Skip to content

Mistrzowstwa Europy w letkiej altetyce

13»

Komentarz

  • edytowano August 2018
    @TecumSeh, wybrałeś fragment z całości czyli bieganie z całej l-a i przekładasz jego zasięg i popularność na całość dyscypliny. Bezsensu.
    Poza tym niszowość to nie tylko liczba uprawiających ale i zasięg komercyjny.
    Masz jednego Tigera Woodsa więcej wartego marketingowo niż cały tabun popularnych lekkoatletów np. wszystkich polskich medalistów z ME w Berlinie. Albo kilkunastu topowych kierowców Formuły 1 więcej wartych marketingowo niż cała Polska liga piłki nożnej.
  • marniok napisal(a):
    @TecumSeh, wybrałeś fragment z całości czyli bieganie z całej l-a i przekładasz jego zasięg i popularność na całość dyscypliny. Bezsensu.
    Sens głęboki - jeśli bieganie nie jest niszowe, a wchodzi w skłąd l.a., to znaczy że l.a. nie jest niszowa.
    Tak samo jak bym powiedział że sport drużynowy z piłką nie jest niszowy i jako przykład podał piłkę nożną, która jest jednym z takich sportów - jeśli piłka nożna nie jest niszowa, to tym bardziej sporty dużynowe z piłką (jako grupa) niszowe nie są.
    marniok napisal(a):

    Poza tym niszowość to nie tylko liczba uprawiających ale i zasięg komercyjny.
    Masz jednego Tigera Woodsa więcej wartego marketingowo niż cały tabun popularnych lekkoatletów np. wszystkich polskich medalistów z ME w Berlinie. Albo kilkunastu topowych kierowców Formuły 1 więcej wartych marketingowo niż cała Polska liga piłki nożnej.
    Jeśli chodzi o Tigera Woodsa, to nie wiem czemu przeciwstawiasz go polskim lekkoatletom - uczciwiej byłoby przeciwstawić Usainowi Boltowi. A tu w potencjale marketingowym, zwłaszcza po skandalach z udziałem Woodsa, nie ma jakiegoś gigantycznego rozstrzału.

    Dodatkowo na korzyść golfa przemawia że to bardzo często "sport biznesmenów" i tam jest dużo pieniędzy niekoniecznie wprost skorelowanych z liczbą graczy. Więc pieniądze to wcale nie taki najlepszy wyznacznik.
  • Ponad 40 tysięcy widzów na stadionie Śląskim podczas memoriału im. K. Skolimowskiej
  • Porównamy z liczba widzów na meczach Polaków z Włochami i Portugalią. To będzie wyznacznik.
    Poza tym wejściówki na memoriał K. Skolimowskiej były darmowe. Też istotne.
  • edytowano August 2018
    TecumSeh napisal(a):
    marniok napisal(a):
    @TecumSeh, wybrałeś fragment z całości czyli bieganie z całej l-a i przekładasz jego zasięg i popularność na całość dyscypliny. Bezsensu.
    Sens głęboki - jeśli bieganie nie jest niszowe, a wchodzi w skłąd l.a., to znaczy że l.a. nie jest niszowa.
    Tak samo jak bym powiedział że sport drużynowy z piłką nie jest niszowy i jako przykład podał piłkę nożną, która jest jednym z takich sportów - jeśli piłka nożna nie jest niszowa, to tym bardziej sporty dużynowe z piłką (jako grupa) niszowe nie są.
    marniok napisal(a):

    Poza tym niszowość to nie tylko liczba uprawiających ale i zasięg komercyjny.
    Masz jednego Tigera Woodsa więcej wartego marketingowo niż cały tabun popularnych lekkoatletów np. wszystkich polskich medalistów z ME w Berlinie. Albo kilkunastu topowych kierowców Formuły 1 więcej wartych marketingowo niż cała Polska liga piłki nożnej.
    Jeśli chodzi o Tigera Woodsa, to nie wiem czemu przeciwstawiasz go polskim lekkoatletom - uczciwiej byłoby przeciwstawić Usainowi Boltowi. A tu w potencjale marketingowym, zwłaszcza po skandalach z udziałem Woodsa, nie ma jakiegoś gigantycznego rozstrzału.

    Dodatkowo na korzyść golfa przemawia że to bardzo często "sport biznesmenów" i tam jest dużo pieniędzy niekoniecznie wprost skorelowanych z liczbą graczy. Więc pieniądze to wcale nie taki najlepszy wyznacznik.
    Oczywiście, że LA nie jest niszowa. A golf gra w tej samej "lidze" co F1, bilard i poker za którymi też idą wielkie pieniądze, ale pozostają sportami, czy też "sportami" niszowymi.
  • edytowano August 2018
    Maria napisal(a):
    Konkrety z 2016 (juniorzy trenujący w klubach sportowych):
    piłka nożna - 315 911
    piłka siatkowa - 69 209
    pływanie - 40 928
    lekkoatletyka - 35 238
    piłka ręczna - 35 238
    karate - 34 550
    pozostałe < 30 tys.
    Dane z GUS. Nie musicie dziękować :)


    Piotruś (6,5 lat) trenuje w szkółce Legii. Jest zachwycony. Kocha to. My też kochamy. Piotrusia oczywiście i to w czym się wyżywa.
    A Legia i piłka nożna zawodowa to szajs jakich wiele na tym pięknym świecie.
    Nie ma koszykowki a jest reczna? Hmm, ciekawe1
  • Ciekawe, ale wygląda że to prawda.
    Kosza u nas mało trenuje luda, jeśli mowa o treningu a nie graniu rekreacyjnym. Ogólnie kosz cieniutko u nas stoi - a szkoda. Klubów piłkoręcznych natomiast sporo, co ciekawe szczególnie dużo kobiecych.
  • edytowano August 2018
    Nie zgadzam się.
    L-a jest niszowa.
    Stosujecie dziwaczne zabiegi ujednolicając mnóstwo różnych dyscyplin wchodzących w skład l-a. Wybrane bieganie jako najliczniejsza, pod względem liczby uczestników, forma l-a nie świadczy o całości dyscypliny. Tylko ją podciąga w rankingach. Wg mnie tak nie należy.

    "Sens głęboki - jeśli bieganie nie jest niszowe, a wchodzi w skłąd l.a., to znaczy że l.a. nie jest niszowa."

    Jeśli bieganie jest składową l-a i świadczy o całości dyscypliny to tym bardziej piłka nożna jest składową sportów wykorzystujących piłkę i należy do jednego worka wrzucić wszystkie dyscypliny nią się posługujące.

    Pasuje, nie?
  • Nie.
    Ale nie ma sensu się spierać. Po prostu zostaniemy przy swoich zdaniach.
  • To jest bardzo dobre podejście, zupełnie nie rozumiem tych, którzy musza powiedzieć ostatnie zdanie. Jak człowiek wypowiedział wszystkie argumenty, wiszą one gdzieś w internecie i każdy może je przeczytać, cóż jeszcze można zrobić?
  • polmisiek napisal(a):
    Nie ma koszykowki a jest reczna? Hmm, ciekawe1
    Koszykówka bardzo spadła ostatnio.
    W 2016 - 8 118
    a takie szachy - 13 755 juniorów.
    Ciekawe, nie?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.