los napisal(a): Czołowy zadymiarz z Obywateli RP Rafał S. dostał na dołku kilka razy po ryju. Odtąd nie ma go na demonstracjach. Rytualne bicze wodne zniosą dobrze, zwłaszcza w taką pogodę, na prawdziwy wpierdol żaden z nich nie jest dość twardy. A ja bym sugerował zajebanie do gruntu. By wył z rozpaczy, że się urodził.
Jeżeli przez rytualne bicze wodne podstawimy wartość, jaki ,kibiców Legii na Starówce (woda z dodatkiem drobnego piasku oraz zawierająca gaz łzawiący) to niech już będą te bicze wodne
W nawiązaniu do tytułu: Nie znaleźli, ale wciąż próbują i czasem są blisko. Nie znaleźli ale można odnieść wrażenie że w samym PiS co niektórzy im w tym pomagają.
Z ostatnich wydarzeń mamy kolejny etap wojny o sądy. No więc SN (nie wiem ilu tych sędziów to przegłosowało) uznał się za interpretatora i obrońcę Konstytucji ignorując Sejm, Senat, Prezydenta i Trybunał Konstytucyjny. To akcja równoległa do pozwu KE przeciw Polsce do TSUE. Sędziowie starego SN będą więc udawać dalej SN i może nawet orzekać, a TSUE orzeknie że w Polsce jest łamana praworządność i że to oznacza łamanie traktatów i prawa europejskiego. Pytanie czy TSUE będzie się z tym spieszył (no pośpiech oczywiście nie oznacza powrotu z wakacji w sierpniu, to byłaby interwencja niespotykana świadcząca o gigantycznej katastrofie), czy procedował standardowo czyli rok - dwa. Na koniec jednak orzecze jak napisałem. Wtedy oczywiście rząd polski i inne organa powinny odpowiedzieć grzecznie lub niegrzecznie zgodnie ze stanem faktycznym że to nie jego sprawa. No to KE wymierzy jakąś karę finansową ale nie zabierze głosu bo nie może. To się więc da przeżyć. Da się nawet wybronić medialnie o ile będą jakieś media nietotalne, a totalne wreszcie zaczną być poważnie dyscyplinowane za kłamstwa, pomówienia i podburzanie do zamieszek. Nieco gorzej z tymi sędziami SN i SN na wychodźctwie a to w Niemczech, a to w błocie na rockowisku, a to z kodziarzami przy bagażnikach.W zasadzie należałoby tych sędziów uzurpatorów wyprowadzić z budynku SN i postawić przed sądem dyscyplinarnym z wnioskami o usunięcie z zawodu oraz uzupełnić skład. To wymagałoby jednak zdecydowanej postawy rządu i zaprzestania flirtów z eurokratatami i komplementowania oraz awansowania uwoli i komuchów, ich potomków i pociotków oraz kokietowania platfusów. To wymagałoby też usunięcia zadymiarzy z ulic i placów. To wymagałoby też usprawnienia i przyspieszenia postępowań, w szczególności prokuratury, zamiast "prowadzenia czynności" z częstotliwością jednego źle zaadresowanego pisma na dwa tygodnie i przetrzymywaniem oskarżonych w aresztach po dwa lata.
28-latek, który dziś został doprowadzony na przesłuchanie do prokuratury to Michał M., operator filmowy, syn Jerzego Bernarda Modlingera, wieloletniego wydawcy i szefa redakcji politycznej „Wiadomości” TVP (w latach 1989-2001) i szef „Teleexpressu” (2011-2016).
Ma na koncie pracę jako operator kamery, asystent operatora przy wielu etiudach filmowych. Dziś pracuje przy sztandarowych produkcjach Telewizji Polskiej: „Leśniczówce” oraz „Wojennych Dziewczynach”.
Jego ojciec, Jerzy Bernard Modlinger został w 2013 r. odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Do dziś pracuje w Akademii Telewizyjnej TVP, szkoląc młode kadry dziennikarskie.
Dziadkiem Michała był Jerzy Maurycy Modlinger, stalinowski prokurator, podpułkownik Ludowego Wojska Polskiego, w latach 50. komendant Oficerskiej Szkoły Prawniczej, szkolący kolejnych stalinowskich sędziów i prokuratorów. Zmarł w 1983 r., był pochowany w kwaterze „Ł” na warszawskich Powązkach, wśród grobów komunistycznych aparatczyków, które przykryć miały szczątki Żołnierzy Niezłomnych.
AKTUALIZACJA: Michał M. usłyszał już zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów, stosowania wobec nich przemocy i znieważenia podczas służby. Ma dwa razy w tygodniu stawiać się na komisariacie.
Rodowód niezły, ale też symptomatyczny: - dziad zbrodzień z zawodu, utrwalacz pewnie z tych najgorszych - ojciec politruk, robi w perekowce dusz, ale rąk nie brudzi płynami fizjologicznymi - syn zdolny jest tylko do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza
- Dziad zbrodzień jeszcze musi się babrać w płynach ustrojowych, - papa już nie musi, arystokracja IIIRP, właściciel Polaków; - syn: żywy dowód tego, że dzieło dziada i ojca trwa i trwać ma
extraneus napisal(a): - Dziad zbrodzień jeszcze musi się babrać w płynach ustrojowych, - papa już nie musi, arystokracja IIIRP, właściciel Polaków; - syn: żywy dowód tego, że dzieło dziada i ojca trwa i trwać ma
No właśnie nie. Czym się dany syn wsławił poza wznoszeniem okrzyków?
To jak w normalnej rodzinie, ot choćby mojej: dziad profesor, ojciec doktor, ja prosty magister.
vigilate napisal(a): Co ten śmieć robi jeszcze w TVP?
To samo, co reszta z całej armii mu podobnych - ofiarnie pracuje. Ten akurat szkoli kadry następców. Przeca na bruk ich się ich nie wywali. Miłościwie panująca Partia nie pozwoli. Kulega tego nie pojmuje, że takie pytania zadaje?
Jeżeli ktoś chce, może wkleić w miejsce usuniętej strony, ale pewnie znowu za chwilę wikipedyści wywalą.
Michał Modlinger Na tej stronie wyświetlane są oczekujące zmianyBrak wersji przejrzanej Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Michał Modlinger, lat 28. Operator kamery, syn Jerzego Bernarda Modlingera, wieloletniego wydawcy i szefa redakcji politycznej „Wiadomości” TVP (w latach 1989-2001) i szef „Teleexpressu” (2011-2016). Wnuk prokuratora stalinowskiego ppłk Jerzego Maurycego Modlingera.
Ma na koncie pracę jako operator kamery, asystent operatora przy wielu etiudach filmowych. Obecnie (2018 r.) pracuje przy produkcjach Telewizji Polskiej (m.in. przy serialu „Wojenne Dziewczyny”).
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ oskarżyła go za zachowanie w niedozwolony sposób względem Policji podczas manifestacji politycznej. Manifestant Michał Modlinger został oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej, wywierania groźbą lub przemocą wpływu na policjantów w celu zmuszenia do zaniechania czynności służbowej[1].
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Rodowód niezły, ale też symptomatyczny: - dziad zbrodzień z zawodu, utrwalacz pewnie z tych najgorszych - ojciec politruk, robi w perekowce dusz, ale rąk nie brudzi płynami fizjologicznymi - syn zdolny jest tylko do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza
Serce roście!
Uprasza się o bycie dokładnym co do działalności ojca wzmiankowanego: Syn działacza Solidarności, w 81 członka redakcji„Tyg. Solidarność” oraz„Niezależności”.13 XII 81 – I 82 w ukryciu; II 82 – 89 członka podziemnego pisma „Karta”, w 82 drukarza. A sam Dziadek Waldemar (odnośnie linkowanego materiału):
To są szmaty na które trudno znaleźć właściwe słowa. To syn Jurka Modlingera dzielnego dziennikarza Tygodnika Solidarność. Był moim podwładnym i mogę powiedzieć o nim jak najlepiej. Cenił go też Tadeusz Mazowiecki.
los napisal(a): W roku 1980 zupełnie nie zdawałem sobie sprawy z walki Chamów z Żydami. A to przecież klucz.
Z ich punktu widzenia, jak się juhasi biją, kto ma prawo strzyc owce to jest OK ale żeby owce coś chciały, to już wywraca świat do góry nogami. Dlatego taka determinacja i brak hamulców.
Komentarz
Z ostatnich wydarzeń mamy kolejny etap wojny o sądy. No więc SN (nie wiem ilu tych sędziów to przegłosowało) uznał się za interpretatora i obrońcę Konstytucji ignorując Sejm, Senat, Prezydenta i Trybunał Konstytucyjny. To akcja równoległa do pozwu KE przeciw Polsce do TSUE. Sędziowie starego SN będą więc udawać dalej SN i może nawet orzekać, a TSUE orzeknie że w Polsce jest łamana praworządność i że to oznacza łamanie traktatów i prawa europejskiego. Pytanie czy TSUE będzie się z tym spieszył (no pośpiech oczywiście nie oznacza powrotu z wakacji w sierpniu, to byłaby interwencja niespotykana świadcząca o gigantycznej katastrofie), czy procedował standardowo czyli rok - dwa. Na koniec jednak orzecze jak napisałem. Wtedy oczywiście rząd polski i inne organa powinny odpowiedzieć grzecznie lub niegrzecznie zgodnie ze stanem faktycznym że to nie jego sprawa. No to KE wymierzy jakąś karę finansową ale nie zabierze głosu bo nie może. To się więc da przeżyć. Da się nawet wybronić medialnie o ile będą jakieś media nietotalne, a totalne wreszcie zaczną być poważnie dyscyplinowane za kłamstwa, pomówienia i podburzanie do zamieszek. Nieco gorzej z tymi sędziami SN i SN na wychodźctwie a to w Niemczech, a to w błocie na rockowisku, a to z kodziarzami przy bagażnikach.W zasadzie należałoby tych sędziów uzurpatorów wyprowadzić z budynku SN i postawić przed sądem dyscyplinarnym z wnioskami o usunięcie z zawodu oraz uzupełnić skład. To wymagałoby jednak zdecydowanej postawy rządu i zaprzestania flirtów z eurokratatami i komplementowania oraz awansowania uwoli i komuchów, ich potomków i pociotków oraz kokietowania platfusów. To wymagałoby też usunięcia zadymiarzy z ulic i placów. To wymagałoby też usprawnienia i przyspieszenia postępowań, w szczególności prokuratury, zamiast "prowadzenia czynności" z częstotliwością jednego źle zaadresowanego pisma na dwa tygodnie i przetrzymywaniem oskarżonych w aresztach po dwa lata.
http://wyborcza.p1/magazyn/7,124059,23751741,mam-sie-wstydzic-ze-znam-francuski-i-czytam-ksiazki-czy.html
https://wiadomosci.0net.pl/kraj/prof-ludwik-stomma-nowa-elite-uczy-sie-falszywej-historii/0kyjfqz
Odnalazł się - oczywiście pod latarnią. https://wpolityce.pl/polityka/406978-prowokator-atakujacy-policje-to-resortowe-dziecko
- dziad zbrodzień z zawodu, utrwalacz pewnie z tych najgorszych
- ojciec politruk, robi w perekowce dusz, ale rąk nie brudzi płynami fizjologicznymi
- syn zdolny jest tylko do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza
Serce roście!
- papa już nie musi, arystokracja IIIRP, właściciel Polaków;
- syn: żywy dowód tego, że dzieło dziada i ojca trwa i trwać ma
EDITH: Łajka o Morycu tylko ogólnikowo:
To jak w normalnej rodzinie, ot choćby mojej: dziad profesor, ojciec doktor, ja prosty magister.
Onże Wiaczesław to ukraiński młodzieniec śpiewający w TVP. Totalne świry zwyzywały go od pisobanderowskiej szmaty na kaczych usługach.
Przeca na bruk ich się ich nie wywali. Miłościwie panująca Partia nie pozwoli. Kulega tego nie pojmuje, że takie pytania zadaje?
Patrzcie co na wiki
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Michał_Modlinger
https://vimeo.com/groups/polska/videos/1179624
https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:vurJlZmLx6cJ:https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%25C5%2582_Modlinger+&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-b-ab
Jeżeli ktoś chce, może wkleić w miejsce usuniętej strony, ale pewnie znowu za chwilę wikipedyści wywalą.
Syn działacza Solidarności, w 81 członka redakcji„Tyg. Solidarność” oraz„Niezależności”.13 XII 81 – I 82 w ukryciu; II 82 – 89 członka podziemnego pisma „Karta”, w 82 drukarza.
A sam Dziadek Waldemar (odnośnie linkowanego materiału): Teraz obraz jest pełniejszy.
I za to go kochamy.
Nie ogarniam.
EDIT: Czy też "szmaty" odnoszą się do akapitu wyżej , czyli do Karnoli?