"Poza Wrocławiem" jak sobie policzymy dolnośląskie, to Trzaskowski dostaje 51,8%, a Duda 48,2%, czyli od przeciętnych wyników krajowych odbiega to minimalnie. Właśnie praktycznie cała przewaga Trzaskowskiego na dolnośląskie pochodzi z Wrocławia, nie z prowincji.
Tyle że wyniki z Wrocławia i największych miast wpływają też na średnią krajową, która bez pierwszej dziesiątki przedstawia się tak: Duda 55,1 Traskowski 44,9
Biorąc pod uwagę fakt, że Wałbrzych, Jelenia Góra czy Legnica są dość daleko poza pierwszą trzydziestką strzelam w ciemno, że Duda osiąga wynik nawet o 8-10 punktów gorszy niż średnia dla prowincji. Jest to już znaczna różnica.
Rzchanym napisal(a): Rzeczywiście palnął głupstwo, ale to jednak chyba nie było kłamstwo (w sensie: świadome pisanie nieprawdy), tylko niechlujstwo i lenistwo (odruchowa generalizacja bez sprawdzania).
Świadomie wprowadzał ludzi w błąd, bo dla mnie zaniechanie weryfikacji to tez działanie świadome, czyli kłamał. Targalskiego od dawna nie cenie i nie czytam.
A jakie tezy upadają? wszystkie, bo z fałszywego poprzednika dowolny następnik.
Zasadnicza teza Targalskiego
rozum.von.keikobad napisal(a): "ludki som same sobie winne, bo głosujom na Trzaska"
na jakich przesłankach się opiera? I jaki wynik je falsyfikuje?
On to opiera na przesłance, że 70% głosowało na Trzaskowskiego. Każdy wynik poniżej 70% przemawia, że przesłanka jest fałszywa. 50 czy 55% to serio już nie jest takie dalekie od siebie - jest mocno poniżej rzekomych 70%. A z fałszywej przesłanki to już można wszystko wyciągnąć, logicznie zdanie będzie przecież poprawne.
A jakie tezy upadają? wszystkie, bo z fałszywego poprzednika dowolny następnik.
Zasadnicza teza Targalskiego
rozum.von.keikobad napisal(a): "ludki som same sobie winne, bo głosujom na Trzaska"
na jakich przesłankach się opiera? I jaki wynik je falsyfikuje?
On to opiera na przesłance, że 70% głosowało na Trzaskowskiego. Każdy wynik poniżej 70% przemawia, że przesłanka jest fałszywa. 50 czy 55% to serio już nie jest takie dalekie od siebie - jest mocno poniżej rzekomych 70%. A z fałszywej przesłanki to już można wszystko wyciągnąć, logicznie zdanie będzie przecież poprawne.
Ale ja nie pytałem, na jakich przesłankach opiera swoją tezę Targalski. Jeśli lekarz diagnozuje dyskopatię i mówi pacjentowi, że musi na siebie uważać, bo ma kręgosłup 90-latka, ten na ogół nie wyciąga wniosku, że może wyczynowo uprawiać trójbój siłowy, pomimo że jego schorzenie to tylko dwie niewielkie przepukliny.
Bardzo możliwe, że znaczna część demonstrujących w Bogatyni rok temu głosowała na Trzaskowskiego. Aż tu nagle szok - od jutra nie pracujesz. To jest moment, gdy choć nie interesujesz się polityką (a jeśli już to wszystko się sprowadza do wesołego obcharchiwania wrednego kaczora) to polityka nagle interesuje się tobą i to nawet dosłownie. Projekt Hojownia jest mimo wszystko zbyt poważny by zakładać, że postępowanie wbrew instynktowi samozachowawczemu jest dla rodzaju ludzkiego zachowaniem typowym. Straty w swoim elektoracie, przy tak wyrównanej i niepewnej arytmetyce sejmowej, mogą w przyszłości boleć. W sprawie hurtowni na Podkarpaciu pewnie spektakularnej zmiany zdania by nie było.
Bardzo możliwe, że znaczna część demonstrujących w Bogatyni rok temu głosowała na Trzaskowskiego. _____________
Bardzo możliwe, że jest też wśród nich pedofil, że biją żony albo i że znaczna część (mityczne 70%) głosowała na Dudę. Ja bym jednak wolał, żebyśmy rozmawiali o czymś opartym na faktach (zwłaszcza gdy można je b. łatwo sprawdzić), a nie o jakieś wyobrażenia.
rozum.von.keikobad napisal(a): o czymś opartym na faktach (zwłaszcza gdy można je b. łatwo sprawdzić), a nie o jakieś wyobrażenia.
To nie wyobrażenia lecz założenia i interpretacja w oparciu o podstawową wiedzę.
Podstawowa weryfikacja wskazuje, że pan Targalski albo konfabulował albo ordynarnie kłamał. I jeszcze jedno, aby założenia miały sens muszą być związane z tezą. tu założenia są fałszywe, więc szkoda czasu na dalsze dywagacje. Czyli Targalskiego nie warto czytać.
Dla mnie, to taki rodzaj Ziemkiewicza, czyli bystre obserwacje przeplatane totalnymi kocopołami w weryfikowalnych faktach. W końcówce lat osiemdziesiątych był dla mnie objawieniem, później było już tylko gorzej.
rozum.von.keikobad napisal(a): o czymś opartym na faktach (zwłaszcza gdy można je b. łatwo sprawdzić), a nie o jakieś wyobrażenia.
To nie wyobrażenia lecz założenia i interpretacja w oparciu o podstawową wiedzę.
Podstawowa weryfikacja wskazuje, że pan Targalski albo konfabulował albo ordynarnie kłamał. I jeszcze jedno, aby założenia miały sens muszą być związane z tezą. tu założenia są fałszywe, więc szkoda czasu na dalsze dywagacje. Czyli Targalskiego nie warto czytać.
Kolega tu rachunek zdań chce przeprowadzać, jakby tutaj był najważniejszy. Pamiętajmy, że poza rzeczoną kopalnią i elektrownią, w miasteczku Bogatynia nie ma nic. Bardzo podobnie jest z Żywiec SA w dzielnicy Pawlusie. Jeśli zaś chodzi o Targalskiego i jego cyferki - nawet w pobliskim Zgorzelcu najwyższy wynik komisji to nieco ponad 63%. Niestety, najłatwiej dać się nabrać swojemu.
Kiedyś widziałem fajne mapki, jak kto głosuje i jak kto kradnie.
I generalnie pokrywało się, że tam gdzie głosiują na PO, to i więcej kradną.
Jeden tylko region zauważalny dla mnie był, mianowicie dolnośląskie zagłębie miedziane, otóż tam głosiowali jak ludzie uczciwi, a kradli jak pełowcy. To było interesujące.
Jeden tylko region zauważalny dla mnie był, mianowicie dolnośląskie zagłębie miedziane, otóż tam głosiowali jak ludzie uczciwi, a kradli jak pełowcy. To było interesujące.
Może tu zadziałało, że okazja czyni? Sporo do ukradzenia, to i chętnych więcej.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Kiedyś widziałem fajne mapki, jak kto głosuje i jak kto kradnie.
I generalnie pokrywało się, że tam gdzie głosiują na PO, to i więcej kradną.
Jeden tylko region zauważalny dla mnie był, mianowicie dolnośląskie zagłębie miedziane, otóż tam głosiowali jak ludzie uczciwi, a kradli jak pełowcy. To było interesujące.
Miedziane czoła to okolica, która wsparla Kukiza na początku, ale potem coś nie wyszło z tego połączenia. To zagłębie bezpartyjnych samorządówców, którzy ogłosili przetarg dla peło - pis i Morawiecki dał więcej i Sejmik dolnego Śląska jest i ich i jego. Także tego Ostatnia uwaga Kolegi arcy ciekawa
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Kiedyś widziałem fajne mapki, jak kto głosuje i jak kto kradnie.
I generalnie pokrywało się, że tam gdzie głosiują na PO, to i więcej kradną.
Jeden tylko region zauważalny dla mnie był, mianowicie dolnośląskie zagłębie miedziane, otóż tam głosiowali jak ludzie uczciwi, a kradli jak pełowcy. To było interesujące.
Podejrzewam że w Wielkopolsce odwrotnie - nie kradną jako to ludzie uczciwi, a głosują na PO.
Pytanie z jakich przesłanek nie kradną? W Trójmieście Tusk i jego kamaryla funkcjonują jako "nasi złodzieje", co przyczynia się do ich nieustającej popularności w Pyrlandii to chyba wie tylko Chuck Norris.
Ja osobiście spotkałem się parokrotnie z demontrowanym werbalnie poczuciem wyższości Poznaniaków nad Ścianą Wschodnią.
MarianoX napisal(a): Ja osobiście spotkałem się parokrotnie z demontrowanym werbalnie poczuciem wyższości Poznaniaków nad Ścianą Wschodnią.
Dużo czasu zajęło nam (mi i paru przyjaciołom) wyrywanie znanych nam Poznaniaków ze szponów demona mamony. I nie wiem czy to nam się udało. Wszystko przez pryzmat kaski, oszczędności, opłacalności. Powiem tak, Poznaniacy myślą, że zajebiście wszystko kalkulują, Ślązacy że najlepiej pracują (a cała Polska się opierdala), a my na Ścianie Wschodniej patrzymy na to wszystko z rozbawieniem.
MarianoX napisal(a): Ja osobiście spotkałem się parokrotnie z demontrowanym werbalnie poczuciem wyższości Poznaniaków nad Ścianą Wschodnią.
Dużo czasu zajęło nam (mi i paru przyjaciołom) wyrywanie znanych nam Poznaniaków ze szponów demona mamony. I nie wiem czy to nam się udało. Wszystko przez pryzmat kaski, oszczędności, opłacalności. Powiem tak, Poznaniacy myślą, że zajebiście wszystko kalkulują, Ślązacy że najlepiej pracują (a cała Polska się opierdala), a my na Ścianie Wschodniej patrzymy na to wszystko z rozbawieniem.
byłem kiedyś w Białej Podlaskiej i Kodeniu i Janowie, potem w Przemyślu w drodze do Lwowa i rzeczywiście , ściana wschodnia patrzy na to wszystko z rozbawieniem. telefony były szybciej w Białej podlaskiej i Janowie od koni, niż w Opolu, bo wojewoda bał sie kapitału z ue, to i wziął Koreanczyków, klaster bieliżniany i duże amerykanskie inwestycje - ściana wschodnia, itepe. zasilanie robotnikami z Ukrainy - przede wszystkim ta, bo mają bliżej do domu itepe też patrzyłbym z rozbawieniem
byłem kiedyś w Białej Podlaskiej i Kodeniu i Janowie, potem w Przemyślu w drodze do Lwowa i rzeczywiście , ściana wschodnia patrzy na to wszystko z rozbawieniem. telefony były szybciej w Białej podlaskiej i Janowie od koni, niż w Opolu, bo wojewoda bał sie kapitału z ue, to i wziął Koreanczyków, klaster bieliżniany i duże amerykanskie inwestycje - ściana wschodnia, itepe. zasilanie robotnikami z Ukrainy - przede wszystkim ta, bo mają bliżej do domu itepe też patrzyłbym z rozbawieniem
Znaczy wiesz, są różnice w rejonach Polski, ale robienie z tego szumu, przewag, powodów do dumy, albo irytacji - jest z punktu widzenia klasycznego człowieka granic wschodnich - zabawne. Generalnie to np. z tymi Poznaniakami to jest tak, że my przynajmniej ich bardzo lubiliśmy. Ale uważaliśmy, że żyją w pewnego rodzaju obłędzie. Oni początkowo odwrotnie, ale uwaga, z biegiem czasu przechodzili na nasz sposób postrzegania spraw finansowych w wolnym czasie. Bo chodzi o to, że co innego jest gospodarować pieniędzmi w firmie, a co innego na urlopie. Poznaniak zawsze tym sobie łeb zajmował, jakby nie potrafili wyczuć różnicy i ile tracą nie korzystając z różnego atrakcji, bo ... drogo, bo to nie jest tyle warte, bo można to taniej kupić gdzieś tam (tracąc czas), bo nawalić się można w domu, a nie w pięknej knajpie na brzegiem jeziora itp.
A co do spraw ogarnięcia, interesów itp., to nie wiem kto jest bardziej kumaty, w kontekście regionów. Niewątpliwie potencjały się różnią. Na pewno Białystok, Lublin, Rzeszów to prowincja, z plusami i minusami tego położenia. Jest jak jest, tu nie ma co wartościować, ciężko obiektywnie zmierzyć i ocenić. Natomiast pisałem to wiele razy, Podlasie jest wyłączone z rywalizacji regionalnej, bo to wg nas nie ma sensu. Polska to Polska.
Krakus zawsze tym sobie łeb zajmował, jakby nie potrafili wyczuć różnicy i ile tracą nie korzystając z różnego atrakcji, bo ... drogo, bo to nie jest tyle warte, bo można to taniej kupić gdzieś tam (tracąc czas), bo nawalić się można w domu, a nie w pięknej knajpie na brzegiem jeziora itp.
Przyklad sprzed minuty No ale opłaca Ci się 80km pod Tarnów jechać nad zalew paląc o zgrozo ok 8l paliwa skoro 15 min od domu mam Bagry (zalew). Ziomki-bracia-lajkoniki nie ogarniają ze las, że woda nie dziabie szuwarowym metanem, wreszcie, że nikt mi nie przeklina nie pali i nie pije piwska na kocyku obok i cena tego to 8l paliwa i 15zł wstęp. NIE-DO-WY-TŁU-MA-CZE-NIA dla niektórych
Ja myśle, że to poklosie galicyjskiej biedy, głodowych przednówkow i niedomiarów rodem z PRL ale litości paczka w paczkomacie ok 10-12 zł bilet MPK 4 zł (20 min) i luckoś gania po towar bo ma "darmową" przesyłkę - proszę Państwa to nie są żarty to są sytuacje których byłam ostatnio świadkiem.
byłem kiedyś w Białej Podlaskiej i Kodeniu i Janowie, potem w Przemyślu w drodze do Lwowa i rzeczywiście , ściana wschodnia patrzy na to wszystko z rozbawieniem. telefony były szybciej w Białej podlaskiej i Janowie od koni, niż w Opolu, bo wojewoda bał sie kapitału z ue, to i wziął Koreanczyków, klaster bieliżniany i duże amerykanskie inwestycje - ściana wschodnia, itepe. zasilanie robotnikami z Ukrainy - przede wszystkim ta, bo mają bliżej do domu itepe też patrzyłbym z rozbawieniem
Znaczy wiesz, są różnice w rejonach Polski, ale robienie z tego szumu, przewag, powodów do dumy, albo irytacji - jest z punktu widzenia klasycznego człowieka granic wschodnich - zabawne. Generalnie to np. z tymi Poznaniakami to jest tak, że my przynajmniej ich bardzo lubiliśmy. Ale uważaliśmy, że żyją w pewnego rodzaju obłędzie. Oni początkowo odwrotnie, ale uwaga, z biegiem czasu przechodzili na nasz sposób postrzegania spraw finansowych w wolnym czasie. Bo chodzi o to, że co innego jest gospodarować pieniędzmi w firmie, a co innego na urlopie. Poznaniak zawsze tym sobie łeb zajmował, jakby nie potrafili wyczuć różnicy i ile tracą nie korzystając z różnego atrakcji, bo ... drogo, bo to nie jest tyle warte, bo można to taniej kupić gdzieś tam (tracąc czas), bo nawalić się można w domu, a nie w pięknej knajpie na brzegiem jeziora itp.
A co do spraw ogarnięcia, interesów itp., to nie wiem kto jest bardziej kumaty, w kontekście regionów. Niewątpliwie potencjały się różnią. Na pewno Białystok, Lublin, Rzeszów to prowincja, z plusami i minusami tego położenia. Jest jak jest, tu nie ma co wartościować, ciężko obiektywnie zmierzyć i ocenić. Natomiast pisałem to wiele razy, Podlasie jest wyłączone z rywalizacji regionalnej, bo to wg nas nie ma sensu. Polska to Polska.
Kumpel z Białej Podlaskiej studiował w Poznaniu. Doznał szoku kulturowego gdy miejscowi na imprezy chodzili każden że swoją flaszką, hue hue. Pamiętam też rozmowy w hotelu dwóch pań z Dolnego Ślązka. Jedna właśnie wróciła z Krosna na Podkarpaciu i klarowała drugiej jakiego cudu doznała. Polska B, mówi, jaką Polska B? Przy nich to my jesteśmy Polska B!
Komentarz
Duda 55,1
Traskowski 44,9
Biorąc pod uwagę fakt, że Wałbrzych, Jelenia Góra czy Legnica są dość daleko poza pierwszą trzydziestką strzelam w ciemno, że Duda osiąga wynik nawet o 8-10 punktów gorszy niż średnia dla prowincji. Jest to już znaczna różnica.
Targalskiego od dawna nie cenie i nie czytam.
Każdy wynik poniżej 70% przemawia, że przesłanka jest fałszywa. 50 czy 55% to serio już nie jest takie dalekie od siebie - jest mocno poniżej rzekomych 70%. A z fałszywej przesłanki to już można wszystko wyciągnąć, logicznie zdanie będzie przecież poprawne.
Każdy wynik poniżej 70% przemawia, że przesłanka jest fałszywa. 50 czy 55% to serio już nie jest takie dalekie od siebie - jest mocno poniżej rzekomych 70%. A z fałszywej przesłanki to już można wszystko wyciągnąć, logicznie zdanie będzie przecież poprawne.
Ale ja nie pytałem, na jakich przesłankach opiera swoją tezę Targalski. Jeśli lekarz diagnozuje dyskopatię i mówi pacjentowi, że musi na siebie uważać, bo ma kręgosłup 90-latka, ten na ogół nie wyciąga wniosku, że może wyczynowo uprawiać trójbój siłowy, pomimo że jego schorzenie to tylko dwie niewielkie przepukliny.
Bardzo możliwe, że znaczna część demonstrujących w Bogatyni rok temu głosowała na Trzaskowskiego. Aż tu nagle szok - od jutra nie pracujesz. To jest moment, gdy choć nie interesujesz się polityką (a jeśli już to wszystko się sprowadza do wesołego obcharchiwania wrednego kaczora) to polityka nagle interesuje się tobą i to nawet dosłownie.
Projekt Hojownia jest mimo wszystko zbyt poważny by zakładać, że postępowanie wbrew instynktowi samozachowawczemu jest dla rodzaju ludzkiego zachowaniem typowym. Straty w swoim elektoracie, przy tak wyrównanej i niepewnej arytmetyce sejmowej, mogą w przyszłości boleć. W sprawie hurtowni na Podkarpaciu pewnie spektakularnej zmiany zdania by nie było.
_____________
Bardzo możliwe, że jest też wśród nich pedofil, że biją żony albo i że znaczna część (mityczne 70%) głosowała na Dudę.
Ja bym jednak wolał, żebyśmy rozmawiali o czymś opartym na faktach (zwłaszcza gdy można je b. łatwo sprawdzić), a nie o jakieś wyobrażenia.
Przecież o tym cały czas mówimy żeby walić ludzi po głowach lub tyłkach kijami bo to jedyny sposób by dotarło że czyny mają konsekwencje.
W końcówce lat osiemdziesiątych był dla mnie objawieniem, później było już tylko gorzej.
Kolega tu rachunek zdań chce przeprowadzać, jakby tutaj był najważniejszy. Pamiętajmy, że poza rzeczoną kopalnią i elektrownią, w miasteczku Bogatynia nie ma nic. Bardzo podobnie jest z Żywiec SA w dzielnicy Pawlusie. Jeśli zaś chodzi o Targalskiego i jego cyferki - nawet w pobliskim Zgorzelcu najwyższy wynik komisji to nieco ponad 63%. Niestety, najłatwiej dać się nabrać swojemu.
I generalnie pokrywało się, że tam gdzie głosiują na PO, to i więcej kradną.
Jeden tylko region zauważalny dla mnie był, mianowicie dolnośląskie zagłębie miedziane, otóż tam głosiowali jak ludzie uczciwi, a kradli jak pełowcy. To było interesujące.
To zagłębie bezpartyjnych samorządówców, którzy ogłosili przetarg dla peło - pis
i Morawiecki dał więcej i Sejmik dolnego Śląska jest i ich i jego.
Także tego
Ostatnia uwaga Kolegi arcy ciekawa
Ja osobiście spotkałem się parokrotnie z demontrowanym werbalnie poczuciem wyższości Poznaniaków nad Ścianą Wschodnią.
i rzeczywiście , ściana wschodnia patrzy na to wszystko z rozbawieniem.
telefony były szybciej w Białej podlaskiej i Janowie od koni, niż w Opolu, bo wojewoda bał sie kapitału z ue, to i wziął Koreanczyków,
klaster bieliżniany i duże amerykanskie inwestycje - ściana wschodnia, itepe.
zasilanie robotnikami z Ukrainy - przede wszystkim ta, bo mają bliżej do domu
itepe
też patrzyłbym z rozbawieniem
A co do spraw ogarnięcia, interesów itp., to nie wiem kto jest bardziej kumaty, w kontekście regionów. Niewątpliwie potencjały się różnią. Na pewno Białystok, Lublin, Rzeszów to prowincja, z plusami i minusami tego położenia. Jest jak jest, tu nie ma co wartościować, ciężko obiektywnie zmierzyć i ocenić. Natomiast pisałem to wiele razy, Podlasie jest wyłączone z rywalizacji regionalnej, bo to wg nas nie ma sensu. Polska to Polska.
Przyklad sprzed minuty
No ale opłaca Ci się 80km pod Tarnów jechać nad zalew paląc o zgrozo ok 8l paliwa skoro 15 min od domu mam Bagry (zalew). Ziomki-bracia-lajkoniki nie ogarniają ze las, że woda nie dziabie szuwarowym metanem, wreszcie, że nikt mi nie przeklina nie pali i nie pije piwska na kocyku obok i cena tego to 8l paliwa i 15zł wstęp. NIE-DO-WY-TŁU-MA-CZE-NIA dla niektórych
Coś tam było też o Wielgim Kanyonie Kolorowym, znaczy jego powstaniu.
Pamiętam też rozmowy w hotelu dwóch pań z Dolnego Ślązka. Jedna właśnie wróciła z Krosna na Podkarpaciu i klarowała drugiej jakiego cudu doznała. Polska B, mówi, jaką Polska B? Przy nich to my jesteśmy Polska B!