Przekaz Dnia - Rafał Czaskowski zmienia muzykę
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski interweniował na nocnej imprezie i żądał zmiany muzyki. „To jest moje miasto. Puśćcie funk. To jest zajebi…” -mówił. Poważny kryzys wizerunkowy? To mało powiedziane. To jest niedoszły prezydent Polski? Trzaskowski jak widać na wideo świetnie bawi się niezależnie od okoliczności. Bawi się nad Wisłą, a obok płyną ścieki.Jedno z przykładowych źródeł tej informacji.
Najszło mnie w związku z tym kilka refleksji:
1. Tusk miał Grasia, Schetyna Neumana, Król Julian Morta, a Rafał musiał sam, ergo to nie żadem lider, a zwykła popierdułka, bo otoczenie lidera by samo zdiagnozowało, że muza nie ta i to samo skorygowało.
2. Trzeba mieć ego Łukasza Warzechy i intelekt Scheuring-Wielgus aby będąc urzędnikiem na maksymalnie 2 kadencje, którego można w drodze referendum odwołać, wygłaszać takie opinie. Bo co do jego prawdziwości, patrz punkt 1
3. Media 'naszej strony', we wspomnianym artykule, walą właśnie samobója, tu nie trzeba dąć w patetyczne surmy, tu nie trzeba grać larum, tu nie trzeba się moralnie otrząsać że ... tu wystarczy ośmieszać, czyli z Rafała wyszła mentalność wiejskiego osiłka na miejskiej dyskotece, który leczy swoje kompleksy pusząc się i pokrzykując na miastowych, a tekst o mieście, to jak z dowcipu, że przyczepiło się gówno do okrętu i krzyczy 'Płyniemy!'
4. O ich mentalności nie dowiedziałem się niczego nowego, ale o tym, jak bardzo nikim w PO jest Rafał Trzaskowski całkiem sporo (patrz punkt 1)
5. Co do meritum, to poza idiotycznym tekstem o mieście (te pogróżki proszę sobie darować, bo tam ich realnie nie było) w zachowaniu Rafała Trzaskowskiego nic nagannego nie było! Świętoszkowatość i cozapatos budzą u mnie odruch womitowania.
6. Strategom pomogę, niewybieralność najłatwiej osiągnąć przez ośmieszenie, a nie przez Słuszne Oburzenie.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Niech tzw. "nasi" się uczą.
Ale wyszło jak ze spontaniczną lekcją francuskiego. Teksty, które padły na disko mogą wywołać uczucie ocieplenia najwyżej w sercach jego fanów. Tych, co i tak go kochają, nawet gdy defekuje na nich czajką.
"nigdy więcej nie zagłosuję na PiS",
"przy okazji następnych wyboru zostanę w domu",
"Wiktor Orban i Waclav Klaus to są politycy - nie to co nasi pożal się Boże prawicowcy"
"PiSoscy politycy udają katolików, a po knajpach łażą"
"PiS po niedzielnych strzelcach, futerkowcach obraził balangerów - kolejną kluczową grupę wyborców"
PS. Czy zauważyliście, że mimo 30 lat w polityce i 5 u władzy tzw. "nasi" (nie potrafię użyć innej formy) ciągle są rozpaczliwymi amatorami? Zaczynam podejrzewać, że jestto intencjonalne.
Nie nie, tu nie ma drugiego dna. Trzaskowski zrobił znowu z siebie idiotę i buca.
Może czas żeby Mordor stał się ponownie Warszawą, może czas zacząć odbijać to miasto drodzy mieszkańcy stolicy ?
Lwia część dużych firm ma siedziby w Wawie, a jak tu wielokrotnie pisano, styl zarządzania idzie "z góry do dołu".z centrali do oddziałów i w takiej atmosferze pracują i ją nasiąkają potem szeregowi pracownicy..
Nie tylko materialnym g...m centrala zalewa prowincję.
W końcu łatwo możesz sobie wyobrazić siebie na moim miejscu, nieprawdaż?
Albo Białystok na miejscu Warszawy.
Jedni przychodzą do miasta z tym czymś już w głowie. Inni, nie bezbronni, pozwalają sobie tym nasiąkać.
To coś to obiektywne właściwości miejskiego życia + technologia. Z tego nic innego, lepszego, nie może się wykluć.
Wiadomo, kwestia skali, z Rafa-la-la-landem nie ma co porównywać, ale gdzie nie spojrzeć, to nawet na poziomie powiatów 'stolice' notują kilkunastoprocentowe odchylenia w stronę szajby, nawet w tzw. Polsce B.
A to co pełza aktualnie to proces psucia wioski.
Tania ziemia, dojazd do pracy w miasteczku w zasięgu, ewentualnie własny biznesik. Do tego eurokaska psująca tubylców. Ale ten temat trafi na salony i pod życzliwą troskę bublicystów za lat kilka/naście.