Skip to content

Pytanie losowe - czy obniżanie podatków obniża ceny?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Ja wiem, że paliwa potaniały o owe 25-30 gr, no ale to wymusiła struktura rynku, z dominująca rolą firmy w zarządzie państwa.
Skoro nabywcy godzą się na wyższe ceny, to po co obniżać?
«13

Komentarz

  • W teorii a w praktyce czort wie. Choć tak niby teorie się zwykle sprawdzają ale nie tak od razu a człowiek ma pamięć złotej rybki, więc chce teraz już i czasem zabawne kwiprokwo wychodzi. Przykład pierwszy z brzegu: banksterzy nakradli kasy, więc politycy prędziutko drukują czego zabrakło, może nikt nie zauważy, przecież swoich żywicieli banksterów do tiurmy wsadzać nie będą. W książkach piszą, że ma być inflacja a tu nic! Aż teorie wymyślają https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowoczesna_teoria_monetarna

    Potem przychodzi zaraza, więc politycy znowu drukują kasę, polityk tak ma, że wszystkie problemy załatwia drukowaniem kasy. A tu inflacja aż buchnie, politycy zdziwieni. Nie żeby coś przeciw inflacji mieli ale powinna być ona tak w okolicach 3% by nikt nie zauważył a nie 10%.
  • los napisal(a):
    ...politycy zdziwieni.
    hehehe!
  • Mnie się o tę praktykę rozchodzi, skoro udało się ustalić kompromis na innym poziomie, to po co wracać do poprzedniego?
    Obniżka podatków na nośniki energii wspiera producentów, obniżka VAT pośredników, ale cały czas nie widzę powodu do zmian cen detalicznych.
  • Co by nie mówić, to działają jakeś mechanizmy konkurencyjne a najłatwiej konkurować jest ceną.
    Jak masz 20% marży w stu i dzięki obniżce podatku możesz opuścić cenę i mieć 25 a nie 30% to obniżysz.

    Brak obniżki mógłby być implikowany jedynie przez zmowę cenową.
  • Gdyby tak było to cena paliwa nie spadałaby nigdy. A przypominam że po Tuskowych 6 pln 10 lat temu było i niewiele ponad 4pln i to przed covidem (którego nie liczę bo to specyficzne warunki kiedy była gigantyczna nadpodaż).
  • edytowano January 2022
    trep napisal(a):
    Co by nie mówić, to działają jakeś mechanizmy konkurencyjne a najłatwiej konkurować jest ceną.
    Jak masz 20% marży w stu i dzięki obniżce podatku możesz opuścić cenę i mieć 25 a nie 30% to obniżysz.

    Brak obniżki mógłby być implikowany jedynie przez zmowę cenową.
    Po co sprzedawać więcej na mniejszej marzy jak można mniej na większej a teraz to nawet więcej na większej (niedobory).

    Jak paliwo bylo po 4 to chleb staniał?
  • Ceny paliw obniża strona podażowa, a nie manipulacje podatkami.
  • Ale obniżka podatków zwiększa odrobinkę przestrzeń do obniżki cen, nikt ze stratą sprzedawać nie będzie. A w tym konkretnym przypadku obniżka cen będzie, przecież Orlen jest urzędem państwowym.
  • A to pytanie było tylko o paliwo? Bo przecież na żywnoś też VAT ma być obniżony.
  • trep napisal(a):
    A to pytanie było tylko o paliwo? Bo przecież na żywnoś też VAT ma być obniżony.
    Pytanie było o wszystko poza paliwem, bo cena paliw jest regulowana inaczej.

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Mnie się o tę praktykę rozchodzi, skoro udało się ustalić kompromis na innym poziomie, to po co wracać do poprzedniego?
    .
    boko tematycznie
    boko haram i Rosja stosują tę zasadę
  • los napisal(a):
    W teorii a w praktyce czort wie. Choć tak niby teorie się zwykle sprawdzają ale nie tak od razu a człowiek ma pamięć złotej rybki, więc chce teraz już i czasem zabawne kwiprokwo wychodzi. Przykład pierwszy z brzegu: banksterzy nakradli kasy, więc politycy prędziutko drukują czego zabrakło, może nikt nie zauważy, przecież swoich żywicieli banksterów do tiurmy wsadzać nie będą. W książkach piszą, że ma być inflacja a tu nic! Aż teorie wymyślają https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowoczesna_teoria_monetarna

    Potem przychodzi zaraza, więc politycy znowu drukują kasę, polityk tak ma, że wszystkie problemy załatwia drukowaniem kasy. A tu inflacja aż buchnie, politycy zdziwieni. Nie żeby coś przeciw inflacji mieli ale powinna być ona tak w okolicach 3% by nikt nie zauważył a nie 10%.
    ekonomia - nauka o uczuciach
  • Przed chwilą w PR24 po 9 ekonomiści mówili, że przedsiębiorcy odrabiają straty kowidowe, rentowność firm najwyższa od dekad, a z drugiej strony nabywcy akceptują wyższe ceny bo są świadomi że jest inflacja.
  • Przemko napisal(a):
    Przed chwilą w PR24 po 9 ekonomiści mówili, że przedsiębiorcy odrabiają straty kowidowe, rentowność firm najwyższa od dekad, a z drugiej strony nabywcy akceptują wyższe ceny bo są świadomi że jest inflacja.
    Znaczy czytają nasze forum ;)


  • No bo inflacja napędza koniunkturę, aby zarobić kontrakt trzeba zrealizować im szybciej tym lepiej. Pieniędzy też należy się pozbyć, więc ludzie i firmy inwestują.
  • edytowano January 2022
    .
  • los napisal(a):
    Ale obniżka podatków zwiększa odrobinkę przestrzeń do obniżki cen, nikt ze stratą sprzedawać nie będzie. A w tym konkretnym przypadku obniżka cen będzie, przecież Orlen jest urzędem państwowym.
    Jako były działacz rynku paliwowego mogę potwierdzić.

    Orlen + Lotos ustalają cenę paliwa w całej Polszcze, na rozkaz kogo trzeba. Jak idą wybory, to duszą tę cenę tak, że marża robi się b. szczupła. Jeśli Moravia obniży podatek i ogłosi w telewizorze, że ma cena spaść, to spadnie.

    To jest rynek ściśle zależny od ceny; nikt nie kupuje tam gdzie jest 5 gr drożej, więc jeśli Orlen obniży o 20 gr, to wszyscy mają taki obowiązek.
  • Cena już spadła.
    Ino lud pamięta tylko o tym że wzrosła, i o tym że w relacji do pensji Niemcy mają taniej.

    Dlaczego nie ma możliwości wyekspediowania niektórych do alternatywnej rzeczywistości gdzie od 2007 rządzi Tusk, Kopacz czy instynktach nominant, prezydiuje Złamas czy nawet Kidawa.

    Moim ulubionym zajęciem byłoby przyglądanie się jak tam sobie żyją, jakich łamańców myślowych używają, itp.
  • Aż take proste te zależności nie są. Na autobanach jes 20 grosiw droży i kupują. Jajak jeszcze mieszkałem obok hipermarketów, to sobie upodobałem ichnie stacje, dobre 5 lub więcej grosiw tańsze, bo przez programów jolajnościowych (tankuj przez 3 lata a dostaniesz gratis jednorazowy parasol) a widziałem, że na sąsiednich stacjach brandowych jednak ludzie leli.
  • trep napisal(a):
    Aż take proste te zależności nie są. Na autobanach jes 20 grosiw droży i kupują.
    No więc jakoby nie. Są to sytuacje wyłącznie losowe albo jak tankujesz na kartę flotową i te 20 gr masz centralnie w nosie.
  • Na autobanach tusku musisz, czasem przynajmniej.
    Co do marketowych - omijam. Kolega taksówkarz zatankował tam że trzy miesiące temu i już nie wyjechał.
    Odtąd pożycza ode mnie kartę z mojej firmy uprawniająca do zniżki i tankuje na jej stacjach.
  • TecumSeh napisal(a):
    Co do marketowych - omijam. Kolega taksówkarz zatankował tam że trzy miesiące temu i już nie wyjechał.
    Jakoś nie wierzę w te opowieści dziwnej treści. Paliwo jest prawie zawsze albo z Płocka, albo z Gdańska. Najprędzej uwierzę, że ktoś benzynę wlał do diesla, bo i mnie się to zdarzyło.

  • trep napisal(a):
    Aż take proste te zależności nie są. Na autobanach jes 20 grosiw droży i kupują. Jajak jeszcze mieszkałem obok hipermarketów, to sobie upodobałem ichnie stacje, dobre 5 lub więcej grosiw tańsze, bo przez programów jolajnościowych (tankuj przez 3 lata a dostaniesz gratis jednorazowy parasol) a widziałem, że na sąsiednich stacjach brandowych jednak ludzie leli.
    Na autostradzie płacisz za umiejscowienie tej stacji.
    Nawet jak jesteś klientem prywatnym, jedziesz autostradą, paliwo się kończy, a zatankować musisz. Przy okazji toaleta, kawka, zapiekanka czy co tam kto lubi. No i umówmy się 20 groszy przy baku osobowego auta to jest kilka złotych, co niekoniecznie jest warte tego, by gdzieś zjeżdżać i szukać tańszej stacji jak jesteśmy w podróży.

    To jak z parkowaniem w strefie, niby możesz zaparkować za darmo, ale parę set albo i kilometrów dalej i tracić czas na przechadzkę. Albo wydać kilka zł i nie tracić.
  • Hehe.
    Kolega taksówkarz mieszka w tym samym bliźniaku co ja, dzielimy ścianę.
    Ogarnialiśmy razem mechanika do tego. I odpowiedzialność była stacji.
    No nie, benzyny do diesla nie wlał.

    No, chyba że Kolega Szturmowiec.Rzplitej mnie nie wierzy - bywa.
  • edytowano January 2022
    A hipermarketowe omijam podobnie jak @Tecum, nawet jeśli dowody o złej jakości paliwie są anegdotyczne, to za 2 zł nie będę ryzykował.
  • edytowano January 2022
    TecumSeh napisal(a):
    Hehe.
    Kolega taksówkarz mieszka w tym samym bliźniaku co ja, dzielimy ścianę.
    Ogarnialiśmy razem mechanika do tego. I odpowiedzialność była stacji.
    No nie, benzyny do diesla nie wlał.

    No, chyba że Kolega Szturmowiec.Rzplitej mnie nie wierzy - bywa.
    Ja też słyszałem że jakość paliwa na sieciowkach jest gówniana, z czego to wynika i jak to możliwe nie wiem - w skomplikowane chrzczenie paliwa dodatkami nie wierzę bo to skomplikowane i dużo się nie zaoszczędzi.

    Wałki w rodzaju olej opałowy jako dizel też chyba możemy odpuścić.

    Jedyne co mi przychodzi do głowy to sprzedawanie biodizla jako normalny dizel (commonrail i pompowtryskiwacze nie powinny jeździć na bio, a przynajmniej nie bez dodatków do paliwa) co zwłaszcza w temperaturach poniżej zera jest problemem. No i sprzedawanie letniego paliwa jako zimowe. A co się sąsiadowi konkretnie stało w silnik?

  • A nie wiem, ale zapytam. Ze stacji w każdym razie o własnych siłach nie wyjechał.
  • Jeżeli dobrze zrozumiałem losa, to obniżka podatków hamuje inflację, gdyż spowalnia koniunkturę popytu indywidualnego, który wstrzymuje decyzje zakupowe na 'spadek cen' po obniżce podatków?
  • TecumSeh napisal(a):
    A nie wiem, ale zapytam. Ze stacji w każdym razie o własnych siłach nie wyjechał.
    No, on nie wyjechał a ja wyjechałem. To on nie będzie już tankował a ja będę. Różnica w cenie, jak napisałem, mniej więcej odzwierciedla koszty obsługi programów lojalnościowych. Ostatnio zatankowałem na Orlenie (wogle teraz tam głównie tankuję, gdyż na wsi nie ma hipermarketów) i zainteresowała mnie lekrama takego programu. Jako że lubię sprawdzać take rzeczy, to pytam pana na stancji:
    - Zatankowałem pełen bak, co będę z tego miał?
    - A ma pan apkie?
    - Mam (ściągłem, żeby płacić nie wchodząc do pobudynku - przy dystrybutorze).
    - To pokaż pan. O! Tu ma pan liczbę punktów.
    - A wiele tych punktów trzeba uzbierać do darmowej kawy.
    - To zależy, bo nie zawsze jest tak samo. Pokaż pan. O! Tu widać wiele trzeba.
    - Czyli jak tankuję 2 razy na miesiąc, to muszę dwa lata tankować, żeby na tę kawę zarobić?
    - NATO wygląda.

    Więcej punktów dostaje się za żywnoś i napoje, ale te są droge. Taka zachęta. Kup kawę za 7 zyli zamiast wypić w domu za 50 grosiw a my ci damy punktów za 50 grosiw.
  • Skoro o paliwie i aplikacjach mowa to się zastanawiam dlaczego nie ma jeszcze oficjalnej aplikacji Orlenu z cenami na poszczególnych stacjach?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.