest realizowane. Póki co, nie ma żadnych objawów, pies jest żywy, ma apetyt, krwi nie widać nigdzie, itp. Ale nie mam złudzeń, jakaś dawka zostało wchłonięta, objawy będzie widać po tygodniu, ostateczne zamknięcie sprawy po miesiącu ponoć. Trzeba czekać.
  • edytowano January 2018
    Mały twardziel. Wyjdzie z tego.
  • A opiekę ma lepsza niż ja w szpitalu. Pół Polski jako konsultanci. Środki konwencjonalne i nie. Pytania o stan na bieżąco.
    Niech mu idzie na zdrowie
  • A ta trutka to na co działa? Układ nerwowy, wchłanianie czy co?
  • Rafał napisal(a):
    A ta trutka to na co działa? Układ nerwowy, wchłanianie czy co?
    Krzepliwość krwi. Zwierzę wykrwawia się, czy to wewnętrznie, czy zewnętrznie. Zaczyna działać po pewnym czasie od przyjęcia dawki.
  • Leki zwiększające krzepliwość krwi też są.
  • Trzeba przycisnąć weterynarza, żeby zrobił wszystko, co można.
    Sprawdzałeś, jak się leczy ludzi w takiej sytuacji? Gdyby np. dziecko to połknęło, to jak przebiega detoksykacja?
    Mój pies, gdy był szczeniakiem, połknął cebulkę tulipana, gdzieś ją sobie wykopał w ogrodzie. Było ciężko, ale się wykaraskał (mieliśmy wtedy doświadczonego weterynarza, który wiedział, co robić, polecił to samo co Mania - siemię lniane). W tym roku w sierpniu niestety Bonuś już nie miał już tyle szczęścia - skręt żołądka i koniec. Młody, nierozsądny weterynarz obserwował go przez 6 godzin w gabinecie, podawał kroplówkę i sterydy, zamiast natychmiast operować. A ja całkowicie zaufałam, nie walczyłam o mojego psa - i jeszcze do dziś nie mogę się po tym otrząsnąć. Pies był członkiem rodziny 12 lat, entuzjastycznie i bezwarunkowo kochającym ludzi.
    Oby szczeniaczkowi udało się przeżyć - ale trzeba o niego walczyć.
  • Vit K.
    U noworodków się podaje.
    Zwiększają krzepliwosc krwi. Ale to tylko w porozumieniu z weterynarzem. Dawka i droga podania.
  • Leczniczo stosowało się kiedyś exacyl, obecnie cyklonamine.
  • "Trucizna na szczury to antagonista witaminy K, który daje po 72 godzinach od spożycia zaburzenia krzepnięcia krwi (w zależności od przyjętej dawki nawet do ciężkich zaburzeń krzepnięcia i wykrwawienia się włącznie - mechanizm zabijania szczura). "

  • Nadzieja w tym, że psiak waży więcej niż mysz i, że trucizna została usunięta z żołądka.
    Trzymam kciuki za malucha :-)

    A na przyszłość, pamiętaj, że wszystko, co w zasięgu psiego pyska może zostać zjedzone.
    Moje szczeniaki zawsze dobierały się do wiadra na śmieci, potrafiły w tym celu otwierać zasuwę pod zlewozmywakiem. Teraz mają już prawie 4 lata, a jeszcze ich kusi. Na noc zastawiam zlewozmywak krzesłem, żeby im nie przyszło do głowy pożywić się w nocy odpadkami.
  • edytowano January 2018
    Tak na marginesie, ciekawe jak to działa ? Trutka obniża krzepliwość krwi, witamina K podwyższa. Czyli w odpowiednich proporcjach się powinny neutralizować. Ale po jakim czasie i na jakiej zasadzie organizm wyrzuca z siebie truciznę powodującą obniżenie krzepliwości ? Pytanie kolejne, jakie mogą być objawy nadmiernej ilości witaminy K ? Ładuję w psa witaminę, ok, ale przecież to też niekoniecznie dobrze, jeżeli ta krzepliwość się radykalnie zwiększy ? Żeby nie przesadzić, no bo jeżeli trutka się nie zdążyła wchłonąć przed zwymiotowaniem, albo poszło jej relatywnie mało, to mogę zaszkodzić przewitaminizowaniem.
  • Jest taki zestaw Bioton K+D, dla noworodków do 3 m-ca zycia. Jedna kapsułka dziennie się daje więc psu nie zaszkodzisz. Nie wiadomo czy nie warto byłoby dać że dwie, trzy kapsułki "uderzeniowo" a potem przez tydzień po jednej. Ale to naprawdę należałoby z lekarzem weterynarii omówić.
  • O leczeniu decyduje wet a nie netowi mądrale.
  • edytowano January 2018
    ad losum w tym i w wątku o (nie)jedzeniu mięsa

    Stańczyk już stwierdził , że w Polszcze najwięcy lekarzów.
    wpisujemy się w Trynd.
    JarKacz zaskarbił sobie względy byłej piękności BB, znanej ekofilki, która mów, że teraz Polska w awangardzie Europy, bo koniec z futrami, tzn z przemysłowym chowem futrzaków (w Polsce)
  • christoph napisal(a):Stańczyk już stwierdził , że w Polszcze najwięcy lekarzów.
    Czasy się zmieniły, teraz w Polsce najwięcej ekonomistów. Najśmieszniejsze jest to, że przy okazji jest w Polsce najmniej ekonomistów.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.