Skip to content

Rewolucja

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Przedmioty nie są w stanie dostarczyć luksusu. Jedyny prawdziwy luksus to mnogość sług i nałożnic.

Nicolas Gomez Davila (z uzupełnieniem losa)

Żyjemy w czasach paradoksalnych - nigdy wcześniej bogaci nie byli tak bogaci i nigdy wcześniej ze swego bogactwa nie mieli tak mało. Bogacz może sobie kupić luksusowe przedmioty, z których pożytku będzie mieć tyle co z przedmiotów pospolitych - Ferrari dowiezie go do celu nie lepiej niż Fiat Panda i nawet szybciej mu nie będzie wolno jechać, 18-letnim Lagavulinem ubzdryngoli się nie lepiej niż czyściochą. A dawniej byle dziedzic jadący do dworu był witany przez szpaler chłopów z czapkami w rękach, których mógł swobodnie kazać wybatożyć a nawet i obwiesić, dziś nawet największego bogacza z uniżonością traktuje jedynie kelner i tylko kiedy go obsługuje.

Polityczna poprawność to bunt bogatych przeciw biednym. Wreszcie bogacz może przedstawić się jako ten prześladowany i z tego powodu zasługujący na przywileje, wystarczy by był sodomitą.
«134

Komentarz

  • Jaki problem z wynajęciem zespołu nałożnic?
    Wyszukuje Kolega wydumane problemy i znajduje dla nich nietrafne rozwiązania.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jaki problem z wynajęciem zespołu nałożnic?
    Tu:
    dziś nawet największego bogacza z uniżonością traktuje jedynie kelner i tylko kiedy go obsługuje.
    Nałożnica nie będzie inaczej. A wtedy nie jest to nałożnica tylko ta no...
  • Seksworkerka.
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Seksworkerka.
    Sekskelnerka
  • W Polsce jeszcze jest namiastka normalności i mogą się zaszczepić przed tłuszczą
  • edytowano January 2021
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jaki problem z wynajęciem zespołu nałożnic?
    Wyszukuje Kolega wydumane problemy i znajduje dla nich nietrafne rozwiązania.
    Oczywiście za pieniądze i w ramach kontraktu ktoś może poudawać choćby nałożnicę i niewolnika. ale jednak to nie to samo, co móc proceder ich posiadania i wykorzystywania czynić bez ograniczeń i całkowicie bezkarnie, co znamionuje prawdziwego pana przez duże P.
  • Są i tacy. Było sporo filmów na ten temat. Tymi nałożnicami są porwane i sprzedane dziewczęta.
  • No właśnie, nie zapominajmy o Epsteinie. Myślicie, ze był jedyny?
  • loslos
    edytowano January 2021
    Przez wieki klasa wyższa miała dwa słodkie jak nektar i ambrozja przewagi nad niższymi klasami - nieograniczoną władzę i wyniesienie moralne. Bardzo to popsuło chrześcijaństwo czyniąc bogactwo i potęgę moralnie podejrzanymi - bo prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego. A potem jeszcze do chrześcijaństwa w potępieniu bogactwa dołączył marksizm.

    Neomarksizm jest bardzo mądrą mutacją marksizmu - zachowując jego błędy odrzuca to, co w nauce marksizmu było prawdziwe. Nadal mamy walkę klas ale klasą uciemiężoną przestają być naprawdę uciemiężeni a stają się nią miłośnicy dziwnych obyczajów seksualnych. I wcale nie trzeba zboczeń praktykować, wystarczy wyrażać się o nich z aprobata, w wyniku czego nowoczesny milioner zostaje moralnie wyniesiony nad konserwatywnego robotnika. Bo tak zabawnie się składa, że hillbillies i rednecki są bardziej konserwatywni od maklerów z Wall Street. Znowu bogaty staje się lepszy - jak to zawsze było i tylko jakiś cieśla z Nazaretu wywrócił naturalny porządek. Czasowo.

    Wiele trzeba zmienić, by wszystko pozostało po staremu.
  • trep napisal(a):
    Są i tacy. Było sporo filmów na ten temat. Tymi nałożnicami są porwane i sprzedane dziewczęta.
    Filipińska dziewczyna w piwnicy to ciągle nie to. Władcą trzeba być otwarcie, z dumą i z aprobatą świata.
  • No to wyglada, że obecnie chyba tylko król Mswati III kwalifikuje się do definicji z wpisu otwierającego.
  • loslos
    edytowano January 2021
    A jeszcze sto kilka lat temu taka była w większości Europa.
  • Nie wiem czy Wańkowiczowi można ufać, ale pisze tak:
    Będąc w szkołach, przyjeżdżałem na wakacje z ideami demokratycznymi w głowie; w Nowotrzebach - podawałem służbie rękę, co, aczkolwiek z pewną dezaprobatą, było przez nich tolerowane.

    Mowy o tym nie mogło być w Kalużycach. Pamiętam, jako kilkunastoletni chłopak, przejeżdżałem z młodszym od siebie kuzynem koło wsi, która „spraulala swad'bu" (weselisko).
    Nagle od gromady odłączył się szybko uciekający człowiek - za nim goniło kilkunastu wyrostków.
    - Panicz, panicz, jon uciekaje, jon czełowieka poriezał! - darli się do mnie.

    Spiąłem ogiera (nazywał się Mohort, po Telefonie z Podola) i zrównałem się z biegnącym. Kilkunastoletni smyk - czułem się wniebowzięty, mogąc pojmać zbrodniarza.
    Na wezwanie „stój", ścigany przyśpieszył biegu. Wtedy, gdy odwrócił do mnie twarz, coś wołając, ciąłem straszliwie przez tę twarz nahajem z bykowca; przewalił się i spadł z nasypu. Jednym szczupakiem Mohort, nie kierowany, skoczył za nim w dół i zarył się po kolana w wilgotnej łące; mimo to zdążyłem ściągnąć raz jeszcze uciekającego przez grzbiet harapem; „stój" - ale wyskoczył na drugą stronę wału; trzecie uderzenie - i ścigany wpadł w Uszę, głęboką w tym miejscu, i zaczął płynąć środkiem rzeki.

    Mohort tańczył nad brzegiem - wiedziałem, że ścigany nie ucieknie, więc ,poczekałem, aż ode wsi dobiegli ścigający - rozgrzani, rozentuzjazmowani, wiwatujący na moją cześć.
    - Kogo zabił? - pytam.
    Konsternacja. Nic takiego nie było. Był on w Ameryce i tam podobno pokancerował kogoś.

    Ogarnęło mnie zmieszanie. Moja ofiara stała pod kępami łozy w wodzie przy przeciwległym brzegu i patrzała, jaki obrót weźmie pogoń. Na twarzy widniał wzbierający ślad cięcia nahajem; ścigany ubrany był z miejska, wrócił z Ameryki.
    - Sami, durnie, ścigajcie - burknąłem i odjechałem. Było mi gorzko i wstyd.

    Dla naszych kółek uczniowskich przygotowywałem właśnie referat o Towarzystwie Demokratycznym i Konarszczykach.

    Tymczasem mój postępek okazał się bardzo popularny.
    Nasz stangret, Auchim, chodząca powaga o kamiennej twarzy, ulubieniec brata, z którym jeździł setki wiorst, przy czym nigdy nie wymieniali z sobą ani słowa (prócz tego, że co kilka minut brat
    zapalał i pociągał dwa papierosy, po czym jeden z nich wtykał Auchimowi w usta), wioząc mnie nazajutrz w sąsiedztwo, odwrócił swoją czerwoną niby toporem ciosaną gębę i powiedział:
    - Ależ panicz dał temu wczoraj.., - i cmoknął na konie.
    Była to pochwała z najautorytatywniejszego miejsca i duszę moją na krótką chwilę zalała błoga duma.

    Potem - rzecz prosta - miałem wyrzuty sumienia, których jednak nie mógł zrozumieć żaden z wasali.
    - Jak ten raz nie zasłużył, to na pewno wart za inne rzeczy... - tłumaczył nadleśny Malkiewicz.
    Panu wiele było można, panu wiele nie można było.
  • Natenczas napisal(a):
    Topowe majątki przekroczyły wartości absurdalne, o ich użyteczności nie wspominając. Wraz z poprawą statusu prola rodzi się paradoks i zapewne flustracja, bo liczba zer w excelowym portfelu wyjeżdża za ekran, a guzik z tego wynika i prestiżowo, i w sensie samego sensu istoty sedna ziemskiego bytowania.
  • los napisal(a):
    Natenczas napisal(a):
    Topowe majątki przekroczyły wartości absurdalne, o ich użyteczności nie wspominając. Wraz z poprawą statusu prola rodzi się paradoks i zapewne flustracja, bo liczba zer w excelowym portfelu wyjeżdża za ekran, a guzik z tego wynika i prestiżowo, i w sensie samego sensu istoty sedna ziemskiego bytowania.
    Wygląda na to, że zmierzamy zatem w stare koleiny.
  • loslos
    edytowano February 2021
    Naprawdę nie zauważyliście, jak genialnym wynalazkiem jest polityczna poprawność?

    Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego - to stwierdzenie przez stulecia gniotło i uwierało bogatych i uprzywilejowanych. Na nic potęga, władza i ziemskie rozkosze, kiedy najżałośniejszy biedak zostaje nade mnie wyniesiony moralnie i to właśnie dlatego, że jest najżałośniejszym biedakiem. I nic się nie da z tym zrobić, jak się nie kręć plecy z tyłu, nie da się być jednocześnie bogaczem i biedakiem.

    A rozwiązanie jest takie proste: Przecież to nie bogaci i potężni uciskają biednych tylko biali czarnych, mężczyźni kobiety, heteroseksualni homoseksualnych, Polacy Żydów... Starczy się znaleźć tylko w jednej z tych skrzywdzonych grup, by móc bezkarnie się pławić we władzy, bogactwie i wyższości moralnej. A jak kto nie jest homoseksualnym czarnym Żydem? Żaden problem, starczy się tylko ustawić po ich stronie.
  • Wentyl bezpieczeństwa? Znaczyłoby to że taki Soros finansuje co finansuje w celu tego aby nie stracić wszystkiego co ma w jakiejś rewolucji?
  • Teraz to nawet i kobietą możesz być 'po uważaniu' (patrz Margoł).
    Była kiedyś taka opowieść, którą już przytaczałem, jak w ubiegłym stuleciu, pod Kapitolem demonstracja Czarnych pedałów z demonstracją Żydowskich pedałów się pobiła o to, która jest bardziej uciskana.
    A polityczna poprawność, to jedynie dalsza ewolucja 'wojny o pokój', 'przywracania porządku', ' wyzwalania z ucisku' itp.
  • los napisal(a):
    A jak kto nie jest homoseksualnym czarnym Żydem? Żaden problem, starczy się tylko ustawić po ich stronie.
    A propos.
    Żyd, obywatel Izraela, wiary buddyjskiej (!), orientacji lgbtq+ ('mąż' formalnie na kanadyjskim papierze), (no, tylko że biały).


    Yual Noah Harari
    gapol codziennie śr. 24.02.2021
    image
  • romeck napisal(a):

    A propos.
    Żyd, obywatel Izraela, wiary buddyjskiej (!), orientacji lgbtq+ ('mąż' formalnie na kanadyjskim papierze), (no, tylko że biały).
    Zawsze może się wytatuować totalnie i w ten sposób poczernić.
    A tej cyborgizacji chyba już dawno temu poświęcony był numer starej Flądry.

  • loslos
    edytowano February 2021
    Bogoczłowieczeństwo. Ziew. Byłooo...

    Jedyne co mnie roczarowuje, to to, że gościu działa na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Jeszcze niedawno był uznawany za konserwatywny, mnie kazali wkładać myckę.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Teraz to nawet i kobietą możesz być 'po uważaniu' (patrz Margoł).
    Była kiedyś taka opowieść, którą już przytaczałem, jak w ubiegłym stuleciu, pod Kapitolem demonstracja Czarnych pedałów z demonstracją Żydowskich pedałów się pobiła o to, która jest bardziej uciskana.
    A polityczna poprawność, to jedynie dalsza ewolucja 'wojny o pokój', 'przywracania porządku', ' wyzwalania z ucisku' itp.
    ...teraz jest walka o klimat
  • los napisal(a):
    Bogoczłowieczeństwo. Ziew. Byłooo...

    Jedyne co mnie roczarowuje, to to, że gościu działa na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Jeszcze niedawno był uznawany za konserwatywny, mnie kazali wkładać myckę.
    ...a już nie każą?
  • Ten guru na zdjęciu nie ma.
  • romeck napisal(a):
    los napisal(a):
    A jak kto nie jest homoseksualnym czarnym Żydem? Żaden problem, starczy się tylko ustawić po ich stronie.
    A propos.
    Żyd, obywatel Izraela, wiary buddyjskiej (!), orientacji lgbtq+ ('mąż' formalnie na kanadyjskim papierze), (no, tylko że biały).


    Yual Noah Harari
    gapol codziennie śr. 24.02.2021
    image
    Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    ...Coehlo, twarze Greya, czy jak to tam szło, ten HareHare, ta sama branża, porno dla mamusiek zasadniczo w tym przypadku yntelektualne
  • ...nie ma czegoś takiego jak "wiara buddyjska"

    Budda nie byłby zachwycony
  • Filioquist napisal(a):
    los napisal(a):
    Bogoczłowieczeństwo. Ziew. Byłooo...

    Jedyne co mnie roczarowuje, to to, że gościu działa na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Jeszcze niedawno był uznawany za konserwatywny, mnie kazali wkładać myckę.
    ...a już nie każą?
    Nie bywam tam co roku. Zaraza.
  • "Dzisiaj naukowcy potrafią zrobić dużo więcej niż starotestamentowy Bóg" - Harari.

    Pomyśleć, że taki głupiec jest autorytetem Gatesa, Cukerberga i Obamy... Jedno jest pewne; pieniądze nie dają mądrości.
  • ...autorytetem?

    błaznem raczej
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.