Szturm modlitewny
Właśnie się dowiedziałem, kuzynka moja najbliższa, Agnieszka, leży w ciężkim stanie pod respiratorem. W grudniu miała zapalenie płuc. Na święta Bożego Narodzenia była w Polsce u najbliższej rodziny. Leczyła się u nas. Wróciła do Londynu gdzie pracuje. Okazuje się że w drodze do pracy upadła (na pewno?, nic nie wiem?), krwiak w głowie. Śpiączka farmakologiczna. Stan fatalny. Jej matka, a moja ciocia najbliższa (siostra mojej mamy) odchodzi od zmysłów. Jedyny kontakt jaki ma z córką to przez pielęgniarkę, Polkę, która pracuje tam gdzie Agnieszka jest hospitalizowana.
Moja siostra prosiła mnie abym leciał z ciocią do Londynu. Moja żona nie chce mnie pościć. Boi się o mnie. Ja nie wiem co mam robić.
Pomóżcie, jeśli tylko możecie. Poradźcie.
A jeśli nie, to módlcie się gorąco za nas wszystkich.
Moja siostra prosiła mnie abym leciał z ciocią do Londynu. Moja żona nie chce mnie pościć. Boi się o mnie. Ja nie wiem co mam robić.
Pomóżcie, jeśli tylko możecie. Poradźcie.
A jeśli nie, to módlcie się gorąco za nas wszystkich.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Matko Nieustającej Pomocy ...
+++
Żony trzeba słuchać. Ja nie pojechałbym wbrew jej zdaniu. Gdybym bardzo chciał, spróbowałbym ją przekonać.
+++
o Dar Rady
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Mózg nie funkcjonuje. Aparatura i leki podtrzymują życie. Jutro ciocia leci do Londynu. Zaopiekuje się nią w drodze i na miejscu mój kuzyn, pomocą na miejscu i tłumaczem będzie Polka pracująca w tym szpitalu.
Za Agnieszkę, i jej rodziców i rodzeństwo proszę
+
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
👣
🐾
🐾
+ za ciocię - o siły i za rodzinę
Wujek, mąż cioci, opiekuje się druga ich córką Joasią - jest chora, niepełnosprawna i wymaga opieki 24 h/dobę.
Kilka lat temu zmarła im średnia córka Monika - również niepełnosprawna fizycznie i umysłowo.
Agnieszka jest (boję się pisać "była") dla cioci jednym promykiem szczęścia rozumianego tak po ludzku.
Dramat cioci jest niewyobrażalny dla mnie.
W tym momencie boję się też o nią.
+