Ktoś na starym FF wspominał o wykładowcy historii Kościoła, jakimś wiekowym księdzu profesorze, który przed każdym wykładem zarządzał modlitwę "o to byśmy nie stracili wiary".
Przypadki nawróceń inspirowanych czystą spekulacją nie są powszechne a mnie zupełnie nieznane, w tej sprawie jednak empiria odgrywa istotną rolę. Jeśli woli kolega określenie "świadectwo", to proszę.
Przypadki nawróceń inspirowanych czystą spekulacją nie są powszechne a mnie zupełnie nieznane, w tej sprawie jednak empiria odgrywa istotną rolę. Jeśli woli kolega określenie "świadectwo", to proszę. Świadectwo to taki gatunek literacki, a nie empiria.
Empiria to jest wtedy, kiedy akurat leje, więc żeby zajarać w spokoju wchodzi Kolega do kruchty, a tam nie z tzw. nacka objawia się Koledze - Bóg Wszechmogący w Trójcy Jedyni i większość świętych, bo reszta ma przerwę obiadową.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Świadectwo to taki gatunek literacki, a nie empiria.
Nie, proszę pana. Świadectwo jest wtedy kiedy spotykasz świątobliwego i mądrego kapłana albo pobożną, dobrą i pogodną zakonnicę. Kiedy spotykasz ludzi, którzy każdym gestem świadczą o Bogu i których podziwiasz. Empirycznie spotykasz.
Kiedy spotykasz kuwejtowego katabasa, który na twoją tyradę powoli się odwraca i pokazuje ci dupę, to też jest świadectwo tylko ździebko inne. I też empiryczne.
Oczywiście że znaczenie ma świadectwo życia. Świadectwo werbalne nie jest bez znaczenia, ale jeśli jest sprzeczne ze świadectwem życia czyli uczynków staje się antyświadectwem. Niepokojąco często, odnoszę wrażenie że coraz częściej, mamy do czynienia z takim antyświadectwem w wykonaniu niektórych hierarchów oraz kapłanów celebrytów. To gorszy maluczkich. Wstydem byłoby jednak gdyby gorszyło i odstręczało od Kościoła katolików po porządnej formacji i do tego w znacznej części wykształconych erudytów jak znaczna część Koleżeństwa.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Okoliczność, że codzienna msza nie pomaga, zdumiewa i przyczynia się do mojej postępującej ateizacji
Świat byłby prosty, byłby rajem pewno, gdyby Msza działała z automatu. Za kulisy nie zaglądałem, ale chyba nie o to chodziło Wielkiemu Budowniczemu. Tak mi się zdaje.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Okoliczność, że codzienna msza nie pomaga, zdumiewa i przyczynia się do mojej postępującej ateizacji
Świat byłby prosty, byłby rajem pewno, gdyby Msza działała z automatu. Za kulisy nie zaglądałem, ale chyba nie o to chodziło Wielkiemu Budowniczemu. Tak mi się zdaje.
Skoro o CBOS mowa, to wam pem, że wykryłem ciekawą niszę dla młodego-zdolnego, który chciałby z przytupem zadebiutować w potylice.
Ovaj, partia PiS ogłosiła, że nie wystawi swojego kanadydata w wyborkach uzupełniających na prezia Gdańska. Podobnież inne partie na wyprzodki to samo zgłaszają, że nie zgłaszają, nawet stary Wał młodemu Wałkowi toż samo radzi.
Tak czy ovak wygląda, że stronnicto patriotyczno-państwowe będzie niedoreprezentowane, no a przecie jest w Gdańsku twarde 30% normalnych Polaków.
Wniosek? Dany młody-zdolny winien wznieść okrzyk "Młody-zdolny na prezydenta!", ji się zarejestrować jako Wspaniała Rzplita - KWW Młodego-Zdolnego. Y z godnościo skasować 30% głosiów gdańszczan, co jest niezłą zaliczką na jakąkolwiek bądź działalność potyliczną.
Przypominam, ze tusk ze schetyną odebrali ochronę J. Kaczynskiemu gdy przestal byc premierem. Mimo, ze byly podstawy do jej utrzymania, bo chociazby jako brat blizniak był łudząco podobny do urzedujacego prezydenta
uhrr napisal(a): Przypominam, ze tusk ze schetyną odebrali ochronę J. Kaczynskiemu gdy przestal byc premierem. Mimo, ze byly podstawy do jej utrzymania, bo chociazby jako brat blizniak był łudząco podobny do urzedujacego prezydenta
Koleżanka wciąż nie rozumie że "co wolno wojewodzie to nie tobie kasztelanie" albo w wersji prostackiej bardziej pasującej do totalnej "co wolno wojewodzie to nie tobie głupi smrodzie".
Oczywiście że wolno. Ja też pamiętam i rozumiem. Zwracam tylko uwagę na inny aspekt sprawy. Ponieważ też pamiętam i rozumiem nie rozumiem tylko czemu nasi wybrańcy z Dobrej Zmiany zdają się nie pamiętać. Właściwie to nie to bo pewnie pamiętają tylko potulnie podporządkowują się i ochoczo grają rolę kasztelanów. Nie rozumieją chyba że to nie jest rola kasztelanów tylko własnie głupich smrodów.
uhrr napisal(a): Przypominam, ze tusk ze schetyną odebrali ochronę J. Kaczynskiemu gdy przestal byc premierem. Mimo, ze byly podstawy do jej utrzymania, bo chociazby jako brat blizniak był łudząco podobny do urzedujacego prezydenta
O tym trzeba trąbić. I powtarzać: Marek Rosiak, Marek Rosiak, Marek Rosiak... I wszystkie wyzwiska Niesioła i Palikota a zwłaszcza o patroszeniu i obdzieraniu ze skóry.
Tak, wiem, ci niby nasi są tak naprawdę michnikowi, tylko zostawił ich na brzegu.
uhrr napisal(a): Przypominam, ze tusk ze schetyną odebrali ochronę J. Kaczynskiemu gdy przestal byc premierem. Mimo, ze byly podstawy do jej utrzymania, bo chociazby jako brat blizniak był łudząco podobny do urzedujacego prezydenta
O tym trzeba trąbić. I powtarzać: Marek Rosiak, Marek Rosiak, Marek Rosiak... I wszystkie wyzwiska Niesioła i Palikota a zwłaszcza o patroszeniu i obdzieraniu ze skóry.
Tak, wiem, ci niby nasi są tak naprawdę michnikowi, tylko zostawił ich na brzegu.
No może, ale przecież powinni nieszczęśnicy zrozumieć że zostawił ich na zawsze i w żadnym razie nie wróci po nich ani nie pozwoli im dołączyć do swojej drużyny. No może niektórym co wybitniejszym zdrajcom jak Radek czy Kluzica pozwoli, ale sami widzą jaki jest ich dalszy los i kariera czyli że nie warto.
Komentarz
"Co dla zmysłów niepojęte niech dopełni wiara w nas"
Świadectwo to taki gatunek literacki, a nie empiria.
Empiria to jest wtedy, kiedy akurat leje, więc żeby zajarać w spokoju wchodzi Kolega do kruchty, a tam nie z tzw. nacka objawia się Koledze - Bóg Wszechmogący w Trójcy Jedyni i większość świętych, bo reszta ma przerwę obiadową.
Kiedy spotykasz kuwejtowego katabasa, który na twoją tyradę powoli się odwraca i pokazuje ci dupę, to też jest świadectwo tylko ździebko inne. I też empiryczne.
Za kulisy nie zaglądałem, ale chyba nie o to chodziło Wielkiemu Budowniczemu. Tak mi się zdaje.
Ovaj, partia PiS ogłosiła, że nie wystawi swojego kanadydata w wyborkach uzupełniających na prezia Gdańska. Podobnież inne partie na wyprzodki to samo zgłaszają, że nie zgłaszają, nawet stary Wał młodemu Wałkowi toż samo radzi.
Tak czy ovak wygląda, że stronnicto patriotyczno-państwowe będzie niedoreprezentowane, no a przecie jest w Gdańsku twarde 30% normalnych Polaków.
Wniosek? Dany młody-zdolny winien wznieść okrzyk "Młody-zdolny na prezydenta!", ji się zarejestrować jako Wspaniała Rzplita - KWW Młodego-Zdolnego. Y z godnościo skasować 30% głosiów gdańszczan, co jest niezłą zaliczką na jakąkolwiek bądź działalność potyliczną.
Tylko prezydenta który ma biuro niedaleko jego biura, a nie w mieście portowem
Ignac - do dzieła!
Oł yee!
Tak, wiem, ci niby nasi są tak naprawdę michnikowi, tylko zostawił ich na brzegu.