los napisal(a): Europejski system transakcji wygląda prosto - jest sobie jedna izba rozliczeniowa, która elektronicznie porównuje oferty sprzedaży z ofertami kupna spływające od banków i biur maklerskich, paruje je i wpisuje do rejestru, rzecz trwa milisekundy. W Ameryce tych izb rozliczeniowych są dziesiątki, pod każdą podpięte są biura maklerskie, które same też mogą rejestrować transakcje albo nie mogą. Zawarcie transakcji trwa dni a z drugiej strony niektórzy są dopuszczani do transakcji w czasie rzeczywistym (high frequency). Nie zapominajmy o tym, że w tym kraju czeki są dominującą formą płatności.
Jak zakładałem rachunek maklerski, to musiałem ze trzy razy przysiąc i przynajmniej raz własną krwią podpisać, że nie jestem rezydentem USA. Czy tu chodzi o to, żeby przypadkiem nie mieli dostępu do cywilizowanych systemów, czy też o coś innego?
Przemko napisal(a): Podepnę się tu bo to w sumie dotyczy zagadnienia. Nie jest potrzebny żadne kowid czy lewacy aby zniszczyć amerykańską gospodarkę, sami Amerykanie zrobili to sobie.
Te rysunki nie znaczą tego, co chyba myślałeś, że znaczą
Po prostu z każdym rokiem (i każdym pokoleniem) trudniej się w USA bogacić. 40-50 lat temu ciężko pracujący mąż i żona mieli na wszystko, a jak się postarali i trochę zapożyczyli, to i college dzieciom opłacili. Dziś starcza na bieżące opłaty i raty. A to że teraz pokolenie dzieci-śmieci, to już zagadnienie społeczne.
Chyba trochę źle mnie zrozumiano. Ja nie twierdzę, że USA to jest raj na Ziemi i w ogóle, ale ostatnio widzę trend do przesadzania w drugą stronę, a to jednak nadal ścisła światowa czołówka, nawet pomimo różnych problemów. Zgodzę się z przedmówcami, że system zdrowotny mają koszmarny, ale to jest jeden z niewielu twardych zarzutów i jeden tylko z czynników porównawczych. Na plus, że za wysoką ceną idzie wysoka jakość. W końcu to u nas zbiera się na leczenie nietypowych przypadków za oceanem, nie na odwrót. Bezdomni też są wszędzie na świecie, no może poza Białorusią i Węgrami, tam zakazano bezdomności ustawą
Przemko napisal(a): Podepnę się tu bo to w sumie dotyczy zagadnienia. Nie jest potrzebny żadne kowid czy lewacy aby zniszczyć amerykańską gospodarkę, sami Amerykanie zrobili to sobie.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
No ale takie wykresy to można przedstawić dla większości zachodnich krajów. No bo co on mówi? Że starych jest mnóstwo, że głównym składnikiem majątku współczesnych ludzi są ich nieruchomości, że bogactwo odkłada się całe życie, że nieruchomości są drogie i najlepiej mają ci, którzy jako pierwsi załapali się na dobre lokalizacje. Oraz - że dobrze to już było. Ale tak jest w prawie wszystkich krajach pierwszego świata. Młodzi Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy mają przegwizdane tak samo jak młodzi Amerykanie. Polska była zahibernowana przez komunę i dlatego pewne procesy są przesunięte o kilkadziesiąt lat.
Ciekawe, gdyż Neanderlandy są przesunięte o kilkaset lat, dzięki czemu nierówności majątkowe są największe na świecie, a fortuny sięgają czasów Kompanii Wschodnioindyjskiej.
Przemko napisal(a): Podepnę się tu bo to w sumie dotyczy zagadnienia. Nie jest potrzebny żadne kowid czy lewacy aby zniszczyć amerykańską gospodarkę, sami Amerykanie zrobili to sobie.
Te rysunki nie znaczą tego, co chyba myślałeś, że znaczą
Po prostu z każdym rokiem (i każdym pokoleniem) trudniej się w USA bogacić. 40-50 lat temu ciężko pracujący mąż i żona mieli na wszystko, a jak się postarali i trochę zapożyczyli, to i college dzieciom opłacili. Dziś starcza na bieżące opłaty i raty. A to że teraz pokolenie dzieci-śmieci, to już zagadnienie społeczne.
A jake zapóźnienie musi być w Monako!! Zabita przez naszego rodaka (polonicum!) Helene Pastor wg wiki miała 15% nieruchomości kraju. Nieoficjalne dane mówią nawet o 40%.
W Polsce mieszkania kupują nawet i po 1000 sztuk różne fundusze, na przykład szwedzkie. Od dawna wieść głosi, że jakeś państwo rozważa ewakuację do innego kraju. Część mieszkań im się przyda do zamieszkania (dlatego są kupowane grupami) a druga do wynajdywania.
Ale nie mogę wyjść z podziwu, że sami tak ładnie się podłożyli. Teraz już całkiem duża kasa gra przeciwko szorterom. Jak się nazywał ten film, z musicalem o Hitlerze?
ms.wygnaniec napisal(a): Ale nie mogę wyjść z podziwu, że sami tak ładnie się podłożyli. Teraz już całkiem duża kasa gra przeciwko szorterom. Jak się nazywał ten film, z musicalem o Hitlerze?
ms.wygnaniec napisal(a): Ale nie mogę wyjść z podziwu, że sami tak ładnie się podłożyli. Teraz już całkiem duża kasa gra przeciwko szorterom. Jak się nazywał ten film, z musicalem o Hitlerze?
Komentarz
Po prostu z każdym rokiem (i każdym pokoleniem) trudniej się w USA bogacić. 40-50 lat temu ciężko pracujący mąż i żona mieli na wszystko, a jak się postarali i trochę zapożyczyli, to i college dzieciom opłacili. Dziś starcza na bieżące opłaty i raty. A to że teraz pokolenie dzieci-śmieci, to już zagadnienie społeczne.
No ale takie wykresy to można przedstawić dla większości zachodnich krajów. No bo co on mówi? Że starych jest mnóstwo, że głównym składnikiem majątku współczesnych ludzi są ich nieruchomości, że bogactwo odkłada się całe życie, że nieruchomości są drogie i najlepiej mają ci, którzy jako pierwsi załapali się na dobre lokalizacje. Oraz - że dobrze to już było. Ale tak jest w prawie wszystkich krajach pierwszego świata. Młodzi Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy mają przegwizdane tak samo jak młodzi Amerykanie. Polska była zahibernowana przez komunę i dlatego pewne procesy są przesunięte o kilkadziesiąt lat.
Ciekawe co na to nasz były kolega z Liberyi...
W Polsce mieszkania kupują nawet i po 1000 sztuk różne fundusze, na przykład szwedzkie. Od dawna wieść głosi, że jakeś państwo rozważa ewakuację do innego kraju. Część mieszkań im się przyda do zamieszkania (dlatego są kupowane grupami) a druga do wynajdywania.
tvp info
Zawiść jest złą rekomendacją ekspercką.
Jak się nazywał ten film, z musicalem o Hitlerze?
Prorocza rzecz.
"Deutschland is happy and gay"
;-)