Akurat byłem w Rumunii w ubiegłym roku. Przecie to Włosi, tylko trochę z większym dystansem do ludzi. Imperium ? Hmm, Rumunia przypomina Polskę z końcówki lat '90, mogą nie zdążyć.
No ale, pan ze Stratforu pisał - Turcja, Rumunia, Polska.
Rumuni twierdzą, że są potomkami Rzymian, sama nazwa Rumunia została wymyślona sto lat temu z okładem i do Rzymu nawiązuje.
Ze wszystkich ludków pokomunistycznych (oczywiście z wyłączeniem Rosji) tylko Rumuni wiedzą, co to jest państwo. Węgrzy żyją dawnym imperium, którego już nigdy będzie, Czesi akceptują bycie Niemcami drugiego sortu a o drobnicy szkoda gadać. Może jeszcze Bułgaria ale ona jest za słaba.
Tworzenie narodu to tam świadomy proces trwający chyba już ponad wiek. Mołdawia prędzej czy później do Rumunii dołączy. Państwo jest o wiele bardziej wieloetniczne niż Polska ale się ujednolica. Sasów już praktycznie nie ma - wyjechali do Niemiec i Austrii. Jest problem z Węgrami. Jest ich wciąż dużo, mają silną świadomość narodową, są dobrze zorganizowani i bogatsi od rdzennych Rumunów i się od nich w swej masie izolują. Nie wiem jak u nich z lojalnością państwową. Nie wiem też jak wyglądają obecnie ich stosunki z Bułgarią i Serbią bo to ich naturalna strefa działania.
Sarmata1.2 napisal(a): A nie jest tak że Rumunia została kompletnie wydrenowana z młodzieży przez zachód? Kto ma tworzyć cygańskie imperium?
Rumunów w kraju ubyło proporcjonalnie znacznie więcej niż Polaków - prawie 10%, ale to już przeszłość. Jeszcze więcej ubyło Mołdawian bo chyba 1/3 ludności.
Z wołoszynem poczciwej gadki nie masz... Natomiast tym których poznałem muszę przyznać 2 rzeczy: łatwość uczenia się języków (naturalnie głównie romanskich ale i słowiańskie szybko chwytają) i uparte rozpychanie się łokciami, nie zawsze fair.
Rafał napisal(a): Mołdawia prędzej czy później do Rumunii dołączy.
Trochę nie bałdzo w to wierzę, a to z tej przyczyny, że zawsze lepiej być prezydentem Mołdawii, niż prostym wojewodą mołdawskim, którego premier Órban może w każdej chwili odwołać.
Ze 20 lat temu rozmawiałem z grupą Mołdawian i pytałem o to zjednoczenie, to mi odpowiedzieli, że owszem kiedyś był to gorący temat, ale generalnie już ludziom przeszło i raczej budują niepodległe państwo mołdawskie. Dodam jeszcze, że rozmawiali między sobą po rosyjsku, ale śpiewali po rumuńsku.
Zjednoczenie NRD z RFN to odrębny temat, bo Kohl zrobił to z zupełnego zaskoczenia i było to raczej wchłonięcie NRD po tym, jak ich komunistyczne elity nagle straciły grunt pod nogami. Teraz, po 30 latach, jest wysyp publikacji o tym, jak bardzo NRF wykiwało Enerdowców i jak cierpią z tego powodu.
Natomiast co do Rumunii, to mam koleżkę, co pracuje w polskiej firmie z oddziałami w całej EŚW. I powiada, że przy podobnym poziomie korubcji, poziom dumy narodowej jest u Rumunów znacznie większy niż u Bułgarów. Powiada, że można to zauważyć w spożywczaku na dzielni: popatrzcie, że z Rumunii jest znacznie więcej win lokalnych odmian, jakieś Feteasca Neagra czy Tamaioasa. Z Bułgarii przywożą do nas same Cabernety i Pinoty.
ms.wygnaniec napisal(a): NRF dokonało 'bloodless conquer' w świadomości Ossi przynajmniej.
Chodziło o drenaż gospodarczy czy też jakiś inny? Los zdaje się pisał, że w razie W przy umiejętnej polityce Polska mogłaby liczyć na sojuszniczą dywizję Ossich skierowaną przeciw Wessim.
No znam kilku Rumunów, rumuńskich Węgrów i Mołdawian. Pracuję z nimi - klienci i nasi dealerzy tamże. Duma narodowa i owszem. Rozpychanie się też bo życie ciężkie i ryzykowne. Mołdawianie zdaje się żyją w Mołdawii niepodległej i tej rumuńskiej ze wschodniej strony Karpat. !/3 narodu wyjechała - zostało około 3 milionów. Wyjechali do UE, w tym do Rumunii lub do Rosji. Z tych co zostali ponad pół miliona to rosyjskie Naddniestrze. Bardzo wielu ma lub stara się o rumuńskie obywatelstwo. Większość umie mówić dość dobrze po rosyjsku. Krzywa niepodległość odpowiada ich oligarchii z tego samego powodu co oligarchii ukraińskiej. W mętnej wodzie robią swoje mętne interesy. Z uwagi na położenie kiedyś wejdą do UE, jeśli jeszcze będzie, tak jak kraje bałkańskie.
No, na razie Macron odstręcza od Wujni Albanię i Macedonię; widać że to już nie te czasy co w 2004. Prometejska pochodnia wypadła ze zgrabiałych grabi.
Sarmata1.2 napisal(a): A nie jest tak że Rumunia została kompletnie wydrenowana z młodzieży przez zachód? Kto ma tworzyć cygańskie imperium?
Dobrze jest pamiętać, że Rumunia to nie "Cygania" Mniejszość cygańska to niecałe 2,5% - czyli mniej więcej tyle co na Słowacji (ale za to niemal wszyscy z ciut ponad 1,6% rumuńskich analfabetów to romowie). W niektórych rejonach mocno rzucają się oni w oczy to jednak daleko im do nadawania tonu rumuńskiemu życiu. Za to za granicą często z Rumunami utożsamiani, co rumuńskich nie-cyganów doprowadza do mocnego wkurzenia.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No, na razie Macron odstręcza od Wujni Albanię i Macedonię; widać że to już nie te czasy co w 2004. Prometejska pochodnia wypadła ze zgrabiałych grabi.
No Macron, ale i Niemce mają kłopot. Przyjęliby kogo do Wujni ale takiego co by im podlegał, im przyklaskiwał i ich w niej wzmacniał. Z Polską i Węgrami się sparzyli to dmuchają na zimne. Za ciency są na mocarstwowość to podziałali w drugą stronę. Teraz się cieszą że konkurent z UK się głupio wypisał. To jednak nie za wiele ich posuwa w kierunku odbudowy mocarstwowości tym bardziej że i nawzajem się musza pilnować i szachować..
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No, na razie Macron odstręcza od Wujni Albanię i Macedonię; widać że to już nie te czasy co w 2004. Prometejska pochodnia wypadła ze zgrabiałych grabi.
No Macron, ale i Niemce mają kłopot. Przyjęliby kogo do Wujni ale takiego co by im podlegał, im przyklaskiwał i ich w niej wzmacniał. Z Polską i Węgrami się sparzyli to dmuchają na zimne. Za ciency są na mocarstwowość to podziałali w drugą stronę. Teraz się cieszą że konkurent z UK się głupio wypisał. To jednak nie za wiele ich posuwa w kierunku odbudowy mocarstwowości tym bardziej że i nawzajem się musza pilnować i szachować..
Bo zamiast być podwykonawcom Luftwaffe kradniemy im Legion Kondor. No i zamiast karnie dystrybuować rosyjskie węglowodory z Fatherlandu usiłujemy być samodzielnym hubem usańskich. No skandaloza!!!
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No, na razie Macron odstręcza od Wujni Albanię i Macedonię; widać że to już nie te czasy co w 2004. Prometejska pochodnia wypadła ze zgrabiałych grabi.
No Macron, ale i Niemce mają kłopot. Przyjęliby kogo do Wujni ale takiego co by im podlegał, im przyklaskiwał i ich w niej wzmacniał. Z Polską i Węgrami się sparzyli to dmuchają na zimne. Za ciency są na mocarstwowość to podziałali w drugą stronę. Teraz się cieszą że konkurent z UK się głupio wypisał. To jednak nie za wiele ich posuwa w kierunku odbudowy mocarstwowości tym bardziej że i nawzajem się musza pilnować i szachować..
Nu, pójdź pan do profesora Sinna, który resztki włosów spod pachy rwał, że ostatni poważny partner Niemcom ubył. Od tej pory absolutną większość zawsze będą mieli frajerzy, co do Niemców wyciągają miskę z okrzykiem "Dawaj hajs, dawaj hajs!"
Zresztą, już powstała nieformalna grupa "Miłośników Dopłat Strukturalnych", z Polską a Francją na czele.
Arcymciekaw, czy i jak Wujnia tę stratę Jukeju przeżyje.
No Niemcom rozum odebrało. Nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni. To drugie stwierdzenie jest optymistyczne dla Niemców i dla nas. Znaczy że nie wyczerpali jeszcze limitu kardynalnych błędów. Przy ostatnim ginąc będą gotowi pociągnąć za sobą cały świat. Za poprzednim razem prawie im się udało. Gdyby pierwsi zbudowali bombę atomową to kto wie? Swoja drogą zawyżona samoocena to chyba powszechna choroba społeczna w byłych mocarstwach europejskich oraz Rosji (osobna kategoria)
Sarmata1.2 napisal(a): A nie jest tak że Rumunia została kompletnie wydrenowana z młodzieży przez zachód? Kto ma tworzyć cygańskie imperium?
Dobrze jest pamiętać, że Rumunia to nie "Cygania" Mniejszość cygańska to niecałe 2,5% - czyli mniej więcej tyle co na Słowacji (ale za to niemal wszyscy z ciut ponad 1,6% rumuńskich analfabetów to romowie). W niektórych rejonach mocno rzucają się oni w oczy to jednak daleko im do nadawania tonu rumuńskiemu życiu. Za to za granicą często z Rumunami utożsamiani, co rumuńskich nie-cyganów doprowadza do mocnego wkurzenia.
eee, każde dziecko w Polsce wie że Rumun to Cygan, a Cygan, to... wiadomo kto ;-)
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No, na razie Macron odstręcza od Wujni Albanię i Macedonię; widać że to już nie te czasy co w 2004. Prometejska pochodnia wypadła ze zgrabiałych grabi.
No Macron, ale i Niemce mają kłopot. Przyjęliby kogo do Wujni ale takiego co by im podlegał, im przyklaskiwał i ich w niej wzmacniał. Z Polską i Węgrami się sparzyli to dmuchają na zimne. Za ciency są na mocarstwowość to podziałali w drugą stronę. Teraz się cieszą że konkurent z UK się głupio wypisał. To jednak nie za wiele ich posuwa w kierunku odbudowy mocarstwowości tym bardziej że i nawzajem się musza pilnować i szachować..
Jakto bylo? " Nie zgodnie z interesem a zgodnie z naturą? "
Toć Prusacy przecież tak właśnie mają że nie potrafią być w unijnej zoll ferajnie razem z kimś kto może mieć własne zdanie i interesa. I już w 1866 wywali wschodnią Rzesze z ferajny. Teraz zrobili to samo. Tzn traktowali Albion jak byle przygłupów z NRD czy innego buntustanu, co musiało zaowocować trzaśnięciem dźwiami.
Mamy rok 1867. Czeka nas jeszcze podskakiwanie Prusaków, pajacowanie, zdobycie jakiejś Alzacji i ludobójstwo jakiś Herero.
O Francuzach wiemy tyle że w ich naturze jest system kontynentalny polegajacy na zablokowaniu Angolom dostępu do portów i europejskich rynków zbytu, a tym samym próba ekonomicznego zadławienia konkurenta. Nie biorą pod uwagę, że tym razem to Prusacy są bardziej zależni id rynku Angolskiego niż odwrotnie. I najprawdopodobniej Francuzi zadławią gospodarkę Prusacką.
Ale, jak to było powiedziane: "nie zgodnie z interesem a zgodnie z naturą". Ten typ tak ma.
Komentarz
No ale, pan ze Stratforu pisał - Turcja, Rumunia, Polska.
Ze wszystkich ludków pokomunistycznych (oczywiście z wyłączeniem Rosji) tylko Rumuni wiedzą, co to jest państwo. Węgrzy żyją dawnym imperium, którego już nigdy będzie, Czesi akceptują bycie Niemcami drugiego sortu a o drobnicy szkoda gadać. Może jeszcze Bułgaria ale ona jest za słaba.
Ze 20 lat temu rozmawiałem z grupą Mołdawian i pytałem o to zjednoczenie, to mi odpowiedzieli, że owszem kiedyś był to gorący temat, ale generalnie już ludziom przeszło i raczej budują niepodległe państwo mołdawskie. Dodam jeszcze, że rozmawiali między sobą po rosyjsku, ale śpiewali po rumuńsku.
Zjednoczenie NRD z RFN to odrębny temat, bo Kohl zrobił to z zupełnego zaskoczenia i było to raczej wchłonięcie NRD po tym, jak ich komunistyczne elity nagle straciły grunt pod nogami. Teraz, po 30 latach, jest wysyp publikacji o tym, jak bardzo NRF wykiwało Enerdowców i jak cierpią z tego powodu.
Natomiast co do Rumunii, to mam koleżkę, co pracuje w polskiej firmie z oddziałami w całej EŚW. I powiada, że przy podobnym poziomie korubcji, poziom dumy narodowej jest u Rumunów znacznie większy niż u Bułgarów. Powiada, że można to zauważyć w spożywczaku na dzielni: popatrzcie, że z Rumunii jest znacznie więcej win lokalnych odmian, jakieś Feteasca Neagra czy Tamaioasa. Z Bułgarii przywożą do nas same Cabernety i Pinoty.
Ciekawa rzecz: z bodaj 30.000 głównych przedsiębiorstw, 80% przejęli Erefenorcy, 5% Enerdowcy, resztę zagraniczniaki.
Całe książke o tym napisał pan Saszka Kowalczuk:
Też ciekawie perkusista Rammsteina o tym plecie (Enerdowiec):
https://apps.derstandard.at/privacywall/story/2000113670270/rammstein-keyboarder-flake-die-wiedervereinigung-war-eine-sauerei
Mniejszość cygańska to niecałe 2,5% - czyli mniej więcej tyle co na Słowacji (ale za to niemal wszyscy z ciut ponad 1,6% rumuńskich analfabetów to romowie). W niektórych rejonach mocno rzucają się oni w oczy to jednak daleko im do nadawania tonu rumuńskiemu życiu. Za to za granicą często z Rumunami utożsamiani, co rumuńskich nie-cyganów doprowadza do mocnego wkurzenia.
No i zamiast karnie dystrybuować rosyjskie węglowodory z Fatherlandu usiłujemy być samodzielnym hubem usańskich.
No skandaloza!!!
Zresztą, już powstała nieformalna grupa "Miłośników Dopłat Strukturalnych", z Polską a Francją na czele.
Arcymciekaw, czy i jak Wujnia tę stratę Jukeju przeżyje.
Swoja drogą zawyżona samoocena to chyba powszechna choroba społeczna w byłych mocarstwach europejskich oraz Rosji (osobna kategoria)
Toć Prusacy przecież tak właśnie mają że nie potrafią być w unijnej zoll ferajnie razem z kimś kto może mieć własne zdanie i interesa. I już w 1866 wywali wschodnią Rzesze z ferajny. Teraz zrobili to samo. Tzn traktowali Albion jak byle przygłupów z NRD czy innego buntustanu, co musiało zaowocować trzaśnięciem dźwiami.
Mamy rok 1867. Czeka nas jeszcze podskakiwanie Prusaków, pajacowanie, zdobycie jakiejś Alzacji i ludobójstwo jakiś Herero.
A potem przeszarżują i skończy się jak zwykle.
Anglia nie wyszła. Anglię wypchnięto.
Ale, jak to było powiedziane: "nie zgodnie z interesem a zgodnie z naturą". Ten typ tak ma.