Skip to content

Wypowiedzi polityków w sprawie bezpieczeństwa.

1235»

Komentarz

  • Który twierdził: jestem pierwszym w dziejach dowódcą, który zna ze szczegółami plan wojny, także wszystkie koncepcje wrogów.
  • PNi napisal(a):
    W wojnie w Zatoce owszem były lotniskowce.
    Ok. Po zastanowieniu ma to sens - po cholerę operować z daleka jak można z bliska.
    Ja znam głównie historię wojny w Zatoce od mojego Kolegi - zaczął on operację Iraqi Freedom. Znaczy jego okręt USS Donald Cook.

    Dryfowali sobie jakiś czas w pobliżu wybrzeża i nagle rozległ się dźwięk przez megafony: Attention crew! będziemy ostrzeliwać pozycje wroga! Pizza i lody dla wszystkich!
    Kulega siedział kilkadziesiąt metrów od napierdzielających baterii, zajadał się pizzą, a rezultaty ostrzału oglądali kilka godzin później w telewizji.

    Pytałem się czy w ogóle czuli jakieś zagrożenie, że ktoś może strzelać do nich. No i okazało się że wbrew pozorom tak - trzy lata wcześniej bliźniaczy niszczyciel USS Cole był obiektem samobójczego ataku łodzią wypełnioną ładunkami wybuchowymi i kilkunastu marynarzy zginęło: https://en.wikipedia.org/wiki/USS_Cole_bombing
    PNi napisal(a):
    Standardem też jest, że lotniskowiec jest eskortowany przez niszczyciele i fregaty. Lotniskowce nie pływają same nigdy.
    Owszem, bo gdyby pływały same, spotkałby je podobny los co samotne czołgi w Mariupolu (i nie tylko).

  • @TecumSeh: a ta pizza i lody to żeby usłyszeli rozkaz czy jak?

    W sumie można wymienić że z pola walki nie znikł żaden rodzaj sił zbrojnych a jedynie doszły nowe. Nowe nie wyparły starych jak na razie. Znikły pancerniki, pociągi pancerne, artyleria holowana i Linia Maginota. Tyle że to są drobne zmiany jak na razie w rodzajach sił zbrojnych. Owszem dawniej też niedoceniano lotnictwa morskiego i szło się w zaparte w pancerniki dopiero wojna na Pacyfiku to zmieniła. Jest w tym jakaś logika miniaturyzacji, precyzji, mniejszego kosztu. Może i tak będzie z dronami i rakietami ale na razie tego nie wiadomo.

    Do ataków na cele podwodne i tak potrzebne są pływające stalowe pudełka. Do eskort statków i innych okrętów podobnie. Do mniejszych operacji np antypirackich też fregaty są super. My zresztą zamawiamy okręty o wyporności ledwie ok. 1900t, niszczyciele jak Donald Cook mają 6600t. To raczej jest dobry wybór a co będzie za 10 lat, kto to wie.
  • Włóczni jakby mniej, gladius też wyparty.
  • loslos
    edytowano April 2022
    A sarisa to się tylko z harissą kojarzy. A frondibola to już z niczym.
  • Tzn. miałem na myśli a nie na klawiaturze, że od IIWŚ nie znikły żadne rodzaj sił zbrojnych a jedynie doszły. W obecnie sensowmym oknie czasowym czyli od ostatniej wojny.

    Owszem konnica, miecz i tarcza zanikły jakby ale uwaga, uwaga, może pod Armageddonem to być akurat znów akutalna koncepcja, jak te zabawki cyfrowe, na prąd i ropę wysiądą gremialne bo ta cała cywilizacja się zawali.
  • To by musiał diabeł przestać poganiać różdżką elektrony
  • Obrazek z XIX wieku.


    image

  • O kochany ty nasz szturmowcu, jedyny na zlecenie wystarczył by np wzór na liczby pierwsze bo debiliada ludzka oparła szyfrownie na braku dowodu, że liczby pierwsze są faktycznie pierwsze. Ja spodziewam się że chcieli wygody tych całych szyfrów asymetrycznych ale jednak to na piasku stoi - o ile dobrze rozumiem. To całe globcio też jest zagrażające, problemy z wodą, energią, pierwiastków ziem rzadkich brakuje a nawet piasku do betoniarek. Sama amunicja zespolona do zwykłego karabinka nie jest łatwa do wykonania bez cywilizacji a karabinek to już w ogóle. Ja rozumie, że szturmowcy to majom te lasery, kosmiczne myśliwce, Gwiazdę Śmierci to się takimi szczegółami jak taka zapadła cywilizacja ma się rozwijać to się nie głowiom.
  • Zupełnie nie ma się co głowić, co się stanie jak zapadnie się cywilizacja, gdyż w ów czas i tak wymrze 90-99% ludności tego łez padołu, a ja w pierwszym decylu.
  • PNi napisal(a):
    @TecumSeh: a ta pizza i lody to żeby usłyszeli rozkaz czy jak?
    Nie mam zielonego pojęcia.
    Może chodziło o morale - jak działa przygrywają to jest fun i zabawa, a nie jakieś myślenie o ofiarach.
    Z moim kumplem nie wyszło - po operacji Iraqi Freedom ma trochę traumę, że "rozpieprzyliśmy im kraj". Co ciekawe - po Afganistanie nic takiego nie miał. Ale tam już chyba nie był żołnierzem a cywilnym pracownikiem wojska - musiałbym dopytać. W każdym razie sternikiem niszczyciela nie był już na pewno :)
  • Fratrum Ignacum ale dzieci masz, to może niech uczom sie szermierki i jazdy konnej, może nie pomoże, na pewno im nie zaszkodzi. Obie som super ekstra sporty.
  • @TecumSeh: te rozwałki na Bliskim Wchodzie to suabe były, niesienie demokracji i postępu. Póki byli ci wszyscy Kadafii to nie było takiej imigracji nach Jurop. Nie wiem po co to było zrobione ale lud francuski tego nie lubi. Podobnie wątpliwa też była operacja na Bałkanach, może bardzie w szczegółach wątpliwa niż w takim ogólnym luku.
  • Odnośnie dronów - posłuchajmy co ma do powiedzenia rabin Wojczal.

  • Kilka słów Igora Girkina
  • TecumSeh napisal(a):
    Kraj o linii wybrzeża ok 450 km bez własnej floty wojennej trudno nazwać poważnym
    Ślązak to też flota. I Kaszub.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.