pycha alert: zawiadamia się, że niniejszy wątek jest bliską okazją do grzechu, matki wszystkich grzechów. Należy uważnie się sobie samemu przyglądać w każdej literce wpisanej w tym wątku.
PNi napisal(a): Ojciec zrodził Syna a potem zrodzili Ducha Św.
Chyba nie zachodzi takie zjawisko. Gdyż to by implikowało, że najpierw istniała Jedynca, potem Dwójca, a dopiero w wyniku rozwoju historycznego powstała Trójca.
Wg dowodu o. Hryniewicza tak właśnie było. A nawet tak musiało być.
PNi napisal(a): Ojciec zrodził Syna a potem zrodzili Ducha Św.
Chyba nie zachodzi takie zjawisko. Gdyż to by implikowało, że najpierw istniała Jedynca, potem Dwójca, a dopiero w wyniku rozwoju historycznego powstała Trójca.
Wg dowodu o. Hryniewicza tak właśnie było. A nawet tak musiało być.
Nie od dziś o. Hryniewicz OMI biega za herezjarchę. Ale mam nadzieję, że to jakaś błędna interpretacja jego koncepcji.
Nie żebym rozumiał jaka jest św. Trójca ale mam problem z określeniem, że coś musi albo musiała zrobić. Trochę by było jakby coś ją determinowało. To raczej Bóg jest źródłem wszystkiego, praw, logiki lub logik, liczb pierwszych, tego, że jest Trójcą a nie że nią być musiał. The best of all is Prolog do Ew. Św. Jana by Krzysztof Meissner.
Hryniewicz to zaś puste piekło kombinował, to nie za bardzo logiczne ani z Pismem zgodne, ani z Magisterium ani z Tradycją.
Za rachunki za gaz do podtrzymywania energetycznego tej organizacji jak z fratrum Ignacum mówiliśmy: a) płaci Bóg bo dał wolną wolę a że jest raczej odpowiedzialny, więc ponosi konsekwencje też finansowe swojej decyzji, a że teraz dodatkowo pieniądz fiduracyjny od łac. fides cyfilizacja zarzuciła to w czem problem, b) i tak mu pewnie taniej wychodzi a liczyć na pewno umie, bo Niebo też pewnie kosztuje ale przynajmniej koszty emocjonalne z użeraniem się z koziołkami matołkami Mu i innym biesiadnikom odchodzą, c) biorąc pod uwagę, że trójkąt daje stabilność (bo tak chciał Bóg) to może oni tam mają jakieś trójkąty co same z siebie podtrzymują ten system, np. subtraktywny model barw.
W wypadku Księgi Rodzaju zaś to ja rozumiem, że nie klei się do końca chronologicznie stworzenie świata, jednocześnie w porównaniu np. z buddyjską koncepcją kosmologiczną jakby jesteśmy bardzo blisko choćby Wielkiego Wybuchu. W sumie jedynie dzień czwarty jest nie w naukowym miejscu opisu stworzenia, reszta jest ok. Dodatkowy problem jest taki, że odrywanie się od odpisu historycznego i robienie ze wszystkiego przenośni, robi z Pisma przenośnię, która służy do wszystkiego i niczego i zależy głównie interpretacji. Zakaz zaś interpretacji historyczno-dosłownej, który zdaje się rozpanoszył we współczesnej teologii to już w ogóle jest gruba przesada.
Czas zaś choćby przy Wielkim Wybuchu płynie zupełnie nieliniowo i tak się dużo dzieje im bliżej umownej chwili 0, że może tam nie istnieć równie dobrze, tym bardziej chronologia w wypadku powstawania Św. Trójcy nie jest szczególnym problem.
PNi napisal(a): Ojciec zrodził Syna a potem zrodzili Ducha Św.
Chyba nie zachodzi takie zjawisko. Gdyż to by implikowało, że najpierw istniała Jedynca, potem Dwójca, a dopiero w wyniku rozwoju historycznego powstała Trójca.
Wg dowodu o. Hryniewicza tak właśnie było. A nawet tak musiało być.
Nie od dziś o. Hryniewicz OMI biega za herezjarchę. Ale mam nadzieję, że to jakaś błędna interpretacja jego koncepcji.
Dlaczego błędna? Weźmy od tyłu: skoro Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna to zanim powstał była Dwójca. Tak czy nie?
PNi napisal(a): W wypadku Księgi Rodzaju zaś to ja rozumiem, że nie klei się do końca chronologicznie stworzenie świata, ...
Są dwa różne mity, sprzeczne ze sobą w Genesis o stworzeniu świata. Od 1991* roku jest to dla mnie wspaniały przykład jak nie należy czytać Biblii.
* wygrałem batalię z zielonoświątkowcami, co chodzili po szkole/ internacie i nawracali na "prawdziwą biblijną wiarę" ( ... bo ten fałszywy kościół katolicki ...)
romeck napisal(a): Są dwa różne mity, sprzeczne ze sobą w Genesis o stworzeniu świata. Od 1991* roku jest to dla mnie wspaniały przykład jak nie należy czytać Biblii.
* wygrałem batalię z zielonoświątkowcami, co chodzili po szkole/ internacie i nawracali na "prawdziwą biblijną wiarę" ( ... bo ten fałszywy kościół katolicki ...)
@romeck: b. słusznie, następnym razem nawet nie zaczynać, nie robić zamieszania i modernizacji teologii. Modernizacjom mówimy stanowcze nie!
Dla pozostałych u Wujka Rdz 2:6 Ale zdrój wynikał z ziemie, oblewający wszystek wiérzch ziemie. Zatem opis nie jest sprzeczny, po reszcie może w nim chodzić o rodzaj roślin ludzką rękom sadzony.
Opis historyczno-dosłowny był i dalej jest w pełni stosowalny o ile nie napotyka się na jakieś miejsca, że tak być nie może albo nie ma sensu, jak np z tym wyłupywaniem oka albo odcinaniem ręki ze względu na grzech. Modernizm by bardzo chciał i robi sobie zrobić własną teologię i rozbełtać wszystko w paci przenośni i przerzutni.
No tak, jest cała skomplikowana teologia Trójcy Św. a te tutaj zabawy w trójkąty to jakieś tam uproszczenia i hobby jedynie, także tabelka z trójkątami i przeciw-trójkątami:
Wataha napisal(a): Dwie tradycje z czterech, które stworzyły min. Torę, są odpowiedzialne za ten "nieporządek". To dla pytających o 2 opisy stworzenia.
A tak poważnie to w tym modelu niektóre dobre trójkąty mają swoje przeciwieństwa co som złe. Światło daje życie, ciemność śmierć. Światłość i ciemność walczom ze sobom podobnie jak prawa i lewa stopa u człowieka daje dynamikę ruchu a każda z nich daje prawą lub lewą stabilność.
los napisal(a): Generalnie to niewiele wiadomo. Kiedyś mi te relacje Osób Boskich tłumaczono i wtedy brzmiało to rozsądnie ale nie powtórzę. Nie na moją głowę.
Pytam "skąd wiadomo" nie w znaczeniu, że "wiadomo", lecz kto tak twierdzi. Tak się składa, że bez te naście lat czytania forumków doszłem do wniosku, że domorosłych zdaniem teologów (noł ofens) nie ma co się przejmować. Niezależnie od pojmowania "czasu" (wiadomo, że Stwórca nie musi być nim ograniczony), jeśli Kościół prowadzony przez Ducha Świętego orzeka, że Duch pochodzi od Ojca i Syna, a nie że to się cały czas kotłuje i w sumie to nie viadomix, to znaczy, że pochodzi od Ojca i Syna. A skoro pochodzi od Ojca i Syna, to zanim powstał, istnieli tylko Ojciec i Syn, czyli Dwójca (jakiekolwiek przyłożymy znaczenie do słowa "zanim"). Teoria o. Hryniewicza pięknie to wszystko tłumaczy i argument, że "mówi się o nim", że to heretyk, do mnie w tym konkretnym wypadku nie trafia. Po vlepieniu bez Filio tego dowodu coś tam pogóglałem, gdyż wcześniej o gościu nie słyszałem, i tam były same pochlebne texty. Tak więc, kto mówi, że to heretyk i dlaczego? Kto mówi, że to się cały czas kotłuje?
Nie jest moim zamiarem polemika - sam za mało o tym wiem, by kogokolwiek przekonywać, zwłaszcza tych, co czytali więcej ode mnie. Ale na wiarę nic od forumkowiczów ws. interpretacji nie przyjmuję i już.
Komentarz
Nie od dziś o. Hryniewicz OMI biega za herezjarchę. Ale mam nadzieję, że to jakaś błędna interpretacja jego koncepcji.
Hryniewicz to zaś puste piekło kombinował, to nie za bardzo logiczne ani z Pismem zgodne, ani z Magisterium ani z Tradycją.
Za rachunki za gaz do podtrzymywania energetycznego tej organizacji jak z fratrum Ignacum mówiliśmy:
a) płaci Bóg bo dał wolną wolę a że jest raczej odpowiedzialny, więc ponosi konsekwencje też finansowe swojej decyzji, a że teraz dodatkowo pieniądz fiduracyjny od łac. fides cyfilizacja zarzuciła to w czem problem,
b) i tak mu pewnie taniej wychodzi a liczyć na pewno umie, bo Niebo też pewnie kosztuje ale przynajmniej koszty emocjonalne z użeraniem się z koziołkami matołkami Mu i innym biesiadnikom odchodzą,
c) biorąc pod uwagę, że trójkąt daje stabilność (bo tak chciał Bóg) to może oni tam mają jakieś trójkąty co same z siebie podtrzymują ten system, np. subtraktywny model barw.
W wypadku Księgi Rodzaju zaś to ja rozumiem, że nie klei się do końca chronologicznie stworzenie świata, jednocześnie w porównaniu np. z buddyjską koncepcją kosmologiczną jakby jesteśmy bardzo blisko choćby Wielkiego Wybuchu. W sumie jedynie dzień czwarty jest nie w naukowym miejscu opisu stworzenia, reszta jest ok. Dodatkowy problem jest taki, że odrywanie się od odpisu historycznego i robienie ze wszystkiego przenośni, robi z Pisma przenośnię, która służy do wszystkiego i niczego i zależy głównie interpretacji. Zakaz zaś interpretacji historyczno-dosłownej, który zdaje się rozpanoszył we współczesnej teologii to już w ogóle jest gruba przesada.
Czas zaś choćby przy Wielkim Wybuchu płynie zupełnie nieliniowo i tak się dużo dzieje im bliżej umownej chwili 0, że może tam nie istnieć równie dobrze, tym bardziej chronologia w wypadku powstawania Św. Trójcy nie jest szczególnym problem.
Dlaczego błędna? Weźmy od tyłu: skoro Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna to zanim powstał była Dwójca. Tak czy nie?
Gdyż to nie jest rozwój herstoryczny, tylko wieczno-ciągłe rodzenio-stawanie się.
Dobre, co?
Jednak piszę o utożsamianiu!
* wygrałem batalię z zielonoświątkowcami, co chodzili po szkole/ internacie i nawracali na "prawdziwą biblijną wiarę" ( ... bo ten fałszywy kościół katolicki ...)
(Szkoda czasu...)
To dla pytających o 2 opisy stworzenia.
Dla pozostałych u Wujka Rdz 2:6 Ale zdrój wynikał z ziemie, oblewający wszystek wiérzch ziemie. Zatem opis nie jest sprzeczny, po reszcie może w nim chodzić o rodzaj roślin ludzką rękom sadzony.
Opis historyczno-dosłowny był i dalej jest w pełni stosowalny o ile nie napotyka się na jakieś miejsca, że tak być nie może albo nie ma sensu, jak np z tym wyłupywaniem oka albo odcinaniem ręki ze względu na grzech. Modernizm by bardzo chciał i robi sobie zrobić własną teologię i rozbełtać wszystko w paci przenośni i przerzutni.
Teoria o. Hryniewicza pięknie to wszystko tłumaczy i argument, że "mówi się o nim", że to heretyk, do mnie w tym konkretnym wypadku nie trafia. Po vlepieniu bez Filio tego dowodu coś tam pogóglałem, gdyż wcześniej o gościu nie słyszałem, i tam były same pochlebne texty.
Tak więc, kto mówi, że to heretyk i dlaczego?
Kto mówi, że to się cały czas kotłuje?
Nie jest moim zamiarem polemika - sam za mało o tym wiem, by kogokolwiek przekonywać, zwłaszcza tych, co czytali więcej ode mnie. Ale na wiarę nic od forumkowiczów ws. interpretacji nie przyjmuję i już.
kolorowy druk to już tysiąc lat temu Centrum Świejtana...