@MarianoX powiedział(a):
Krzysztof Wojczal na swoim kanale YT zauważył, że niedawno Piotr Zychowicz zaczął usilnie orkiestrować ruską narrację o rzekomym putinowskim planie pokojowym (w rzeczywistości był to rodzaj ultimatum kapitulacyjnego zakładającego m.in znaczne rozbrojenie armii ukraińskiej!), które to Ukraina miała za poduszczeniem amerykańskich i brytyjskich podżegaczy wojennych odrzucić.
Cóż za niewiarygodne zaskoczenie...
Pan Wojczal miewa genialne spostrzeżenia jak na ośmiolatka.
@Przemko powiedział(a):
Jaki interes miałyby mieć Chiny w eskalacji tej wojny do poziomu wojny światowej? Już tracą na tym zamieszaniu, statki im atakują, Jedwabny Szlak stoi, Chiny zyskują zarówno gdy wygra Rosja jak i gdy Rosja przegra ale im dłużej to trwa tym gorzej dla nich, a najgorzej gdy zacznie się wojna światowa.
...nie będzie światowej tylko rozbiór Rosji, zamiast aneksji Tajwanu, na potrzeby polityki wewnętrznej
Z ludzi których słuchałem od wybuchu wojny nikt nie uważa rozbioru Rosji za możliwy czy nawet prawdopodobny, mało kto stawia nawet na wymykanie się na większą skalę państw z rosyjskiej strefy wpływów, (taka Gruzja to w ogóle uważa że Rosja wygra wojnę), kilka próbuje albo przeorientowuje się z Rosji na Turcję na przykład, Armenia i Azerbejdżan zaczynają dogadywać się same bez pośrednictwa Rosji ale to są zmiany wymagające pokoleń a Rosja przecież nie będzie się temu przyglądać bezczynnie. Nawet na Syberii Chińczycy nie są ani wcale dobrze przyjmowani ani nie idzie im tak jak się to często przedstawia, z różnych powodów, oporu materii na przykład, korupcji, traktowania nie-chińczyków jak podludzi itd.
Andromeda przetłumaczyła reportaż o drewnie
Ostatecznie po co ktoś, załóżmy że Chińczycy, mieliby pozyskiwać te ziemie dla siebie skoro i tak czerpią z nich to o co im chodzi? Rosjanki same szukają mężów w Chinach, Rosja coraz bardziej finansowo uzależniona od Chin, kolejne gałęzie gospodarki są oddawane Chińczykom wprost (jak motoryzacja) albo zależne poprzez dostawy sprzętu czy technologii - obrabiarki, elektronika, Chińczycy nawet nie są zainteresowani budową nowych ropociągów czy gazociągów, tzn. chętnie kupią surowiec po odpowiednim rabacie ale nie chcą tego finansować, pierwszy oligarcha zapowiedział przeniesienie hut Nornikiel do Chin. Chińczycy biorą z Rosji dokładnie to czego potrzebują a nie muszą ponosić żadnych nakładów, na administrację, na infrastrukturę itd. Zainteresowani są pewnymi małymi kawałkami ziemi które uważają za historycznie swoje i to wszystko.
Kiepsko widzę we współczesnym świecie zagadnienie kolonizacji nowych ziem, w zasadzie to bez szans, nawet tam na Wschodzie. Nawet gdyby szły za tym wielkie pieniądze a Chiny stoją właśnie przed rozmaitymi wyzwaniami w obrębie własnego państwa. Niemcy próbowali uciekać do przodu zarówno w Drang nach Osten jak i potem wojnę ale znowu - kto dziś chce iść na wojnę? Jak słusznie ktoś zauważył - ostatnimi awanturnikami współczesności są ojcowie wielodzietnych rodzin.
Z prasy, radia i telewizji. A głębiej - z amerykańskiej propagandy. Ci, którzy potrafili wypromować panierowane kurczaki, gazowane napoje i dżinsy, potrafią wmówić wszystko.
@Przemko powiedział(a):
Kiepsko widzę we współczesnym świecie zagadnienie kolonizacji nowych ziem, w zasadzie to bez szans, nawet tam na Wschodzie. Nawet gdyby szły za tym wielkie pieniądze a Chiny stoją właśnie przed rozmaitymi wyzwaniami w obrębie własnego państwa. Niemcy próbowali uciekać do przodu zarówno w Drang nach Osten jak i potem wojnę ale znowu - kto dziś chce iść na wojnę? Jak słusznie ktoś zauważył - ostatnimi awanturnikami współczesności są ojcowie wielodzietnych rodzin.
...ale oni poszliby praktycznie na spacer, nie na wojnę
@trep powiedział(a):
To przed kim niby straci twarz? Poza tym widziałem jeszcze jeden twój wpis, w którym było że Misiom na tym zależy. Może później poszukam.
...to sinolodzy nauczają (publicznie, nie wiem jak prywatnie), że rażąco widoczna porażka polityki władz grozi w Chinach destabilizacją wskutek "utraty twarzy" przez tych, co władzę sprawują
Oszuści nauczają publicznie i z tego żyją. W tym wieku powinieneś o tym wiedzieć. Pytałem o osobistą znajomość, bo tylko tak można ocenić wiarygodność. Oszuści z tytułem prof są w cenie ale to nie znaczy, że nie są oszustami. Wręcz przeciwnie - tytuł prof daje mocną podstawę do oczekiwania oszustwa.
@trep powiedział(a):
To przed kim niby straci twarz? Poza tym widziałem jeszcze jeden twój wpis, w którym było że Misiom na tym zależy. Może później poszukam.
...to sinolodzy nauczają (publicznie, nie wiem jak prywatnie), że rażąco widoczna porażka polityki władz grozi w Chinach destabilizacją wskutek "utraty twarzy" przez tych, co władzę sprawują
...czego nauczają prywatnie, tego nie wiem
Co to znaczy rażąco widoczna porażka w kontekście Tajwanu? Porażką byłaby nieudana próba zdobycia a nie status quo.
nie będzie rozbioru Rosji, bo nikt nie chce rządzić Rosjanami. Może Ukraińcy by mogli, ale sami muszą okrzepnąć. Rosja musi się rozpaść, ale nie uruchomiono, ani nie poparto ruchów odśrodkowych w Rosji.
@trep powiedział(a):
To przed kim niby straci twarz? Poza tym widziałem jeszcze jeden twój wpis, w którym było że Misiom na tym zależy. Może później poszukam.
...to sinolodzy nauczają (publicznie, nie wiem jak prywatnie), że rażąco widoczna porażka polityki władz grozi w Chinach destabilizacją wskutek "utraty twarzy" przez tych, co władzę sprawują
...czego nauczają prywatnie, tego nie wiem
Co to znaczy rażąco widoczna porażka w kontekście Tajwanu? Porażką byłaby nieudana próba zdobycia a nie status quo.
Destabilizacja czego i na jakiej zasadzie?
Rażąco widoczne i odczuwalne są porażki polityczne partii komunistycznej w sferze gospodarki. Przydałby się jakiś inny sukces legitymizujący władzę a tu lipa
Konsekwencje spadku autorytetu kierownictwa w partii oraz Pekinu w relacji do prowincji. Na takich zasadach jak zawsze.
Co to znaczy jak zwykle? Idzie ci o zdobycie Zhou czy powstanie żółtych turbanów? A może bunt Chen Shenga? W Chinach to właściwie nic się nie działo "jak zwykle", każde zdarzenie miało swoją idiosynkrazję.
Rosyjski prezydent Władymir Putin zadeklarował, że jego kraj może dostarczyć Państwu Środka czystą energię. Dodatkowo powiedział, że Rosja skróci czas kontroli na granicy z Chinami.
...nie no ok, ale po co te jakieś granice, nie da się bez nich robić biznesu?
Władimir Putin spędził trzy dni w Pekinie i nie doprowadził do żadnych rozstrzygnięć w sektorze energetycznym. Chiny oraz Rosja nie doszły nadal do porozumienia o przekierowaniu gazu z Europy do Państwa Środka.
...ojej ...nuale po co się porozumiewać o przekierowaniu skoro by w niedługiej perspektywie można wziąć
Nawet, gdyby był, nie poszłoby tak łatwo. O Chińczykach nie bez powodu mówi się "Żydzi Wschodu". W wielu krajach regionu biznesy są zdominowane przez mniejszość chińską. Oni widzą, co jest z rosją i wycisną ją jak przez wyżymarkę do pralki Frania (kręciliście korbką?).
Komentarz
Pan Wojczal miewa genialne spostrzeżenia jak na ośmiolatka.
Z ludzi których słuchałem od wybuchu wojny nikt nie uważa rozbioru Rosji za możliwy czy nawet prawdopodobny, mało kto stawia nawet na wymykanie się na większą skalę państw z rosyjskiej strefy wpływów, (taka Gruzja to w ogóle uważa że Rosja wygra wojnę), kilka próbuje albo przeorientowuje się z Rosji na Turcję na przykład, Armenia i Azerbejdżan zaczynają dogadywać się same bez pośrednictwa Rosji ale to są zmiany wymagające pokoleń a Rosja przecież nie będzie się temu przyglądać bezczynnie. Nawet na Syberii Chińczycy nie są ani wcale dobrze przyjmowani ani nie idzie im tak jak się to często przedstawia, z różnych powodów, oporu materii na przykład, korupcji, traktowania nie-chińczyków jak podludzi itd.
Andromeda przetłumaczyła reportaż o drewnie
Ostatecznie po co ktoś, załóżmy że Chińczycy, mieliby pozyskiwać te ziemie dla siebie skoro i tak czerpią z nich to o co im chodzi? Rosjanki same szukają mężów w Chinach, Rosja coraz bardziej finansowo uzależniona od Chin, kolejne gałęzie gospodarki są oddawane Chińczykom wprost (jak motoryzacja) albo zależne poprzez dostawy sprzętu czy technologii - obrabiarki, elektronika, Chińczycy nawet nie są zainteresowani budową nowych ropociągów czy gazociągów, tzn. chętnie kupią surowiec po odpowiednim rabacie ale nie chcą tego finansować, pierwszy oligarcha zapowiedział przeniesienie hut Nornikiel do Chin. Chińczycy biorą z Rosji dokładnie to czego potrzebują a nie muszą ponosić żadnych nakładów, na administrację, na infrastrukturę itd. Zainteresowani są pewnymi małymi kawałkami ziemi które uważają za historycznie swoje i to wszystko.
Znaczy - Chiny też się rozrastały terytorialnie ale we własnym tempie. Na Syberię to im tysiąca lat za mało. To nie jest kraj Jermaka czy Cortesa.
...nuale czy bierzecie pod uwagę, że Xi jest nowym Mao i Dengiem w jednej osobie?
Nie byłybyż Chiny w Epoce Wielkich Skoków?
...tyle że się teraz troszku zaciął i podskakuje w miejscu, brak sił by przez cieśninę na Formozę wskoczyć, zaraz straci twarz
Ale Długi (ale też żwawy) Marsz zawsze można uczynić
Kiepsko widzę we współczesnym świecie zagadnienie kolonizacji nowych ziem, w zasadzie to bez szans, nawet tam na Wschodzie. Nawet gdyby szły za tym wielkie pieniądze a Chiny stoją właśnie przed rozmaitymi wyzwaniami w obrębie własnego państwa. Niemcy próbowali uciekać do przodu zarówno w Drang nach Osten jak i potem wojnę ale znowu - kto dziś chce iść na wojnę? Jak słusznie ktoś zauważył - ostatnimi awanturnikami współczesności są ojcowie wielodzietnych rodzin.
Skąd w ogóle czerpiesz wiedzę, że przeciętnym Chińczykom zależy na zajęciu Formozy? Chiny to nie rosja.
Z prasy, radia i telewizji. A głębiej - z amerykańskiej propagandy. Ci, którzy potrafili wypromować panierowane kurczaki, gazowane napoje i dżinsy, potrafią wmówić wszystko.
...ale oni poszliby praktycznie na spacer, nie na wojnę
@trep i los
Że Imperium zależy to wiem od prof. Góralczyka i innych sinologów
Sugerujecie, że Góralczyk tuba amerykańskiej propagandy?
Ps. @trep
Opinia przeciętnego Chińczyka jak się niby ma do planów chińskiego Imperium?
Znasz prof. Góralczyka osobiście?
To przed kim niby straci twarz? Poza tym widziałem jeszcze jeden twój wpis, w którym było że Misiom na tym zależy. Może później poszukam.
Raczej chińskiej, tak prof. Góralczyk jest traktowany, zorientowałem się w ostatnich dwóch latach.
Nie znam. Jedynie wypowiedzi publiczne.
Więc jest tyle samo wart co każdy inny internatowy mundrala.
...to sinolodzy nauczają (publicznie, nie wiem jak prywatnie), że rażąco widoczna porażka polityki władz grozi w Chinach destabilizacją wskutek "utraty twarzy" przez tych, co władzę sprawują
...czego nauczają prywatnie, tego nie wiem
Oszuści nauczają publicznie i z tego żyją. W tym wieku powinieneś o tym wiedzieć. Pytałem o osobistą znajomość, bo tylko tak można ocenić wiarygodność. Oszuści z tytułem prof są w cenie ale to nie znaczy, że nie są oszustami. Wręcz przeciwnie - tytuł prof daje mocną podstawę do oczekiwania oszustwa.
nie będzie rozbioru Rosji, bo nikt nie chce rządzić Rosjanami. Może Ukraińcy by mogli, ale sami muszą okrzepnąć. Rosja musi się rozpaść, ale nie uruchomiono, ani nie poparto ruchów odśrodkowych w Rosji.
W sumie połączenie Grodów Smoleńskich z Białorusią jeszcze by zagrało.
Rażąco widoczne i odczuwalne są porażki polityczne partii komunistycznej w sferze gospodarki. Przydałby się jakiś inny sukces legitymizujący władzę a tu lipa
Konsekwencje spadku autorytetu kierownictwa w partii oraz Pekinu w relacji do prowincji. Na takich zasadach jak zawsze.
Ale jak to ma niby zadziałać? Prowincja powie: nie zdobyliście Formozy to nie będziemy słuchać Północnej Stolicy?
...no jak zwykle ma zadziałać, bądźmy poważni
Jak to jest "jak zwykle" w przypadku Zhongguo?
Co to znaczy jak zwykle? Idzie ci o zdobycie Zhou czy powstanie żółtych turbanów? A może bunt Chen Shenga? W Chinach to właściwie nic się nie działo "jak zwykle", każde zdarzenie miało swoją idiosynkrazję.
....ok ok, oczywiście macie rację
https://biznesalert.pl/rosja-chce-dostarczac-chinom-czysta-energia/
...nie no ok, ale po co te jakieś granice, nie da się bez nich robić biznesu?
https://biznesalert.pl/sila-syberii-2-rozmowy-xi-putin-bez-rozstrzygniec/
...ojej ...nuale po co się porozumiewać o przekierowaniu skoro by w niedługiej perspektywie można wziąć
Żadnego przekierowania gazu z Europy do Azji nie będzie bo nie ma gazociągów w tym kierunku.
Nawet, gdyby był, nie poszłoby tak łatwo. O Chińczykach nie bez powodu mówi się "Żydzi Wschodu". W wielu krajach regionu biznesy są zdominowane przez mniejszość chińską. Oni widzą, co jest z rosją i wycisną ją jak przez wyżymarkę do pralki Frania (kręciliście korbką?).
...pomyślcie, zajmując upadłą Rosję Xi przeszedłby do chińskiej Historii przez duże H