los napisal(a): Aossowłaściwiehozi? Hedge fundy po to istnieją, aby ponosić straty. Im większe, tym lepiej.
Się zastanawiam, czego ja tu nie rozumiem? Tak, fundusze zarabiają na szortowaniu, czyli na formalnych stratach, ale to nie są ich straty. W tym przypadku drobnica inwestycyjna ich wykiwała, ceny wzrosły, a fundusze realnie straciły. Część jest/była na granicy niewypłacalności. Twój komentarz powyżej ma świadczyć, że to też było w planie? Jeśli rozumiem to po mojemu, to nic tylko się cieszyć, że skurczybyki kiwające dużą częścią rynku same zostały wykiwane.
los napisal(a): Aossowłaściwiehozi? Hedge fundy po to istnieją, aby ponosić straty. Im większe, tym lepiej.
Się zastanawiam, czego ja tu nie rozumiem?
Kiedy jest pożytek z wieprzka? Kiedy leży na talerzu w postaci kotleta schabowego. Radość wieprzka i pożytek z niego to rzeczy różne a nawet przeciwne.
Fundusz hedżingowy to nieregulowany fundusz dla bogatych ludzi. Dlaczego nieregulowany? Bo dawno temu uznano, że bogatemu za jego pieniądze należą się większe prawa - ma prawo stracić. Biedny tracić nie powinien, bo to dla niego nieszczęście a dla nas problem, a bogaty niech traci do woli. Nim gruby schudnie, chudy umrze.
Hedge fundy działają jak sui generis ubezpieczalnie - pozwalamy im zarabiać w normalnych czasach ale jak coś się dzieje, to one jako pierwsze bankrutują - zamiast np. fabryki rowerów.
Nie potwierdzone oficjalnie: brat nowej niedorzeczniczki Białej Szopy miałby zarządzać srogim portfolio Citadel, tego samego funduszu który sowicie opłacał "pierwszą kobietę na stanowisku sekretarza skarbu".
Z depozytami na short selling można mącić ale tu mamy jasną sytuację - zenkowie kupują akcje za gotówkę i tych akcji ich broker pozbawia według swego widzimisię. Na proste transakcje kupno-sprzedaż nie potrzeba żadnych depozytów. Oczywiście - Amerykanie specjalizują się w klauzulach drobnym druczkiem w umowach ale nawet jeśli wybronią się przed klientami, to ktoś wykorzysta sprawę. Jest gruba.
peterman napisal(a): Nie potwierdzone oficjalnie: brat nowej niedorzeczniczki Białej Szopy miałby zarządzać srogim portfolio Citadel, tego samego funduszu który sowicie opłacał "pierwszą kobietę na stanowisku sekretarza skarbu".
Kiedy ona została tym sekretarzem, 3 dni wcześniej? A poprzedni sekretarz był na stanowisku przez 4 lata i czytam że robił w funduszach hedgingowych. Kto te fundusze tak rozzuchwalił zatem, Steven Mnuchin przez 4 lata czy raczej pani przez sam fakt nominowania?
los napisal(a): A coś niestosownego zrobiły fundusze hedgingowe?
Niestosownego nic, może co najwyżej tyle że się wygadali nie tam gdzie trzeba, przez co śmieszki z redita zamiast dołączyć do shortowania postanowili strolować cfaniaczków. I teraz zobaczymy co sekretarz skarbu zrobi.
Przyjrzałem się sprawie dokładniej i doszedłem do jednej konkluzji - rynki finansowe Stanów Zjednoczonych Ameryki w niczym nie ustępują ich systemowi prawnemu i wyborczemu a nawet miejscami je przewyższają. Bosz, co za badziewiasty kraj...
Marketing? Jak kto dał światu hamburgery i panierowane kurczaki do jedzenia, Coca Colę do picia i ubrał go w dżinsy, to już wszystko sprzeda jako tort.
Ale Silikonowa Dolina jakoś tam powstała, a to coś więcej niż kurczak. Poza tym marketingiem nie można w nieskończoność skłaniać ludzi do ciężkiej pracy w sytuacji gdy co chwila jakieś cwaniaki okradają ich z emerytur.
los napisal(a): Przyjrzałem się sprawie dokładniej i doszedłem do jednej konkluzji - rynki finansowe Stanów Zjednoczonych Ameryki w niczym nie ustępują ich systemowi prawnemu i wyborczemu a nawet miejscami je przewyższają. Bosz, co za badziewiasty kraj...
Europejski system transakcji wygląda prosto - jest sobie jedna izba rozliczeniowa, która elektronicznie porównuje oferty sprzedaży z ofertami kupna spływające od banków i biur maklerskich, paruje je i wpisuje do rejestru, rzecz trwa milisekundy. W Ameryce tych izb rozliczeniowych są dziesiątki, pod każdą podpięte są biura maklerskie, które same też mogą rejestrować transakcje albo nie mogą. Zawarcie transakcji trwa dni a z drugiej strony niektórzy są dopuszczani do transakcji w czasie rzeczywistym (high frequency). Nie zapominajmy o tym, że w tym kraju czeki są dominującą formą płatności. Robinhood twierdzi, że po prostu się nie wyrabiali z transakcjami i wprowadzili limity. To od biedy tłumaczy ograniczenia ale nie tłumaczy dlaczego klientom zabierano akcje.
Jest też możliwe, że Robinhood naprawdę został skorumpowany, tu gra była o miliardy a Ameryka to Zimbabwe z bronią atomową. Dzicy ludzie.
Charles Schwab i inni brokerzy nie wprowadzali ograniczeń czyli korupcja jest bardzo prawdopodobna. Chyba że głupota, która też lubi bywać przyczyną sprawczą.
Ciąg dalszy śledztwa: Robinhood jest pierwszym brokerem, który nie pobierał opłaty za transakcje. Skoro zarabiali nie tym to na czym? Otóż - dostawali kasę od izb rozliczeniowych i hedge fundów za flow.
Jak to było? If you're not paying, you're not a client...
Dzięki! Jeszczem wyczytał, ze day trading w USA jest możliwy tylko dzięki margin accountom, i konta w RH są właśnie tego typu, chociaż mało kto o tym wie. Bo załóżmy, ze ktoś chce sprzedać akcje spółki X i za pieniądze ze sprzedaży w ten sam dzień kupić akcje Y. Przyklepywanie transakcji trwa bez kozery 3 dni, więc zlecenie na zakup Y musi iść z pieniędzy pożyczonych od brokera. Ponoć cała ta warstwa abstrakcji jest totalnie schowana w Robinhoodzie, tzn. jak się nie wczytasz w regulamin, to wydaje ci się, że sprzedaż X i kupno Y dzieją się od razu. Po kliknięciu zakupu Y w interfejsie użytkownika wszystko wskazuje na to, że już się jest w ich posiadaniu. Więc może po prostu uwalili kilka transakcji będących akurat „w locie” i czekających na rozliczenie.
Komentarz
A teraz zgadywać bez gugla - który z ekspertów jest transseksualny?
Tak, fundusze zarabiają na szortowaniu, czyli na formalnych stratach, ale to nie są ich straty. W tym przypadku drobnica inwestycyjna ich wykiwała, ceny wzrosły, a fundusze realnie straciły. Część jest/była na granicy niewypłacalności. Twój komentarz powyżej ma świadczyć, że to też było w planie?
Jeśli rozumiem to po mojemu, to nic tylko się cieszyć, że skurczybyki kiwające dużą częścią rynku same zostały wykiwane.
Fundusz hedżingowy to nieregulowany fundusz dla bogatych ludzi. Dlaczego nieregulowany? Bo dawno temu uznano, że bogatemu za jego pieniądze należą się większe prawa - ma prawo stracić. Biedny tracić nie powinien, bo to dla niego nieszczęście a dla nas problem, a bogaty niech traci do woli. Nim gruby schudnie, chudy umrze.
Hedge fundy działają jak sui generis ubezpieczalnie - pozwalamy im zarabiać w normalnych czasach ale jak coś się dzieje, to one jako pierwsze bankrutują - zamiast np. fabryki rowerów.
https://redstate.com/nick-arama/2021/01/30/is-jen-psakis-brother-a-portfolio-manager-at-citadel-n319024
Choć z drugiej strony, Forex zlecenia z Polski, i dało się zamieść pod dywan.
Co więc sprawia że to potęga, co jest tą tajemnicą?
Jest też możliwe, że Robinhood naprawdę został skorumpowany, tu gra była o miliardy a Ameryka to Zimbabwe z bronią atomową. Dzicy ludzie.
Jak to było? If you're not paying, you're not a client...
Bo załóżmy, ze ktoś chce sprzedać akcje spółki X i za pieniądze ze sprzedaży w ten sam dzień kupić akcje Y. Przyklepywanie transakcji trwa bez kozery 3 dni, więc zlecenie na zakup Y musi iść z pieniędzy pożyczonych od brokera.
Ponoć cała ta warstwa abstrakcji jest totalnie schowana w Robinhoodzie, tzn. jak się nie wczytasz w regulamin, to wydaje ci się, że sprzedaż X i kupno Y dzieją się od razu. Po kliknięciu zakupu Y w interfejsie użytkownika wszystko wskazuje na to, że już się jest w ich posiadaniu.
Więc może po prostu uwalili kilka transakcji będących akurat „w locie” i czekających na rozliczenie.